SKIN79 Dry Monkey, Animal BB Cream Moist SPF50+ PA+++ Nawilżający krem BB

Nigdy nie używałam podkładów, zawsze czułam że są na mnie za ciężkie, ale doszłam do momentu w którym na skórze zaczęły mi się pojawiać przebarwienia i drobne niedoskonałości i wtedy trafiłam na ten produkt. Moim zdaniem jest super. Jest to produkt którego używam bardzo długo, pięknie równą koloryt i wygładza cerę a do tego posiada filtr 50 i to prawdziwy filtr gdyż nawet w tropikach po całym dniu - mimo niedokładania produktu nie spaliłam buzi. Daje wykończenie z lekkim glow, można go przypudrować i mamy matowy finish. Pięknie się trzyma. Ja często daje pod niego serum z kwasem hialuronowym lub primer z rimmel (multi task) i mimo to nie zjeżdża i się nie ściera przez cały dzień, co widzę myjąc twarz wieczorem. Testowany był i w morzu i na słońcu i zimą w mrozach i sprawdza się w każdych warunkach.

Kupiłam ten produkt, ponieważ uwielbiam kremy BB. Na dodatek ten zawiera filtry UV, więc pomyślałam, że będzie idealny na lato. Niestety trochę się zawiodłam. Moim zdaniem krem ma gęstą konsystencję, która dość trudno rozprowadza się po twarzy. Kolory fajne, można też trafić na testery i dobrać odpowiednią kolorystykę. W moim odczuciu krem uwypukla suchości skóry oraz pory, stają się bardziej widoczne. Poza tym po nałożeniu jest to bardzo widoczne na twarzy i widać, że mamy makijaż. Nie daje naturalnego krycia. Uważam, że jego gęstość sprawia, że produkt jest mało wydajny, a błękitne opakowanie szybko się brudzi.

Szczerze muszę przyznać, że kosmetyk mimo że jest przeciętny to często przeze mnie używany. Wiem, wydaje się to nieco dziwne. Krem przede wszystkim jest mocno widoczny na twarzy. Niezależnie od nałożonej ilości, bardzo mocno go widać, nasila się to z każdą godziną a później znika. Mimo wszystko ma trochę plusów skoro do niego wracam ;) Przede wszystkim, nawilża moja skore oraz na bardzo dobry spf. Nie jest to oczywiście mój jedyny krem z filtrem który używam, bo nakładam standardowo zwykły krem z filtrem A na tą dodatkową warstwę kremu BB. W ten sposób mam wrażenie, że krem tak szybko nie spływa a do tego mam chociaż delikatne ujednolicenie cery. Używam go też do replikacji kremu z filtrem w trakcie dnia jeśli przebywam malo na słońcu. Po prostu zamiast zwykłego kremu z filtrem, nakładam ten. Jednocześnie odświeżam makijaż jak i zapewniam sobie ochronę chociaż oczywiście nie taką jak w przypadku zwykłego kremu. Kolejnym atutem jest cena więc wracam do niego bo jest akceptowalny ale nie jest moim ulubieńcem

Kupiłam ten krem BB spontanicznie, bo nie było "mojego". Zależało mi bardzo na kremie BB z filtrem. Lubię markę Skin79 więc pomyślałam "co może pójść nie tak"? Otóż w zasadzie wszystko poszło nie tak! Krem ma bardzo gęstą i ciężką konsystencję i tworzy efekt maski. Cały czas go czuję na twarzy. Bardziej jest to podkład niż krem BB.... Już nie mówię o kolorze...każdy ma inna karnację, no ale wyglądam w nim jak chodzący trup! Po nałożeniu widać wszystkie suche skórki, krem natychmiast osiada we wszystkich najdrobniejszych zmarszczkach oraz niesamowicie podkreśla pory. Na twarzy...hmmm nie wiem jak to ująć.... robi się taki suchy, pudrowy.... Próbowałam go nakładać na różne sposoby, ale no nie da się go używać...Po nawilżającym kremie spodziewałam się raczej efektu glow! Ze względu na konsystencję dobrze kryje. Opakowanie ok- zwykła tubka. Na pewno więcej go nie kupię...Bubel jakich mało za ponad 50zł!

