Wella Professionals, Koleston Perfect

Witam. Jak wyżej. Mój kolor włosów 6.0 ciemny mysi blond. Chciałam uzyskać kolor czekolady ale też na 6. Ton w ton. Rozmawiałam o tym z fryzjerka i panią pracująca w hurtowni. Obie panie poradziły ton w ton woda 3% plus mieszanka farb 6.77 i 6.75. W taki sposób z poziomu swojego 6 na 6 uzyskałam czarne włosy z pod świata brązu. Nie tego się spodziewałam! Co jest z tymi farbami! Mam teraz problem. Do fryzjera boje się iść gdyż farba strasznie wysuszyła mi włosy, wcale się tak nie błyszczą jak w opisie. Może gdyby ten kolor jakoś wyszedł darowała bym sobie tą recenzje. Ale niestety. Jeszcze wcześniej planowałam 6.0 toner z tej firmy, po którym wyszły czarne włosy i nie zmylo się po 2 miesiącach.... Przeczekalam... Jeszcze kiedyś nałożyłam Farbę koleston 7.3 myśląc że jak jaśniejsze wybiorę wyjdą brązowe, cóż wyszły jasno rude. Nie wiem albo to moje włosy nie lubią tej farby albo to cos z tymi farbami jest nie tak. Z tego co widzę w opiniach nie tylko ja mam taki problem więc proszę przemyśleć farby od 6 w dół..

Za kolor tej farby daję jedną gwiazdkę, za jakość daję 5 gwiazdek
Przetestowałam 4 kolory - najpierw 8/38, 9/38 (mieszałam razem - finalny kolor ciepły z lekką poświatą fioletu). Ten fiolet trochę mnie drażnił, więc postanowiłam szukać kolejnego koloru z tej serii. Wybór padł na 9/3 i 9/0 (razem mieszane) - kolor ciepły, choć mało zdecydowany. Tym razem szukałam dobrych opinii na temat farb Special Blonde i zdecydowałam się na 12/16, 12/61 i 12,89, sądziłam, że blond kolory krzywdy mi nie zrobią. Niestety myliłam się. Kolor 12/89 , to mój koszmar. Koloryzację wykonałam zgodnie z instrukcją 1:2 trzymałam na włosach 1/2 godz na odrostach i 20 min. na pozostałych włosach. Kolor, który uzyskałam -mogę określić, jako tragiczny. tj. ciemny szary z poświatą zieloną. Jestem załamana. Nie wiem, kiedy odzyskam swój kolor. Ostrzegam panie, aby w taki sposób nie ryzykować z tym kolorem. Lepiej dokonać próby na pasemku. Kolejne kupione farby o numerach 12/16 i 12/61 poczekają, ponieważ boję się już eksperymentować

9/81 idealny odcień do reverse ombre na blond!

Uwaga recenzja będzie długa i dużo zdjęć :D włosy farbuje sama od zawsze, co 3 miesiące zmieniam kolor, nie ufam fryzjerom po prostu, bo sama lubię kontrolować efekt, łączyć kolory i kontrolować co mam na głowie. Wykorzystałam pandemie do wielu eksperymentów aż odkryłam IDEALNY odcień który ratuje mi wody po rozjasnianiu i pozwala uzyskać efekt odwrotnego ombre!

Mmm

Koleston 8/07 pierwsza farba z jaką miałam do czynienia, kolor piękny głęboki niestety dla mnie za ciemny i zbyt ciepły. Gdyby nie to pewnie bym wracała do tej farby. Włosy miałam niejednolite, duże odrosty po rozjasnianiu i rude przy nasadzie bo nie chciały się rozjaśnić, nie wiedziałam co z nimi zrobić, po tej farbie nabrały życia, zrobiły się miękkie i błyszczące. Używałam z wodą 1% czyli najdelikatniejszą jak się da. Fajnie pokryły i wyrównały całość, kolor był głęboki, różnie wyglądał w rożnym świetle. Bardzo trwały kolor, piękny, naprawdę żałuje ze nie czułam sie w nim dobrze. Wydaje mo sie ze to idealna farba na pokrycie niejednolitych włosów po nieudanym rozjasnianiu albo pokrycia siwizny (tylko z mocnoejszą wodą). Nie da się zmyć co kozę być plusem, niestety ja się chciałam go pozbyć i długo męczyłam się z dekoloryzacją, w końcu je scielam i sięgnęłam po rozjasniacz XD

Kolejny eksperyment to był koleston 9/81 który stał się moją ulubioną farbą. Miałam duży odrost, nie wiedziałam co zrobić z włosami, próbowałam je rozjaśnić ale wyszły nienaturalne, końce były białe a przy skórze pomarańczowe, do tego rozjaśniacz nałożyłam nierówno i były plamy. Najpierw nałożyłam na całość Alfaparf 10.21 a potem żeby uzyskać naturalne przejście do ciemnego blondu właśnie ten koleston 9/81 żeby zakryć plamy od rozjaśniacza. Efekt był super, chociaż z aplikowaniem farby przy samej skórze na krótkich włosach męczyłam się pół dnia.
Od tamtego czasu sięgam po 9/81 właśnie do aplikacji przy skórze głowy gdzie po rozjasnianiu wychodzi mi pomarancz. Zauważyłam, że w proporcji 1:2 z wodą wychodzi bardziej fioletowy, a w proporcji 1:1 jest bardziej niebiesko szary. Wklejam kilka fotek przed i po, kolor zawsze wychodzi boski, niestety trzyma się koło miesiąca. Teraz przerzuciłam się na LONDĘ, to ta sama farba a jest o połowę tańsza, i odrosty robię odcieniem 8/81 który wychodzi tak samo, albo 6/81 który wychodzi ciemniej (siwy) ale wypłukuje się na tyle długo, że mogę pół roku nie farbować włosów :D

W kolejce czeka jeszcze 0/66, 0/11 i 0/88 planuje mieszać je z jakaś tańsza farba żeby uzyskać coś podobnego do 9/81. Niestety koleston jest trudno dostępny, a ja na raz zuzywam pół tubki, mimo ze cienkie to włosy mam gęste a na taką dokładną aplikację tuż przy skórze i do dokładnego pokrycia pomarańczowego rozjaśniania schodzi się dużo farby :(. Ale na pewno mocno polecam ten odcień.

Używam (używałam? nie wiem czy do niej wrócę) jej od kilku lat z lepszym lub gorszym skutkiem w zależności od wybranego odcienia. Jej największą zaletą jest łagodne działanie na skórę głowy nawet mimo zastosowania wysokich oksydantów, przy niskich oksydantach to w ogóle nie ma o czym mówić, podobne odczucie do nakładania na skórę głowy odżywki. Niszczy włosy nieco mniej niż farby sklepowe, niemniej nadal jest to farba, więc coś niszczycielskiego z definicji, przesadzając z jej stosowaniem oczywiście można bardzo zniszczyć włosy, a im większy oksydant i częstsze stosowanie tym gorzej. W składzie amoniak, który jest lepszy od jego zamienników, bo od razu odparowuje , nie kumuluje się prowadząc do wypadania. Ja żadnego wypadania nie zauważyłam. W kwestii zapachu to mi nie przeszkadza, nigdy jakoś szczególnie nie podrażnił mnie, więc nie jest intensywny.
Paleta kolorów całkiem spora. Mój naturalny kolor włosów zdaniem fryzjerów to poziom 6 lub coś pomiędzy 6 a 7, moim zdaniem jest poziom 5 - tak go pamiętam. Dawno nie miałam swojego naturalnego koloru włosów, więc trudno mi ocenić, patrząc na same odrosty nie jest to tak proste. Moje włosy są cienkie, delikatne, długie. Na moich włosach oksydant 6% daje rozjaśnienie ok 2 tony, 9% - nawet w special blondach (odpowiedniej proporcji i trzymaniu farby 50 minut) również 2 tony a nie jak deklaruje producent 3 tony, 12% jeszcze nie próbowałam, więc jak spróbuję to edytuję recenzję. Na 9% oksydancie testowałam poniższe kolory:
10/0 - blond wychodzi neutralno w kierunku ciepłym, złotawym, wielu ludzi mylnie uważało, że to mój naturalny kolor
10/38 - w porównaniu do 10/0 jest bardziej złoty, perłowy poblask bardzo szybko się wymywa, dość ładny kolor
12/0 - kolor wychodzi pszeniczno-złotawy, nie tak ciepły jak 12/3 i nie tak chłodny jak 12/1
12/1 - od razu po myciu kolor wpada w bardzo zimny, pasemka są srebrne, jednak po kilku myciach się ociepla i staje się bardziej neutralny
12/11 - kolor jest bardzo chłodny, myślę, że zadowalający dla fanek popielatych blondów, nie zauważyłam by z czasem się znacząco ocieplał - nadal jest chłodny, trzeba też brać pod uwagę, że przez podwójny popiel wydaje się ciut ciemniejszy niż takie 12/0, ale to takie złudzenie,
12/89 - zastanawiam się czy 12/11 czy 12/89 jest chłodniejsze i trudno stwierdzić, na moich włosach ten i tamten wyszły najchłodniej ze wszystkich, także wpada w kolor srebrny/siwy a momentami niestety również seledynowy, ogólnie 12/11 i 12/89 to najohydniejsze kolory jakie miałam na głowie, ale to też kwestia preferencji czy ktoś woli blondy bardziej ciepłe czy chłodne. Polecam uważać przy tym 12/89 by nie wyszła zieleń, najlepiej zrobić test na pasemku, każde włosy są inne, mają inne pigmenty w innych proporcjach i różną historię farbowania lub rozjaśniania, ja niestety musiałam ją ściągać u fryzjera, choć są osoby zadowolone z tego 12/89.
12/61 - określiłabym go jako beżowy blond, trochę różowawy, podejrzewam, że jeśli zastosować z niskim oksydantem to może wyjść takie rose-gold.
Jeśli chodzi o numerację:
/0 - natura, słyszałam, że natury Welli są opartę na barwniku niebieskim (u wielu producentów jest to zielony), rzeczywiście kolor mieszanki jest delikatnie niebieski w trakcie farbowania co by to potwierdzało, natury wychodzą dość neutralnie, w zależności od włosów mogą lekko w kierunku ciepłym sądząc po tym 10/0 i 12/0
/1 - popiel (szary)
/2 - zimny popiel (zielony)
/3 - złoty (żółty)
/4 - czerwony (ciepły czerwony)
/5 - mahoniowy (czerwono fioletowy)
/6 - fiolet (chłodny fiolet)
/7 - brązowy (ciepły brąz)
/8 - perłowy (niebieski)
/9 - cendre (szary + fiolet)

