Lirene Dermoprogram Twin 2 Tone, Nawilżający podkład kryjący 

Bardzo czekałam na przetestowanie podkładu, który ma się nie ścierac i ma wyglądać naturalnie. Opinia? Całkiem nienajgorszy podkład z jaśniejszymi jak na Lirene kolorami. Jest całkiem przyjemny w aplikacji i nie tworzy absolutnie maski. Ładnie wtapia się w skórę choć klasycznie, najjaśniejszy odcień jest ciutkę za ciemny. Podkład dość długo się trzyma na twarzy, natomiast delikatnie się ściera, tak jak typowy podkład. Nie zauważyłam jednak, żeby podkład jakoś podkreślał suche skórki czy wchodził w załamania, co jest na duży plus. Krycie jest dość średnie, ale można je sobie zbudować.

Kupiłam w promocji za 17zl. Ma fajne odcienie i konsystencję. Na twarzy wyglada naturalnie nie robi efektu maski. Cera wyslada na zdrowa . Zmieszany z innym kryjącym też lirene daje super efekt

Jeden z gorszych podkładów jakie do tej pory miałam! Krycie żadne! Nawet przy dwóch warstwach, co widać na zdjęciu. szczególnie, że mam trochę niedoskonałości. Podobno jest odporny na ścieranie... No nie jest... Ściera się i to szybko. Po godzinnym spacerze z psem już go nie widać. Nie nawilża. Nie wymagam tego od podkładu, bo to zadanie kremu, ale jeśli ma tę opcję, to powinien ciut zadziałać w tym kierunku. Dopasowuje się do skóry aż za bardzo, bo jakby w nią wnika i prawie go nie widać. Widać za to niedoskonałości, czerwone krwinki i wszystko czym raczy nas skóra. Mam kolor 10 Natural.

Niezbyt często korzystam z podkładów Lirene ale słyszałam kilka opinii o tym, że są naprawdę niczego sobie dlatego uciszyłam się gdy dostałam ten podkład w prezencie. Jest co prawda nawilżający a ja mam cerę mieszaną ale nawilżających podkładów się nie boję - na dobrej bazie i utrwalone pudrem do którego mam zaufanie zazwyczaj całkiem fajnie się u mnie spisują. Ten mnie zaskoczył i to zdecydowanie na plus. To naprawdę bardzo fajny podkład z takiej półki cenowej na który- tak sądzę można sobie spokojnie pozwolić a na promocji to już w ogóle tylko brać. Bardzo podoba mi się opakowanie lubię połączenie plastikowych tubek i pompki. Nie wiem co w tym takiego jest ale jak takie coś widzę to z automatu się uśmiecham. Tutaj pompka działa bez najmniejszego zarzutu- nie zacina się i nie zapycha od produktu. Szata graficzna jest bardzo kobieca - w odcieniu pudrowego różu i bieli a to zawsze fajnie ze sobą gra. Producent obiecuje 16H trwałości, nawilżenie oraz krycie a w składzie znajdziemy kwas hialuronowy, ceramidy oraz wegański fitokolagen. Ja się tutaj do niczego przyczepiać nie będę. Stacjonarnie widziałam 4 odcienie tego podkładu i to jest chyba cała gama. No okrojona to trzeba przyznać i ciężko powiedzieć, czy aby na pewno każdy odnajdzie tu odcień dla siebie. Ja mam jasną ale nie bladą karnację i ja zawsze celuje w beże znajdujące się w środkowej gamie. Tutaj trafił mi się Beige o numerku 40 i to jest chyba najciemniejszy odcień w tej gamie. No i on wcale nie jest ciemny. To faktycznie beż taki czysty bez domieszek i bardzo ładnie dopasowuje się do mojej cery- takie dopasowanie jest co prawda obiecane ale z drugiej strony jest to jeden z tych podkładów który u każdego może wyglądać nieco inaczej. U mnie jest ok, nie obraziłabym się nawet o coś o pół tonu ciemniejszego ale i na to co mam nie narzekam. Jeśli chodzi o konsystencję to jest ona kremowa a przy tym bardzo lekka - coś jak leciutki balsam do ciała. Wspomnę od razu o wydajności bo jestem z niej zadowolona - na jedno użycie schodzi mi około 3 pompek także nie jest źle. Używam go od miesiąca i sądzę, że na dobre 2 tygodnie z hakiem jeszcze mi go wystarczy. Bardzo ładnie pachnie tak w ogóle, i jak pisały dziewczyny wcześniej jest to aromat kwiatowy, lekko świeży i dość szybko wietrzejący. Nie korzystam z gąbek bo ich nie lubię. Podkład najczęściej aplikuje pędzlem typu flat ale akurat ten podkład najlepiej wygląda nałożony na stary dobry sposób czyli dłońmi. Z aplikacją nie ma żadnych problemów - nie jest to produkt oblepiający czy ''tępy'', rozkłada się na twarzy równą warstwą, nie roluje się, nie grudkuje i nie ciastkuje. Daje fajne wykończenie. Nie jest matowe- to bardziej takie naturalne i miękkie wykończenie więc bardzo fajnie bo podkłady nawilżające często wyglądają u mnie lekko mokro. Jeśli chodzi o krycie to jak dla mnie średnie to max co można z tego podkładu wyciągnąć, ale też bardzo często produkty drogeryjne dają właśnie takie krycie. Dla mnie jest ono w zupełności wystarczające ale też na daną chwilę nie mam potrzeby używania jakiegoś tytana jeśli chodzi o krycie a jak już to mam od tego inny podkład. 16H jeszcze mi się go na twarzy mieć nie zdarzyło ale tak 12 do 13 jak najbardziej były takie sytuację i muszę przyznać, że wcale na tą trwałość nie narzekam. Po jakiś 7H moja strefa T wymaga poprawek no ale wiadomo- to produkt nawilżający więc spodziewałam się tego, ale taka jedna popraweczka pudrem jakoś mnie specjalnie nie wnerwia. Gorzej by było jakby się ścierał czy ciastkował a tutaj nic takiego nie ma miejsca, ale może to też być zasługą bazy Smashbox bo ona naprawdę trwałość makijażu podbija. Nigdy nie przywiązuję wielkiej wagi do obietnic pielęgnacji w przypadku produktu do makijażu ale tu faktycznie ta buzia pod podkładem zdaje się być optymalnie nawilżona a nawilżenia przecież potrzebuje każdy rodzaj cery. Dodatkowo podkład dogaduje się produktami do konturowania i nie sprawia, że robią się w ciągu dnia wyblakłe czy rozmyte, nie ma żadnych problemów z usunięciem go balsamem do demakijażu oraz w żaden sposób nie pogorszył stanu mojej cery. Uważam go za naprawdę fajny podkład drogeryjny i jeśli odnajdziecie odcień który będzie Wam odpowiadał to jak najbardziej można po niego sięgnąć.

Jest to pierwszy podkład od bardzo dawna po który zdecydowałam się sięgnąć (jestem fanka kremów bb) i który absolutnie mnie zaskoczył i to bardzo pozytywnie. Twin 2 Tone wręcz mnie zauroczył. Jest idealny do mojej mieszanej cery. Nie nadaje płaskiego matu, powiedziałabym że jest to ładne satynowe wykończenie, które powoduje że buzia optycznie wygląda dużo ładniej. Jeśli chodzi o krycie jest ono na poziomie średnim, ale takim które można dobudować. Ja mam cerę z przebarwieniami i on daje sobie spokojnie z nimi radę. Trwałość mega, podkład naprawdę jest z tych długo trwających, tak jak zapewnia nas producent, nic nie znika w ciągu dnia. Jedyne co, to trochę się u mnie utlenia. Nie gwarantuje oczywiście, że na Waszej skórze też będzie idealny, super, extra i w ogóle.. to tylko moje odczucia i spostrzeżenia, natomiast mojej skórze jak dotąd wszystkie kremy bb czy podkłady z Lirene które używałam po prostu mi się sprawdzają i jestem nimi zachwycona. Podkład ma przyjemny zapach. Nie zapycha mnie. Pojemność tutaj jest standardowa jak u innych podkładów. No jak dla mnie Twin 2 Tone to zdecydowanie moje największe kosmetyczne odkrycie tego roku.

Zdecydowanie spełnia swoje obietnice! Od pierwszego użycia zauważyłam, że podkład ten doskonale łączy właściwości kryjące z nawilżającymi. Formuła jest lekka i łatwa do aplikacji, co sprawia, że podkład idealnie wtapia się w skórę, nie tworząc efektu maski. Podkład ten wyróżnia się swoim unikalnym połączeniem dwóch tonów, co pozwala na lepsze dopasowanie do naturalnego koloru skóry i uzyskanie bardziej jednolitego, naturalnego wyglądu. Krycie jest na zadowalającym poziomie – skutecznie maskuje niedoskonałości, zaczerwienienia i przebarwienia, jednocześnie pozostawiając skórę nawilżoną i promienną. Produkt jest także bardzo trwały, utrzymuje się na skórze przez cały dzień bez konieczności częstych poprawek. To idealne rozwiązanie dla osób prowadzących aktywny tryb życia, które potrzebują podkładu, na którym można polegać. Dodatkowo, formuła nie zatyka porów i jest przyjazna dla skóry, co jest ważne dla osób z wrażliwą cerą! Jak dla mnie to doskonały wybór dla każdego, kto szuka połączenia nawilżenia z dobrym kryciem i trwałością. Jest to produkt, który z pewnością znajdzie stałe miejsce w mojej codziennej rutynie pielęgnacyjnej. POLECAM

