Kerabione Suplement diety dla włosów, paznokci, skóry 

Na suplement Kerabione natknęłam się przypadkiem na grupie dla przyszłych mam na portalu społecznościowym. Po porodzie stosowałam wersję "mama", później przeszłam na klasyczną. Po wielu, nieskutecznych próbach suplementacji zażywając inne, popularne tabletki byłam sceptycznie nastawiona do Kerabione. Zrażona brakiem efektów nie raz pozbywałam się pełnych opakowań produktów. Suplement Kerabione to był jednak strzał w dziesiątkę! Przed porodem i tuż po porodzie moje paznokcie przypominały dosłownie papier, prawdopodobnie między innymi przez nieprawidłowe zdejmowanie hybryd. Co zdążyły odrosnąć do pożądanej długości, przy najbliższej okazji łamały się. Włosy były w trochę lepszej kondycji ale zdażało się, że wypadały. Już po około 2 tygodniach zażywania tabletek paznokcie przestały się łamać, już teraz są bardzo mocne. Włosy szybko rosną i nie wypadają. Fryzjerka zauważyła też sporo baby hair. Z całego serca polecam i lecę po kolejne opakowanie.

Suplementu Kerabione używam od lekko ponad miesiąca. Smak tabletki pozostawia wiele do życzenia lecz warto się „przemęczyć” kilka sekund bo efekty są tego warte. Zauważyłam szczególną poprawę w tempie wzrostu paznokci. Co do włosów- wydaje mi się, że wypada mi ich mniej ale przekonam się o faktycznym działaniu tabletek przy kolejnym opakowaniu(mam już w zapasie). Cena jest w porządku-szczególnie jak na możliwość uzupełnienia kluczowych witamin i minerałów. Wielkość tabletki jest dość spora, choć ja nie mam problemu z ich połykaniem, są też śliskie więc zażywanie sumplementu jest łatwiejsze.

Suplement diety Kerabione kupiłam z poczucia bezradności i troski o moje wypadające włosy i rozwijające się paznokcie . Zużyłam 3 opakowania produktu , które wystarczyły mi na 3 miesiące regularnej kuracji . Przy stosowaniu dwóch kapsułek dziennie nie odczuwałam żadnego dyskomfortu i nie zauważyłam żadnych nieporządanych reakcji organizmu . Już po 4 tygodniach stosowania zauważyłam wzmocnienie płytki paznokcia ,które stały się mocne , trwałe i odporne na uszkodzenia . W kwestii włosów po upływie 3 miesięcy widzę znaczny wzrost włosów i zmniejszone wypadanie, przy czym proces wypadania nadal trwa . Myślę , że zbilansowana dieta , odpowiednia pielęgnacja i suplementacja przyniesie efekty , ale na to jeszcze muszę poczekać .

Kerabione poleciło mi dwóch lekarzy, w różnym czasie jak miałam różne problemy z paznokciami. Dla mnie te tabletki mają mega wielki minus - koszmarnie się po nich odbija paskudnym smakiem! I tak jest za każdym razem i to sprawia, że jak miałam je połknąć, to mi się odechciewało, bo wiedziałam co będzie. Biorę teraz inne tabletki (na włosy i paznokcie) i tego nie ma. Są łatwe do połknięcia. Jeżeli chodzi o działanie, to w sumie nie zauważyłam różnicy... Włosy nie są jakieś lepsze, paznokcie też nie. 1. problem z paznokciem - musiałam poczekać aż urośnie i tyle - miałam jakąś zmianę pod płytką. OK, może ciutkę szybciej po tabletkach rosły. 2. problem - bruzdy na paznokciach prawdopodobnie w wyniku uszkodzenia od pisania na klawiaturze (tak powiedział lekarz) - też nie minęły.

Kerabione suplementy dla włosów i paznokci polecił mi dermatolog. Wybrałam już 3 opakowania i powiem szczerze- jestem zadowolona z efektów. Suplement pomógł zredukować wypadanie włosów i ekstremalnie polepszył kondycję moich paznokci (w duecie z serum Kerabione Nutri Nail). W składzie Karebione znajdziemy: biotynę, selen, cynk, miedź, a także witaminę C, witaminę E, witaminę A, kwas hialuronowy i ekstrakt z kiełków bambusa zawierający krzem. Dawka dzienna to 2 kapsułki, a w opakowaniu znajdziemy ich 60. Koszt opakowania to ok. 35-40 zł, w zależności od miejsca, gdzie się zaopatrujemy. Suplement dostępny jest głównie w aptekach, zarówno stacjonarnie, jak i online. Polecam jednak zakup przez internet, ponieważ stacjonarnie jego koszt jest wyższy. W kartonowym opakowaniu znajdują się 3 blistry z 60 kapsułkami. Kapsułki są owalne, dosyć długie, więc bardzo wrażliwe osoby mogą mieć problem z ich połknięciem. Ja akurat do tego grona nie należę, więc połykanie ich nie sprawia mi trudności. Popijać należy je wodą, a zażywać najlepiej podczas posiłku (jak zaleca producent na opakowaniu). Opakowanie jest białe ze złotymi elementami. Wygląda dosyć ładnie, choć w przypadku suplementów diety konsumenci raczej nie kierują się wyglądem opakowań. Po 3 miesiącach stosowania Kerabione oraz Kerabione Nutri Nail stan moich paznokci uległ niesamowitej poprawie. Paznokcie rozdwajały się od najmniejszego stuknięcia o blat stołu, czy blat kuchenny, generalnie było z nimi krucho (i to dosłownie). Już po miesiącu używania specyfików Kerabione nastąpiła ogromna poprawa. Paznokcie są twarde, nie rozdwajają się, są odporne na uderzenia i w końcu wyglądają estetycznie. Nie muszę także pilnować ich długości, bo śmiało mogą wystawać poza opuszkę palca. Jeśli chodzi o włosy, Kerabione w kapsułkach do spółki z wcierką na porost włosów oraz szamponem do włosów wypadających stworzyły całkiem zgrane trio. Nie wiem, czy każdy produkt z osobna dałby zadowalający efekt, natomiast zawsze małe kroczki dają duży efekt. Również w przypadku moich włosów- wypadanie zostało zredukowane, a nowe włoski rosną w zadowalającej ilości. Podsumujmy zatem- Kerabione w formie kapsułek dostępne jest w aptece. Za cenę ok. 40 zł mamy 1 miesiąc suplementacji. Preparat działa i w widoczny sposób poprawia kondycję paznokci oraz włosów. Oczywiście nie możemy polegać na nim w pojedynkę, bo na piękne włosy i paznokcie składają się także inne czynniki, tj. zbilansowana dieta, prawidłowa pielęgnacja, odżywki. Preparat Kerabione jest godny polecenia i poleciłabym go każdemu.

Stosowałam różne szampony odżywki a nawet suplementy diety, skutek zawsze był taki sam czyli żaden... Już straciłam nadzieję że cokolwiek mi pomoże ale udało się . Mi ten produkt poleciła znajoma i szczerze mówiąc wzięłam bo wzięłam, ale nie wierzyłam że to pomoże, wzięłam chyba dla świętego spokoju . Po kilku miesiącach okazało się że faktycznie są efekty i to zadziwiające, bo włosy naprawdę przestały mi wypadać a skoro pomogło mi to muszę Wam polecić. Włosy zawsze będą wypadać, bo muszą taka ich natura, ale są jakieś granice . Teraz też mi wypadają, ale tylko minimalnie i w porównaniu z tym co było to naprawdę efekt jest zadziwiająco dobry . Tabletkę brałam tylko raz dziennie,smak i zapach ziołowy który bardzo mi przeszkadzał, ale dla takich efektów warto się poświęcić . Jeśli zmagacie się z bardzo wypadającymi włosami to polecam spróbować może akurat na Was też tak dobrze zadziała.

