l'Orient Mydło oliwkowo-laurowe z Aleppo 50% 

Wcześniej używałam mydła z tej samej marki, ale o zawartości 70% oleju laurowego. Kiedyś będąc w mydlarni u Franciszka nie zastałam tego 70% i zdecydowałam się na zakup mydła 50%. Okazało się że jest równie dobre, a kosztuje mniej. Ma świetny skład, pomaga na problemy skórne tak jak tamto. Używam go zarówno do mycia ciała jak i włosów. Wydaje się drogie ale jeżeli zwrócimy uwagę na jego jakość i fakt, że jedna taka kostka spokojnie wystarczy na ok. 3 miesiące używania, to nagle okazuje się że warto w nie zainwestować. Gdy zrobi mi się łupież na głowie, albo skóra skalpu swędzi to mydło z olejem laurowym zawsze mi pomaga. Zwykle najpierw wcieram mieszankę olejków, trzymam ok godziny, następnie myję włosy zwykłym szamponem (ale o delikatnym składzie) i dopiero na drugie mycie wykorzystuję mydło z laurem. Po kilku tygodniach takiej kuracji wszelkie dolegliwości skóry głowy znikają. Wykorzystuję he też do mycia całego ciała, ale to już raczej sporadycznie, gdy chcę zrobić sobie detoks od chemii. Takie naturalne mydło nie narusza bariery hydrolipidowej, nie przesusza, zostawia skórę w bardzo dobrej kondycji. Kostka z początku jest toporna, ale szybko się wyrabia i dobrze leży w dłoni. Można ją zresztą podzielić na dwie części nożem - z zewnątrz jest beżowa, a w środku jadowicie zielona. Bardzo dobrze się pieni i sprawnie wypłukuje. Po każdym użyciu wykładam mydło na mydelniczkę i pozostawiam w przewiewnym miejscu do wyschnięcia. To ważne żeby nie stało ono w wodzie bo się zepsuje. Szczerze polecam wszystkim którzy borykają się z uczuleniami, egzemą, łuszczycą czy łupieżem, albo swędzącym skalpem. Ten produkt zmienia światopogląd na pielęgnację - można sięgnąć po naturalny skład i uleczyć swoją skórę.

dziwi mnie to, ze tak mało osób w ogóle zdaje sobie sprawę, ze jest coś takiego jak to mydełko. raczej dobre nowiny powinny sie dość szybko roznościć a tutaj w sumie dźwięk świerszczów słychać. :p Dobre mydełko na cerę trądzikową. Od dłuższego czasu kupuję je sobie i na prawdę ma piękne działanie. Lekko niby wysusza, ale z drugiej strony nawilża też skórę. Poza tym naturalny skład robi swoje, tak dalej!

Mydło bardzo dobrze oczyszcza skórę - staje się po nim gładka, jaśniejsza i lekko napięta. Zmiany trądzikowe pojawiają się rzadziej, przyspiesza gojenie już powstałych zmian. Skład jest naturalny dzięki czemu mydło nie uczula. Ta wersja sprawdza się u mnie najlepiej, 75% trochę mnie podrażnia. Mydło jest bardzo wydajne. Wadą jest wielkość/kształt kostki, ciężko zmieścić w dłoniach dlatego przekrawam ją na pół. Skóra po nim jest lekko wysuszona, najlepiej stosować go z kremem lub balsamem.

Używałam wcześniej mydeł z mniejszym stężeniem oleju laurowego i nie było widać zbyt wielkich efektów. Od kiedy kupiłam aleppo 50% - efekty są widoczne. Mydło wspaniale myje, aż skóra skrzypi. Wszystkie ropne zmiany na skórze znikają. Skóra się wygładza. Wągry na nosie znikają. To wszystko dzieje się powoli, nie od razu, ale regularne stosowanie mydła daje po czasie fajne efekty. Mydło początkowo wysusza skórę, ale po kilku dniach ta jakby się przyzwyczaja do mydła i jest lepiej. I tak stosuję po kąpieli jakiś nawilżacz. Mydełko jest bardzo wydajne - potrzeba go bardzo niewiele, żeby umyć całe ciało.

Uwielbiam naturalną pielęgnację i jestem wielką fanką tego typu mydeł. To mydełko zakupiłam w Mydlarni u franciszka, gdzieś za ponad 30 zł, po kilku mięsiącach testowania ( bo na tyle wystarcza jedna kostka ), mogę stwierdzić, że mydło działa bardzo dobrze, choć nie tak dobrze jak wersja z 75% oleju laurowego. Plusy: +skóra jest naprawdę porządnie oczyszczona i odświeżona, aż skrzypi +mam wrażenie, że przyspiesza zasychanie i gojenie się krostek i innych niespodzianek +niespodzianki pojawiają się rzadziej, aczkolwiek częściej niż podczas stosowania mydła 75% +ściąga pory - po umyciu twarzy tym mydełkiem rozszerzone pory są prawie niewidoczne +całkowicie naturalny skład +baaardzo wydajne - jedna kostka wystarcza na kilka miesięcy codziennego stosowania Minusy: -nie zauważyłam wpływu na zaskórniki, a to mój największy problem -wysusza skórę - przy mydle to standart, podczas stosowania warto zadbać o nawilżenie i zaopatrzyć się w dobry krem lub olejek -zapach nie jest zbyt piękny, ale w końcu jest to produkt naturalny -mydło trochę słabo się pieni - mam wrażenie, że ta wierzchnia, brązowa warstwa pieni się znacznie gorzej niż ta zielona w środku - mydło, gdy się kończy pieni się lepiej (choć myślę, że na to wpływa też twardość wody, a tu gdzie mieszkam woda jest bardzo twarda) -dostępność - w moim mieście nigdzie go nie ma -kostka jest bardzo toporna i ciężko nią na początku manewrować, potem kiedy się zmniejszy jest ok, ale sądzę, że powinni ją robić bardziej zaokrągloną Podsumowując raczej nie kupię już tej wersji, ponieważ 75% sprawdziła się u mnie lepiej, aczkolwiek polecam je osobom, które zaczynają swoją przygodę z mydłem aleppo - 75% może okazać się zbyt mocne.