Mydło do rąk Luksja Wanilia i Jaśmin zakupiłam w wersji uzupełnienia bo jest to zdecydowanie bardziej ekonomiczne i pod względem finansowym, a także ilościowym, plus generuje się mniej plastikowych opakowań. U mnie mydło do rąk to jest taki typ kosmetyku, który znika w mgnieniu oka, ręce myję bardzo często, kwestia przyzwyczajenia, i dlatego mydło powinno być nie tylko skuteczne, ale i delikatne bo jednak moja skóra jest bardziej z tych suchych.
#OPAKOWANIE
Moje mydło zapakowane jest w dużą, plastikową torebkę z kranikiem. Jest to wygodne rozwiązanie podczas wlewania go do dozownika. Szata graficzna jest taka jak na zwykłym opakowaniu, nawiązuje do zapachu, są na niej kwiaty wanilii i jaśminu. Całość wygląda subtelnie, delikatnie.
#KONSYSTENCJA
Mydło ma dość gęstą, kremową, jasną konsystencję, tak jak lubię, zdecydowanie bardziej preferuję wersję kremową niż żelową bo daje jakieś takie, może złudne, wrażenie, że lepiej nawilża. Mydło w kontakcie z wodą dobrze się pieni, uwalnia przy tym swój zapach, wystarczy jedno dozowanie by dokładnie umyć dłonie. Nie oblepia, nie zostawia filmu na skórze.
#ZAPACH
Jest przyjemnie słodkawy, ja bardziej wyczuwam wanilię niż jaśmin co mnie cieszy bo akurat wanilia to jedna z ulubionych nut zapachowych, która rzadko kiedy brzydko pachnie. Tutaj jest ona kremowa, aromatyczna, otulająca, unosi się w powietrzu i te kilka chwil mycia dobrze wpływa na moje zmysły, dodam, że mój węch jest bardzo wyczulony, i wybredny, czy to jeśli chodzi o perfumy czy zwykłe mydło i albo coś mi się podoba albo nie. To mydło zapachowo się spisało dobrze, oczywiście miałam okazję stosować bardziej naturalnie pachnące waniliowe kosmetyki, ale ten też daje radę bo nie jest tragicznie sztuczne, chemiczne. Zapach zostaje u mnie chwilę na skórze bo zwykle od razu nakładamy krem do rąk bo bez tego u mnie ani rusz.
#DZIAŁANIE
Mydło dobrze się pieni, piana jest dość obfita, tak jak lubię, dla mnie to jest przyjemnie relaksujący element mycia. Kosmetyk oczyszcza skórę z brudu, zapachów, jakiegoś niewielkiego obtłuszczenia. Co ważne radzi sobie ze zmyciem zapachu miękkiej karmy dla kotów (ktoś kto ma koty i daje im taką karmę wie o czym mówię), która najzwyczajniej w świecie śmierdzi i nakładając ją do miseczki ręce przechodzą tym smrodkiem, także jeśli chodzi o niwelowanie brzydkich zapachów radzi sobie. Skóra jest pachnąca, gładka, miła w dotyku. Ja mam suchą skórę i muszę zawsze użyć kremu bo inaczej robią się białe placki, a w taką pogodę to już w ogóle jest lekki dramat z przesuszeniem. Mydło spełnia swoją podstawową rolę jaką jest mycie i oczyszczanie, przy tym zapewnia przyjemne doznania zapachowo - pianowe i ja jestem zadowolona. Skład nie powala, ale nie mam większych problemów ze skórą i u mnie nie powoduje to jakiś podrażnień.
#NIEPORZĄDNE
U mnie lekko, po jakimś czasie, powoduje przesuszenie, ale ja raz, że często, bardzo, myje dłonie, to mam do tego tendencję. Po za tym u mnie nie wyszły żadne reakcje alergiczne, żadnych krostek, pieczenia, swędzenia, skóra nie była podrażniona, nic się u mnie złego nie działo, ale też nie mam zbytnio tendencji do jakiś alergii.
#WYDAJNOŚĆ
Opakowanie jest duże, wystarczą średnio ma 3 uzupełnienia czyli spokojnie z miesiąc. Wiadomo, wszystko zależy ile osób używa, jak często i ile jest łazienek w domu. Ogólnie dla mnie standardowo czyli dość szybko schodzi.
#CENA
Ja kupiłam właśnie na jakiejś promocji i cena oscylowała w granicach 6 zł co było dla mnie niską ceną jak za mydło Luksja.
Zalety:
- Dobrze oczyszcza
- Dobrze się pieni
- Kremowa konsystencja
- Zapach
- Kranik w uzupełnieniu pozwala łatwo wlać go do dozownika
- Wydajność
- Cena
- Nie podrażnia mnie
- Nie uczula mojej skóry
- Nie powoduje u mnie zaczerwienienia
- Nie oblepia
Wady:
- Skład
- Może z czasem i przy częstym myciu wysuszyć, przynajmniej u mnie
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie