Estee Lauder Youth Dew Amber Nude EDP 

Marzyłam o tym cudeńku, bo uwielbiam pierwowzór i w końcu upolowałam i kupiłam w ciemno.Dziwi mnie, ze taki twórca zapachów wymyślił coś takiego.Kwaśne i fizjologiczne. trochę męskie.Szybko zmyłam, na szczęście trwałość marna.Lubię dziwne i mroczne zapachy, niszowe.Ale to coś ciężko nazwać zapachem:(Zdecydowanie NIE POLECAM!!!Pół gwiazdeczki za kultową buteleczkę z kokardką.Pozbyłam się szybciej niż kupiłam:) Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: kilka psiknięć

Bogactwo i gęstość YDAN mogą spowodować omdlenie..Wyobrażnia Toma Forda stworzyła arcyciekawy zapach, choć przeładowany ilością głośnych nut. W efekcie powstała hybryda, ale bardzo interesująca.. Tylko jeden, jedyny raz poczułam w nich to tanie wino, wspominane w innych recenzjach. Dla mnie, w syropowym YDAN, króluje jednak róża! Przywołuje wspomnienia nieodżałowanego L\\\'ARTE Gucciego. Barokowy i niedzisiejszy to aromat.Nie na ulicę, nie na imprezę. Wyobrażam sobie, że tak mogłaby pachnieć właśnie Kleopatra. Sączę więc Amber Nude na nadgarstek, w mrożne zimowe wieczory, /po kropelce z miniaturki/i marzę o kwiatach moich róż ogrodowych / np. o Madame Isaac Pereire... /. Wersja perfum w balsamie jest łagodniejsza i aksamitna. Buteleczka jest ozdobą mojej kolekcji, jedynie koreczek powinien być ładniejszy. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: miniatura i balsam

Zachecona bardzo pozytywnymi komentarzami zakupilam te perfumy . Niestety , okazalo sie ,ze na mnie pachna obrzydliwie . Psujace sie mieso- takie odnosze wrazenie :-/ . Używam tego produktu od: 2 miesiace Ilość zużytych opakowań: 1 buteleczka

Mam szczęście , na mojej skórze perfumy pięknie się układają . Nie ma zapachu jabola i innego taniego wina , tudzież syropu , czy apteki . Od początku do końca zapach pięknie się rozwija na skórze . Jest korzenny , kadzidlany , ciepły , umiarkowanie słodki - taki szlachetny, elegancki orient . Początek jest bardzo subtelny , potem czuje mocną róże z jaśminem i ylang , ale nic duszącego , czy przytłaczającego , a wszystko spowija kadzidło , które porównałabym do tego w Black Cashmire D. Karan . Zapach cały czas trzyma się blisko skóry . Nie jest intensywny , mocny , taki na dzień , nikomu nie będzie przeszkadzał , ładny , zmysłowy , kadzidlany . Trwałość rewelacyjna , 7-8 godzin Używam tego produktu od: niedawna Ilość zużytych opakowań: odlewka

A zaczęło się od niewinnej, niechcianej próbki. Z której bezlitośnie w dodatku się natrząsałam: że początek zalatuje tanim winem i czym w rodzaju ekskrementów (byłam później w szoku, kiedy skonfrontowałam swoje wrażenia zapachowe z Wizażankami na KWC ;)). Niemniej jednak po jakimś czasie zapach rozwija się na mnie w ten sposób, że odechciewa mi się żartów - mogę jeno wąchać, pogrążając się we wzniosłej zadumie :) Czuję tutaj różę. Mroczną, dojrzałą, o płatkach barwy tak głębokiej purpury, że aż wpadającej w czerń. Mój ideał róży. Jej dusza; jej krew. Niewiele obchodzi mnie to, czy otoczenie będzie kręciło nosami, ten zapach jest mój, mój, dla mnie i nic tego nie zmieni :) Kocham! Używam tego produktu od: próbki - jakieś pół roku (mając nadzieję, że jednak to nie to...) Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszej osobistej 30-tki :D