Mój pierwszy krem BB i bardzo fajnie się sprawdza. Odcień od razu po nałożeniu wydaje się ciemny, ale po chwili jaśnieje i pasuje do mojego koloru skóry. Ma średnie krycie, idealne do lekkiego, dziennego makijażu. Ładnie łączy się z innymi produktami. Jest trwały, utrzymuje się na twarzy cały dzień. Nawilża skórę. Cena nieco wysoka, ale można go dorwać w dobrych promocjach. Oprócz strony producenta jest też dostępny w Hebe. Polecam:)

Bardzo lubię ten krem BB. Mam cerę mieszaną ku suchej i świetnie się u mnie sprawdza. Pięknie nawilża, rozświetla cerę a dodatkowa ochrona przeciwsłoneczna zawsze na plus. Szkoda, że jest tak mały wybór jeżeli chodzi o gamę kolorów. Niestety tego używam wtedy gdy jestem lekko przybrązowiona samoopalaczem. Jestem z niego bardzo zadowolona. Mam teraz trzecie opakowanie. Ma średnie krycie, wygląda bardzo naturalnie. Lekko się wyświeca, ale to w końcu krem nawilżający. W promocji można go złapać za niecałe 30 zł a starcza na bardzo długo.

Krem kupiłam w poszukiwaniu idealnego BB i nie zawiodłam się, choć ideałem nie jest. Potrzebowałam czegoś, co usprawni moja poranna pielęgnacje i tutaj Skin79 robi to dobrze, bo: - robi 3 w 1, czyli nawilża, ma świetny jasny kolor wiec bardzo ładnie kryje i jest to mocne krycie (mam sporo przebarwień i krem je wszystkie zakrywa) i chroni przed słońcem SPF 50+ rewelacja! - ładnie się rozprowadza ale niestety nie wchłania się całkowicie wiec mam poczucie ze coś mam na twarzy - nie jest to uciążliwe ale wole konsystencje, które od razu wtapiają się w skore - bardzo dobry kolor dla jasnej, słowiańskiej karnacji - krem nie jest szary ani pomarańczowy tylko idealnie jasny, wpada wręcz w żółte tony wiec wyglada naprawdę dobrze - poręczne opakowanie - urocza tubka, mała wiec wejdzie do każdej torebki, niebieska i wesoła - przyjemne - cena i dostępność - to wielki plus, bo krem jest dostępny w H i często można go dorwać na promocji za mniej niż 40 zł, wiec jak na tak dobry krem BB jest to świetny stosunek ceny do jakości - skład jest bogaty, sporo ekstraktów roślinnych przed „Parfum”wiec krem tez pielęgnuje skore - nie podrażnia - mam wrażliwe oczy, a ten krem nawet na powiekach nie powoduje żadnych skutków ubocznych jak łzawienia czy zaczerwienienia Polecam i kupie ponownie, bo dzięki niemu moja poranna pielegnacja trwa raptem kilka minut i mam ochronę SPF podana w bardzo przyjemnej formie :)

Mam cerę mieszaną i u mnie nieładnie warzył się na twarzy. Nie nawilżał, ale też raczej nie szkodził. Niestety za tą cenę na pewno można dostać coś lepszego, nie polecam, nie kupię ponownie.

