Kolastyna Chusteczka samoopalająca do twarzy i ciała 

Kupiłam chusteczki w promocji, po złotówce za sztukę. Pomyślałam że spróbuję, ponieważ ostatnio zasłabłam w solarium i zdecydowałam że więcej nie będę z niego korzystać. Chusteczki są praktyczne, zapakowane pojedynczo. Można je zabrać ze sobą na wyjazd. To plus. Zaletą jest to, że jest to produkt jednorazowy, jeśli chcesz wypróbować nie musisz kupować butelki. Raczej dla osób stale korzystających nie będzie to opłacalne, by kupować chusteczki. Użytkowanie w porządku choć mam jedno zastrzeżenie.. Chusteczka nie wystarczy na całe ciało. Chyba że jest się wyjątkową drobinką :-) mi starczyła na twarz, nogi, i w sumie koniec. Ręce szorowałam już suchą chusteczką, i efekt na nich jest mizerny. Ponieważ najpierw użyłam jej na twarzy, jest najbliżej opalona. Nogi mają ładny złocisty kolor, ale mimo wcześniejszego peelingu pojawiły się łaty na kostkach i kolanach. Chusteczki są tanie, wygodne jeśli chcesz się pokolorować na jedną okazję. Tylko polecam kupić dwie, dla pewności. Kolor opalenizny ładny, taki jak po hiszpańskim słonku, brązowy, słoneczny, skóra błyszcząca i nawilżona, więc chusteczki mają też efekt pielęgnujący. Minusem są plamy, choć naprawdę wiem jak korzystając z samoopalacza i zrobiłam dokładny peeling przed aplikacją. Minusem jest to, że jedna sztuka nie starcza na pokrycie całego ciała. Jeśli chodzi o kolor, to zaleta. Również opalenizna utrzymuje się długo bo kilka dni, ładnie się zmywa, nie zostają plamy, jak czasami bywało z innymi produktami.

Chusteczki sprawdzone od co najmniej dwóch lat- nie pozostawiają smug,opalenizna wygląda na naturalnę.Zdecydowanie POLECAM!!Na dodatek bardzo dobra cenaWarto wiedzieć, jak stosować chusteczki brązujące, aby cieszyć się pięknym wyglądem i kolorem skóry przez cały rok.Chusteczki brązujące idealnie sprawdzają się dla osób, które nie lubią przebywać na słońcu, a jednocześnie nie chcą rezygnować z pięknej opalenizny ,nawet mojemu mężowi przypadły .Niedrogie chusteczki samoopalające zapewniają piękna karnację bez konieczności długiego wylegiwania się na słońcu.

Zacznę od tego, że jestem strasznym bladziochem. Nie przepadam za leżeniem na słońcu a jeżeli już mam z nim styczność to zawsze opala mnie na czerwono skóra zaczyna schodzić i żadnych efektów nie ma .. Ogólnie zawsze się bałam używać kosmetyków, które mają w sobie samoopalacz - zawsze kojarzyły mi się one z tandetną, żółtą i sztuczną opalenizną. Od razu przed oczami miałam smugi na ciele . Z racji, że zbliżało się wesele mojej przyjaciółki postanowiłam wypróbować te chusteczki na nogi by przybrać trochę koloru oraz by ładnie się prezentowały gdy założę sukienkę. :) No i tak .. Zapach typowy dla samoopalaczy , dość specyficzny , ale mnie on nie przeszkadza. Jedna chusteczka tak na styk starczyła mi by posmarować dwie nogi. Z rozprowadzaniem płynu z chusteczki nie ma problemu, jest bardzo szybka i wygodna w użyciu. Wystarczy wyciągnąć z opakowania i natrzeć ciało, ale trzeba to robić ostrożnie i dokładnie by później nie pojawiły się plamy. Po aplikacji zauważyłam baaardzo delikatną różnicę w kolorze, ale co najważniejsze nie pozostawia skóry pomarańczowej lecz daje delikatny brązowy odcień. Trwałość jest troszkę kiepska, dla lepszego efektu warto by było po 3h powtórzyć aplikację nową chusteczką. Podsumowując to nie jest zły produkt. Fajnie sprawdzi się u osób, które nie mogą przebywać na słońcu, a nie chcą chodzić białe latem, lub na większe wyjścia czy wyjazdy. Produkt jest w niskiej cenie , dostępny chociażby w Rossmannie . Efekt jest w porządku tylko trwałość jest słaba za co muszę odjąć 1 ☆ .