Rzeczywiście - pierwsze (i każde dalsze w sumie też :-) ) uderzenie tego zapachu jest mordercze - to bardzo mocny zapach. Nazwałabym go gotyckim. Współgrałby z czernią - a nawet i z pogrzebem. Tyle, że równie dobrze współgrałby i z wiosenną łąką - po części przez kontrast, a po części przez to, że Amber Nude ma w sobie również coś delikatnego - jakby wplecione weń nitki białego jedwabiu. Zresztą - jak na moje oko - dobrze by się sprawił w zaskakującym połączeniu: ubrać się jak romantyczka, a pachnieć YDAN. Ja mam ten zapach w wersji balsamu do ciała - ale to nic nie zmienia, bo jest on baaardzo mocny. Na pewno jako perfumy byłby bardzo wydajny - kilka psików tych perfum to gwarantowana terapia szokowa dla całego otoczenia, której lepiej nie uskuteczniać. Mam więc wersję "balsamową" - i tak już zostanie: bo jeśli mi się skończy - co pewnie stanie się w 2012 roku zważywszy na to, jak z umiarem trzeba go używać :D - to na pewno kupię go znowu. Mimo wszystko obawiałabym się użyć go w postaci perfum :-) Używam tego produktu od: z rzadka od paru miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie ...balsamu do ciała

Krążyłam dość długo wokół YDAN-raz mnie odrzucał,raz kusił,aż wreszcie zupełnie niespodziewanie dostałam miniaturkę(dziękuję angel 310:))i mogłam testować do woli.I wiem jedno-nie chcę więcej czuć tych perfum na sobie,bo układają się na mnie wręcz odpychająco. Na początku czuję coś w rodzaju maści rozgrzewającej Wick Vaporub-eukaliptus,może kamfora?Potem pojawiają się fermentujące owoce i rzeczywiście czuć tę słynną "jabolową"nutę-odpychający zapach taniego alkoholu.Na szczęście ta faza nie trwa długo,bo pojawiają się korzenne przyprawy,w tle indyjskie kadzidełka i paczula,która na początku przypomina mi tę z Angel,a później jest łudząco podobna do Neonatury Cocon YR. Paczula w YDAN jest mocno i pikantnie przyprawiona i na mojej skórze pobrzmiewa bardzo męsko i nieco slonawo.Zapach z czasem kwaśnieje na mnie,do tego paczula co jakiś czas zionie swym nieprzyjemnym,piwnicznym oddechem i robi się nieco wstretnie. Zapach jest mocny i bardzo trwały-co w moim przypadku absolutnie zaletą nie było. Używam tego produktu od:testy Ilość zużytych opakowań:miniaturka

lubię mocne zapachy, ale ten mnie powalił:) dostałam miniaturkę przy zakupach, podchodziłam do niej kilka razy ale to jednak nie to niestety na mojej skórze nie było czuć czekolady ani kadzidła, był za to jaśmin(brrr),trochę imbiru i paczula w sumie zapach mi się podoba, ale nie na mnie :( trwałośc bardzo dobra, flakonik bardzo ładny Używam tego produktu od:testy Ilość zużytych opakowań:miniatura-poszła w świat:)

Och, co za bogaty zapach - ambra, kamfora, czekolada, miod, przyprawy, indyjskie kadzidelka i tanie wino jablkowe zwane powszechnie jabolem. Wszystko to splatane ze soba w sposob zarowno straszny, jak i intrygujacy. Na co dzien Youth Dew Amber Nude nosic bym nie mogla, musialabym przemykac sie oplotkami, zeby mnie ktos przypadkiem NIE POCZUL - ale sama w domu testowalam go z dzika fascynacja, zlewajac sie od stop do glow, rozbierajac na skladniki ta dziwaczna zapachowa mieszanine, ale o co w niej chodzi, o chodzi?? Generalnie jednak jestem na nie - zapach jest wprawdzie bez watpienia ciekawy, ale... publicznie nosic sie go nie da ;-))). Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: duuuza probka

Mój numer 2.albo jeden...Nigdy nie wiem-on czy Black Cashmere...Jedyny w którym czuję kadzidło kościelne(kocham jego woń)po Black Cashmere. Mistrzostwo świata,nie wyobrażam sobie piękniejszego zapachu-może dlatego,że płynie we mnie krew z Azji. Te perfumy to zapach orientu..zmieszany z daleką wonią Europy.Sa dziwne,nieopisane,dymne,niespotykane.Pasują do młodej kobiety o egzotycznej urodzie.Ewentualnie widzę w nich hippiske;P Generalnie trzeba być zwolennikiem takich woni-nie każdemu się spoba,są b.specyficzne-trzeba powąchać. Aha-początek-pierwsze 10 minut,są troche spirytusowe,potem zapach robi się bajeczny Używam tego produktu od:roku Ilość zużytych opakowań:w trakcie 75 ml,po wielu testach w perfumeri