Edit: farbowałam dziś 12.81 z wodą 12%. Niestety nie jestem zadowolona, widocznie moje naturalne włosy są za ciemne by uzyskać satysfakcjonujący blond samą farbą i pozostaje mi powrót do rozjaśniacza. Kolor wyszedł bardzo chłodny, jednak nie jest tak jasny jak oczekiwałam. Nie zauważyłam po swoich włosach różnicy w 9% i 12% oksydancie - uzyskałam ten sam poziom.

Kilka dni temu z mama rozjasnialysmy sobie odrosty. Najpierw proszek rozjaśniający z woda 9% na odrost, a następnie na już suche i rozjaśnione włosy farbę z welli koleston...

No niestety, żółty odrost nie ruszony, a za to reszta włosów fioletowa. Fiolet z reszty włosów bardzo ciężko zmyć. Bardzo się rozczarowałyśmy..
Mama użyła odcienia 9/08, ja 10/08.
Mama ma włosy bardzo krótkie i jedna tubka ledwo co wystarczyła.
Ja mam włosy za obojczyki i 2 tubki to tez było mało, także średnio wydajna.
Obie mamy włosy bardzo gęste.
Z plusów byłoby to, że farba ma przyjemna konsystencje i łatwo się ja rozprowadza.

Cudo!

Zachecona pozytywnymi opiniami o farbie koleston 12/61 (blond) kupilam ja. Mialam wlosy rozjasnione i pofarbowane blondem z pallete aby przykryc zolc. Niestety, farba wyszla nieco pomaranczowo wiec postawilam na koleston. Wymieszalam w proporcji 1:2 , uzylam wody 6% i kolor wyszedl przepieknie. Jestem bardzo zadowolona, efekt jak po wyjsciu od fryzjera, ponadto wlosy sa miekkie, blyszczace i gladkie. Napewno uzyje ja nastepnym razem, moze z mocniejsza woda :)

Miałam rozjaśniane włosy na poziomie 7, ale jak to po rozjaśniaczu bywa w ciut marchewkowym kolorze. Chciałam utrzymać ten sam poziom kolorystyczny, ale zlikwidować marchewkę. Proste? Nie z Kolestonem Pure Naturals. Farba przyciemniła mi włosy do poziomu piątego. Minęły dwa tygodnie od farbowania, kolor nawet drgnie. Dodatkowo farba wywołała jakąś reakcje alergiczną na mojej skórze głowy i pojawiły się mini strupki.

I tym cudownym sposobem wróciłam z Wellą do punktu wyjścia. Dziękuję Ci!