Suplementy Kerabione poleciła mi koleżanka z pracy w zeszłym roku, akurat potrzebowałam wzmocnienia w sezonie jesiennym, więc się skusiłam. W tamtym okresie moje włosy były w stanie opłakanym, wypadywały garściami, były łamliwe, pokruszone, końcówki rozdwojone na maksa. Ogólnie dramat. Wiele suplementów dostępnych na rynku już miałam przetestowanych i żaden jakoś mi nie podszedł. Po dwóch opakowaniach Krerabione zauważyłam poprawę. Wlosy przestały wypadać, pojawiły się pierwsze baby hair, nawet paznokcie zaczęły mi szybciej rosnąć i były wytrzymalsze. Muszę więc przyznać, że skład tych tabletek jest całkiem przyzwoity i przy regularnym stosowaniu zgodnie z zaleceniami, faktycznie dają fajny efekt wzmocnienia włosów i paznokci. Co do skóry nie zauważyłam wpływu, ale ogólnie jestem bardzo zadowolona. Na chwilę obecną nadal zażywam tabletki i polecam serdecznie.

Efekt pojawił się po około 3 miesiącach stosowania Kerabione. Gdy stosuję taką kurację, to staram się, aby trwała ona około 4-5 miesięcy. Sięgam po Kerabione, kiedy zbliża się okres bardzo wzmożonego wypadania włosów. Przez nasilony stres moje włosy niekiedy wypadają garściami, łamią się. Suplement diety Kerabione już wiele razy mi pomógł, za każdym razem gdy z niego wracam. Zdecydowanie po stosowaniu Kerabione moje paznokcie, skóra i przede wszystkim włosy są w lepszej kondycji!

Jako farmaceuta jestem świadoma tego, że suplementy nie są sprawdzane pod kątem zawartości substancji czynnych. Dlatego też staram się ich unikać i sięgam po nie jedynie, gdy to konieczne. Od kilku lat próbuję zapuścić włosy i chociaż ich nie farbuję, nie prostuję i nie suszę suszarką mam z tym problem. Włosy rosną standardowo, jednak końce szybko się łamią, rozdwajają a przez regularne podcinanie końcówek w ciągu roku praktycznie nie mam przyrostu. Oczywiście stosowałam przeróżne maski, odżywki i odpowiednie szampony a włosy zawsze psikam sprejem ułatwiającym rozczesywanie, jednak problem pozostał. Dlatego też zaczęłam stosować Kerabione, chciałam zadziałać na włosy od środka. Na razie jestem po jednym opakowaniu, starałam się przyjmować zgodnie z zaleceniami producenta, ale wychodziło różnie i myślę, że te 60 kapsułek przyjęłam w ok półtora miesiąca (a nie miesiąc). Chociaż samemu u siebie ciężko zauważyć różnice kilka osób zwróciło mi uwagę, że moje włosy są w lepszej kondycji, bardziej lśnią i lepiej się układają. Ostatnio byłam też u fryzjerki, która stwierdziła, że mam bardzo dużo baby hair. Jedyne do czego mogłabym się przyczepić to fakt, że kapsułki nie pomogły na wypadanie włosów, a trzeba przyznać moje włosy wypadają garściami fakt, że kapsułki są naprawdę duże, także niektórzy mogą mieć problem z ich połknięciem. Cenowo jest ok. ja za swoje zapłaciłam 30 zł. Myślę, że będę kontynuować stosowanie tych kapsułek przez kolejne 2 miesiące a później zrobię miesiąc przerwy.

