The Ordinary Alpha Arbutin 2% + HA Serum z alfa arbutyną i kwasem hialuronowym

❗Uwaga sera z kwasem hialuronowym muszą mieć okluzje (np. domykać tłustym kremem) by nie wysuszały, ZAWSZE❗ Serum od the ordinary czyli marki, której chyba nikomu przedstawiać nie trzeba. ⠀ Serum, które bardzo polubiłam, ale ja ogólnie lubię sera. ⠀ Zawiera 3 substancje: • alfa arbutyna • kwas hialuronowy • kwas mlekowy ⠀ Zalety ➕rozjaśnia przebarwienia ➕przyśpiesza pozbycie się pryszczy ➕nawilża ➕wykazuje właściwości antybakteryjne-piszę producent- rzeczywiście miałam krócej i mniej niespodzianek ➕pełni rolę regulatora pH ➕Dobry zarówno do cery tłustej jak i suchej ➕Bardziej miękka cera ⠀ Wady: ➖Dostępność- głównie zamawianie online ❓Jest lepki, ale według mnie to nie wada, ponieważ i tak musimy domknąć kremem, więc polecam taką bogatą pielęgnację na wieczór. ⠀ Pamiętać o SPFie!

Alfa arbutyna jest dosyć niedocenianym składnikiem kosmetyków przeciw przebarwieniom. Ma ona wspaniałe właściwości rozjaśniające i hamujące produkcję melaniny, ale wydaje mi się, że w Polsce mało kto o niej słyszał. Serum TO jest mega nudne, jak każde tej marki. Formulacja produktu zostawia wiele do życzenia. Serum ma żelową konsystencję. Nie obciąża skóry. Niestety zostawia na niej kleistą warstwę. Normalnie palce przyklejają się do twarzy. Mija to po ok. dwóch minutach. Przez to produkt ma słabe oceny, bo nikt nie chce kontynuować z nim przygody. Jeżeli serum TO nałożymy na inne serum, lepkość nie jest już tak odczuwalna. Efekty stosowania alfa arbutyny widać dopiero po kilku miesiącach, dlatego trzeba cierpliwie kontynuować pielęgnację z tym serum. Po 5 miesiącach serum zaczęło rozjaśniać stare, brązowe przebarwienia po trądziku. Szybciej znikają też nowe ślady po stanach zapalnych. Ale właśnie to, jak poradził sobie z przebarwieniami sprzed lat, najbardziej mnie zaskoczyło. Samo serum nadaje się do codziennego stosowania, ale trzeba łączyć go z jeszcze czymś bardziej nawilżającym. Przy cerach przesuszonych może być niewystarczające, zwłaszcza że zawiera kwas hialuronowy, który nieumiejętnie stosowany będzie wysuszał, zamiast nawilżać. Na pewno nie skuszę się na ten produkt ponownie, ze względu na tę lepkość po aplikacji. REVOX znany z podrabiania kosmetyków TO m już serum z afla arbutyną w swojej ofercie i można dostać je w Hebe.

Niestety przy swojej mieszanej cerze nie widziałam zbytnio działania danego serum. Miałam wrażenie że zapycha moją cerę i jeszcze dodatkowo ją wysusza.

To serum to pierwszy produkt, który ma widoczny gołym okiem wpływ na moje przebarwienia potrądzikowe. Fakt, że nie wchłania się w pełni i zostawia na skórze wyczuwalną warstwę produktu, więc używam go tylko na noc - czasem na całą twarz, czasem punktowo. Nie przeszkadza mi to, bo produkty z takimi składnikami aktywnymi i tak zostawiam sobie na nocną pielęgnację. Serum ma dobry skład, jest zamknięte w typowej dla marki szklanej buteleczce, jest bezzapachowe i bardzo wydajne przez swoją bogatą, trochę jakby żelową konsystencję. Polecam do przetestowania, ja do tej pory testowałam produkty z witaminą C na przebarwienia, ale strzał w 10 znalazłam dopiero tu :)

Hmm...kupiłam to serum z uwagi na jego właściwości rozjaśniające, ale w gruncie rzeczy trudno powiedzieć czy działa. Nawilża-to z pewnością. Uelastycznia skórę-tak. Rozjaśnia przebarwienia-nie koniecznie. Jak dotąd jest to mój najmniej lubiany kosmetyk tej firmy. Jest to stosunkowo ciężkie serum, które na dodatek ciężko się wchłania i pozostawia skórę lepką. Czy to zły kosmetyk? Raczej nie. Czy spełnia oczekiwania? Na pewno nie niestety...

To któryś z kolei kosmetyk The Ordinary, jaki kupiłam. Kosmetyki te są dość tanie, mają przepiękne, apteczne buteleczki i wiele pozytywnych opinii. Niestety niektóre z nich albo są rewelacyjne, albo wręcz niektórym cerom szkodzą lub nie robią po prostu nic. Do tej ostatniej kategorii zalicza się dla mnie właśnie Alpha Arbutin. Mam ogromny problem z bliznami potrądzikowymi na policzkach. Są to czerwonawe plamki, których nie widać po makijażem, ale widać je bez. Za wszelką cenę chcę się ich pozbyć i w tym celu kupiłam to serum. Używałam je przez 2 miesiące. Serum ma lejącą konsystencję, jest bezzapachowe, przezroczyste. Wchłania się niestety bardzo długo. Fajnie nawilża i na tym się kończy. Nie zauważyłam żadnych efektów rozjaśnienia, a takie właściwości ma to serum. Alpha Arbutin ani nie pomaga ani nie szkodzi, w moim przypadku oprócz lekkiego nawilżenia nie robi totalnie nic. Szkoda

Serum najlepiej stosować jesienią i zimą, kiedy promieniowanie słoneczne jest mniejsze . Jeśli jest dużo słońca bezpieczniej stosować kremy z filtrem, by zapobiec powstawaniu plam i przebarwień. Serum rozświetla drobne plamki, przebarwienia cery, wyrównuje koloryt. Skóra jest bardziej napięta, elastyczna. Serum stosuje na noc i na niego nakładam krem :)

Serum przyjemnie nawilzylo mi twarz. Miałam jednak nadzieje na wybielenie przebarwień- co niestety nie udało sie w żadnym stopniu nawet najmniejszym. Mam wrażenie ze te najjaśniejsze piegi na nosie posloneczne odrobine zbielaly. Ale nawet jesli, to jak na markę The ordinary jest to bardzo słabe działanie- prawie niezauważalne. Serum jest gęste. Przyjemnie sie je aplikuje bo nie ścieka z twarzy.