Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Wody toaletowe męskie

Annick Goutal Sables EDT 

3,7 na 56 opinii
50% kupi ponownie

Porównaj ceny

ceneo
Annick Goutal Sables Men woda toaletowa Spray 100ml
258,00  zł

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
3,7 na 5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Kupi ponownie: 50% osób
  • 1 kwietnia 2014 o 22:11
    Nieśmiertelnikowa herbatka
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Sables jest zapachem nieszablonowym oraz "innym", można powiedzieć. Jest to na pewno najlepsze ujęcie nieśmiertelnika, jakie można zamknąć we flakonie. Na mojej skórze nie rozwija się zbytnio. Od początku czuć nieśmiertelnik, mam wrażenie, że jest mocno wygrzany słońcem (ale nie spalony), czarną herbatę oraz cynamon i odrobinę pieprzu. Nieśmiertelnik i herbata dominują kompozycję, przyprawy są tłem. Zapach jest bardzo mocny i wyrazisty. 3 psiknięcia wystarczą na ok. 15 h. Ciekawe jest to, że mimo tego, iż te perfumy są słodkie, świetnie nosi się je w ciepłe dni. Właściwie jak je poznawałem(było zimno i leżał śnieg), miałem wrażenie, że nie rozwijają się w pełni. Czuć było wszystkie składniki, ale nieśmiertelnik był "schowany" za herbatą i cynamonem. W słońcu, a jeszcze lepiej - w temperaturze powyżej 20 stopni C Sables ukazuje całe swoje piękno. I tym mnie urzekł. Obok Duel to dla mnie najlepszy zapach tej marki. Używam tego produktu od: Siedem miesięcy Ilość zużytych opakowań: Testy, na pewno kupię butelkę.
    Produkt kupił/a w
    2 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 7 listopada 2011 o 9:10
    Sszzzelest....
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Otwarcie Sables jest jak cichy szelest przesypującego się piachu. Sucha woń wytrawionych słońcem kwiatów miesza się z odrobiną szorstkiego pieprzu, wylizanego z ostrości przez światło, ciepłego lecz nie piekącego. Zapach osiadając na skórze lekko drapie ją ziołowością tak jakbyśmy sypali na rozgrzane słońcem ciało garść piasku z wydm. Jest sucho, wytrawnie, odrobinę gorzkawo. I leniwie, długo, zapach snuje się jak niedzielne popołudnie bo trwały jest niebywale a i nie przechodzi żadnych spektakularnych przemian, ot, trwa słabnąc z czasem jak słońce chylące się ku zachodowi, a słabnąc wyczerwienia się i wysładza ambrą dosłodzoną jasną, ciepłą wanilią. Cichy, szeleszczący, suchy zapach Sables to woń, w której można się schować, ukryć. Ma moc przenoszenia w przestrzeni i czasie- a podróżnikiem może być równie dobrze mężczyzna jak i kobieta. Trwałość bardzo dobra, siedmiogodzinna. Flakon ładny. Używam tego produktu od: dwóch tygodni Ilość zużytych opakowań: sampel
    Produkt kupił/a w
    2 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 2 września 2008 o 11:52
    Lekcja zielarstwa
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Pierwsze nuty pachną dla mnie jak przyjemnie daktylowe ylang-ylang. Troche lepkie, gęste, esencjonalne, słodkie na egzotyczny sposób. Ale to tylko zapewne wymieniona w składzie wygrzewająca się w promieniach słońca kocanka. ;) I jest w Sables zapach sklepu zielarskiego gdzie oprócz klasycznych ekologicznych sucharów znajdziemy wegańskie specjały i całe naręcza roślinności podsuszającej się pod sufitem ;) W zapachu też jest minimalna surowość i absyntowa wytrawność, ale generalnie rzecz biorąc to historia o zielarstwie (zdecydowanie zgadzam się z Khy i jej zacnym małżonkiem ;) ). Zioła przeznaczone do warzenie eliksirów