Nie będę opisywała opakowania i składu bo to jest wiadome. Wcześniej stosowałam Innovum Silica ale zachęcona opinią jednego pana stwierdziłam, że wypróbuję Kerabione. Innovum mocno mi włosy zagęściło ale dalej są cieniutkie i tak słabiutkie ze nawet poranna kawka im nie pomoże. Koszt stosowania miesięcznego podobny. I co? I wielkie zero z naciskiem na -10. Kończę drugie opakowanie bo chciałam dać szansę temu suplementowi, ale to bez sensu. Tak jak mi się włosy dopiero co zagęściły, tak nagle zaczęły wypadać mi garściami, mam już takie prześwity na głowie jakbym poważnie chorowała co najmniej. Może włoski rosną troszkę szybciej ale zero baby hair. Paznokcie - nic się nie dzieje, ani szybciej nie rosną ani nic. Skóra - też nie widzę dużej różnicy. Za to co się dzieje w moich jelitach to szkoda słów - od początku miałam lekkie wzdęcia ale po prawie 2 mcach mam wrażenie, ze mam wszystko w środku spuchnięte, nie będę nawet kończyła tego opakowania. I żeby tylko mi dupa rosła to rozumiem, ale kupiłam też te tabletki mojej mamie i ona też ma wrażenie że jest ciągle wzdęta. Wracam do poprzedniego suplementu bo ten się u mnie kompletnie nie sprawdził a szkoda.

Suplement Kerabione zakupiłam za namową mojej dermatolog. Mam od jakiegoś czasu problem z wypadającymi włosami związany z przebytą operacją oraz sprawami hormonalnymi. Zależało mi szczególnie na wzmocnieniu włosów i ograniczeniu wypadania i ten suplement w dużej mierze w połączeniu z odpowiednią pielęgnacją się do tego przyczynia. Jestem po trzymiesięcznej kuracji i przedłużam ją o kolejne trzy miesiące.  Opakowanie Produkt znajduje się w schludnym i eleganckim opakowaniu w kolorze brązu i bieli że złotymi, metalicznymi elementami. Na przedniej stronie znajdują się najistotniejsze informacje na temat suplementu, z tyłu zaś dokładniejsze omówienie jego funkcji i tabelka z procentową zawartością substancji aktywnych. Tabletki znajdują się w 2 blistrach. W jednymi opakowaniu jest ich 60, co wystarczą na miesięczną kurację. Suplement Suplement ma postać kapsułek dość sporej wielkości, jednak łatwo i szybko się je połyka. Mają one jakby dwie części biała i złotą a w środku widać proszek. Kapsułki należy popić wodą w trakcie posiłku. Zażywamy 2 tabletki raz dziennie co jest wygodne, bo nie trzeba pamiętać o nich kilka razy w ciągu dnia. Po zażyciu suplementu nie mamy żadnych nieprzyjemnych dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Jak pisałam wcześniej jestem po trzymiesięcznej kuracji i jestem zadowolona z efektów. Przede wszystkim włosy mniej mi wypadają, nie przestały wypadać całkowicie, bo pojawiają się jeszcze na szczotce, ale jest ich zdecydowanie mniej. Mam wrażenie, że wzmocniły się i nabrały wigoru. Nie chodzi tu tylko o włosy na głowie, ale także rzęsy, bo w ich przypadku również zauważyłam poprawę w wyglądzie. Cieszę się też z tego, że moje paznokcie przestały się wreszcie łamać i mogę spokojnie zapuścić do wymarzonej długości. Kerabione ma też wpływ na skórę  i tutaj również mile mnie zaskoczyło, bo cera wygląda zdrowo i nie pojawiają się na niej tak często niedoskonałości (jedynie przed i w trakcie miesiączki). Efekty te osiągnęłam równocześnie stosując odpowiednią pielęgnację, ale suplement ma też tutaj swoje zasługi. Bez niego efekty nie byłyby tak dobre i myślę, że jest on doskonałym uzupełnieniem działania kosmetyków. Skład jest ciekawy i zawiera między innymi miedź, selen, biotynę, cynk,  .... Z pewnością zakupie kolejne opakowania dla podtrzymania efektów a może ich wzmocnienia. Cena może nie jest najniższa,bo opakowanie to koszt około 35 złotych i dostępny jest jedynie w aptekach. Jednak dla efektów myślę, że produkt jest wart ten ceny. Czasem widzę go w korzystnych zestawach, wtedy opłaca się go kupić, więc warto rozglądać się za promocjami. Plusy Wzmacnia włosy i ogranicza wypadanie Poprawia stan skóry  Wzmacnia paznokcie Wygodne dawkowanie Brak dolegliwości trawiennych Bogaty skład  Dobra dostępność Minusy Nieco wysoka cena regularna