Obecnie farbuje wlosy na dwa kolory - odd gory ciemny braz konce blond - klasyczne ombre. Bardzo jestem zadowolona z poziomu krycia i jednego odcienia i drugiego. Maja intensywy kolor, nie wyplukuja sie szybko a jesli chodzi oo późniejsza dekoloryzaje tez nie ma problemu, farba nie "wzera" sie i latwo zmienic odcien... cena duża, wydajnosc tez nie jest idealna ale mimo wszystko warto, bo wlosy nie sa zniszczone..

popularna 12/11 czyli popielaty rozjaśniający blond to także dla mnie najlepsza farba. Moje naturalne włosy to poziom 7. Kolestonu używałam z wodą 9 i 12%, zdecydowanie polecam mocniejszą wodę. Mimo tak mocnej wody utlenionej nie piecze w skórę głowy. Rozjaśnia dobrze i kolor nie jest nareszcie żółty, rudawy. Na moich włosach nie uzyskuję bardzo jasnego blondu, poziom 9 raczej, ale mi wystarczy. Odrosty ładnie wtapiają się w kolor reszty włosów, choć po kilku tygodniach stają się niestety cieplejsze. Spróbuję jeszcze kolestonu z popielatym tonerem, może efekt będzie trwalszy. Mimo, że to nie ideał, to jednak okazała się lepsza niż Allwayves, Oyster, Alfaparf i kilka innych profesjonalnych farb.
Nie lubię jej konsystencji, bardzo ciężko rozrobić ją z wodą utlenioną, jest gęsta i jakby gumowata.

Koleston perfect to jedna z nielicznych farb obecnych na rynku, ktora idealnie i rowno pokrywa siwe wlosy na dlugo , obecnie jest idiotyczny trend ulepszania formuł farb szczególnie loreala , ktore niestety nie kryja siwych wlosow a to podstawa. Koleston jest rewelacyjny, ja uzywa odcieni pur natural odcien 4 czysty średni brąz na zmianę z 4/0 też czysty ale ciut jaśniejszy od samej 4 , ktora daje bardzo głębokie krycie siwizny, dodam ze moja mama uzywa pięknego odcienia z serii czerwonych 55/55 piekny mahoń . Farba nie ma zapachu amoniaku, wlosy sa bardzo rowno ufarbowane od nasady po końce. Kolor jest bardzo ladnie błyszczący na dlugo , nie wyplukuje sie , nawet odcien czerwieni mojej mamy nie blaknie tak jak z innych konkurencyjnych farb. Wlosy po splukaniu farby pieknie sie rozczesuja , juz w trakcie splukiwania , kolor mega trwaly, nie umywa sie do matrixa, loreala czy evolution, ktore nie kryją siwizny , Polecam bo jest to bardzo trwala farba, dodam, ze jak ktos ma zniszzcone, rozjasniane kilkanascie razy wlosy to kolory nie wyjda , potem sie dziwicie ze za ciemne itp, niestety rozjasninie wytrawia wlosy i nie przyjmuja pigmentu jak trzeba

Używam tej farby od kilku lat,m głównie z palety Pure Natural i nie ukrywam, że jest to mój hit. Przy zastosowaniu odpowiedniego utleniacza, kolor wychodzi taki, jak na obrazku:) 100% pokrycie siwych włosów, farba nie spływa. Po wypróbowaniu innych firm, zawsze wracam do Welli Koleston.

Używam tego produktu od: 5 lat
Ilość zużytych opakowań: 30

- 33/55 z vibrant reds wyszedł dokładnie tak, jak sugerowały oznaczenia: ciemny brąz mieniący się pod światłem na czerwono, bardzo ładny i efektowny :)
- z jednej tubki wychodzi 120ml farby = więcej, niż większość drogeryjnych
- gęsta, ale łatwa w rozprowadzaniu konsystencja
- neutralny zapach
- nie podrażnia
- na allegro można kupić razem z utleniaczem za ~30zł
- trwały

polecam :) to była moja pierwsza przygoda z profesjonalnymi farbami, ale moje odczucia są tak pozytywne, że na pewno nie ostatnia. kosztuje tyle samo, co najdroższe w drogeriach (l\\\'oreale, revlon, schwazkopf), ale jest o niebo lepsza

~~~~~~~~~~~~

dodam na koniec, że do recenzji farb do włosów (w szczególności tych negatywnych) należy podchodzić z pewnym przymrużeniem oka.... radykalne zmiany koloru, albo rozjaśnianie wymagają pewnej wiedzy na temat tego, jak działają farby i jak przeprowadzić zabieg, aby efekt był zadowalający. niektórzy nie mają o tym pojęcia i potem wylewają swoje żale, jaka to farba beznadziejna, a często wynika to z tego, że źle dobrali odcień, moc utleniacza, albo przy wyborze nie wzięli pod uwagę kondycji i stanu swoich włosów (rozjaśniane, albo po trwałej koloryzacji często reagują na farby inaczej, niż sugeruje producent)

Używam tego produktu od: niedawna
Ilość zużytych opakowań: jedno