Veet Easy - Gelwax Technology, Plastry z woskiem do depilacji skóry wrażliwej 

Plastry dla skóry wrażliwej pozwala usunąć cebulki włosów nawet u osób bez doświadczenia w depilacji plastrami .Ból podczas depilacji jest trzeba przecierpieć i na długi czas problem z depilacją z głowy.Po depilacji odrazu można usunąć pozostały wosk oliwką.

Kompletnie nie działające plastry, stosowałam zgodnie z instrukcja i wyrwało cześć włosków, cześć zostawiło. Musiałam potem się dogolić. Na pewno nie kupię, szkoda wydanych pieniędzy na to.

Jako że jestem posiadaczką dość mocnych i szybko odrastających włosów, gdzie maszynka stosowana co 1-2 dni stała się dość uciążliwa, postanowiłam spróbować czegoś innego. Depilator posiadam i używam, ból więc nie jest mi obcy, wręcz mogę powiedzieć, że się do niego przyzwyczaiłam; dlatego wybór padł na plastry z woskiem. A dlaczego marka Veet? Pomyślałam stereotypowo, skoro drogie to i dobre. Niestety się to nie sprawdziło. Plastry otrzymujemy w kartonowym opakowaniu o przyciągającej uwagę szacie graficznej- stonowane, na czasie kolory błękitu i różu. Wewnątrz mieści się 6 podwójnych plastrów i jedynie 2 chusteczki pomagające usunąć wosk. Same plastry wyglądają zachęcająco: dosyć długie, o ergonomicznym kształcie z woskiem koloru błękitnego i przepięknym zapachu. Można by powiedzieć: czego chcieć więcej? Niestety nie spełniają one swojej podstawowej funkcji- wyrywają włoski tylko przy pierwszym pociągnięciu a i tak wtedy niewystarczająco. Wosk przyczepność traci po około 3-4 przyklejeniach. Co więcej pod koniec osadza się na skórze dość gruba jego warstwa, którą bardzo ciężko usunąć. Chusteczki (zawierają parafinę!!) również sobie z tym nie radzą. A zresztą: 12 plastrów i 2 chusteczki? Czy wszystkim coś tu nie gra? Pomimo prawidłowego przyklejania, pocierania zgodnie z kierunkiem wzrostu a odrywania w przeciwnym, 70% włosków pozostaje nietknięte, a w trudno dostępnych miejscach- zgięciach zupełnie sobie nie radzi. Pomimo przeznaczenia do skóry wrażliwej pozostawia skórę podrażnioną i zaczerwienioną, ale nie ma się co czepiać. Które tego nie robią? Zachwalane składniki z okładki, czyli olejek migdałowy i witamina E na ostatnich miejscach w składzie! W chusteczkach ta sama sytuacja olejki daleko za 'parfum'! Veet, za tę cenę, bardzo słabo.

Są to moje trzecie plastry jakie używałam w życiu i muszę przyznać,że są w porządku ale czy są najlepsze? Mam porównanie do plastrów veet natural inspirations i tanita. Plastry zamknięte są w kartonowym pudełku. W środku znajdziemy 12 sztuk plastrów i dołączone chusteczki,które należy użyć po depilacji w celu usunięcia wosku. Plastry dość dobrze radzą sobie z usuwaniem niechcianego owłosienia. Usuwają większość włosków ale niestety nie wszystkie. Jeden plaster starcza mi na 2-3 razy, potem już wcale nie wyrywa włosków. Wielkość plastrów jest standardowa, zapach przyjemny a aplikacja wygodna i bezproblemowa. Jeśli chodzi o wady tych plastrów to widzę dwie. Pierwsza to dość mocno podrażniona skóra po depilacji. Zaraz po depilacji nóg kiedy wcieram w nie balsam skóra dość mocno piecze i jest drażliwa. A przecież wg producenta mają być to plastry do skóry wrażliwej, no niestety nie są. Druga wada to ciężko zmywający się wosk. Trzeba naprawdę chwili i niekiedy różnych kosmetyków żeby pozbyć się go ze skóry w całości. Cena plastrów jest akceptowalna ale sama jakość plastrów jest porównywalna z tymi za 10 zł więc czy jest sens przepłacać? Raczej nie.

Plastry są moim zdaniem za drogie. W opakowaniu jest zaledwie kilka sztuk. Fakt, ze są ładnie zapakowane, mamy chusteczki dodatkowo do zmycia pozostałości wosku, ale są mało skuteczne. Nie usuwają u mnie całkiem owolosienia, a tego bym oczekiwała. Muszę poprawiać i tak maszynką. Do tego dochodzi potem zmywanie wosku, który nie chce zejść że skóry mimo użycia chusteczek od veet. Najwięcej czasu zajmuje mi właśnie usunięcie wosku. Po zmyciu skóra jest długo zaczerwieniona. Kompletnie nie to czego oczekuje. Dodatkowo chusteczek nie jest proporcjonalnie tyle co plastrów - a zaznaczę że nie nadają się do wielokrotnego użytku. Tak więc gdy używamy ostatnich plastrów z opakowania, tym bardziej nie mamy jak zmyć resztki wosku -szkoda.