znajdują się tu w każdej mozliwej temperaturze i stanie skupienia - sproszkowane, doniczkowe, siekane, schłodzone oraz rozwijające się w cieplarniach. Część z kolei rezyduje w jutowych workach przwiązanych grubym sznurem. Konsekwencją tej wszechobecnej ziołowości o licznych obliczach jest pojawienie się również ... ziołowej kostki rosołowej :D Ale z drugiej strony jest tu też coś przyjemnie korzennego, paczulowo-kakaowego, co kojarzę z lutensowskiego Bois Oriental. Przyjemna, ciepła, trochę mroczna i tajemnicza słodycz. Drewno sandałowe i ambra wysładzają się i na waniliowym tle wypadają już niemal bezbronnie ;) Sables ma swój styl i jakiś tam urok. Może się podobać ;) Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: ...
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • khy
    khy
    1 / 5
    13 maja 2008 o 16:18
    Stary Owczarz ;-)))
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    - Trzeba umyc garnek po zupie - pociagnal nosem moj maz - Ten kalafior strasznie smierdzi. Umyl garnek, ale cos mu nie pasowalo. Weszy, weszy dookola i... - Niepotrzebie mylem garnek - powiedzial oskarzycielsko - Bo to TY!!! - Co ja? - spytalam niewinnie - Ze niby smierdze? A jak? (trzeba zbierac opinie osob postronnych na temat zapachu, a co ;-))) ) - Smierdzisz jak STARY ZIELARZ - powiedzial obrazony maz (bo strasznie mu sie tego garnka myc nie chcialo ;-)))) ) I tak wlasnie pachnie na mnie Sables - starym zielarzem wg mojego meza lub (wg mnie) dawno nie porzadkowana apteczka prababci. W apteczce rozlaly sie ziolowe krople na zoladek, buteleczka z waleriana byla niedokrecona, a wiekszosc ziol rozsypanych i troche przeterminowanych. W dodatku prababcia byla ciut roztargniona i przez pomylke wlozyla do apteczki kawalek sera (w zwiazku Stary Zielarz moze wystepowac zamiennie jako Stary Owczarz ;-)))) ). Generalnie dzien testu calosciowego Sables dostarczyl silnych wrazen zarowno mnie, jak i otoczeniu (a moj maz sie dodatkowo upiera, ze czyms takim pachnie jego kolega z pracy - i nawet dwie klimatyzacje mu nie daja rady ;-)))) ). Używam tego produktu od: kilku dni Ilość zużytych opakowań: probka
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 13 listopada 2007 o 0:46
    Niesamowity zapach
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:kilka miesięcy
    To nie było zauroczenie od pierwszego testu. Pamiętam, gdy testowałam go po raz pierwszy wiele miesiecy temu wydal mi sie "dziwny" i próbka zniknęła gdzieś w czeluści szuflady. Zupełnie przypadkowo kilka miesiecy temu zostałam obdarowana kolejna i powróciłam do testów. Testy były na tyle pomyślne, ze zakończyły sie zakupem własnego flakonu. W pierwszych nutach czuje cale lany Immortelle skąpane w słońcu, suche i cieple. Do Immortelle dołącza sporo przypraw, jest pieprz i cynamon, którego nie potrafię odnaleźć w składzie ;). Drewno sandałowe na mojej skórze przypomina mi to z Santal de Mysore Lutensa. Bardzo ładnie łączy sie z wanilia i ciepłą, słodkawa ambra. Całość- owszem jest słodkawa, ale na mojej skórze nijak miewa sie do słodyczy syropu klonowego, do którego często ten zapach jest przyrównywany. Jest suchy, gorący, zaskakujący, trwały. Jak do tej pory najładniejszy zapach A. Goutal, jaki wąchałam. Używam tego produktu od: kilku miesiecy Ilość zużytych opakowań:2 próbki, w trakcie pierwszego flakonu
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły


Produkty podobne

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.