Wersja o zapachu wiśni oraz czerwonej porzeczki jest intensywnie przepełniona nutami zapachowymi i posiada przyjemną w stosowaniu, galaretkowatą konsystencję.
W temacie wyboru żeli pod prysznic raczej nie jestem wybredna i nie mam jakiś konkretnych, zawyżonych wymagań. Po prostu musi być to produkt o nie najgorszej wydajności, dobrze oczyszczający, nie wysuszający i przystępny cenowo. Żadnych cudów pielęgnacyjnych raczej nie oczekuję, ponieważ od tego mam wszelkie balsamy, olejki oraz peelingi. Tym razem zdecydowałam się na propozycję od marki Joanna, ponieważ raczej rzadko kupuję coś od tego producenta, a ma on naprawdę ciekawe propozycje za nieduże pieniądze.
Trzeba przyznać, że seria Naturia oferuje nam niemało wersji zapachowych tego kosmetyku. Ja zdecydowałam się na wiśnię w akompaniamencie czerwonej porzeczki. Produkt ten już po pierwszym ,,niuchnięciu" przyniósł mi na myśl owocowy kompot. Żel ten pachnie bardzo intensywnie, słodko, dla niektórych będą to stosunkowo mdłe nuty zapachowe, ale ja od początku do końca byłam nimi pozytywnie zaskoczona. Dodatkowym atutem jest tutaj bardzo ciekawa i wydaje mi się nie za często spotykana forma prawdziwej galaretki do mycia, chodź mi bardziej kojarzył się z kisielem, pewnie przez ten zapach. Konsystencja jest bardzo zbita, ale dobrze rozprowadza się po skórze. Żel ma intensywnie czerwony kolor, chodź jest częściowo transparentna.
Produkt zamknięty został w wykonanej z plastiku butelce o pojemności 300 ml. Jak dla mnie jest to taka ok. pojemność, zwłaszcza w stosunku do ceny, ale trzeba przyznać, że przez tę galaretkowatą konsystencję jest ona bardziej wydajna niż w przypadku bardziej wodnistego żelu. Na opakowaniu umieszczono etykietkę, na której znajdziemy takie informacje o produkcie jak logo producenta, nazwa kosmetyku i serii, z jakiej pochodzi oraz grafikę składników pełniących tutaj główną rolę, czyli oczywiście wiśni i czerwonej porzeczki. Sama butelka jest przeźroczysta, dzięki czemu widzimy, ile kosmetyku nam jeszcze pozostało.
Muszę przyznać, że produkt ten mimo obecności mocnego detergentu oczyszczającego w składzie nie wysusza nadmiernie naszej skóry. Oczywiście brak tu także jakichkolwiek działań pielęgnacyjnych, ale nie jest źle. Konsystencja kisielu bardzo mocno się pieni, a to sprawia, że wcale nie potrzeba używać tego produktu w jakiejś nadmiernej ilości, aby bezproblemowo umyć całe ciało. Uroczo - słodki zapach zostaje z nami na naszej skórze przez chwilę i unosi się również w łazience. Idealnie odświeża i oczyszcza naszą skórę z potu, nieprzyjemnego zapachu czy innych zanieczyszczeń, przygotowując ją na dawkę pielęgnacji w postaci np. balsamu, a jednocześnie nie daje uczucia ściągnięcia.
Jak dla mnie kosmetyk ten jest bardzo podstawowy, niewiele może co prawda zaoferować jako zwyczajny żel pod prysznic, a jednak jest bardzo fajny i godny polecenia. Jeżeli lubicie intensywne, słodkie do granic możliwości zapachy, to polecam zainteresować się właśnie recenzowaną przeze mnie wersją, ale Joanna oferuje tutaj tyle możliwości i wariantów, że raczej każdy znajdzie coś dla siebie.
Zalety:
- Opakowanie
- Wydajność
- Cena
- Zapach
- Konsystencja
- Duży wariant wyboru wersji zapachowej
- Dobrze oczyszcza
- Nie wysusza skóry
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie