Ziaja Lato Limitowane, Olejki ylang-ylang i paczuli w odżywce myjącej do włosów 

No(sham)poo to niepieniaca się jak zwykły szampon formuła kremowego preparatu. Delikatnie myje i jednocześnie działa jak odżywka. Cudownie pachnie, schładza skórę głowy i naprawdę ładnie odżywia włosy. Ja myje nią głowę 2 razy w tygodniu, przy czym przy drugim nałożeniu rozczesuje włosy i zostawiam jeszcze na 5minut...2dni spokojnie nie muszę myć włosów pomimo że dość szybko mi się przetłuszczającą. Warto wypróbować po całodziennym plażowaniu w sumie to mój ulubiony szampono-odżywka na lato

Odżywkę dostałam od mamy, która po pierwszej próbie użycia uznała, że to produkt nie dla niej. Nie jest mi obca idea mycia włosów odżywką, jednak raczej wolę stosować metodę OMO, gdzie za "M" odpowiada szampon z łagodnym detergentem. Jeśli myję czymś tłustszym, bardziej treściwym, to włosy są obciążone i szybko tracą na świeżości. Tak było i w przypadku tej odżywki - pierwszy dzień był jeszcze ok (choć i tak miałam wrażenie, że okolice skalpu wyglądają na nieestetycznie przyklapnięte i tłustawe), ale na drugi konieczne było już powtórne mycie (przy czym normalnie myję włosy co 2-4 dni). Zużyłam wobec tego jako pierwsze M i tutaj sprawdzała się nieźle, ze względu na dodatek detergentu dobrze się zmywała z długości, a jednak zmiękczała włosy przed mycie właściwym. Skład, jak na Ziaję - zadziwiająco dobry. Nie ma żadnych typowych szkodliwych składników, konserwanty z tych akceptowalnych, detergenty łagodne (choć CB niektórych lubi podrażniać). Brakuje za to w składzie szumnie zapowiadanych na etykiecie olejków ylang-ylang i paczuli (chyba że kryją się jako kompozycje zapachowe, ale takie są używane praktycznie w każdym kosmetyku i nikt się nimi nie chwali :)). Konsystencja jest zbita, gęsta, zdecydowanie bardziej odżywkowa niż szamponowa. Dla mnie trudno się tym produktem myje włosy czy skalp, taki Kallos uwielbiany przez włosomaniaczki jako myjadło ma znacznie przyjemniejszą pod tym względem formułę. Buteleczka z plastiku, typowa dla Ziaji, z bardzo małym aplikatorem, co utrudnia wydobycie dość gęstego kosmetyku z środka. Na szczęście cały korek można otworzyć i ułatwić sobie zadanie. Cena kilka złotych, wydajność ciężko mi określić, bo zużywałam ją od wielkiego dzwonu, gdy przypomniało mi się, że wypadałoby coś nałożyć na pierwsze O. Jak dla mnie nie spełnia swojej roli, dodatkowo minus za przekłamanie na etykiecie, plus - za nietypowo dobry jak na Ziaję skład.

Nie wyobrażam sobie tym myć włosów beż szamponu, jednak produkt zużyłam do emulowania oleju. Tu się sprawdzał fajnie. Do mycia ciężko-włosy były bardzo obciążone i przyklapnięte.

Patrząc na nazwę tego produktu zapowiada się obiecująco, bo przecież olejki, a olejki mają świetny wpływ, cały czar pryska, gdy przekręcamy buteleczkę na drugą stronę żeby spojrzeć na skład, który jest blisko związany z tablicą Mendelejewa. Nie da się doszukać olejków w składzie, które zwykle w takich produktach zapisane są wytłuszczonym drukiem. Buteleczka produktu- standardowa, jak chyba we wszystkich szamponach tej firmy. Zapach dość przyjemny, nie powinien drażnić. Co do samego działania, jest dość specyficzne, no bo jak to myć się czymś, co w ogóle się nie pieni? Użycie do zniesienia, włosów nie przesuszył, ale lekko obciążył, jednak najgorsze zaczyna się dziać dopiero po użyciu. Włosy w zastraszającym tempie zaczynają się przetłuszczać, ale to bardzo przetłuszczać jakby właśnie miały kontakt z olejem. Może uczulać, ma w składzie alergeny, mi nic nie zrobił, ale radzę uważać.

Pozytywnie zaskoczyłam się tą odżywką. Nakładam jej nie dużo na samą skórę głowy i masującymi ruchami myję głowę. Produkt ten sie nie pieni do czego trzeba się przyzwyczaić. Włosy są domyte, nie pozostawia żadnej tłustej warstwy oraz włosy nie przetłuszczają się szybciej. Polubiłam ten produkt głownie za to że teraz przy myciu moje włosy się nie plączą na czubku głowy, przez co mniej ich wypada.

