Facelle Normal, Tampony z aplikatorem 

Tampony kupiłam w niskiej cenie w Rossmannie. Są one zamknięte w małym kartoniku. Każdy tampon jest zapakowany oddzielnie w folię. Aplikator bardzo ułatwia całą sprawę. Są one chłonne i spełniają swoją funkcję.

Odkąd kupiłam tampony z aplikatorem nie kupuje już tych bez ☺️ Od początku.. Bez wątpienia aplikacja takich tamponów jest dużo wygodniejsza i bardziej higieniczna od tych zwykłych. Ten konkretny produkt jest dobrze wykonany, aplikator działa bez zarzutu i sam tampon też ???? Trzeba wziąć pod uwagę to, że moje miesiączki nie są jakoś bardzo obfite i u mnie nie zdarzyło się aby tampon choć raz przeciekł. Dodatkowo są w dobrej cenie i dostępne w Rossmannie. Dla mnie bomba.

Od wielu lat jestem fanem tampaxów i bardzo mnie ucieszyło, że na rynek wchodzi coraz więcej firm, które decydują się na aplikatory. Uważam, że aplikatory są super, jest to na pewno duże ułatwienie w aplikacji jak i jest to bardziej higieniczne. Te tampony niestety nie są idealne, ale doceniam dostępność i cenę produktu. Aplikator jest gorzej wykonany niż w tampaxach, sam tampon jest dużo twardszy i niestety przecieka przy bardziej obfitych miesiączkach. Nie chłonie równomiernie, ale sznurek jest wszyty na całą długość więc na szczęście nigdy mi się nie urwał. Przez to, że jest twardszy ja go wyczuwam i nie daje mi to poczucia komfortu. Wypróbowałam i nie wrócę.

Nie mam zastrzeżeń. Jedyne na rynku tampony z aplikatorem w dobrej cenie. Jakością nie różnią się wcale od Tampaxa czy OB. Nawet lepiej chłoną te w średnim (jedynym) rozmiarze niż super (duże) od tampaxa. Używane od lat. Nawet kupowałam je w zapasie przed kilkumiesięcznymi wyjazdami za granicę. W przeszłości przy obfitych miesiączkacch były ratunkiem

Nie używam tamponów regularnie podczas miesiączki, jedynie podczas aktywności fizycznych. Bardzo ważne dla mnie jest to, by miały aplikator, ponieważ dzięki temu aplikacja jest higieniczna nawet w warunkach survivalowych. Takie tampony są również dłuższe i moim zdaniem mają większą powierzchnię chłonną kosztem obwodu, co mi bardzo odpowiada. Po wypróbowaniu Facelle mogę z czystym sumienie przyznać, że nie odstają one jakością od tampaxów. Są dobrze wykonane, posiadają dobrej jakości aplikator, sznurek przeszyty jest po całej długości. Jedyne co rzuciło mi się w oczy, to to, że są wykonane z mniej chłonnego materiału, ale nigdy nie miałam sytuacji awaryjnej, że tampon zaczął przeciekać. Ich wielkim atutem jest cena i dostępność, są w każdym Rossmanie, których po prostu jest pełno. Uważam, że to dobry zamiennik, można wypróbować w ramach oszczędzania. :)

Tampony stosuję od ponad dwudziestu lat (i jestem z pokolenia, które pamięta, jakie emocje budziła niegdyś reklama tampaxów). Opisywane w tym miejscu tampony czasem kupuję nie ze względu na super jakość, ale z powodu łatwej dostępności- w Warszawie Rossmann jest niemalże na każdej ulicy. Bez wątpienia ich plusem jest wygodny aplikator oraz fakt, iż są one pakowane pojedynczo. Jest to dużym plusem, gdyż ułatwia dyskretne korzystanie z tamponu- nie trzeba targać w torebce całego kartonika. Nie są to jednak tampony idealne. Po pierwsze, nie zapewniają równomiernej chłonności, co jest szczególnie uciążliwe w pierwszych dniach okresu. Nie można więc czuć się z nimi stuprocentowo pewnie i co pewien czas trzeba dyskretnie kontrolować, czy wszystko ok i czy nic nie przecieka. Bywa też, że trzeba szarpać za sznureczek, aby wyjąć tampon, nawet wtedy, kiedy już nasiąknie. Przede wszystkim jednak te tampony są twarde- w mojej ocenie dużo twardsze niż tampony konkurencyjnych firm i przez to odczuwalne i mało komfortowe w trakcie noszenia. Kupuję czasami (nie za często) z przyzwyczajenia i dlatego, że Rossmanna mam tuż za rogiem mojego bloku. Niemniej dziewczynom, które zaczynają dopiero swoje doświadczenie z tamponami, radzę wypróbować bardziej delikatne i miękkie produkty innych firm.

