Obietnice Producenta są odważne: korekcja głębokich zmarszczek, wygładzenie, efekt liftingu.. To jak korekcja zmarszczek bez skalpela i średnio w to wierzyłam (trudno się dziwić), no ale kupiłam w promocji Rossmanna 2+2 i akurat ten produkt wyszedł mi za 1 grosz. Cena regularna to około 45zł przy pojemności 15ml i uważam, że jak na produkt z drogerii to nie jest najniższa cena, ale obietnice są niczym z bajki.
Produkt ma ładne opakowanie inspirowane japońskim stylem, czyli biel, czerwień, kwiat wiśni (to japońska marka, więc i zachowano rodzimy styl). Lubię opakowania tej marki, są przyjemne dla oka i solidne w wykonaniu. W przypadku kremu pod oczy mamy tu miękką tubkę, z której bez problemu wydobywa się produkt. Nie mam problemu z tym, że wycisnę go zbyt dużo, da się go dozować całkiem precyzyjnie.
Konsystencja jest lekka i żelowa a kolor delikatnie mętny (tak bywa przy żelowych formułach). Jest bezzapachowy i mi to akurat odpowiada. Zadziwiające jest to, że krem mimo tej lekkości naprawdę przyzwoicie nawilża skórę wokół oczu (a moja skóra pod oczami jest dość wymagająca). W przypadku niewielu kremów o takiej teksturze krem zaaplikowany wieczorem jest w jakiś sposób odczuwalny po przebudzeniu rano. Nawet w ciągu dnia widzę, że moja cienka skóra w tym obszarze jest zaspokojona jeśli chodzi o nawodnienie a nałożony korektor dobrze na niej wygląda. Mało jaki produkt wygląda na nim źle, nic się nie waży i nie ciastkuje. Wchłania się na tyle szybko, że właściwie po kilku minutach mogę nakładać płynne produkty.
Jedyne z czym nie wybiegałabym na miejscu Producenta to korekcja głębokich zmarszczek. W mojej opinii to, jak wygląda okolica oka zależy od wielu czynników (dieta, dotychczasowe oczyszczanie skóry, klimat w jakim się żyje, nawet to w jaki sposób ten krem nakładamy). Nie sądzę, aby zwykły krem był w stanie zrobić coś ze zmarszczkami jeśli ktoś np nie domyje makijażu do końca. W przypadku przywiązywania dużej uwagi do pielęgnacji (a wydaje mi się, że sporo jej poświęcam) i tak są pewne niedoskonałości, z którymi żyję i nawet nie myślę, że miną (np cienie pod oczami oraz zmarszczki mimiczne). Podobno te mimiczne się nie liczą, bo są spowodowane częstym uśmiechaniem:) ale tak.. mam kilka takich, które mimo zastosowania tego kremu i tak wiem, że ze mną zostaną. Na pewno ten krem robi coś, że skóra pod oczami wygląda lepiej, jest nawilżona a same zmarszczki aż tak nie rzucają się w oczy. Nie wydaje mi się jednak, aby uległy zmniejszeniu, ale biorę poprawkę na to, że jako 30-latka nie mam głębokich zmarszczek. Więc krem coś dobrego ze skórą robi, lekko ją napina, ale obietnica o korekcji zmarszczek jest nieco na wyrost. Nie stosuję go na okolicę ust, tylko pod oczy i na powieki.
Jakbym miała ten krem podsumować to dam mu mocne 4. Spełnia oczekiwania i dowodzi, że nawet lekka formuła potrafi być dobrze nawilżająca i sprawić, że skóra wokół oczu może wyglądać dobrze nawet przy obecnych upałach. Lubię go i na pewno kupię drugie opakowanie.
Zalety:
- lekka, żelowa konsystencja
- szybko się wchłania
- pozostawia skórę nawilżoną na długi czas
- korektory bardzo ładnie na nim wyglądają, nic się nie waży i wszystko spójnie gra
- delikatnie napina skórę
- nie podrażnia, nie uczula, jest bezzapachowy
- ma ładną i wygodną w użyciu tubkę
- jak na drogeryjną cenę to nie jest tani (około 45zł), dlatego warto kupić go w promocji 2+2
Wady:
- nie liczyłabym na korekcję głębokich zmarszczek
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie