Vipera Cos-medica, Fluid matująco-kryjący 

Moj numer jeden. Dlugo szukalam - uzywalam wielu do cery tlustej/mieszanej. POdklad lekki ale dobrze kryjacy. Latwo sie rozprowadza, nie zostawia smug i nie ma wrazenia maski. Utrzymuje sie caly dzien, nie splywa, nie roluje sie i matuje. Jestem zachwycona tym podkladem i polecam do cery mieszanej, lekko tlustej czasem z niespodziankami.

Szukałam lekkiego podkładu, który na cieplejsze miesiące zastąpiłby ciężki Revlon Colorstay. Moja skóra lubi się zapychać, a poza tym towarzyszy jej przetłuszczanie w strefie T. Viperę poleciła mi ekspedienta w Hebe. I choć początkowo byłam nieufna (brak testerów), zdecydowałam się zaryzykować. Wybrałam najjaśniejszy odcień, który okazał się trafiony w 10 (mój odpowiedni w Revlon colorstay to 150 buff). Podkład trzyma się wyjątkowo długo, choć wymaga poprawiania w ciągu dnia. Ściera się (każdy się u mnie ściera) ale... robi to wyjątkowo zgrabnie, nie widać na buzi placków. Zauważyłam, że od kiedy go używam wyskakuje mi zdecydowanie mniej niespodzianek.

Moj numer jeden. Dlugo szukalam - uzywalam wielu do cery tlustej/mieszanej. Podklad lekki ale dobrze kryjacy. Latwo sie rozprowadza, nie zostawia smug i nie ma wrazenia maski. Utrzymuje sie caly dzien, nie splywa, nie roluje sie i matuje. Jestem zachwycona tym podkladem i polecam do cery mieszanej, lekko tlustej czasem z niespodziankami.

Jakiś czas temu szukałam podkładu takiego na codzień, który będzie mi zapewniał krycie, ale jednak skóra będzie oddychać i nie będzie na niej efektu maski. Czytając opinie na Wizaż, jak i w aplikacji Hebe zachęcona pozytywnymi opiniami, stwierdziłam ze postawie właśnie na Vipere. Opakowanie bardzo praktyczne, po odkręceniu zakrętki mamy dziobek, którym wydostaje się produkt. Łatwo go przez to zaaplikować na przykład na gąbeczke, bądź bezpośrednio na twarz. Generalnie podkład jest bardzo leciutki, ale z łatwością można nim budować krycie. Przykrywa niedoskonałości, wyrównuje koloryt, długo trzyma się na twarzy i przede wszystkim nie roluje się i nie ścina. Do tego daje skórze oddychać i nadaje się idealnie na codzień. Jestem mega zadowolona, ze go znalazłam.

Lubię ten fluid. Rzeczywiście podkład skutecznie matuje skórę i ma działanie średnio kryjące mimo swojej lekkiej formuły. Używam odcienia jasnego 01, który wchodzi w żółć- niby ładnie stapia się ze skórą, aczkolwiek ubolewam nad tym, że firma nie oferuje odcieni chłodniejszych (lepiej się z takimi czuję). Fluid dodatkowo posiada naturalne filtry UV, co stanowi spory plus. Mimo wszystko największą zaletą tego podkładu jest fakt, że nie zapycha porów, dlatego wszystkim osobom, które mają tendencję do zapychania się porów polecam ten produkt do wypróbowania :)

Jeśli chodzi o fluidy, to już nie szukam dalej - to najlepszy fluid jaki w życiu miałam i mam nadzieję, że nigdy nie zostanie wycofany z produkcji. Używam go jako korektora, punktowo i pod oczy. Do tych celów krycie ma idealnie odpowiednie - nie za duże, nie za małe. Idealnie stapia się z resztą cery. Ma bardzo dobry skład, lekką formułę, więc nie martwię się o pogorszenie kondycji cery i nie czekam z utęsknieniem na możliwość zmycia go z twarzy. Współpraca z nim jest bardzo łatwa. Duży plus za właściwości antyseptyczne i antybakteryjne. Gama kolorystyczna nie jest zbyt duża, ale dla mnie nr 03 jest idealny. Opakowanie jest bardzo wygodne w użyciu, tubka zakończona jest cienkim dzióbkiem, przez który mogę wycisnąć jedynie odrobinę fluidu - do celów "korekcyjnych" duża jego ilość jest zbędna.

Długo szukałam podkładu, który nie zatyka porów i kolorystycznie dobrze stapia się ze skórą. Podkład na twarzy wygląda bardzo naturalnie, delikatnie matuje.

Nie znalazłam lepszego podkładu. Dzięki niemu moja twarz dostaje drugie życie. Efekt jest taki jakiego oczekiwałam czyli zdrowo wyglądająca twarz bez maski. Nie wysusza skóry ani nie zapycha. Delikatnie ukrywa niedoskonałości i pozostawia skórę matową. Uwielbiam i kupuję bez zastanowienia.

Będąc w pracy w moje ręce wpadła próbka tego podkładu w odcieniu nr 02. Już po pierwszym użyciu zauważyłam że nie trzeba go wiele by pokryć cała twarz. Podkład jest mega wydajny a w dodatku świetnie matuje i kryje. Wiadomo że nie należy do silnie kryjących podkładów jednak naprawdę daje rade z kryciem. Co najważniejsze podkład nie zapycha!