Podkład zamnięty jest w małej tubce z pompką. Nie do końca odpowiada mi to połączenie ale nie będę marudziła. Produkt ma przyjemną konsystencję, nie za gęstą ale też nie lejącą. Bardzo dobrze rozprwadza się na skórze. Polecam przed nałożyć krem pod makijaż Lirene, wtedy efekt jest znacznie lepszy. Ma również przyjemny, delikatny zapach. Mam cerę mieszaną z tendencją do przesuszania, więc głównie poszukją podkładów, które nawilżają. Nie podkreśla suchych skóre a to dla mnie ogromny atut. Nie jest jakiś mocno kryjący ale radzi sobie z moimi niedoskonałościami a na tym najbardziej mi zależalo. Myślę, że ten produkt jest idealny na lato, lekki, delikatny, nie obciąża i nie zapycha. Ma też jeden malutki minus, kolory nie ciemnieją wraz ze wzrostem numeracji, są pomieszane więc zanim zamówicie je w ciemno warto przejść do drogerii, żeby dobrać swój odcień.

Podkład zamknięty jest w tubce posiadający pompkę w celu odpowiedniego dozowania produktu. Ma bardzo przyjemny kwiatowy zapach. Konsystencja należy do umiarkowanych , czyli nie jest lejący ani bardzo gęsty. Posiadam go w 4 odcieniach. Jestem mile zaskoczona jak dostosował się do mojej cery. Daje efekt świeżości, makijażu praktycznie nie widać, skóra wygląda bardzo dobrze. Ładnie wyrównuje koloryt ,nie wysusza i maskuje niedoskonałości. Jeżeli ktoś potrzebuje mocnego krycia można je spokojnie budować.

Opakowanie z pompką jest całkiem wygodne, nie brudzi się. Zapach bardzo ładny, taki kremowy, konsystencja dość treściwa. Ja mam cerę mieszaną w kierunku suchej i lubię nawilżające podkładu, tu naprawdę jestem zadowolona- ładnie się rozprowadza, nie zatrzymuje się na suchych skórkach, kryje naprawdę dobrze jak na nawilżający podkład (dla mnie to jest nawet pełne krycie ale u mnie do przykrycia są tylko zaczerwienienia), dobrze wygląda i trzyma się nawet nie przypudrowany. Komfortowy w użyciu. Odcienie są dość dziwnie poukładane bo numerki rosnąco wcale nie pokrywają się z „ciemnością” podkładu więc nie polecam zamawiać w ciemno, najlepiej pomacać testery. Kolory są naprawdę jasne- Mimo tego że dostałam do testowania aż 5 kolorów to tylko jeden tak ledwo ledwo mi pasuje, mam całkiem ciemną karnację ale znowu bez przesady. Poza latem nr 3 zostanie ze mną ale myślałam że to będzie moje love na wakacje :(

Podkład zamknięty jest w tubce z wygodną pompką, świetnie sprawdza się w podróży. Jego cena jest niezwykle atrakcyjna i chociaż w ofercie są tylko 4 odcienie, to bez problemu znalazłam idealny dla siebie. Formuła produktu jest dość gęsta i kremowa, bardzo ładnie się rozprowadza i stapia ze skórą. Przetestowałam formy aplikacji palcami, gąbeczką oraz pędzlem i zawsze wygląda świetnie. Nie jest to produkt ciężki, nie osiada na skórze i nie tworzy efektu maski. Pozostawia satynowe wykończenie i wygląda bardzo naturalnie. Po przypudrowaniu trzyma się praktycznie cały dzień, jedynym wyjątkiem jest mój mocno przetłuszczający się nos. Krycie tego podkładu bardzo mnie zaskoczyło, bez problemu zakrywa przebarwienia i pięknie wyrównuje koloryt.

Podkład dobrze sprawdza się przy mojej suchej cerze. Sprawia, że buzia jest przyjemnie nawilżona. Dodatkowy plus za łatwą aplikację przy pomocy pompki. Podkład stapia się ze skórą, nie tworząc efektu maski, a dając dobre krycie, które można budować. Jest bardzo trwały, utrzymuje się na twarzy przez cały dzień. Jestem zadowolona z efektu jaki można uzyskać.

Ładnie rozprowadza się, wyrównując koloryt, ale nie powodując efektu maski. Lekko nawilża, choć nie jest to krem nawilżający i trzeba o tym pamiętać. Kolorystyka jest spora, więc spokojnie można dopasować odcień do skóry. Bardzo Wygodna aplikacja- produkt z pompką.

