Lanvin Arpege Pour Homme 

Zapach rozpoczyna coś łagodnego i miękkiego, zapewne mandarynka i neroli, choć trudno rozróżnić. Potem przechodzi do tego co głównie czuć, a więc ostre i lekko pikantne przyprawy z irysem, by dojść do wanilii mocno obecnej w części bazy. Wanilia jest ładna i dobrze wyczuwalna. Zapach nie szczególnie wyszukany, ale całkiem dobry. Nosi się go całkiem dobrze, a trwałość przyzwoita. Doceniam jego waniliową stronę, bo lubię wanilię. Dobry na lato i zimę. Ani do końca świeży ani typowy orientalny. Coś pośredniego. Gdyby pokusić się o jakąś interpretację to można by rzec, że jest to zapach w stylu Boss Selection, mocniejszy, pikantny i waniliowy. Używam tego produktu od: kilka tygodni Ilość zużytych opakowań:w trakcie 100ml

Zapach świetny, mocny, wyrazisty i zdecydowany. Uwielbiam go na moim mężu. Pachnie drzewnie, wyczuwam trochę przypraw, całość daje bardzo charakterystyczny, seksowny zapach. Jest super trwały, na moim mężu trzyma się od rana do wieczora. Używam tego produktu od:2 lat Ilość zużytych opakowań:kilka buteleczek

Niestety, na mojej skórze jest pudrowy, dziwnie słodkawy i gryzący :( O ile niektóre męskie zapachy są na mnie dość interesujące, to ten nie ma szans... Nie wiem, jak rozwija się na męskiej skórze, ale wydaje mi się bardzo prawdopodobne, że o wiele lepiej ;) Buteleczka cudowna! Używam tego produktu od:- Ilość zużytych opakowań:test

Uważam, że jest dość kontrowersyjny jak na męski zapach. Szalenie nowoczesny, dla bardziej młodszego faceta, trzeba trochę odwagi aby go użyć. Przede wszystkim nie kojarzy mi się orientalnie. Bardziej po prostu drzewnie, ale w składzie są też owoce których kompletnie nie wyczuwam. Ma mocny początek świdrujący i metaliczny potem się ociepla i ostatecznie robi się wręcz gorący, słodki -wanilia, gdyby nie ona przypominałby mi całkiem Hugo Bossa - Hugo Właściwie jest tak szalenie niejednoznaczny i co chwilę się zmienia, że nie potrafię rozróżnić jego nut zapachowych ani składu poza wspomnianą wanilią. To kameleon. Nic o nim nie wiem. Zauważyłam też, że jest raczej mało trwały. Mimo to bardzo mi się podoba. Dawno nic tak mnie nie zaskoczyło swym rozwojem. No jest dziwny. Buteleczka piękna, prosta zenowska, świetnie leży w dłoni bo kciuka można włożyć w wyżłobione koło ;) Polecam rzadki, nietypowy, tajemniczy na pewno nie orientalny jak jest napisane w opisie. Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań: testy z 50 ml buteleczki znajomego

Recenzję piszę w imieniu mojego męża. Męskie zapachy trudniej mi opisywać ale spróbuję. Gdyby w moim otoczeniu pojawił się mężczyzna pachnący Arpege (a wcześniej zapachu bym nie znała) napewno zaczęłabym szukać tej osoby, węszyć, bo jest w nim tajemnica, opowiada jakąś historię, zdecydowanie męski, trochę jakby kadzidlany, mocny i zdecydowany. Bardzo zwraca uwagę, ekspansywny i niesztampowy. Tak więc chciałabym poznać tajemniczego nieznajomego wokół którego roznosi się taki aromat. Mąż oszalał na jego punkcie. Zapach zdecydowanie nie na letnią porę, wieczorowy. Trwały i to bardzo. Napewno jest to jedna z nowości, przy której warto zatrzymać się przez chwilę i .... testować. Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań: 2 próbki, początek 50 ml edt