Podkład z początku wydawał mi się ideałem - całkiem nieźle kryje, nie zapycha skóry. Do tego ma bardzo ładne, jasne kolory. Mimo, że jestem blada jak ściana w wakacje musiałam wybrać kolor 03 - a więc najciemniejszy. Niestety gdy minęły wakacje, kiedy to moja skóra była pięknie opalona i sama w sobie miała zdrowy blask, a do tego twarz miałam idealnie nawilżoną - podkład spaskudził się na mojej buzi. Aż mi głupio, bo wychwalałam go koleżankom pod niebiosa, a teraz wyrzuciłam prawie pełne opakowanie do śmieci. Pomijam już paskudny odcień, który na bladej zimowej buzi wygląda trupio-pomarańczowo (sama sobie ten kolor wybrałam więc moja wina, ale do tej pory spotkałam się z tym że raczej pomarańcz ożywia twarz a nie przeciwnie...), to z uwagi na gorsze warunki atmosferyczne zaczął też dziwnie wyglądać. Wchodzi w pory, podkreśla suche skórki, bruzdy mimiczne na buzi.... Wygląda to strasznie. Trwałość to w ogóle jakaś masakra - twarz paskudzi się już po godzinie od aplikacji. Do tego podkład nie stapia się ze skórą, a osiada na niej brzydko, tworząc po kilku godzinach istne błotko (mam cerę mieszaną). Każdy włos, który spadnie na buzię wyżłabia w nim paski. Ten produkt naprawdę wygląda jak tapeta na twarzy, niestety... Nie wiem czy moja całkowita zmiana nastawienia do tego podkładu to wina pory roku, stopnia nawilżenia skóry itd. ... ale z letniego faworyta zmienił się w zimowy koszmarek. Do tego ten szpitalny zapach... ugh. Wyczuwalny na twarzy aż do zmycia.

Skład super, widać że ktoś zadbał o wysokiej jakości składniki nawilżające i naprawiające cerę trądzikową. Przyjemne uczucie na skórze odwodnionej przy dermatologicznym leczeniu lekami przeciwtrądzikowymi. Niestety fluid ten nie kryje. Wklepałam go gąbeczką i wyglądało jakbym się niepomalowaną, nałożyłam palcami też bez większej różnicy. No niestety, może jako baza pod podkład się sprawdzi i tak go zużyję.

Moim ulubieńcem od zawsze był podkład Estee Lauder Light Wear. Ceniłam go za lekkość a zarazem wystarczające dla mnie krycie. Poza tym nie zapychał nadmiernie porów, długo wytrzymywał na tłustej cerze. Jednym słowem- hit. Kilka dni temu trafiłam przypadkiem na podkład Vipery przeznazony dla skóry trądzikowej, z problemami. Producent zapewnia, że produkt nie zapycha porów, ma działanie antybakteryjne. Przyznam, że byłam dość sceptycznie nastawiona. Przetestowałam już wiele "tanich" podkładów i każdy mnie zawodził- albo bardzo słabo krył, pozostawał smugi albo tworzył okrutną maskę. Jakież było moje zdziwienie gdy nakładając nową "zdobycz" na twarz uzyskałam wystarczające krycie! Kolor bardzo dobrze dopasował się do cery (nr 02). Po kilku godzinach moja twarz nadal wyglądała ok. Nie jestem jeszcze w stanie ocenić jak podkład wpłynie na stan cery na dłuższą metę. Póki co jestem jednak zadowolona. Oczywiście z Estee Lauder nie straci Nr.1 na mojej liście, jednak będzie mógł być godnie zastępowany :)

Super podkład , cena spoko, idealnie się wtapia, przy mojej piegowatej skórze to ważne:) poprawia koloryt skóry jest idealny po przy pudrowaniu wytrzymuje cały dzień bez poprawek.

Kupiłam przypadkiem, bo najjaśniejszy kolor wydawał mi się trafiony. I powiem szczerze że jestem zachwycona podkładem :) Od razu muszę dodać, że nie jest to "maska" na wielkie wyjścia tylko bardzo naturalnie wyglądający podkład na co dzień dla skóry tłustej PLUSY: + Cudny kolor, bardzo naturalny, jaśniutki i żółtawy bez różowych tonów + Bardzo naturalnie wygląda na skórze, zakrywa co trzeba, ale nie robi maski. Wygląda jak druga skóra + Nie zapycha, skóra jest w dobrej kondycji + Cena/jakość + Dość trwały, nie schodzi z nosa tak szybko jak inne podkłady + Nie świeci się zbyt szybko ale nie daje też efektu tępego matu, skóra wygląda zdrowo :) +/- krycie, raczej słabe, zależy kto czego potrzebuje. Na co dzień idealne, ale zmian trądzikowych sam z siebie nie zakryje Minusy: - zapach, taki trochę szpitalny, kojarzy mi się z jodyną - średnio radzi sobie z rozszerzonymi porami, ja mam tylko na skrzydełkach nosa więc jakoś daję radę ;) Myślę, że warto spróbować Na zdjęciu po lewej stronie. Na środku Healthy Mix 51, po lewej Revlon CS 150

Moja ocena: 4,0 Fluid, który w końcu robi coś dobrego na mojej twarzy. PLUSY: +matuje na przynajmniej połowę dnia; +poprawiła mi się kondycja mojej skóry i nie wychodzi już tyle krostek; +opakowanie; +skóra oddycha; +cena; +lekki; MINUSY: +/- krycie jest trochę słabe ale przy drugiej warstwie da się z tym żyć. - mało dostępnych odcieni (mam najjaśniejszą wersję i się sprawdza ale przy średnio jasnej karnacji, dla tych najjaśniejszych nie polecam teraz kupować, tylko poczekać aż będzie więcej wersji kolorystycznych) mam nadzieję, że będzie ich więcej o przynajmniej 2 odcienie.