Avon Advance Techniques, Daily Shine, Dry Ends Serum Serum na przesuszone końcówki`Superblask`

Naprawdę polubiłem ten produkt. Sprawia, że włosy są miękkie w dotyku. Początkowo może wydawać się nieco tłusty przy aplikacji, ale szybko wysycha i ostatecznie działa świetnie. Polecam wypróbować. Polecam . Bardzo dobry produkt na końcówki wlosów,szczególnie o falistej strukturze . Polecam . Bardzo dobry produkt na końcówki wlosów,szczególnie o falistej strukturze . Pozwala okiełznać niesforna czuprynę. Nadaje połysk i nie przetłuszcza.

Niestety, to serum nie do końca spełniło moje oczekiwania. Owszem, formuła z technologią Tri-Keratin i filtrem przeciwsłonecznym brzmi obiecująco, a opakowanie z pompką jest wygodne w użyciu. Używałam razem z mamą ktora ma suche końcówki i kręcone wlosy .Serum faktycznie lekko wygładza włosy i dodaje im blasku, ale efekt nie jest aż tak spektakularny, jak sugeruje opis. Moje i mamy końcówki nadal pozostawały dość suche, a regeneracja nie była tak intensywna, jak się spodziewałam. Plusem jest to, że włosy mniej się plątały, ale ogólnie produkt działał średnio. sprawdzi się u osób z mniej zniszczonymi włosami, ale dla mnie to po prostu przeciętna pozycja wśród podobnych kosmetyków. Nie powala, ale też nie jest całkiem beznadziejne.

Od pierwszego użycia zrobiło na mnie ogromne wrażenie – przede wszystkim swoją lekką, nietłustą konsystencją, która idealnie wnika we włosy, nie obciążając ich ani nie zostawiając tłustego filmu. Już po nałożeniu niewielkiej ilości produktu końcówki stają się miękkie, wygładzone i zyskują piękny, zdrowy blask. Regularne stosowanie serum naprawdę pomaga widocznie regeneruje przesuszone końcówki, zmniejsza ich łamliwość i zapobiega dalszym uszkodzeniom. Dodatkowym plusem jest to, że produkt działa natychmiast moje włosy już po jednej aplikacji wyglądają na zadbane i odżywione. Serum ma przyjemny, delikatny zapach, który pozostaje na włosach, dodając im świeżości. Warto też podkreślić jego wydajność niewielka ilość wystarcza, aby zadbać o końcówki, co sprawia, że opakowanie starcza na długi czas. Polecam ten produkt szczególnie osobom, które często używają prostownicy, suszarki czy innych urządzeń do stylizacji – serum tworzy warstwę ochronną, zapobiegając dalszym uszkodzeniom. To must-have w pielęgnacji włosów, który przywraca im zdrowy wygląd, chroni przed przesuszeniem i sprawia, że końcówki wyglądają na profesjonalnie zadbane każdego dnia.

Świetny olejek do suchych i zniszczonych włosów. Dzięki niemu, moje włosy są w końcu piękne i odżywione. Olejek szybko się wchłania a włosy lśnią i wyglądają na zdrowsze. Polecam

Kupiłam z ciekawości i jestem pozytywnie zaskoczona. Serum sprawdza się u mnie znakomicie, mam krótkie włosy - często farbowane i moje końcówki pozostawiają wiele do życzenia. Po codziennym stosowaniu serum zauważyłam, że kondycja mojego włosa się poprawiła. Dodatkowo ten zapach - dla mnie przepiekny, powodujący dodatkowe przyjemne doznania zapachowe podczas wieczornej pielęgnacji.

Gdy otrzymałam Avon Advance Techniques Daily Shine Dry Ends Serum, od razu zauważyłam jego eleganckie opakowanie. Przezroczysta buteleczka z wygodnym dozownikiem ułatwia aplikację, a estetyczny design sprawia, że serum prezentuje się naprawdę ładnie na półce w łazience. Serum ma delikatną, oleistą konsystencję, która nie jest tłusta ani ciężka. Jest bardzo łatwe w użyciu – wystarczy nałożyć kilka kropel na końcówki wilgotnych lub suchych włosów. Już podczas aplikacji czułam, jak produkt wchłania się, nie pozostawiając tłustego filmu. Efekt był widoczny niemal natychmiastowo. Po kilku tygodniach stosowania serum, mogę szczerze powiedzieć, że to był strzał w dziesiątkę. Oto, co zauważyłam: Wygładzenie: Moje końcówki, które zazwyczaj były suche i zniszczone, stały się o wiele gładsze. Zauważyłam, że przestały się puszyć i mniej się łamały. To dla mnie ogromna zmiana, bo zawsze miałam problem z rozdwojonymi końcówkami. Blask: Serum sprawia, że moje włosy zyskują piękny, zdrowy blask. Efekt lśniących włosów utrzymuje się przez cały dzień, co naprawdę mi się podoba. Włosy wyglądają na zadbane i pełne życia. Nawilżenie: Końcówki włosów są wyraźnie nawilżone i odżywione. Serum działa jak magiczny eliksir, który przekształca suche, zniszczone końcówki w miękkie i elastyczne. Ochrona: Filtr przeciwsłoneczny to świetny dodatek, który daje mi pewność, że moje włosy są chronione przed szkodliwym działaniem promieni UV. To szczególnie ważne w słoneczne dni, gdy często narażam włosy na działanie słońca. Serum ma przyjemny, subtelny zapach, który nie przytłacza. Delikatny aromat sprawia, że używanie tego produktu jest przyjemnością. Czuć go na włosach jeszcze długo po aplikacji, co dodaje uczucia świeżości. Avon Advance Techniques Daily Shine Dry Ends Serum to produkt, który naprawdę zrobił różnicę w pielęgnacji moich włosów. Jestem zachwycona efektem, jaki osiągnęłam – włosy są gładkie, lśniące i świetnie nawilżone. Serum skutecznie eliminuje problem przesuszonych końcówek i dodatkowo chroni włosy przed szkodliwym działaniem UV. Jeśli masz podobne problemy z końcówkami włosów, gorąco polecam ten produkt. To prawdziwy ratunek dla zniszczonych włosów i prawdziwa perełka w codziennej pielęgnacji.

Avon, Advance Techniques, Daily Shine, Dry Ends Serum (Serum na przesuszone końcówki`Superblask`) No cóż, używałam go lata temu i pamiętam, że miał piękny zapach, dosyć chemiczny ale wpisywał się w moje gusta. Serum mega, mega tłuste moim zdaniem zbyt bardzo. Czy spisywał swoje zadania? Raczej tak, jednak na ten moment na pewno wybrałam być inny produkt do końcówek. Cena jest bardzo dobra i jest bardzo wydajny.

Produkt ten był często kupowany u mnie w domu lata temu. Efekty jak na te czasy były dobre, natomiast teraz w drogeriach znajdziemy o wiele lepsze produkty w podobnych cenach.

Produkt zaciekawił mnie bardzo choć miałam obawy ze będzie przetłuszczał moje włosy na szczęście produkt sprawdził się idealnie wystarczy jedna pompeczka i moje włosy są pięknie nawilżone i super się je rozszesuje na prawdę super produkt a opakowanie jest idealne i wystarcza na bardzo długo dlatego wart jest każdych pieniędzy polecam to każdej osobie która ma problem z przesuszonymi końcówkami

Kupiłam to serum około pół roku temu z myślą o moich przesuszonych końcówkach i problemie z rozczesywaniem włosów i ponad pół roku się z nim męczyłam. Na moich włosów serum to powodowało bardzo duże przetłuszczanie co bardzo mnie denerwowało nawet jeśli chodzi o same końcówki. Staram się nakładać go coraz mniej ale mimo wszytsko coś poszło nie tak i moje włosy się z nim nie polubiły. Używałam ponad roku po kropli żeby wykorzystać i cieszę się, że to już koniec.

Zakupiłam ten kosmetyk przy zakupach u konsultantki. Nie ukrywam, że od razu wzbudził moje zainteresowanie, gdyż moje włosy z natury są cienkie, delikatne, ze skonnoscia do wypadania i plątania. Do tego dochodzą przesuszone końcówki i przetłuszczająca się skóra głowy, bałam się więc trochę, że serum może je dodatkowo obciążyć czy przetłuścić. Zalecam stosować go na lekko wilgotne włosy. Serum nie skleja włosów. Powiem szczerze, że się nie spodziewałam tak oszałamiającego efektu. Przy użyciu jednej pompki, nałożyłam dłońmi na włosy. Czuć, że ma tłustą konsystencję, ale ona się wogole nie klei, jest przyjemna w dotyku. Dodatkowo przepięknie pachnie, jakby jakimiś dobrymi, drogimi perfumami. Moje włosy są na ogół słabe, choć lekkie. Po użyciu serum stają się miękkie i sprężyste. Rozczesują się bez problemu, pięknie lśnią, wręcz bym powiedziała że wyglądają zdrowo. Pozostaje na włosach subtelny zapach, który utrzymuje się dosyć długo. Serum używam po każdym umyciu włosów i za każdym razem wyglądają one przepięknie i zdrowo, są gładkie i miękkie w dotyku. Jedyny malutki minus to pompka, która czasem się zacinała, jednak nie wpływa to na moja finalna ocenę. Trochę większy minus to cena regularna, choć przymykam na to oko, ze względu na rewelacyjna wydajność tego kosmetyku. Polecam to serum, ja z pewnością jeśli będę miała taka możliwość to z chęcią się w niego jeszcze zaopatrzę.

Serum używałam jakiś czas temu, ale pamiętam go do dziś. Zakupiłam po wakacjach, przez słońce moje włosy były jak siano, a końcówki w zastraszających tempie się rozdwajały. Koleżanka konsultanka dała mi do wypróbowania to serum. Z zewnątrz wyglądało dobrze. Przezroczyste opakowanie, można było kontrolować zużycie. Praktyczna popka, wypuszczała tyle produktu, ile chciałam. Konsystencja była typowo olejkowa, delikatna, z lekkim zapachem. Aplikacja była łatwa, każde pasmo starałam się nawilżyć, w szczególności nieszczęsne końcówki. I po kilku użyciach...efektu brak. Jedyne co to serum zrobiło na mych włosach, to ładnie je nabłyszczało. Włosy świeciły się jak nigdy, blask powalający. Ale nadal były sianowate, a końcówki nadal rozdwajajace. Na moich włosach się nie sprawdził. Może na włosach mniej wymagających jest dobry. Niestety z włosami zniszczonymi nie da rady. Nie nawilży, nie zregeneruje, a to dla mnie najważniejsze cechy olejków.

Serum w wygodnym opakowaniu, małym i poręcznym. Produkt charakteryzuje się bardzo przyjemnym zapachem zdecydowanie zapach zasługuje na wyróżnienie. Samo serum ułatwia rozczesywanie włosów - jestem posiadaczką bardzo gęstych włosów więc duży atut tego produktu. Po zastosowaniu włosy są lśniące, nabłyszcza je, scala końce i wydają się bardziej nawilżone ale niestety nie nawilża ich. Produkt wydajny, fajny na poprawienie wygląda włosów ale przy bardzo zniszczonych lub suchych włosach potrzebna inna pielęgnacja. Nie obciąża włosów.

Olejki z Avonu używam od dawna. Ten przypadł mi szczególnie do gustu bo dobrze współpracuje z moimi włosami. Wracam do niego za kazdym razem kiedy moje wlosy np. po zimie są szczególnie przesuszone. Sprawia, że końcówki są nawilżone, błyszczące, nie rozdwajają się. Stosuję go na mokre włosy co 3-4 dni i przez ten czas włosy utrzymują cały czas nawilżenie i miękkość. Są mile w dotyku i wyglądają na zdrowe. Lubię też zapach tego olejku. Na uwagę zasługuje też mała poręczna buteleczka z pompką, która zapewnią wygodę korzystania. Butelka jest przeźroczysta więc można kontrolować ile olejku jeszcze nam zostało.

Nie liczyłam na jakiś cud, skusiłam się kupiłam i żałowałam. Jak dla mnie totalna porażka. ten produkt totalnie mnie rozczarował i nie przypadł mi do gustu. Nie robi na włosach totalnie nic co obiecują w katalogu. Bardzo obciążył moje włosy, końce są tluste, nieprzyjemne w dotyku. Blasku tez nie zauważyłam, nie poprawia kondycji włosa. Na dłoniach pozostawia taka jakby przesuszona warstwę i dziwny nalot, ogólnie nie polecam u mnie osobiście sie nie sprawdził. Nie kupię ponownie.

Nie przypadł mi do gustu. Według mnie za mocno obciąża włosy i wydają się zaraz brudne i tłusta. Nie zauważyłam również żeby miało jakieś działanie poza dodaniem blasku. Serum działa tylko powierzchownie nie odżywia naszych włosów ani nie poprawia ich kondycji.

Świetnie działa na moje przesuszone końcówki. Dobrze je odżywia, nadaje połysku i blasku. Ma fajną konsystencję, która nie obciąża moich włosów. Sprawia, że są przyjemne w dotyku i nawilżone. Lubię to serum, jest bardzo wydaje i jest idealne do codziennego użytku. Dostępny praktycznie w każdym katalogu w przyjemnej cenie, bardzo polecam Wam je przetestować. :)

Umówmy się nie olejek , serum nie bedzie odżywiał tych włosów zwłaszcza silikonowy - ale może sprawdzić że włosy będą wyglądały lepiej. Są bardziej zdyscypilonwane i wyglądają zdrowiej . Za to duży plus . Olejek w szklanej buteleczce z wygodną pompką w bardzo atrakcyjnej cenie . Podoba mi się.