Pamiętam, że kiedyś dosyć chętnie wybierałam właśnie taką formę samoopalaczy - chusteczki są niedrogie a i aplikacja również jest całkiem prosta ... Uwielbiam produkty brązujące od Kolastyny (w szczególności polecam wam balsamy), kiedy w drogerii zobaczyłam chusteczki to stwierdziłam, że muszę je kupić i przetestować... i jeżeli mam być szczera to pozostanę jednak przy tradycyjnych samoopalaczach w kremie ale od początku :) Opakowanie zawiera jedną dobrze nasączoną chusteczkę o przyjemnym kakaowym zapachu - początek brzmi nieźle ale po pierwsze nie ma takiej możliwości aby jedna chusteczka wystarczyła na dokładne "opalenie" całego ciała - konieczny jest zakup dwóch może trzech sztuk czyli jakby nie patrzeć można dołożyć drugie tyle i mieć całą tubkę balsamu. Aplikacja - owszem jest prosta i szybka, jednak należy pilnować tego aby dokładnie rozprowadzić produkt po całym ciele w przeciwnym razie za kilka godzin na naszej skórze pojawią się nieestetyczne smugi i plamy - niestety sama się o tym przekonałam :/ Kolor - hmmm... byłam bardzo zdziwiona ponieważ balsamy od Kolastyny przyzwyczaiły mnie do ładnej brązowo-czekoladowej opalenizny tutaj ten efekt był taki nijaki - mam wrażenie, że odcień zahaczał delikatnie o pomarańcz ... Plusem z pewnością jest to, że produkt nie śmierdzi typowym samoopalaczem, jest także bezpieczny dla skóry - nie wysusza jej ani nie podrażnia Czy skuszę się na nie ponownie ? Jeżeli chodzi o "opalanie" w warunkach domowych to raczej nie, natomiast uważam, że chusteczki świetnie sprawdzą się na wszelkich wyjazdach :)

O tej porze roku chusteczki samoopalające są moim niezbędnikiem- źle się czuję z bladą cerą. Produkt ma dość nieprzyjemny, intensywny zapach , ale da się przeżyć. Szybko dziala i daję naprawdę ładny odcień opalenizny- szkoda tylko, że efekt nie jest trwały. Smug nie zauwazyłam, skóry też mi nie była przesuszona

Chyba jeszcze nie wynaleźli samooplacza co by nie zostawiał smug. Jest to niestety nieodłączny ich element. Chusteczki robią zacieki, dlatego obrałam technikę i rozsmarowuje je rękami. Wtedy produkt jest ładnie rozprowadzony, efekt nie jest aż tak mocny, ale w okresie zimy to mi odpowiada. Zapaszek dość intensywny, ale po przemyciu skóry niewyczuwalny. Liczyłam że będzie trwalszy, bo już przy pierwszym przetarciu gąbką schodzi prawie do zera. Mimo wszystko polecam osobom, które tak jak ja potrzebują np przyciemnić zbyt bladą szyję, bo na całe ciało to nei wiem ile bym musiała ich zużyć. Ja dzielę chusteczkę na naprawde małe kawałki i w zupełności na te jedną częśc ciała mi wystarcza. Nie wysychają, ostatnią otwierałam w sierpniu a zużyłam w listopadzie.

W ogóle nie rozumiem samoopalaczy w formie chusteczek. Jedną chuseczkę możemy zużyć przecież góra na jedną nogę ( z resztą w zależności od wzrostu i wagi ) a kupując pare sztuk to już lepiej kupić opakowanie..Ale do rzeczy. Poprobiła mi straszne smugi mimo wcześniejszego zalecanego peelingu i produkt nie nakładał się równomiernie. Na szczeście dość szybko się wymył z ciała. Odcień bardzo ładny i skóra po użyciu nie została podrażniona. Jednak ta forma aplikacji jak dla mnie jest zła. Ale na pewno ma swoje zwolenniczki :) Osobiście nie polecam