Poprzednim razem kupiłam Fixing Powder z Artdeco i zupełnie nie widziałam efektu wydłużenia trwałości mojego makijażu, myślałam,że to przez moją mieszaną cerę,która lubi się świecić w strefie T, przez co muszę robić poprawki w ciągu dnia....
Kupiłam mgiełkę z E.L.F.-a, bo pomyślałam,że jeśli nawet nie zrobi tego do czego jest stworzona to przynajmniej " znormalizuje " makijaż ( chodzi mi o ten efekt nawilżenia i zlikwidowania efektu zbyt pudrowego wykończenia, jakie dają niektóre pudry)
SZALEŃSTWO, CO ONA MI ZROBIŁA ! ! ! :)
Normalizuje to pudrowe wykończenie tak jak chciałam ale co najważniejsze - znacznie utrwala makijaż !
(jest też mały haczyk o którym muszę wspomnieć. Zmieniłam puder wykańczający na Kryolan, Translucent Powder a on sam w sobie też przedłuża trwałość makijażu )
Niemniej jednak stosuję puder Kryolanu z mgiełką i bez niej i jestem pewna,że ona też ma swój znaczący wpływ na te dobre efekty!
Powiem to bardzo obrazowo: zawsze ok. godziny 12 musiałam zmatowić skórę a potem zrobić poprawki dokładając pudru, różu czy bronzera, bo te poprzednio nałożone gdzieś zniknęły ?!
Dokładnie w tej chwili, gdy piszę recenzję jest godzina 14:32, przyznam,że musiałam już zmatowić strefę T, ale daję słowo,że nie dołożyłam żadnej warstwy, ani okruszyny pudru, ani różu ani nawet bronzera, bo mój poranny makijaż jest na swoim miejscu ! Może nie jest zachowany w 100 %, ale tak w 70-80%, a to wielki sukces.
To mówi wszystko za siebie !
Jestem zachwycona i będę zawsze kupowała mgiełkę E.L.F.
Dodam jeszcze,że jestem umówiona dziś na 16, i nie będę oszukiwać, bo wspomniane poprawki zrobię na pewno, w końcu w listopadzie o tej porze "przestawiamy się już " na makijaż wieczorowy :)
Ujmę to jeszcze tak, bez mgiełki robię za każdym razem matowienie i poprawki ( w sumie 2 razy dziennie), z nią i tak te 2 razy muszę zmatowić cerę ale wystarczy mi,że jeden raz poprawię się z użyciem kosmetyków i to w skromnej ilości. Takie są fakty moje kochane.
Sprawdźcie same, zwłaszcza że cena jest niska
(18,90 zł) a jeśli na Was nie podziała to zużyjecie jako mgiełkę do odświeżenia . POLECAM !
Dodam jeszcze,że trzeba nią psikać dosłownie na wyciągnięcie całej ręki ( w sensie jak najdalej) i wystarczą wtedy 2 psiknięcia. Pierwszym razem gdy się spryskałam ( a raczej zalałam) z odległości 25-35 cm to był prawdziwy szok ! Tak mocny ma strumień.
EDYTUJĘ : Chociaż edycja nie dotyczy samej mgiełki bo nadal jestem z niej zadowolona to chcę<żeby jak najwięcej z Was to przeczytało, szczególnie jeśli macie mieszaną cerę,bo to jest powód nietrwałości makijażu ! Tak, tak, mam chyba tonę kremów, baz,pudrów, musów itp. utrwalających i dwie tony chusteczek matujących... Moja cera jest mieszana, tłusta strefa T suche boki twarzy, makijaż nie wytrzymuje w dobrym stanie do 13.00 :(
Kupiłam krem BANDI, Kojący Krem do cery tłustej. Makijaż pierwszy raz od 10-15 lat (czyli od kiedy zaczęłam się malować ) wytrzymuje cały dzień ! Nie jest w stanie nienaruszonym jak rano ale nie ma się zupełnie czego wstydzić :) Kremu używam od 2 tygodni dlatego wstrzymam się jeszcze z recenzją ale pierwszy raz w życiu nie martwię się,że mój makijaż gdzieś spłynął. Pierwszy raz ! Czasem nawet zapomnę przez cały dzień użyć choćby jednej chusteczki matującej !
Morał taki, że jeśli uda się nam zmatowić skórę, nie ważne czy tym kremem czy innym nie będziemy potrzebowały ŻADNEJ mgiełki, pudru i innych przedłużających makijaż ! Polecam to sprawdzić :)