Hean Matte All Day, Compact Fixing Powder Puder utrwalający transparentny

Puder kupiłam jeszcze w starej szacie graficznej w Hebe. Opakowanie jest dość wygodne i otwiera się łatwo. Puder w małej ilości matuje skórę i trzyma się cały dzień. Nie podkreśla zmarszczek. Wydajność kilka miesięcy w zależności od częstotliwości użycia. Ja robię makijaż rzadko, a w pół roku zużyłam około połowę. Chętnie kupię ponownie.

W produktach marki mam swoich ulubieńców ten jednak do nich nie należy i chociaż zużyłam go dość dużo to jednak nie sięgnę po niego ponownie . Dlaczego ? Ponieważ produkt ciastkuje mi się z niektórymi produktami i twarz wygląda przy nim dość płasko , taka maska się robi a do tego nie trzyma matu tyle ile bym oczekiwała , dlatego niestety mimo ładnego koloru , porządnego opakowania i tego ,że całkiem ładnie wygląda na twarzy po rozprowadzeniu mówię mu finalnie nie . Jednak wolę sypkie pudry , wyglądają lepiej na buzi , chociaż tez nie każdy ;)

Kupiłam go za kilka złotych w jednej z drogerii i niestety żałuję. Po ok. 2/3 godzinach strefa T zaczyna się świecić, a nie tego oczekuję od pudru :// Pod oczami zaczyna się bardzo szybko wałkować, co nie wygląda dobrze. Dodatkowo nie wygląda zbyt naturalnie na twarzy. Co prawda jest calkiem wydajny i ma ładny odcień ale trwałość jest fatalna.

Nie powiedziałabym, że robi wow. Kupiłam go na szybko za śmieszną cene bo już skończył mi się mój. Z tego co wiem jest to polska marka. Absolutnie nie polecam. Warto wyprobowac cos lepszego dziewczyny.

puder kupiłam przypadkowo, rozbiłam swój zwykły i potrzebowałam czegoś na szybko, a że miałam już zamówiony inny, kupiłam coś taniego i transparentnego, bo to tylko na chwilę, a co może pójść źle? Wszystko! Użyłam go raz i opakowanie się rozwaliło, ale zapomniałam o nim, bo przyszedł mój "stały" puder (maybelline master fix), leżał sobie w odmętach kosmetyczki. Dzisiaj master fix się skończył, odbieram paczkę po południu, więc do przypudrowania boków twarzy musiałam użyć tego badziewia. Użyłam bazy pod podkład i podkładu, który znam bardzo dobrze. Normalnie podkład bez bazy trzyma się dobrze, z bazą - 12 godzin, ale nawet jeśli się ściera, nigdy - a używam go od ponad roku, to trzecie opakowanie - ale to nigdy się nie ciastkuje ani nie warzy. Do dzisiaj. Mam makijaż 4 godziny, a wokół ust i pod oczami mam brzydkie plamy. Co z tego, że puder jako tako matuje, skoro takie rzeczy robi mi z podkładem?

Przez pierwsze dni puki skóra się nie przyzwyczaiła dawał rade z tłustą cerą jednak z czasem ten efekt znikł. Za każdym następnym razem twarz błyszczała się, jakby go tam w ogóle nie było. Stosuję go na korektor jako baza pod cienie na powiekach i tym efektem jestem zaskoczona bo kolory trzymają się naprawdę długo oraz nie rolują się.

Bardzo lubię ten puder. Mam bardzo tłustą cerę z dużymi skłonnościami do święcenia się na caleeej buzi a ten puder pomaga mi zniwelować ten brzydki efekt. Nie jest on jakiś cudowny pod względem trwałości ale pomaga mi zachować matowe wykończenie przez ok 2 h. Najważniejsze jest dla mnie to że nie zapycha porów i nie ma efektu mąki na buzi.