Bardzo lubię używać tych tamponów,ponieważ są bardzo chłonne.Poza tym tampony są łatwe w użyciu i higieniczne,ponieważ posiadają aplikator.Każdy tampon zapakowany jest w foliowe opakowanie,prze co wygląda dyskretnie i mieści się w każdej torebce.Ich plusem jest na pewno niska cena-12 sztuk kosztuje około 5 złotych.

Brawa za stworzenie tamponu. Od ponad dziesięciu lat użytkownika i sporej ilości pustych opakowań mogę wypowiedzieć się na ten temat. Są to wyłącznie tampony z aplikatorem, forma aplikacji palcem od początku mi nie przypadła jest mało higieniczna w moim przekonaniu. W czasie miesiączki higiena ma znaczenie i nie chodzi o częste zmiany podpasek. Każdy tampon jest oddzielne zapakowany i można bez problemu go wyrzucić. Są tanie w porównaniu do konkurencji, samo opakowanie bez zarzutu. Zmiana szaty graficznej na plus. Jedynie zastrzeżenie mam co do czasu i nie rownomiernej chlonnosci. Są też twardsze od konkurencji. Używałam tylko gdy jestem w domu i nigdzie się nie wybieram. Idealnie się sprawdzają na niej obfite krwawienie. Na dni gdy muszę być w ruchu używam mego pewniaka. Muszę dodać że nigdy nie miałam objawu wstrząsu. Tak jak i po innych firmach.

Nie ukrywam, że wynalazek jakim jest tampob-to mistrzostwa świata. Idealny do torebki, taki pewniak, który daje 100% pewności. Tampon to wygoda, bezpieczeństwo i komfort. Czy aby na pewno? Nigdy nie zastanawiałam się nad różnicą w cenie pomiędzy takim samymi produktami. A jednak.... Otóż to będzie najdziwniejsze. Stosując te tampony odczuwam straszny ból brzucha... Aż robi się słabo. Nie jest to spowodowane brakiem odpowiedniej higieny lub złym używaniem. Zmieniałem je często i kontrilowalam stan techniczny :) każde użycie kończyło się bólem i "nagłym spadkiem sily". Trudno mi powiedzieć jaki to ma ze sobą związek. . . Ale jakiś ma. Nie mam tej dziwnej przypadłości przy droższych odpowiednikach. Nie ukrywam, że winą obarczam "złą jakosc" tańszych produktów.. To jedna z najtrudniejszych recenzji. Wiem co się ze mną dzieje, więc nie ryzykuje już ich zakupem. Słyszałam o tym, w kontekście wstrząsu toksyczne.

W porownaniu do aplikatora Tampax ten jest troszkę twardszy jednak nie wpływa jakoś specjalnie na aplikacje. Niestety nie są zbyt delikatne bo je czuć co jak wiadomo komfortu nie daje ale ich chłonność jest bardzo dobra

Nie widzę wielkiego sensu wydawania nie wiadomo jakich kwot na opakowanie tamponów, a jednocześnie cenię sobie takie, które spełniają swoją funkcję i są delikatne w aplikacji. Te posiadają te cechy, a na tle konkurencji cenowo na pewno się wyróżniają (opakowanie za dosłownie parę złotych). Posiadają aplikator, co dla mnie bardzo istotne (od pewnego czasu używam już praktycznie wyłącznie takich tamponów). Aplikator jest składany, łatwo z jego pomocą umieścić tampon we właściwym miejscu. Każda sztuka zapakowana jest oddzielnie w higieniczny sposób, dzięki czemu można od razu wyrzucić w otwartej osłonce zużyty aplikator. Tampony są wykonane z na tyle miękkiego materiału, że nie sprawiają dyskomfortu podczas ich usuwania. Dla mnie jednak wersja normal jest tylko na pierwsze dni okresu. Mam bardzo lekkie krwawienia i przy tej wielkości tamponów, jeśli tylko trochę się powiększą, mogą być nieprzyjemne przy wyciąganiu w dni, gdy krwawienie jest jeszcze słabsze. Dla dziewczyn o drobnej budowie lub takich, które mają skąpe miesiączki, poleciłabym jednak coś mniejszego (te potrafią się dość mocno rozłożyć, co może dodatkowo utrudniać wyciąganie). Zupełnie nie są gorsze w porównaniu do np. klasycznych Tampaxów (a tańsze). Nawet może i lepsze, bo bywało, że Tampaxy powiększały się nierównomiernie, nie trzymając kształtu, przez co wyciąganie mogło być uciążliwe - tu nie ma takiej sytuacji. Jedyne tampony, które wybieram chętniej, to dużo droższe niestety Tampax Pearl (to jednak głównie z racji estetyki opakowania, tamte jakoś tak wyglądają bardziej elegancko, a ja nie lubię opakowań, które wyglądają tandetnie - jak Facelle, to ich jedyna wada). Są solidne, niezawodne, nie przeciekają. Bardzo chłonne. Sznurek jest mocno zamocowany. Poza tym opakowaniem wyglądającym zupełnie jak dla nie posiadającej kieszonkowego nastolatki, naprawdę niewiele można im zarzucić.