Hmmm spisały się jedynym minusem jest cena. Płaci się chyba za firmę. Kilka plastrów które same w sobie kosztują grosze a tu plus wosk cena kosmos. Jeżeli zaczynamy i wytrzymujemy ten ból polecam kupić woskownice i plastry. Wyjdzie o wiele ekonomiczniej. Jeżeli chce się spróbować tylko to ok ale na co miesięczne użycie nie bardzo

Plastry z woskiem od Veet dostępne są w małym papierowym opakowaniu, w którym znajduje się 6 podwójnych plastrów oraz dwie chusteczki, dzięki którym możemy pozbyć się pozostałych resztek wosku ze skóry. Plastry mają ładny niebieski kolor i nie trzeba ich rozgrzewać przed zerwaniem co jest dużym plusem. Dobrze przylegają do skóry i wystarczy je lekko przycisnąć po czym szybko zerwać, aby pozbyć się niechcianego owłosienia. Wosk jest całkiem mocny i jeden plasterek daje radę wyrywać włoski 4/5 razy naklejany na kolejne partie ciała. Na początku nie brudzi i nie pozostają większe partie wosku na skórze, jednak po jakiś 3/4 razach na skórze zostaje lepka warstwa, którą dość ciężko zmyć. W opakowaniu znajdują się co prawda chusteczki pomagające nam w usunięciu wosku, jednak ich ilość jest zdecydowanie za mała i niewystarczająca, więc musimy szukać w swoim domu alternatyw. Plastry całkiem sprawnie usuwają owłosienie a podczas zrywania nieco bolą, ale zdecydowanie mniej niż inne plastry które stosowałam. Mimo, że są do skóry wrażliwej powodują małe podrażnienia i wysyp czerwonych kropek. Plastry są dość drogie - kosztują około 17 zł i mimo, że teoretycznie jest ich 12 w praktyce 6 podwójnych - po rozdzieleniu musimy już i tak zużyć oba bo co zrobić z tym klejącym się plastrem? Praktyka ta jest stosowana chyba przez wszystkich producentów, więc i tutaj nie ma wyjątku. Są więc niewydajne i bardzo szybko się kończą, zatem lepiej się sprawdzą w kryzysowych sytuacjach. Ze wszystkich plastrów jakie stosowałam te są i tak najbardziej efektywne, ale jednak wolę tradycyjną opcję z maszynką.

Każda kobieta marzy by nasze nogi były gładkie przez długi czas, niestety te plastry nie dadzą nam takiego efektu. W zestawie jest 12 plastrów z woskiem oraz chusteczki. Plastry są łatwe w obsłudze, ból jest znośny ale co z tego jak nie wygrywają włosków. Przechodzimy tortury zupełnie na marne. Plastry chwytają tylko pojedyńcze włoski, wosk jest później ciężko zmyć z nóg. Nie wiszę żadnej przyjemności ani żadnego efektu a szkoda bo liczyłam że naprawdę się sprawdzą.

Dziś kupiłam plastry do skóry wrażliwej. Firma Vert zazwyczaj nie zawodziła, wcześniej używałam plastrów do depilacji i działały. A te... Tragedia, tylko kilka włosków wyrwało, a tak to tylko klej na skórze został. Zdecydowanie nie kupię. Całe szczęście, że nie zdecydowałam się na duże opakowanie.

jeśli chodzi o depilację to jestem staromodna - golarka wystarczy. jednak po lecie stwierdziłam, że może warto byłoby spróbować coś z rodzaju wosku, żeby trochę odpocząć od ciągłego skrobania skóry. ale jak zwykle to bywa z tego rodzaju rzeczami - zawiodłam się, bardzo. technologia gelwax - miało być mniej boleśnie, a efektywniej. i niestety, ale plastry totalnie poległy. nie wyrwały nic, a testowałam na nogach i pachach, a na dodatek to drugie podrażniły jedynie. może i faktycznie mniej bolało, bo takie zabiegi nie należą do najprzyjemniejszych, a w przeszłości próbowałam bawić się z woskiem, ale nie na tym rzecz polega, aby poczuć ból i nic z tego nie mieć. nie polecam. jedyne, co było dobre w tym opakowaniu, to chusteczki. faktycznie, poradziły sobie z pozostałością wosku, ale i tak według mnie dwie chusteczki to o parę za mało.

Kupiłam w promocji 9.99 zł. Myślę sobie: O! Tanio, O! Droga marka więc będzie super. Nie było! Trochę wyhodowałam włoski (około 2,3 mm) Zastosowałam się do zaleceń. I zaczęłam. Pierwszy plaster tak średnio. Zebrał zaledwie 50% włosków, po przyklejeniu ponownie już prawie wogule. Przy kostkach wogule nic nie schodziło.Po użyciu miałam resztki żelu które ciężko było doczyścić nawet tą chusteczką. W efekcie miałam łyse placki na przemian z żelowymi resztkami. A te placki zaczęły odrastać już po tygodniu. Nigdy więcej!za o wiele niższą kwotę można kupić plastry o podobnej jakości.