Nie raz i nie dwa w swoich recenzjach wspominałam, iż uwielbiam kosmetyki które działają na wiele sposobów. Przy testowaniu tego produktu byłam mega uradowana gdyż jest to właśnie taki produkt. Przede wszystkim ten podkład świetnie się wchłania i dopasowuje do tonu mojej skóry co jest jego wielkim atutem. Kolejnym ogromnym plusem Twin 2Tone jest to, iż natychmiastowo się wchłania pozostawiając jednocześnie skórę delikatną i nawilżoną. Byłam wprost zachwycona tym w jak prosty i wygodny sposób nakłada się ten podkład w kremie. Do gustu przypadł mi również zapach produktu oraz bardzo wygodne i poręczne opakowanie z dozownikiem, który ułatwia aplikację prodna skórę. Jestem bardzo zadowolona z efektów jakie uzyskałam dzięki temu fluidowi - lekki prawie niewidiczny makijaż, z efektem zdrowej nawilżonej skóry. Moim zdaniem jest to idealny produkt podczas podróży gdyż jednocześnie pielęgnuje naszą skórę upiększając ją przy okazji. W moim przypadku okazał się bardzo wydajny.

Ten podkład to cudo! Po nałożeniu podkładu moja skóra jest nawilżona, kolor jest wyrównany, Produkt ma wygodne opakowanie i przyjemną konsystencję. Pozostawia na skórze fajne wykończenie i dodatkowo pielęgnuje. Gama kolorystyczna jest szeroka więc myślę że każdy znajdzie coś dla siebie.

Podkład jest super, kryje co trzeba i do tego pięknie pachnie. Ma przyjemna i lekka konsystencję która nawilża i wygładza skutecznie skore. Podkład nada się co każdego typu cery według mnie. Pięknej qyrpnuje koloryt i dp tego pielęgnuje skórę nadając jej blask i witalność. Aplikacja tego produktu jest bardzo wygodna i łatwa, szybko wtapia się w skórę nie tworząc maski.

Nawilżający podkład kryjący marki Lirene to bardzo fajne rozwiązanie na codzienny makijaż. Ma delikatną l, kryjąca formułę. Kolory są świetne także każda z nas z pewnością dobierze sobie odpowiedni odcień. Bardzo ładnie pachnie i świetnie wchłania się w skórę. Dla mnie to strzał w dziesiątkę.

Nawilżający podklad Twin 2 Tone z Lirene otrzymałam do testów z Klubu Recenzentki. W paczce były 4 kolory : 10 natural, 20 vanilla , 30 honey, 40 beige. Test trwał jakieś 3 tygodnie I pora wyrazić opinie. Jest kilka rzeczy które mi sie podobają, ale są i takie ,które mnie nie zachwycają. Zacznę od plusów: * można budować krycie od lekkiego po dość mocne czyli ok, zwlaszcza że producent pisze że podkład jest kryjący * zakrywa niedoskonałości, można go dokładać i ma ładny zapach * fajnie nawilża skórę, nie czuć wysuszenia * jest wydajny bo niepotrzeba go naprawdę dużo ,jedna pompka wystarczy na twarz dla lekkiego krycia ( zdjęcie pokazuje ile podkładu daje 1 pompka) * dobrze się łączy z korektorami czy bazami z innych firm * plusik za kwas hialuronowy, fitokolafen i ceramidy * przy zatyczce są wypsutki więc nam sie nie otworzy w torbece np.na wyjeździe. A teraz to co mnie nie zachwyca : * kolorystyka , trochę jej mało, nawet w Rossmanie widziałam te same 4 kolory , a jak wiadomo karnacje są różne * no transfer 16h - no na pewno on tyle nie wytrzymuje na twarzy , u mnie idealnie wyglądał tylko przez jakieś 4 godziny * nie zauważyłam ujędrnienia * i nałożony na oczyszczoną skórę twarzy ,szyji czyli tak jak zaleca procent-powoduje podkreślenie suchych skórek czy innych suchych niedoskonałości- ja nakładałam go po wcześniejszym nałożeniu kremu. Czy go kupię, mozliwe, ale na pewno wtedy kiedy moj odcień skóry bedzie odpowiedni do koloru podkładu.

Moja skóra jest sucha gdzie nie gdzie widać naczynka. Podkład fajnie je przykrywa. Jest raczej o matowym wykończeniu. Nie zbiera się w zmarszczkach. Nie roluje się podczas rozścierania. Skóra jest ujednolicona ale bez efektu maski. Lubię go nakładać gąbeczką. Dobrze scala się ze skórą.