Kupilam go z ciekawosci, nie znalam wczesniej marki Hean i postanowilam ja wyprobowac. Puder kosztowal okolo 9 zl wiec nawet gdyby okazal sie bublem nie mialabym powodu do placzu. No i oczywiscie tym bublem sie okazal :) Opakowanie jest wykonane z przezroczystego plastiku, wyglada bardzo tanio ale nie oczekuje cudow od opakowania produktu za <10 zl. Z plusow - puder nie osypuje sie podczas aplikacji (nakladam go pedzlem), ani nie ciemnieje. I jest tani. Z minusow - puder ani nie utrwala, ani nie matuje na dluzej niz kilkadziesiat minut. Po tym czasie po prostu znika z twarzy. Podsumowujac, nie ma z niego zadnych korzysci, makijaz wyglada i zachowuje sie tak samo bez tego podru jak i z nim. Nie jest drogi, ale szkoda nawet i tych 9 zl na produkt bez jakiegokolwiek dzialania.

Ideałem na pewno nie jest, wiadomo, ale pierwszy raz użyłam go malując się na wesele przyjaciółki i trzymał makijaż świetnie przez całą noc (z kilkoma poprawkami, ale na dworze było 30 stopni upału!). Jestem mu za to bardzo wdzięczna. Noszę go przy sobie w kosmetyczce i poprawiam nim makijaż na co dzień. Odcień transparentny jest lekko beżowy, ale na twarzy wygląda to dobrze. Jest dosyć grubo zmielony, przypomina mi ten słynny puder z Rimmela, natomiast zdecydowanie lepiej od niego pachnie. Niestety dosyć mocno się pyli, przez co też jego wydajność cierpi. Jest mocno suchy, więc staram się nie używać go na zastygające, ciężkie podkłady, bo twarz wtedy wygląda na ciężką. EDIT: Co raz bardziej mi się podoba. Zmieniam z 3 gwiazdek na 4 :)

Fajny puder. Szukałam jakiegoś zamiennika dla Rimmela, który mi się już trochę znudził, a koleżanka poleciła mi ten. Więc kupiłam i nie żałuję. Przypomina mi legendarny puder Matt Finish Powder od Sensique, który był moim dawnym faworytem, dlatego polubiłam się i z tym :)

Puder kupiłam w śmiesznej cenie na promocji i nie wiązałam z nim większych nadziei, ale z racji tego, że bardzo lubię testować nowe produkty postanowiłam, że dam mu szanse. Puder rzeczywiście matuje, ale nie na długo (4 h) daje fajne wykończenie makijażu, aczkolwiek tak jak myślałam, nie jest to super produkt, który będę polecać. Za tą cenę można wypróbować - nic poza tym.

Nie matuje, nie absorbuje nadmiaru sebum. Nie utrwala, a zamiast świeżego i naturalnego wyglądu tworzy na skórze ciacho. Zbija się w załamaniach i waży, wygląda paskudnie, Lekka formuła być może odnosi się do tego, że pyli niemiłosiernie, A dziwne grudki w konsystencji nie zachęcają. Pielęgnuje? Złość piękności szkodzi. Szkoda złościć się na puder, więc odradzam serdecznie!

Ze względu na wyczerpanie mojego ulubionego pudru postanowiłam spróbować prasowanego (mimo, że jestem fanką sypkich) i pożałowałam. Nie wiem co takiego jest w tym pudrze, ale... Nałożyłam podkład, jak zawsze i usypałam cerę pudrem, jak zawsze. Pierwsze co rzuciło mi się od razu w oczy - jak tylko dotknę twarzy - podkład z tego miejsca po prostu znika! Tworząc okropne plamy na twarzy. Dodatkowo (miałam makijaż na twarzy przez około 10 godzin) po już 2-3 godzinach zauważyłam, że produkty zaczynają mi się ważyć na twarzy. Pod koniec dnia, kiedy przyjrzałam się mojej twarzy, w okolicach brody, ust oraz nosa podkład wyglądał jakbym nałożyłam go malutkim pędzelkiem robiąc kropki co kilka milimetrów - nigdy wcześniej z żadnym produktem coś podobnego mi się nie przydarzyło.