GlamGlow Glowsetter Mist Mgiełka utrwalająca makijaż

Mgiełka jest naprawdę mgiełką - atomizer rozpyla tak drobne kropelki, że nie są praktycznie wyczuwalne na skórze. Pierwszy raz mam do czynienia z tak delikatną chmurką. Do tego bardzo przyjemnie pachnie, klientki zawsze pytają co to jest bo super pachnie :) Nie wiem, czy przedłuża trwałośc makijażu, bo na to składa się dużo więcej czynników ale na pewno fajnie go gruntuje i zdejmuje pudrowość z twarzy po bakingu i tym podobnych zabiegach. Jeśli chodzi o użycie na codzień to można też psiukać buzię przed nałożeniem podkładu i po, jest naprawdę lekka, nie ściąga skóry i powoduje delikatny efekt glow. Do tego mega wydajna - być może właśnie dzięki technologii bardzo drobniutkiej mgiełki. Uwielbiam i na pewno kupię kolejną :)

Najlepszy "psikacz" wśród mgiełek które miałam okazję używać - mgiełka jest delikatna, nie zostawia "kropek" płynu na twarzy, delikatnie utula skórę. Na prawdę cudo! Przelałam moją drugą ulubioną mgiełkę (UD all nighter) do opakowania po glam glow tak mi się podoba ten mechanizm. Sama mgiełką Glam glow ma cudowny zapach, pięknie stapia makijaż, zdejmuje efekt pudrowości, nie utrwala tak mocno na beton jak all nighter ale mu wybaczam!

Zakupiona pod wpływem pozytywnych opinii, gdyż na szybko potrzebowałam czegoś nie obciążającego i utrwalającego makijaż. Daje świetne wykończenie i odświeżenie. Przy mojej mieszanej cerze używam matujących pudrów a po użyciu mgiełki makijaż staje się naturalny. Na pewno przedłuża trwałość makijażu. Testowana na kilku podkładach i faktycznie utrzymywał się długo w świetnym stanie (szczególnie na nosie gdzie większość podkładów znika u mnie w ekspresowym tempie). Przyjemny zapach i ładne opakowanie. Wydajna - niewielka ilość wystarcza na całą twarz. Kupię ponownie, gdy skończę obecne opakowanie.

Delikatna, idealna nawet do wrażliwej cery mgiełka, bardzo wydajna. Świetnie ujednolica makijaż, dobrze rozpyla produkt - bez efektu spływania makeup jak w przypadku Inglota... Wystarczą 2-3 dozy i makeup wygląda super. W ciągu dnia dobrze odświeża makijaż.

Tak, jak mówi tytuł- to różowe cudo wychwalanie na youtube mam od pewnego czasu i niestety nie robi u mnie nic. Kompletnie. Mój makijaż trzyma się dobrze z tym filetem jak i bez niego. Mam cerę tłustą. Rozpyla się dobrze, niestety u mnie zostawi Ła gdzie niegdzie duże krople,które wysuszam husteczka. Jak dla mnie zapach bardzo dziwny Poza ładnym wyglądem na toaletce nie robi u mnie kompletnie różnicy w przedłużeniu trwałości makijażu... beznadziejnie wydane pieniądze

Ta mgiełka trafiła w moje ręce przypadkiem w Sephorze, była promocja Pani zachwalała pod niebiosa, więc żal było nie wziąć :D Co tu dużo mówić, mam kolejne już opakowanie i to jeden z tych kosmetyków, które kocha się na zawsze i nie zamienia na nic. Mgiełki tak delikatnej nie znajdziecie nigdzie innej, nie zostawia kropelek, pięknie ściąga pudrowość i ( w sumie nie do opisania) ale tak pięknie powoduje że skóra wygląda satynowo, i zdrowo i jakby nie było żadnej szpachli ;) Piękny bardzo słodki zapach umila końcówkę makijażu. Produkt jest drogi ale naprawde bardzo wydajny- ja sobie nie żałuję, używam codziennie, i jedna butelka starcza mi na około 5 miesięcy. Kosmetyk warty zainwestowania. UWAGA pro tip- cena regularna w sephora to 129zł, cena regularna w sklepie smyk.pl (tak ten dla dzieci- też byłam w szoku !) 79zł.

Posiadam mniejszą wersję tej mgiełki, o pojemności 28 ml. Podczas zakupu skorzystałam ze zniżki i zapłaciłam za nią nieco ponad 30 zł. Mam cerę tłustą, więc zależy mi na jak najdłuższej trwałości mojego makijażu bez konieczności wielu poprawek - zazwyczaj w ciągu dnia robię ich dwie lub trzy. Nie miałam dużej styczności z mgiełkami utrwalającymi, to dopiero moja druga. Pierwsza była niewypałem (fixer z Avonu, pełen alkoholu, nie polecam). Moja wersja mgiełki ma śmieszną pojemność, ale wbrew pozorom okazała się bardzo wydajna. Czytałam wiele opinii na zagranicznej stronie Sephory, gdzie roiło się od uwielbień i zachwytów , ale także ocen negatywnych. Z racji tego, że pojawiła się u nas miniatura produktu, przekonałam się do zakupu. Odkąd ją mam (ok. 3 miesiące, nie pamiętam dokładnie) używam jej każdego dnia, kiedy się maluję. Utrwalam nią wcześniej nałożone: bazę z filtrem, podkład i puder sypki. W butelce jest jeszcze trochę produktu, zapewne wystarczy mi jeszcze na 3-4 aplikacje. Mgiełka bardzo dobrze scala makijaż. Usuwa ewentualną nadmierną pudrowość, absolutnie nie jest to produkt, który działa jak klej i daje uczucie maski na twarzy (chyba, że macie w zwyczaju używać mgiełki tak jak Nikkie Tutorials, która zawsze psika się w majestatyczny sposób :)). Po jej użyciu moja skóra delikatnie błyszczy się po 3-4 h, to zależy od pogody. Nie jest to błysk, który mi przeszkadza i sprawia, że od razu sięgam po bibułki matujące. Mgiełka nie podrażnia skóry. Pachnie bardzo słodko, a'la waniliowo. Zapach jest w porządku, jakoś specjalnie mi się nie podoba, ale też nie przeszkadza. Po chwili jest niewyczuwalny. Dużym plusem jest atomizer, który umożliwia dobre rozproszenie produktu. Nie tworzy kropel na twarzy. Zazwyczaj trzymam butelkę ok. 20 cm od buzi. Trzy psiknięcia i gotowe. Podsumowując, jestem bardzo zadowolona z tego produktu. Na pewno zostawię sobie butelkę, która przyda się podczas wyjazdów. Swoją drogą jest to kolejny produkt marki, który ma fajny design. Czy kupię kolejne opakowanie? Tak, zamierzam sięgnąć po kolejną mini wersję. Cena produktu jest wysoka (i za to odjęłam gwiazdkę), ale przed Sylwestrem, kiedy to w Sephorze pojawia się -30% zniżki na cały makijaż, sięgnę po pełnowymiarową butelkę.