Dostałam ten produkt przy okazji sporych zakupów z Ziaji. Przepięknie pachnie, ma fajną konsystencję, ale to co robi z włosami to czysta tragedia . Przede wszystkim, mocno je obciąża i przetłuszcza. Niestety trzeba je od razu myć ponownie, bo wyglądają tak, jakby były rok nie myte. To moja największa pomyłka, jeśli chodzi o markę Ziaja.

Odżywkę dostałam w prezencie. Zaciekawił mnie nietypowy opis produktu, na plus,że bez silikonów i parabenów. Generalnie u mnie niestety średnio się sprawdza, ciężko się rozprowadza na moich gęstych włosach, jest trudna w spłukiwaniu. Trochę taka nijaka... Nie robi krzywdy włosom,ale też nie zauważyłam jakichś super efektów. Chyba nie dla mnie.

+rewelacyjny produkt, szkoda, że inne kosmetyki Ziai mają w sobie parafinę/silikony, a tak niewiele jest takich perełek, +poza działaniem muszę pochwalić skład, naprawdę dobry, +produkt polski, +bardzo tani, +zapach jest ładny, kiedy miałabym go wąchać codziennie, pewnie by mi się znudził, ale kosmetyku używałam średnio raz w tygodniu lub rzadziej, więc mam pozytywne odczucia, +konsystencja rzadkiego kremu, bardzo przyjemna, +doskonale doczyszcza włosy, to wspaniały wynalazek dla kręconowłosych albo posiadaczek włosów suchych, myje włosy, a jednocześnie je pielęgnuje, +w składzie same delikatne detergenty, +dobrze się zmywa, a obawiałam się o to, +nie powoduje przetłuszczania się włosów, +włosy są po jej użyciu w bardzo dobrej kondycji, -produkt bardzo niewydajny, trochę trzeba go zużyć, żeby umyć włosy, odżywka powinna być sprzedawana w większej pojemności, -ciężko ją kupić, obecnie tylko online, a szkoda, bo kupowałabym stale, -nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem serii limitowanych

Jestem posiadaczką włosów, które lubią się puszyć. I ten produkt faktycznie potrafi je ujarzmić. Włosy po użyciu są delikatne, gładkie i nie puszą się. Odżywka ładnie pachnie. Na końcu ciężko wydobyć produkt z opakowania, za co odejmuję gwiazdkę. Może lekko przetłuścić włosy, dlatego z tym też trzeba uważać. Łatwo się spłukuje. Ceno wychodzi dobrze, jest wydajny. Myślę, że kupię go ponownie.

Włosy po nim bardzo się przetłuszczają. Mała ilość produktu, z uwagi na to, że się nie pieni nie wystarcza na umycie całych włosów, większą ilość - ciężko się spłukuje. Po paru godzinach włosy bardzo przetłuszczone mimo dokładnego spłukiwania. Normalnie potrzebuję myć włosy raz dziennie (przy dobrym szamponie raz na dwa dni). Z tym szamponem rano i popołudniu : (. Chciałam lekki szampon - ale niestety u mnie się nie sprawdza. Od jutra stosować będę tylko jako odżywkę i to wyłącznie na końcówki.

Odżywkę zakupiłam w momencie gdy zmagałam się z przesuszoną skórą głowy, kierując się tokiem myślenia: przesusz->potrzeba delikatnego mycia->odżywka! Tuż po zachwycie nad swoją pomysłowością nastąpił zawód - jako niewprawiona w mycie odżywką nałożyłam jej zbyt dużo i zapewniłam sobie posklejane i oklapnięte włosy. Stosowana po myciu po prostu jako odżywka również mnie nie zachwyciła. Zawiodłam się. Kluczem do sukcesu w naszej współpracy było używanie jej albo jako pierwszego "O" w metodzie OMO, przy zastosowaniu szamponu. Bądź też w formie myjadła po uprzednim spienieniu w dłoniach (i użyciu w rozsądniejszej ilości :D). W powyższych konfiguracjach sprawdzała się na włosach dobrze - jako czynnik myjący podbijała skręt na moich falowanych włosach, jako odżywka dawała przyjemną miękkość i połysk. Przewiduję, ze spotkamy się jeszcze; przekonała mnie do spróbowania CG i walki o skręt, którą rozpocznę tuż po zużyciu łazienkowych zapasów :)

Istni koszmar w płynie. Złapałam kiedyś będąc w hipermarkecie, ponieważ uwielbiam produkty do włosów i kocham testować nowości. Zobaczyłam napis "odżywka myjąca" i stwierdziłam, że może być to coś ciekawego. Myliłam się. Gorszego produktu nie stosowałam. Plącze włosy, wysusza, kiepsko myje i ma się nijak do tradycyjnego szamponu. Niby "odżywka", a robi siano na głowie. Nie ma w niej nic dobrego, odradzam każdemu, kto chce zachować zdrowie włosów. Coś strasznego. Obudziłam się nazajutrz z jednym wielkim, nie do rozczesania kołtunem. Po tej całej akcji z tym kosmetykiem musiałam zafundować moim puklom solidną dawkę nawilżenia, by naprawić szkody. Zdecydowanie nie polecam!

