AA Wings of Color Matt Filler + Collagen Foundation Matujący podkład kolagenowy

Do podkładów dosyć mocno się przywiązuję, i jak któryś mi podpasuje, korzystam z niego tak długo, aż producent nie wyłączy go z oferty. I tak oto podkład matujący kolagenowy AA Wings jest moim kolejnym czarnym koniem. Kończę 4 opakowanie. Nie zostawia smug, idealnie się rozprowadza, nie utlenia się, nie pozostawia efektu tapety i nie zatyka porów. Rozprowadzam zawsze jako 2 warstwa po kremie nawilżającym.

Idealny na codzienny makijaż, doskonale matuje, lekko się nakłada, nie tworzy efektu maski. Duży wybór kolorystyczny, doskonały do cery jasnej i ciemnej. Jak dla mnie podkład idealny.

Mam skórę wrażliwą, mieszaną. Liczyłam na to, że podkład będzie delikatny dla skóry, a równocześnie zapewni dobre (przynajmniej przyzwoite) krycie i mat. Niestety podkład jest kompletnym niewypałem. Pomimo zapewnień producenta zapycha pory, bardzo szybko się ściera, skóra wręcz wygląda gorzej po nałożeniu podkładu. Krycie jest bardzo słabe trzeba nałożyć na twarz dość dużo produktu. Kupiłam an promocji za połowę ceny, nawet po obniżce nie jest wart tej ceny.

Podkład kupiłam bo polecała go znana makijażystka Magda Pieczonka, niestety albo tu chodziło tylko o kasę za reklamę albo ja mam jaką dziwną skórę. Podkład ma okrobną konsystencję, bardzo ciężko się rozprowadza zarówno pędzlem jak i gąbeczką. Kiedy już mi się udało go nałożyć na twarz, nie dość że praktycznie nie zakrył mi żadnych przebarwień i niedoskonałości to jeszcze momentalnie zciemniał, zrobił się dziwnie pomarańczowy. Użyłam go tylko raz i od razu zmylam bo wyglądałam okropnie. Cieszyłam się tylko, że kupiłam go w promocji a nie normalnie za prawie 60 zł. Stanowczo nie polecam tego produktu.

po całej szafie kolorowej spodziewałam się czegoś wow. Gdybym nie kupiła tego podkładu w promocji byłabym bardzo rozczarowana. Konsystencja - dość kremowa, jakby tłusta. Po zaaplikowaniu na skórę pomału zmienia się w pudrowe wykończenie. Nakładanie palcami nie polecam. Tworzy smugi i dość szybko zastyga. Wykończenie pędzlem o wiele lepsze Krycie - tu nie mam się czego doczepić. Jest takie jakie chciałam Trwałość - jak na podkład matujący średnia. Dodatkowo po paru dniach zaczął podkreślać skórki a na policzkach się ważyć.Wyglądało to tragicznie zapach - nie mam do czego się przyczepić. aplikator - wygodna pompka. Lubię takie rozwiązania, ponieważ wtedy kosmetyk dłużej zachowuje swoją świeżość Wydajność - bardzo wydajny ze względu na dużą pigmentację. Nie trzeba nakładać go tonami. Nie wiem, na początku nawet byłam zadowolona ale po paru dniach niestety czar prysł. Może po prostu to nie jest podkład dla mnie?

krycie podkładu nie jest najlepsze, dopiero w połączeniu z korektorem jest efekt. Kolory bardzo zbliżone do mojej cery, jest lekki i przyjemny w aplikacji

Wydajność: normalna jak na tego typu produkt. Trwałość: nie ściera się jakoś bardzo, nawet w lato. Stosunek jakości do ceny: nawet nie ciemnieje, tylko pomarańczowieje. Ma okropną konsystencje suchą i tłustą jednocześnie (da się tak?), po wylaniu na rękę jest tłusty, ale przy aplikacji czuć w nim jakieś suche grudki. Ma średnie krycie, nie tworzy maski. Opakowanie: solidne, aplikator nie dozouje zbyt dużo.

Podkład kupiłam w rossmanie na promocji -49%. Skusiła mnie eleganckie szklane opakowanie i jasne odcienie. Podkład dobrze matuje i długo utrzymuje się na twarzy. Niestety bardzo podkreśla suche skórki i sprawia wrażenie przesuszonej skóry. Krem pod niego obowiązkowo! Jego aplikacja wymaga wprawy.. Przy pośpiechu pozostawia smugi. Podsumowując nastawiłam się na dużo lepszy efekt.

Fajna lekka konsystencja i piękny pudrowy efekt na twarzy, który ma jednak swoje wady. Może podkreślać suche skórki, dlatego krem pod niego obowiązkowy. Najlepiej wygląda na cerze bez niedoskonałości, dobrze utrzymuje matowy efekt i nie ściera się w ciągu dnia.

Jestem naprawdę zadowolona z produktu, jeden z lepszych podkładów jakie miałam! Nie miałam najmniejszego problemu ze znalezieniem jasnego odcienia, który by mi odpowiadał. Ma lekką konsystencję, trochę wodnistą, co jest na plus.

