Asa Epikrem 

Uwielbiam epikrem!!! Pierwszy raz zetknęłam się z nim 4 lata temu, znalazłam przypadkowo w szufladzie, gdy miałam katar i nos szczypał mnie niemiłosiernie. W desperacji nałożyłam tę tłustą żółtą maź na skórę nosa i od razu poczułam ulgę! Gdy nakładam go kilka razy w ciągu dnia, skóra na nosie w trakcie przeziębienia jest w znakomitej kondycji, wcale się nie łuszczy i nie szczypie. W kryzysowych sytuacjach, gdy nie mam w domu neutrogeny do rąk, nakładam epikrem także na dłonie - pięknie je koi. Ostatnio stosuję go także na skórę twarzy, ponieważ bardzo łuszczą mi się policzki. Po zastosowaniu tego mazidła skóra na policzkach przestaje być ściągnięta, przestaje się łuszczyć, robi się miękka! Nie mam skłonności do zapychania, więc nie mam tego problemu także z epikremem. Uwielbiam go po prostu! Zalety: - bardzo tłusta konsystencja, która jednak nie jest ani trochę ciężka!, - bardzo delikatny zapach, - znakomite działanie - pomaga mi na wszystkie kłopoty skórne, - bardzo wydajny - wystarczy nałożyć cienką warstwę, - ładnie zmiękcza i wygładza skórę (mógłby dawać długofalowy efekt, ale nawet jeśli policzki mam gładkie tylko od rana do wieczora, to i tak jestem szczęśliwa :), - tani! Wady: - brak! Używam tego produktu od: 4 lat Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania x 50 ml

Mnie się nie za bardzo chce wchłaniać. Pozostaje tłustawą warstewką na powierzchni skóry, a następnie jest wycierany w pościel. Ale znalazłam dla niego zastosowanie: dodaję odrobinę do neutralnego aptecznego kremu dla alergików (który okazał się zbyt słaby w działaniu) i taką miksturą smaruję pięty. Muszę przyznać, że przy takim stosowaniu działa o wiele lepiej: pięty są gładkie i pierwszy raz nie robią mi się na nich zadziorki. Zapach jak dla mnie przyjemny, ziołowy. Opakowanie poręczne - słoiczek (ale wieczko nasadzane, nie zakręcane, więc raczej stacjonarny). Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Dobry krem to krem, który jest skuteczny... i tego akurat nie można temu produktowi odmówić. Ja osobiście używam go przede wszystkim zimą na spierzchnięte usta oraz przy katarze na wysuszone okolice nosa ciągle atakowego przez chusteczki. W tych dwóch przypadkach sprawdza się rewelacyjnie. Sporadycznie używam go także na skórki paznokci, kiedy wymagają ratunku np. po wysuszającym działaniu zmywacza do paznokci. We wszystkich tych przypadkach krem nawilża i zapobiega wysuszaniu naskórka. Konsystencja taka trochę wazelinowa, zapach do przeżycia (ale wspaniały nie jest). Idealny do skóry suchej. PLUSY: - skuteczność!!!! on na prawdę spełnia swoją funkcję. - wydajność - starcza na bardzo długo, nawet przy częstym stosowaniu - niska cena MINUSY: - nieporęczne opakowanie - średnio-miły dla nosa zapach Podsumowując... dla mnie jest niezastąpiony. Zawsze mam go przy sobie - takie małe uzależnienie :) Polecam, bo jest to coś, co nie tylko obiecuje poprawę stanu naskórka, ale swoim działaniam efektywnie ją zapewnia. Używam tego produktu od: bardzo bardzo bardzo dawna Ilość zużytych opakowań: kilka i na pewno będą kolejne

Dobrze natłuszcza, ale bez rewelacji. Plusy: :) dobrze natłuszcza :) niska cena Minusy: :( nie ma poprawy stanu skóry :( niewygodne opakowanie Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: jedno