Do odżywki podchodziłam sceptycznie, wcześniej próbowałam myć skalp kallosem color, jednak po pierwsze powodował świąd skóry głowy, po drugie skracał czas "świeżości" włosów, które i tak muszę myć co wieczór. Odżywka z ziaji parta jest na delikatnych detergentach, nie zawiera silikonów, praktycznie się nie pieni, co jest normalne przy tego typu składzie. Skóra głowy jest dobrze domyta, włosy miękkie, ku mojemu zaskoczeniu pomaga przy przetłuszczaniu. Minusem jest to, że butelka jest dość mała, a sama odżywka mało wydajna - wystarcza na kilka myć. Innym minusem jest brak w składzie obiecanych na etykiecie olejków ylang-ylang i paczuli.

Świetny produkt do nawilżenia włosów. Byłam sceptycznie nastawiona, bo produkt się "nie pieni", a według mnie była to podstawa do porządnego umycia włosów. Ale miło się zaskoczyłam, efekt wow. uczucie jakbym wyszła od fryzjera. Pod prysznicem nałożyłam ją jako pierwszą i chwile potrzymałam, włosy umyte jak normalnie szamponem, cudownie pachniało, duże zużycie, ale kupiłam na promocji w sklepie ziaja i nie zapłaciłam dużo. Lecę po kolejne opakowanie, albo nawet dwa, bo edycja limitowana.

Odżywka myjąca do włosów Ziaja z serii Lato limitowane zdecydowanie przypadła mi do gustu! Zużyłam już 2 opakowania i jestem mega zadowolona. Produkt cudownie pachnie, dokładnie oczyszcza i wygładza włosy. Należy pamiętać, że jest to odżywka, więc produkt który się nie pieni i używa się go więcej niż szamponu. Także może niektórym wydawać się, że odżywka jest mało wydajna, ja tak nie uważam. Cena produktu jest tak niska, że polecam każdemu wypróbować!

Byłam mega pozytywnie nastawiona, bo ziaje bardzo lubię, aby wypróbować ten produkt myjący. Kupiłam go na promocji dwa w cenie jednego z dodatkowym produktem, wiec kosztował około 3,50zl. Nie byłam przekonana czy da radę domyć moje włosy, bo są dosyć przetłuszczające się, ale miło sie zaskoczyłam. Produkt nie dość ze umył mi włosy to miałam efekt jak prosto od fryzjera, moje włosy fajnie się ułożyły i były super miękkie. Polecam, genialny produkt

Odzywkę kupiłam z powodu moich puszących się włosów. Na opakowaniu producent informuje, że odżywka nie pieni się jak zwykły szampon. Zapach jest bardzo ładny, świeży i orzeźwiający. Niestety mycie tą odżywką nie zastąpi szamponu, włosy są wygładzone i puszenie jest wyeliminowane do minimum ale skóra głowy nie jest zbyt świeża. Następnym podejściem użyłam jej jak zwykłem odżywki po umyciu włosów szamponem. Minusem jest wydajność, posiadam długie włosy więc taką buteleczkę dość szybko zużyłam.

Ten niby "szampon" nie nadaje się do niczego.Nie radzi sobie z domyciem włosów, pomimo długiego spłukiwania go moje włosy na drugi dzień są całe tłuste i szorstkie. Jako odżywka czy maska również się nie nadaje, bo ma w składzie Cocamidopropyl betaine, czyli substancję myjącą, pomimo zastosowania go jako niby "odżywkę" po szamponie, moje włosy były suche jak sianokosy. Ten "szampon" jest w ogóle niewydajny, nawet na włosy do ramion muszę zużyć go bardzo dużo a i tak efekt jest bardzo słaby. Butelka wcalenam nie pomaga w wyciągnięciu produktu z butelki, nawet zakrętka nie jest płaska zeby stawiając produkt, mógł spłynąć do dołu, jest na to zbyt gęsty zwyczajnie. Zresztą czego mogłam się spodziewać po Ziaji? To beznadziejna polska marka, która niby jest "naturalna" a ma najgorsze (zaraz po Bielendzie) kosmetyki. Może pomaga baaaaaardzo słabym włosom ale mi tylko przysparza problemów. Niewarty żadnej złotówki pomimo tego, że jest bardzo tani.