Zakupiłam ten podkład na promocji w Rossmannie. Zachęcił mnie jego jasny kolor. Na początku byłam zawiedziona efektem na twarzy, ponieważ cera wyglądała na bardzo suchą, skórki oraz pory były podkreślone. Nie polecam go osobą z suchą cerą (moja cera jest normalna w stronę tłustej, a po zastosowaniu tego produktu wygląda na suchą). Po czasie postanowiłam dać mu drugą szansę i stwierdziłam, że nie jest źle. aktualnie używam go na co dzień. Podkład ten ładnie trzyma mat przez cały dzień, lecz szybko ściera się z nosa. Opakowanie jest mocne i ładne niestety pompka jest okropna, strasznie ciężko kontrolować ilość produktu, którą chcemy wycisnąć.

Zupelnie podklad nie dla mnie. Pomimo ze mam odcien 201 vanilla, i mam jasna karnacje to i tak jest za jasny zdecydowanie. Podkresla suche skorki, wloski na twarzy, i ciastkuje. Z pudrem z tej samej firmy wspolpracuje slabo i jest nietrwaly.

Na podkład skusiłam się podczas promocji -49%. Szukałam jasnego podkładu, który będzie odpowiedni dla cery mieszanej. Wybrałam odcień 201. Niestety podkład oksyduje i to dosyć mocno. Już po chwili od nałożenia nabiera pomarańczowych tonów. Jego krycie określiłabym jako słabe- trzeba użyć 2-3 pompki, a i tak drobne niedoskonałości są widoczne. Podkład nakładam gąbeczką, ponieważ aplikowany innymi metodami jest ciężki do rozprowadzenia, smuży. Nie daje uczucia obciążenia cery i komfortowo się go nosi. Ładnie wygładza optycznie buzię. Nie zapycha cery, faktycznie matuje, choć pawdopodobnie przez to dosyć mocno wysusza. Podkreśla także suche skórki. Mam wrażenie, że to mógłbyć dobry kosmetyk, ale jego potencjał został utracony gdzieś po drodze.

Kupiłam ten podkład na promocji w rossmannie. Bardzo podoba mi się jego design. Skusiłam się, ponieważ czytałam o nim pozytywne recenzje. nie rozczarował mnie ale tez nie zachwycił. Jest to lekki podkład, który szybko schodzi, wazy się po dłuższym czasie na mojej skórze przetłuszczającej sie w strefie T. Lubie go na lato. Jednak nie kryje i nie utrzymuje się tak jakbym tego chciala.

Czekałam na promocję w Rossmannie, skusiłam się dobrymi recenzjami, ale niestety rozczarowałam się bardzo. Podkład rozprowadza się fatalnie, podkreśla wszystkie suche skórki, nie wtapia się w skórę tylko pozostawia smugi i zacieki. Jeszcze żaden podkład nie zrobił mi takiej masakry na twarzy jak ten. Chciałam dać mu drugą szansę i bardzo nawilżyłam skórę, aby móc użyć tego podkładu ponownie, nic z tego, nadal robił to samo co za pierwszym razem. Nie mam pojęcia jak to możliwe, aby taka fajna firma wyprodukowała taki bubel. Podkład wylądował w koszu, bo moim zdaniem nie nadaje się do niczego. Jest mi przykro, że to piszę, ale moje recenzje zawsze są szczere.

Skuszoma promocjami w Rossmanie postanowiłam przetestować nowy podkład. Mam bardzo jasną lekko żółtą cerę i większość podkładów jest dla mnie za ciemna. Zobaczyłam kolor tego podkładu, który w drogerii wydawał się wprost stworzony dla mnie i podjęłam szybka decyzję kupuję to był ogromny błąd.

Produkt, który może nadaje się do ekstremalnie tłustej cery, ale na normalnej/mieszanej (nawet na nosie) robi efekt super maski. Podkład jest tak gęsty, trudny do rozprowadzenia i w związku z czym mało wydajny, że nakładanie go jest bolesną męczarnią.

Kupiłam produkt na przecenie, ponieważ w drogerii wydawał mi się bardzo atrakcyjny i gorąco polecała go pani z obsługi. Mam bardzo, bardzo jasny odcień skóry i jak się okazało zbyt jasny do podkładu AA. Jego tonacja utrzymuje się wyjątkowo mocno w żółtych odcieniach, dodatkowo podkład trochę ciemnieje i robi się pomarańczowy. Musiałam mieszać go że specjalnym mixerem, a nawet wtedy efekt nie był zadowalający. Moja cera jest trochę problematyczne, ponieważ mam trądzik, po którym zostają przebarwienia i dość mocno przetłuszczającą się strefę T. Podkład nie do końca radzi sobie z tego typu problemami. Ma bardzo delikatne krycie i raczej słabą trwałość. Dla niektórych lekkość może być dużą zaletą. Najgorszą z wad jednak było dla mnie okropne wymuszanie skóry, nigdy nie miałam z tym problemu, a przy stosowaniu podkładu z AA nie mogłam poradzić sobie ze swoją twarzą. Starałam się nawilżać i zregenerować skórę ale efekt był mizerny.