Używałam na spierzchnięte, popękane usta po pierwszych tegorocznych mrozach, już po pierwszym nałożeniu na noc rano była zauważalna zmiana. Po 3 dniach stosowania usta wróciły do idealnego stanu. Konsystencja i poziom tłustości jak wazelina, zapach i smak do przeżycia, z drugiej strony tego się nie wącha ani nie je, tylko stosuje miejscowo i najważniejsze jest działanie a Epikrem akurat działa, więc go polecam! Używam tego produktu od: ok 1 roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Epikrem dobrze nawilża skórę, pomaga na suche, spierzchnięte usta, natłuszcza przesuszone pięty, ja jestem zadowolona z efektu. polecam, zwłaszcza w okresie jesień-zima. Używam tego produktu od: paru tyg. Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Krem dostałam od mamy na bolącą skórę po pęknięciu bąbelka na stopie. Faktycznie zmiękczył ją i ukoił. Potem stoswałam go na bardzo suchą skórę na dłoniach i tu również po kilku dniach sobie poradził. Jest tłusty i powoli się wchłania, ale wazne, że jest wydjany i działa. Chociaż nie ukrywam, że spodziewałam się szybszych efektów (jak np. przy Cicaplast La Roche, który bardzo przypomina, będąc kilkakrotnie tańszym). Używam tego produktu od: trzech miesięcy Ilość zużytych opakowań: część jednego

krem ma postać gęstej, smalcowatej maści o lekko ziołowym zapachu nie wchłaniał mi sie prawie w ogóle, nawet smarowanie cienką warstwą powodowało że miałam tłuste ręce i stopy za to mojej mamie wsiąkał całkowicie, ona ma o wiele suchszą skórą, więc pewnie dlatego stosowanie na noc jako kompres na dłonie i stopy daje efekty trudno, trzeba spać w skarpetach i rękawiczkach, ale (szczególnie dłonie) są po paru takich nocach dobrze nawilżone, skóra przestaje być szorstka i łuszcząca się na stopy działa trochę oporniej epikrem pomaga szczególnie na miejsca zaatakowane przez AZS - łagodzi swędzenie i zmiękcza skórę bardzo dobry też na usta - wydaje sie że wsiąkł cały i nic nie dał, ale po paru dniach usta są dobrze nawilżone i nie potrzebują smarowania tak często polecam do spróbowania, nie wiem czy kupię bo jest strasznie niewygodny w uzyciu, ale - chyba nie ma ideału Używam tego produktu od:całą zimę Ilość zużytych opakowań: 2 do spółki z rodziną

Ratowałam nim moje przesuszone dłonie. Stosowałam na noc grubą warstwą.Jest treściwy, dosyć długo sie wchłania ale działa rewelacyjnie. Skóra dłoni zregenerowana, nawilżona i elastyczna o ładnym kolorycie. Przy okazji poprawiły mi się paznokcie. Dobr7y stan dłoni utrzymywał s ie jeszcze d ługo w ciągu dnia. Zapach sredni. W miarę wydajny za niewygórowaną cenę. Używam tego produktu od: 2 tygodni Ilość zużytych opakowań: połowa pudełka jak na razie

Ten krem/maść kupuję w chyba tecso na pewno w jakimś supermarkecie i kosztuje ok 3, 4 zł. Osobiście jestem z niego zadowolona, mój facet też. Jest skuteczny gdy sie go regularnie stosuje, ja go używam do rąk i stóp- działa:) polecam wszystkim, którzy maja suche dłonie, alergię na kurz, różnego rodzaju pęknięcia ale oczywiście bez przesady:) Używam tego produktu od: 2 miwsięcy Ilość zużytych opakowań: 2

Zużyłam z rodzicami mnóstwo opakowań, bo to taki krem jak Bambino. Może nie jest czymś czym maziamy się na codzień, ale gdy jest problem z przesuszonym łokciem, skórą na łydce, za uchem czy na pleckach, wystarczy dwa razy posmarować i mija. Bardzo fajnie natłuszcza, bo większość środków jedynie nawilża. Nie powoduje podrażnienia, uczulenia, wyprysków. Jest wydajny i stosunkowo tani. Używam tego produktu od dwóch lat Ilość zużytych opakowań:wiele

dość wydajny, tylko ten zapach taki sobie.. stosuje go na wysuszone łokcie,dobrze tam się sprawdza. czasem posmaruję nim także dłonie. Teraz stosuję go także miejscowo na twarz,gdyż mam wysuszoną bardzo skórę po kuracji anytrądzikowej Zinerytem. Zobaczymy jak sobie z tym poradzi plus: krem nie jest drogi Używam tego produktu od:roku Ilość zużytych opakowań:1