Od dłuższego czasu zmagałam się z wypadającymi włosami oraz z łamliwymi paznokciami. To był po prostu istny koszmar. Włosy były tak osłabione że wypadały przy każdej możliwej okazji: na spaniu, podczas czesania, mycia, suszenia itd.. A paznokcie ciągle się łamały oraz rozdwajały. Próbowałam wielu preparatów ale jakoś nic się u mnie nie sprawdzało. Szukając jakiegoś naprawdę dobrego preparatu trafiłam na tabletki Kerabione, które same w sobie zbierały bardzo pozytywne opinie, a także były polecane przez dermatologów. Wiec postanowiłam że spróbuje i szczerzę Wam powiem że nie żałuje. To była bardzo dobra decyzja :) Nie będę mówiła jak na razie że tabletki działają cuda, bo na efekty wow trzeba trochę poczekać. Ja jestem jak na razie po 2 miesiącach stosowania tego suplementu i powiem Wam że widzę znaczną poprawę w kondycji moich paznokci. Wcześniej łamały się dosłownie przy każdej możliwej okazji, teraz są znacznie mocniejsze, szybciej rosną. Jeżeli chodzi o włosy to znacznie zmniejszyła się ich ilość przy wypadaniu a w moim przypadku to duży sukces :) Nie muszę już ich zbierać z poduszki :) oraz pojawiły się nowe babyhair :) Na jeszcze lepszy efekty trzeba trochę poczekać, tak więc stosuję dalej. Najważniejsze to systematyczność. Oprócz tego preparatu stosuję jeszcze Kerabione, Booster Oils- wzmacniające serum.

Wielce przyzwoity suplement! W trakcie i po ciąży zmagałam się (i nadal zmagam) z osłabionymi paznokciami (pękanie, rozdwajanie, plamki). Od kiedy zaczęłam stosować Kerabione problemy się zmniejszyły, paznokcie się wzmocniły. W ciąży łykałam Kerabione Mama, który ma nieco inny (moim zdaniem lepszy) skład od wersji podstawowej - paznokcie miałam jak brzytwy! ;) Z włosami nie miałam problemów, więc ciężko mi ocenić jego skuteczność na tym polu. Na pewno wspomaga wzrost - włosy rosły szybciej niż normalnie. Po porównaniu składu różnych produktów tego typu stwierdzam, że jest to najlepszy suplement dla włosów i paznokci ze średniej półki cenowej. A wersja Mama wymiata ;)

Suplement diety Kerabione kupiłam po namowie innych Mam, które również borykają się z osłabionymi włosami po ciąży. Nie była nastawiona na sukces, tym bardziej że stosowałam już wiele podobnych produktów, a nawet tincture od dermatologa ( nic nie pomagało). Dopiero po regularnym stosowaniu kapsułek Kerabione zauważyłam pożądany efekt. Włosy stały się mocniejsze, a w miejscach gdzie były najbardziej przerzedzone pojawiły się tzw. baby hair. Dodatkowym atutem jest skład produktu bogaty m.in w biotynę, selen, cynk, witaminę C, witaminę E itp. Kapsułki mają standardowy kształt i nie ma problemów z ich przyjmowaniem. To dla mnie produktu godny polecenia. Pierwsze efekty zauważyłam po około 6 tygodniach stosowania.