Kupiłam sobie 2, najpierw używałam trochę Angry Cat, ale był dla mnie troszkę za zimny, jeśli mogę tak napisać, a Dry Monkey ma zdecydowanie cieplejszy odcień! Wchodzi bardziej w żółte tony. Bardzo dużo ludzi pisze, że prawie nie widzi między tymi dwoma różnicy w odcieniu. Ja widzę! I różnica jest:) Zaletą jest oczywiście SPF, krem fajnie się rozprowadza, pachnie przyjemnie. Cena jest w porządku, jest bardzo wydajny, naprawdę wystarczy tylko troszkę i już jakieś krycie jest. Zaskakujące jest to, ze na krem BB ma naprawdę dobre krycie. Jedyne co mi nie odpowiada to, że jest taki "gruby", nie wiem jak to inaczej określić, "ciężki" to może bardziej odpowiednie słowo. Czuje się go trochę na twarzy. I niestety ale przy większej aplikacji produktu, wchodzi niemiłosiernie w zmarszczki, no we wszystkie załamania. Pomijając to, jest naprawdę dobry! Zależy ile i jak się go aplikuje. Jak na krem BB to nieźle wypada, spełnia swoje zadanie. Mi odpowiada i lubię go. Bardzo poręczne i lekkie opakowanie, świetnie sprawdza się w podróży:)

Na początku zamówiłam 3 testery z tej serii, by je porównać i dobrać odpowiedni odcień do swojej cery. Trafiło na Dry Monkey, więc zakupiłam ten produkt. Zaraz po aplikacji wyglądał całkiem ładnie. Bezproblemowo mieszał się z pudrem itp. Jednak po godzinie, nie daj Boże kilku, porażka. Za każdym razem robiła mi się breja na twarzy. W lecie to już w ogóle, po jakimś czasie wyglądał bardzo nieestetycznie. Kompletne rozczarowanie. Jedyny plus to ochrona SPF.

Na początku produkt testowałam dzięki otrzymanej próbce w ramach zamówienia. Próbka jest absolutnie wystarczająca nie jedno użycie. Dziś już mam opakowanie pełnowymiarowe i jest super. Wartym uwagi jest też to, że ma SPF50+ co w dzisiejszych czasach jest bardzo ważne. Najlepiej sobie radzi ze skórą, która nie ma widocznych zmian trądzikowych, nie jest w stanie ich zakryć.

To chyba jeden z pierwszych BB kremów który aż tak mi podpasował. Produkt ma idealny kolor , nie za ciemny, choć BB lubią być ciemne a ja jestem z tych bledszych . Krycie ma całkiem niezle i zakrywa moje bawet aktywne zmiany na twarzy tak że są pięknie przygaszone . Najlepiej rozprowadza mi się palcem . Zostawiając piękna ujednolicona , świetlista , zdrowo wyglądająca cerę. Choć często zapychają mnie produkty ten jest super. Używam go codziennie. Potrafi trzymać się cały dzień odpowiednio przypudrowany . Dla mnie to hit w pięknym opakowaniu za niska cenę . Polecam

Pare lat temu miałam styczność z kremem dark panda, jednak brzydko wchodził w zmarszczki mimiczne i mimo ładnego koloru, nie mogłam dać mu kolejnej szansy. Ostatnio w hebe była promocja więc zdecydowałam się na zakup angry cat, który też jest według mnie super, a następnie małpki. Faktycznie jest ona nawilżająca, na pewno lżejsza od kota i według mnie to kot jest bardziej różowy niż zamknięta w niebieskiej tubce małpka, jednak te produkty maja coś w sobie, co sprawia, że fajnie dopasowują się do szyi. Nakładam go na serum z witaminą C i filtrem z holiki, i sprawdza się doskonale. W zmarszczki mimiczne wchodzi dopiero po paru godzinach, a trzyma się na mojej twarzy cały dzień. Pudruje go dodatkowo pudrem rozświetlającym, jednak w panujących upałach nawet moja bardzo sucha skóra po całym dniu mocno się wyświeca. Krem nie ściera się, ładnie wyrównuje koloryt oraz ma wygodny aplikator. Lubię go na równi z angry cat, jednak ten mam wrażenie, że jest mniej „otulający” niż jego koci przyjaciel i ma zapach bardziej kremu nawilżającego. Zapach kota jest inny, może bardziej kwiatowy? Osobiście polecam oba kremy, jednak kot ma gęstszą konsystencję :) Stały się one moimi ulubionymi podkładami na codzień i na pewno szybko ich nie zmienię.

