Maybelline New York, Fit me!, Matte + Poreless Powder (Puder do twarzy (nowa wersja))

Mam cerę mieszaną, dlatego w ciągu dnia muszę poprawiać makijaż.
Puder bardzo ładnie leży na twarzy, nie jest widoczny z daleka, nie tworzy efektu maski, stapia się z podkładem.
Po tym pudrze poprawkę muszę wykonać po ok 6 godz, po innych były to 3 godz.
Rozszerzone pory są mniej widoczne.
Nie ciemnieje

Kupiłam ten puder gdyż wole pudry w wersji prasowanej do tobreki. Mam skore mieszana i muszę w ciągu dnia zmatowić się w strefie T. Ten puder posiadam w wersji transparent. Nigdy nie stosowałam go solo na twarz po podkładzie wiec nie wiem jak się zachowuje. Po odciśnięciu sebum chusteczka delikatnie przypudrowuje strefe T. Puder delikatnie wygładza i matuje. Niestety jest to raczej ten ciężki mat taki płaski. Dobrze trzyma mat. Osadza się na nosie nie jest on niewidoczny na skórze. Jest bardzo wydajny mam go już z pół roku i nie widać zużycia. Nie wrócę do niego ale jest to przyzwoity puder do poprawek.

Kupiłam go całkowicie przypadkiem i bez zastanowienia.
Opakowanie moim zdaniem jest świetne. To idealny puder do torebki. Zawiera lusterko oraz aplikator, który znajduje się "pod produktem" w dolnej części opakowania.
Sam produkt jest bardzo fajny, matuje bez przesadnego, nienaturalnego efektu. Niestety nie jest on dosyć wydajny - dosyć szybko się kończy. Ale mimo wszytko współgra z większością podkladów. Nie traktuję go jako puder wykończeniowy do codziennego użytku, tylko jako produkt do poprawek w ciągu dnia.

Kupiłam sugerując się wysokimi ocenami tego produktu w internecie. Przypuszczałam, że jest to taki zwykły puder niczym nieróżniący się od innych, ale grubo się myliłam. Dla mnie hit. Wszystko mi się w nim podoba. Doskonałe krycie, długo zostaje na twarzy, ładnie matuje i naturalnie wygląda. Na skórze z niedoskonałościami natury wszelakiej, u mnie na krostach, zdaje egzamin. Poza tym opakowanie! Bardzo wytrzymałe, puder się nie kruszy, a pod panelem z pudrem producent umieścił lusterko i gąbeczkę do aplikacji kosmetyku. No, czego chcieć więcej! Na promocji w Hebe można kupić o naście złotych taniej. Polecam. Ze mną zostanie na dłużej.

Nie wiedziałam, że ten puder jest takim hitem tiktoka, kupiłam go zupełnie niezależnie od opinii, dlatego, że mam podkład od Maybelline z serii Matte + Poreless, więc chciałam wypróbować też puder. Szczególnie, że lubię mieć kosmetyki z jednej serii, a nie każdy z innej parafii.
Puder zamknięty jest w plastikowej puderniczce, która otwiera się dwustronnie, z jednej strony ma sprasowany puder, a z drugiej lusterko i gąbeczkę. No właśnie, ta gąbeczka.. Kompletnie się nie nadaje do nakładania pudru, bardzo dużo produktu na niej zostaje, o wiele lepiej nakłada się go puszystym pędzlem.
Sam z siebie puder jest porządku, łatwo dobrać kolor. Jestem posiadaczką bladej cery i stosuję odcień 105, używając jednocześnie podkładu o nr 097.
Faktycznie cera wygląda po nim jakby nie było porów, szczególnie łatwo zatuszować jest te na nosie. Skóra na nosie wygląda w nim na ładnie wygładzoną.
Jest całkiem trwały, po całym dniu, świeciłam się jedynie na nosie i to nie jakoś bardzo mocno.
Ale ma też swoje wady. Moim zdaniem nie nadaje cerze zdrowego blasku (jak deklaruje producent), ale suchy mat, który w przypadku wyprysków nie wygląda zdrowo, lecz sztucznie. Poza tym, w przypadku odstających niedoskonałości twarz wygląda w nim jak kruszonka z ciasta.
Gdy mam ochotę na matowy makijaż to jest okej, ale raczej skłaniam się ku satynowemu wykończeniu lub w ogóle bez pudru.

Zanim zacznę recenzję, chciałabym zaznaczyć, że produkt ten stosuję głównie jako podkład, nakładając go na nawilżoną twarz. Przez to moje doświadczenie z nim może się nieznacznie różnić od doświadczeń innych. Ten puder ogólnie wywarł na mnie dość pozytywne wrażenie, aczkolwiek zacznę tu od jego największej wady. Mimo że faktycznie matuje, ten efekt nie utrzymuje się na tłustej skórze długo. Tu jednak trzeba przyznać temu produktowi jedną ogromną zaletę: niezależnie od tego czy nadal jest matowy, czy oleje na skórze go dopadły, to wygląda przepięknie na skórze. Sprawia, że nasza twarz wygląda na gładszą, niż jest w rzeczywistości. Niestety puder nie ma średniego krycia, mimo że producent go tak opisuje. Krycie produktu jest faktycznie wyższe od większości moich pudrów, aczkolwiek nadal jest niskie. Dodatkowo puder ma lekki, jednakże dość obrzydliwy zapach. Ciężko go do czegokolwiek przyrównać, pachnie po prostu jak coś brudnego. Na szczęście ten zapach nie jest intensywny, więc nie zniechęca mnie od używania produktu.

Używam pudru w odcieniu 110 i kocham to, jak zlewa się pięknie, naturalnie z podkładem. Moja skóra jest zawsze bardzo sucha, a czystomatujące pudry podkreślały tylko skórki, zmarszczki, załamania i przesuszały skórę. Wykończenie tego kosmetyku nie jest chamsko matowe, uważam, że pozostawia piękny, naturalny efekt na skórze i za to go kocham. Makijaż wygląda przepięknie, jest utrwalony. Puder jest napigmentowany i wykonuje super robotę na twarzy, świetny np. do konturowania noska. Nie korzystam z gąbeczki-wacika z zestawu; najlepiej sprawdza się mały pędzelek. Kosmetyk dla mnie bardzo wydajny i gorąco polecam suchym cerom - nie bójcie się bardziej naturalnego efektu!

Kupiłam go do poprawek w ciągu dnia na "już nieco zużyty makijaż". Jednak nakładałam go też solo i na początek dnia na podkład (pędzlem). Sprawdza się jako puder matujący w każdej konfiguracji, dosyć dobrze trzyma makijaż w ryzach, a mam cerę tłustą. Może nawet jest i poreless..Jego podanie mi nie za bardzo odpowiada: opakowanie wygląda spoko, nowocześnie, kwadratowo, ale nie jest wygodne. Lusterko jest pod pudrem, co komplikuje otwarcie całości (jeśli chce się korzystać z tego lusterka i jednocześnie dokładać pudru na aplikator (dołączony taki gąbkowy krążek - lepszy byłby puszek). Kolor ładny, dobrze komponuje się z moim kolorytem cery (Ivory 115). W sumie ok.; cena w promocji może być.

Puder jest zamknięty w ładnym kwadratowym pudełeczku. W komplecie jest lusterko i aplikator. Wystarczy niewielka ilość pudru, więc jest też wydajny.
Produkt spełnia obietnice: matuje, zakrywa pory i wygładza. Trwałość u mnie to zaledwie kilka godzin.
Mam bladą karnację wybrałam kolor 115 Ivory. Warto kupić ten puder na promocji.

Viral z tik toka

Zachęcona opiniami tiktokerek skusiłam się i ja na ten produkt.
Puder znajduje się w plastikowym, czarnym kompaktowymm opakowaniu z przezroczystym kwadratem na zamknięciu, dzięki któremu widzimy jaki jest odcień. Opakowanie jest podzielone na takie "półeczki", na jednej znajduje się puder a w kolejnej, którą się sprawnie podnosi znajdziemy lusterko i gąbeczka. Sama gąbka jest bardzo przyjemna w użyciu, w kształcie kółka, białego koloru. Jest miękka, dobrze zbita, elastyczna, sprawdza się naprawdę dobrze.
Jeżeli chodzi o sam puder to pod palcami jest miękki, taki lekki, przyjemny. Ja posiadam odcień 120 i jest jeszcze ok, ale bliżej zimy jak opalenizna zejdzie będzie już za ciemny.
Puder bardzo ładnie matuje, ale nie jest to taki xhamstki, tępy mat, jest taki wyważony, powiedziałabym że nawet lekko satynowy. Jak mam być szczera to ja go kupiłam że względu na opinie, że świetnie wygładza pory, ze stają się niewidoczne. Cóż.. no u mnie nie mąż takiego efektu wow, jest, ale aż tak mnie nie zachwyca. Ładnie wygląda na buzi, wygładza, scala makijaż,nie wchodzi w zmarszczki, nie zapycha i nie podkreśla niedoskonałości. Ja mam cerę mieszaną, w kierunku tłustej i musze przyznać, że jest dość trwały, makijaż nie wyświeca się szybko.Nie należy do pudrów, które wyszuszają cerę. Totalnie nie robi buźce krzywdy. Dla mnie mocne 4/5

Pozytywne zaskoczenie

Puder jest bardzo lekki i delikatny dzięki czemu z łatwością się go nabiera i aplikuje. Wystarczy niewielka ilość więc jest też wydajny.
Produkt właściwie spełnia wszystkie obietnice producenta czyli matuje, zakrywa pory i wygładza. Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić to do jego trwałości, bo u mnie wytrzymuje zaledwie kilka godzin. Biorąc pod uwagę aktualną pogodę, myślę że kiedy się ochłodzi wytrzyma trochę dłużej. Poza tym zawsze można to trochę poprawić w ciągu dnia.
Puder używałam jako utrwalacz makijażu i samodzielnie tylko na pielęgnację, w obu przypadkach efekt był zadowalający.
Jestem dość blada i kolor 115 Ivory idealnie się do mnie dopasował. Opakowanie plastikowe ,w środku skrywa lusterko i gąbeczke, która nie jest jakaś "wypasiona" ale bez problemu nakładam nią puder. Świetna opcja, żeby korzystać z niego absolutnie wszędzie.
Często nie lubię się z pudrami i byłam pewna że ten będzie klapą. Miałam podkład z tej serii i byłam niezadowolona a tutaj na prawdę pozytywnie zaskoczył mnie samą . Lubię go używać i chętnie będę do niego wracać.

Puder znajduje się w otwieranej kasetce.
Ma jedwabistą formułę, odcień beżu.
Aplikuję go gąbeczką sylikonową lub pędzlem.
Po nałożeniu podkładu jest właśnie moment użycia pudru.
Doskonale matuje, zapobiega świeceniu się skóry i produkowaniu sebum w tak szybkim tempie jak bez pudru.
Przedłuża trwałość makijażu. Cera wygląda dobrze nawet po 8 godzinach. Nie wysusza.
Doskonale współgra z innymi produktami do makijażu.