usłyszałam gdy powąchałam YDAN. Ten zapach mogłaby nosić J. Joplin. Mocna, ofensywna paczula, doprawiona winną i miodową nutą. W skrócie coś jak koszyk ziemniaków przyniesionych z piwnicy polany tanim winem. Gdzieś w tle kadzidełka. Mocny szypr podobny (szczególnie pod koniec) np do Cabochard Gresa. Fajny flakonik i kolor perfum pasujący do ich kalibru. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań:

To największy zapachowy koszmar z jaki miałam do czynienia. Dla mnie pachnie jak mieszanka miodu z odchodami. Na dodatek upiooornie trwały. Może się przydać do stania w kolejkach, tudzież tłoku - 100% pewność, że wokół nagle zrobi się bardzo luźno - o ile sama osicielka zapachu nie padnie trupem od tego smrodu. Używam tego produktu od: test na nadgarstku Ilość zużytych opakowań:

Zapach Youth Dew Amber Nude by Tom Ford kupiłam z ciekawośći na allegro od pani która kupiwszy 30 ml zuzyła 10ml i sprzedała dalej (wcale sie nie dziwie). Zapach mocny wręcz cuchnący. Kiedys popsikałam sie nim do pracy i miałam wrazenie że ludzie sie odemnie odsuwają bo śmierdzę za przeproszeniem ....sikami. Nie kupie wiecej. Może reszte bede używać do pryskania w ganku. Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań: 1 i wiecej nie kupie

Nie wiem, co o nim myśleć. Początek jest okropny, odrzucający, "jabolowy" - naprawdę. Tanie wino przeobraża się w równie paskudne, gnijące i fermentujące owoce. I kiedy już po godzinie - dwóch miałam go skreślać, nagle stał się pięknym orientem. Korzennym, kadzidełkowym, lekko pudrowym i ciepłym. Kuzynem Opium po prostu. No i teraz nie wiem - początek obrzydliwy, a baza bardzo w moim guście... Przynajmniej co do buteleczki nie mam wątpliwości: jest śliczna. Używam tego produktu od:- Ilość zużytych opakowań:test

Właśnie zaczynam drugą buteleczkę... Skusiłam się, bo po pólrocznym używaniu pierwszej doszłam do wniosku, że jest bardziej wytworny niż pierwotny YD. Jest subtelniejszy, podobają mi się jakieś czekoladowe nuty w tle, nie jest taki przedobrzony jak oryginał, choć uwielbbiam mocne zapachy, np Cinnabar lub Knowing. Trochę mi przypomina Gucci, taki koniakowy i dorosły zapach. Na pewno nie przed 30-ką;) Buteleczka jest też bardziej z klasą. Nieokończoną 75 YD oddałam Mamie a sama cieszę się drugą but YDAN. Używam tego produktu od:pół roku Ilość zużytych opakowań:zaczynam drugie

myślałam ze to będzie klasyk, coś jak organza ktorą uwielbiam ale niestety, masakra czuje maść propolisową... zdecydowanie nie polecam, nawet na prezenta dla babci! Używam tego produktu od:- Ilość zużytych opakowań:kilka testów na blotersie

Na blotterze YDAN był piękny-rozgrzewający,czekoladowo-kadzidlany,bogaty.Na skórze niestety już nie.Na pierwszy plan przebija się bowiem opisana przez poprzedniczki nuta jabolowa,skutecznie zagłuszająca woń kadzidła czy czekolady.Nuta może nie aż tak tragiczna,ale skutecznie psuje całą kompozycję,dając wrażenie,że nosiciel nadużywa pewnego trunku:D. Używam tego produktu od:testy Ilość zużytych opakowań:testy

No niestety. Niewypal na calej linii. A prawie ustrzelilam w ciemno ;). Podeszłam do tych perfum bardzo pozytywnie. Jednak już na początku poczułam ochydny jabol (a nie chciałam wierzyć recenzjom), potem doslowny zapach sklepu indyjskiego. Jak ktoś lubi indyjskie klimaty, kadzidełka itp, na pewno odnajdzie się w tym zapachu. Mi on kompletnie nie odpowiada i mówię mu stanowcze NIE.Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań: próbka