Tłusty, smierdzący o konsystencji wazeliny.. to ma byc krem? W ogole sie nie wchlania, tłusci wszystko dookoła. Jest niemozliwym, zeby dlugo utrzymał sie na miejscu aplikacji, wiec efektow w ogole nie bylo. Beznadziejny Używam tego produktu od:1miesiac Ilość zużytych opakowań:1

Cudowny wynalazek :). Mam wrażliwą, alergiczną skórę, musiałam m.in. przerzucić się na "białego jelonka" ;). Po kontakcie z płynem do naczyń i innymi środkami chemicznymi na rękach zaczęły mi się robić piekące ranki, dostałam od lekarza maść, ale nie łagodziła całkowicie podrażnień, no ale nic lepszego nie było. Zatem myję naczynia w rękawicach, ale uczulenia pojawiają się też od innych rzeczy. I pewnego razu trafiłam na niego przypadkiem w markecie. Uratował mi skórę :). Według mnie same plusy: - przynosi natychmiastową ulgę dla piekącej, swędzącej skóry - przyśpiesza gojenie - ma przyjemny zapach (miodowo-ziołowy) - bardzo wydajny - wystarczy naprawdę niewielka ilość, aby zadziałał - pomaga też na wysuszoną i szorstką skórę - ma właściwości ochronne - czasem stosuję w zastępstwie pomadki ochronnej. Polecam, ponieważ jest to rzecz niedroga, a skuteczna i wydajna. A to w kosmetykach bardzo cenię :) Używam tego produktu od: maj 2007 Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego opakowania 16 ml dostałam w jakimś hipermarkecie w cenie ok. 3,5 zł za 16 ml

Jest to łagodne tłuścidełko o przyjaznym składzie, dobrze natłuszcza i łagodzi podrażnienia. Używam do łokci i do spierzchniętych ust i dłoni. Zapach miły dla noska. Polecam! Kupiłam w Carrefourze za ok. 8zł. Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Może nie jest komfortowy w stosowaniu, może i zawiera to nieszczęsne petrolatum, ale pomaga mi na swędzące łydki, których nie mogłam ukoić żadnym balsamem. Chilowo daję 4*, za ulgę jaką mi przynosi każdego dnia. Jednak szukam czegoś, co usunie problem swędzenia na dobre, a nie będzie działać doraźnie (w przypadku epikremu muszę go używać codziennie, bo jakiekolwiek próby powrotu do zwykłych kremów czy balsamów, kończą się powrotem dolegliwości). Jeśli takie cudo znajdę, może zweryfikuję swoją ocenę. Używam tego produktu od: ponad 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 4 - 5

Na poczatku zaznaczę, iż traktuję ten kosmetyk raczej jak lek. Krem stosuję na skórę kciuka i palca wskazującego prawej dłoni, która w dotyku przypomina dosłownie skóre żółwia (kontaktowy wyprysk alergiczny). Do zakupu zachęciła mnie aptekarka i nie żałuję - a zaznaczam, że używałam juz tylu kremów i maści, że chyba bym nie zliczyła (bez efektów). Epikrem ma bardzo dobre wlasiwości natłuszczające (oczywiście, jest bardzo tłusty, ale dzięki temu działa). Może gdybym miała go uzywać na większą powierzchnie ciała, tak tłusta konsystencja byłaby problemem, jednak na moich podrażnionych palcach sprawdza się świetnie i całkowicie likwiduje uczucie ściągania. Używam tego produktu od:kilku tygodni Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

Krem ten jest tłusty, lepki i nieprzyjemny w użyciu. Nie zauważyłam żadnego działania łagodzącego, żadnego odżywienia skóry. Natłuszczenie jest krótkotrwałe, za to użycie tego paskudztwa (na przykład na suche łokcie) gwarantuje wytłuszczenie ubrania i wszystkiego wokół, bo krem w ogóle nie chce się wchłaniać. To taka bardziej śmierdząca wazelina. Nie uczula, ale w przypadku produktu, którego w ogóle nie mam ochoty używać taka zaleta jest... bez sensu. Używam tego produktu od: Użyłam kilkunastokrotnie Ilość zużytych opakowań: Jedno nie całe.