Nie byłam przekonana do tego produktu, ale golenie okolic bikini maszynką kończy się dla mnie Sajgonem. Od dłuższego czasu trafiam na same buble w obszarze plastrów do depilacji, więc nie spodziewałam się cudów. I czekało mnie miłe zaskoczenie. Po pierwsze - plastrów nie trzeba ( a nawet nie należy) rozgrzewać. Po drugie - wyrywają jakieś 80-85% włosków za pierwszym razem. To mi się nie zdarzyło dawno :O A włoski mam ciemne i grube. Świetnie sprawdza się też na udach - 1 plaster wystarcza na 2-3 użycia. Dołączone są 2 chusteczki nasączone olejkiem, co mi wystarczyło. Szkoda, że trzeba mocno szorować skórę, żeby zeszły resztki żelowosku, ale to nic nowego. To samo jest przy standardowych plastrach. Dodam, że przed użyciem myję skórę mydłem, osuszam i dodatkowo lekko oprószam pudrem dla dzieci.

Jestem załamana. Nie ukrywam że męczę już się goleniem maszynką, stwierdziłam po pozytywnych recenzjach, opiniach przetestuje plasty veet. Kurczę... Nie dość że wcześniejszy krem, również nie zdał egzaminu, to teraz te plasty również nie. Do tego egzaminu podchodziłam dwa razy. Kombinowałam różnymi sposobami, tzn. ciągnięciem plastra pod włos, z drugiej strony, z boku... za każdym razem marny efekt. Co do plusów tego, że ma delikatny przyjemny zapach, że ból jest znośny, nie odczułam jakiegoś dyskomfortu. Chusteczki w zestawie są dwie, faktycznie łagodzą są przyjemne. No u siebie zauważyłam więcej minusów.. działanie zerowe.. kilkanaście włosków wyrwanych na jednym plastrze.. nie daje efektu całkowitego jakiego chciałaby każda kobieta osiągnąć. Po godzinie miałam opuchnięte, pojawiły mi się krostki. Po kilku razy balsamowania zeszło :) Z kolei zdenerowało mnie ściąganie tego wosku, w niektórych fragmentach tak przykleił mi się do skóry że ściągać musiałam go paznokciami. Nie wiem, może mam pecha, może moje włoski tolerują tylko maszynkę. Trudno. No mi niestety nie służy ten produkt.

Kupiłam te plastry na wyprzedaży w Biedronce za 5 zł i szkoda, że wzięłam tylko jedno opakowanie. To jedne lepszych jakie kiedykolwiek miałam. Wosk jest miękki i odpowiednio lepki, co wcale nie jest oczywiste, bo zdarzają się plastry, które nawet po podgrzaniu są tak jakby suche. Depilują dokładnie, choć nie usuwają 100% włosków, ale żadne plastry aż tak dobre (u mnie) nie są. Dodatkowym plusem jest śliczny zapach: wyraźnie czuć migdały, ale chyba jeszcze coś, co dodaje słodyczy. Jedyna rzecz, jaka mi się nie podoba, to sposób w jaki pasek jest wycięty - trochę mało wygodnie się go łapie, powinien być większy margines. Jednak pomimo zalet nie kupię ich ponownie w standardowej cenie, jest dla mnie zbyt wygórowana jak na taki produkt.

Bardzo fajne plastry, efekt rzeczywiście utrzymuje się około 28 dni a kilka dni dłużej jest wciąż zadowalający. Skóra jest gładziutka i nawilżona. I nie ma podrażnień. Jestem zadowolona i nadal będę używać.

Dają bardzo ładny efekt gładkiej skóry, za jednym pociągnięciem w sumie większej ilości włosków można się pozbyć. Plastry są łatwe do oderwania, wiem, że mają w składzie masło shea, dlatego skóra nie jest sucha w dotyku.

Na początku myślałam, że plastry do depilacji są jakieś mega trudne w obsłudze. A tu przywierają do najkrótszych włosków i dają super efekt bez włosków. Miła w zetknięciu ze skórą żelowa konsystencja, przyjemny zapach. Przeznaczone do depilacji nóg, rąk, pach i strefy bikini.

Pamiętam, że kilkanaście(?) lat temu zaczęłam moją przygodę z depilacją właśnie od tego produktu. Z sentymentem kupiłam, gdy zobaczyłam na drogeryjnej półce i... mocno się rozczarowałam. Czytałam sporo na ten temat przed użyciem plastrów i trzymałam się wszystkich wskazówek. Efekt: włoski faktycznie przerzedzone, ale usunąć udało się może 15-20 %. Za to, o zgrozo, "udało mi się" miejscowo zedrzeć przy okazji skórę!