Dostałam próbki wszystkich kolorów, więc testuje. Produkt bardzo kultowy, więc cieszyłam się z możliwości zobaczenia jak prezentuje się na mojej skórze. Próbka jak najbardziej nawiązuje do opakowania i znajdziemy na niej małpkę. Zawiera ona 1ml kremu BB i jest to wystarczającą ilość aby pokryć cała twarz. Produkt nałożyłam klasycznie mokrą gąbką, dosyć ładnie wtapia się w twarz. To co od razu zauważyłam to wygładza twarz, jednak odnoszę wrażenie że nie jest to taki do końca naturalny efekt. Bardziej czuje się jakbym miała na niej maskę, a nie druga naturalną skórę. Przypudrowałam go standardowo wtlaczajac w niego produkt pędzlem do pudru. Na początku wyglądał dosyć ładnie. Kolor okazał się być strzałem w 10, co akurat pozytywnie mnie zaskoczyło. Mam nieco oliwkową karnacje. Z czasem jednak to jak się prezentuje zaczęło wypadać gorzej. W zmarszczkach mimicznych zrobiły się jakieś brzydkie kulfony z nadmiarem produktu. No tak na pewno być nie powinno. Dodatkowo nawet przy delikatnym dotknięciu twarzy się ściera. Niestety nie byłam zadowolona z efektu po 6h. Co jeszcze zauważyłam to, że ma być on nawilżający, a po całym dniu buzia może nie była przesuszona ale nawilżona też nie. Bliżej mu do suchości niż nawilżenia. Trzeba mu przyznać że jest naprawdę matowy i ma całkiem spoko krycie. Dodatek SPF 50 też jest na jego korzyść, jednak myślę że w tej cenie można kupić dużo lepiej wyglądające podkłady.

Mam skórę mieszaną w stronę suchej. Krem przepięknie wygląda na skórze. Ma przepiękny kolor, idealnie wtopił się w moją skórę. Ma świetliste, naturalne wykończenie, przepięknie to wygląda. Jak na krem bb to pięknie kryje. Jednak mam małe, ale. Strasznie zbiera mi się w zmarszczkach, nawet po przypudrowaniu. Zaznaczę, że nie mam dużych zmarszczek, tylko mimiczne i niestety bardzo źle to wygląda. Jeszcze żaden podkład czy krem bb nie robił tego aż tak. Jest to dla mnie ogromny minus.

Fajny lekki krem bb cena jest dosc wysoka ale na promocji juz mozna kupic go w dobrej cennie , super sie nim pracuje idealnie sie rozprowadza nie roluje si ei nie zapycha ma fajny odcien idealny na lato jak dla mnie gdy jestem opalona , dobrze lezy na twarzy i nie robi efektu maski , trzyma sie do momentu kiedy go zmyje wiec kolejny plus

Uwielbiam ten krem, jest to najlepszy krem BB z tak dużym filtrem jakiego do tej pory używałam. Świetnie się rozprowadza, ładnie ujednolica kolor skóry, pięknie się wchłania i do tego filtr, który ciężko spotkać w drogeryjnych kosmetykach. Same plusy, żadnego minusa.

Lubię go bardzo. Kolor- nie jestem jakoś szczególnie blada, mam żółty podton cery i ten krem pasuje mi idealnie. Jest też wydajny i łatwo wtapia się w skórę. Nie matowi rzecz jasna, a raczej daje błysk, ale tu tylko lekko przypudrowuję czoło i nos i jest idealnie. Jak na krem BB ma bardzo fajne krycie. Nie wysusza skóry.