Dla mnie paznokcie i włosy to moja wizytówka. Staram się zawsze o nie dbać, by czuć się piękną, a przede wszystkim pewną siebie. Naturalnie mam łamliwe włosy i paznokcie, więc sięgnęłam po tabletki wraz z odpowiednią suplementacją do włosów, skóry i paznokci. Przez kilka dni nie widziałam poprawy, dopiero po tygodniu widziałam delikatną różnicę. Dlatego od razu nie trzeba być sceptycznie nastawionym, bo od razu nie zauważyłam efektów wow. To dzieje się stopniowo i tutaj cierpliwość popłaca. Widzę jak podczas czesania wypada mi mniej włosów, są jakby grubsze i mniej łamliwe. Po około dwóch tygodniach zauważyłam pojawiające się baby hair. Odnośnie paznokci to stały się mniej łamliwe i bardziej twardsze. Już się nie zadzierają przy byle jakiej okazji. Cokolwiek bym nie robiła to nic się nie dzieje. Skóra stała się bardziej promienna i taka delikatniejsza w dotyku. Jej stan jest naprawdę lepszy i tak samo z wyglądem. Ich działanie jest potwierdzone przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA).

Kerabione zażywałam przez ok. 4 miesiące, łącznie z Kerabione Booster (ten preparat z kolei 5 miesięcy). Poleciła mi je pani dermatolog na wzmocnienie włosów i przeciwdziałanie ich wypadaniu. Dodatkowo myłam włosy szamponem Kerium LaRoche Posay. Niestety, nie zauważyłam żadnych pozytywnych efektów. Na wizycie kontrolnej po 5 miesiącach dermatolog kazał odstawić suplementację, skoro nie pomagała. Dodam, że miesięczny koszt dwóch preparatów Kerabione był wysoki. Plusem było wzmocnienie paznokci.

Ja: Mam skórę bardzo suchą, odwodnioną, atopową. Z tendencjami do uczuleń i pękających naczynek. Moje paznokcie są dość grube, ale łamią się po bokach. Włosy wypadają w okresie zimowym, ostatnio przy osłabieniu wypadają garściami podczas mycia. Oczekiwania: Wzmocnienie włosów by nie wypadały. Opakowanie: papierowy kartonik z dużym logo firmy i złoceniami. Krótki opis produktu i instrukcja użytkowania i skład. Wrażenia: Po ten suplement sięgnęłam zachęcona dobrymi opiniami i nie zawiodłam się. Wiem, że trzeba czasu by suplementy zaczęły działać. Myślę, że po dwóch miesiącach kuracji jestem w stanie już coś powiedzieć o działaniu tego specyfiku na moją skórę, włosy i paznokcie. Ja nie widzę spektakularnej zmiany w skórze, chociaż kiedy byłam u kosmetyczki potwierdziła, że jest znacznie lepiej. Jeżeli chodzi o paznokcie są wyraźnie wzmocnione już po miesiącu stosowania. I co dla mnie najważniejsze włosy leciały mi dosłownie garściami przy myciu. Wylatywały non stop – na poduszce po nocy była ich masa, podczas czesania bardzo dużo. Nie pomagały wcierki, peelingi skóry głowy. Sytuacja była dramatyczna. Po pierwszym miesiącu stosowania tych tabletek widziałam już znaczną poprawę. Włosy wypadały, ale w znacznie mniejszej ilości. Przy drugim opakowaniu było już idealnie. Mam nadzieję, że przy trzecim będzie przyrost, nie tylko wzmocnienie no i oczekiwane przeze mnie baby hair. Dostępność bez problemu w większości aptek, ceny wahają się i to bardzo dużo, więc warto szuka, bo tabletki można kupić za 30 jak i 50 złotych. To świetny suplement diety, który faktycznie pomaga w kryzysowej sytuacji. Nie boli mnie po nim brzuch, a często mi się to zdarzało np. przy Skrzypovicie. Moim zdaniem ten suplement jest naprawdę dobry i wart wypróbowania. Ja na pewno wrócę po kolejne opakowania.

Tabletki Kerabione dostępne są w aptece. Pigułka jest dosyć duża. Niestye po jej zażyciu kiepsko się czułam i musiałam odstawić kurację. Zmagam się z problemem nadmiernego wypadania włosów, które są osłabione, łamią się i plączą. Natomiast moja cera mieszana z tendencją do zapychania. Nie zauważylam poprawy kondycji moich włosów, cery i paznokci. Suplement Kerabione dostępny jest w aptekach. Ponownie nie zdecydowałabym się na zakup tego produktu.