Kelly Caleche znam od dawna a nasza znajomość jest burzliwa, pełna wzlotów i upadków, ale mam nadzieję, że utrzymamy znajomość na ostatecznym wzlocie.
Do Kelly Caleche musiałam dojrzeć, zapach podobał mi się od początku, intrygował, ale nie dawał się oswoić. Każdorazowo kwasił się, pachniał podmokłym sianem albo brudną skórą, wywoływał ból głowy. Jednocześnie ciągnął do siebie elegancką i nietuzinkową kompozycją (to, rzecz jasna, z korka, bo na skórze odstawiał numery).
Po dłuższym czasie, stwierdziłam, że albo wóz albo przewóz, muszę wykończyć odlewkę i zabrałam Kelly na warszawską majówkę, żeby sprawdzić, jak poradzi sobie całościowo.
Na moje szczęście, zapach pokazał to, co jest w nim najpiękniejsze. Jest to jedna z tych kompozycji, która ma przestrzeń, warstwy, niesamowicie się rozwija, mieni się, czuć w niej piękne składniki, które nie powodują zgrzytu zębów swoją syntetycznością. Kompozycja niebanalna, nie stworzona z myślą o main streamie, na całe szczęście.
Otwarcie Kelly Caleche jest ogródkowe: mokry zapach mango z ogródka monsunowego, gorzkawe drzewo sandałowe ze śródziemnomorskiego i rześkość nilowego a do tego ładny, wytrawny zapach siana. Brzmi karkołomnie? Owszem, ale jako całość gra spójnie i pięknie, od samego początku jest to zapach elegancki, kobiecy, niebanalny.
Z upływem czasu zapach przybiera ciepły odcień zamszowych, delikatnych rękawiczek, którym towarzyszy równie zamszowy i aksamitny, delikatny poblask fiołka. Nie jest to fiołek w swojej czystej postaci, ale dla mnie jest tu jego piękna impresja (chyba, że tak pachną irysy, ale tę wiedzę muszę zweryfikować latem).
Do końca trwania zapachu pozostaje delikatny zamsz i ziemisty fiołek oraz odrobina oleistego, tłustego mango, co powoduje mrowienie czubków palców z rozkoszy.
Nie spodziewałam się, że tak pięknie jest nosić Kelly Caleche na sobie.
Trwałość jest zaskakująco dobra, choć nie jest to ogoniasty killer.
Z pewnością chciałabym cały flakonik, jak tylko zrobię trochę miejsca na mojej perfumowej półeczce.
Używam tego produktu od: jakiegoś czasu
Ilość zużytych opakowań: odlewka 10 ml