Christian Dior Poison Girl Unexpected EDP 

Rozkoszna konfiturka z Poison Girl EDP ze zdecydowana nuta imbiru. Poczatkowo ten imbir mi nie pasowal, przyzwyczailam sie do klasyka - ale w miare noszenia uznalam, ze jednak nie jest tak zle. Imbir tu dodaje zapachowi jakiejs swiezej energii (nie, zebym byla fanka swiezej energii ;P). Potestowalam nawet z przyjemnoscia i duza ciekawoscia - ale i tak wole klasyka w wersji EDP i EDT :-).

Uwielbiam jak każde perfumy z serii poison. Zapach jest wyjątkowo trwały, intensywny, a zarazem bardzo kobiecy. Nuty zapachowe to imbir i róża damasceńska. Wyczuwalne piżmo i wanilia.

Bardzo zaskakujące połączenie poison i gumy balonowej ???? przynajmniej tak mi się kojarzy ten zapach. Mimo że to dziwne połączenie, perfumki bardzo przypadly mi do gustu. Są slodsze i delikatniejsze niż oryginal, może trochę mniej trwałe, ale też godne uwagi

Idealny, udany prezent! Dostałam te prefumy od chłopaka, slodki, intensywny zapach który od razu przypadł mi do gustu. Diora dostałam w mniejszej wersji bo 30 ml. i są one w "rolce". W Polsce chyba nie dostępne, jeszcze ich nie widziałam. Jak dla mnie hit. Są trwałe i nie czuć ich po nałożeniu na skórę a dla innych zapach jest wyczuwalny.

Nie spodziewałam się że kiedyś spodobają mi się perfumy które będą miały w nutach różę damasceńską- a jednak tak się stało...Faktycznie są Unexpected -niespodziewane. Nie jest to typowy garmound gdyż zawiera cierpką nutę. Jest to uwaga uwaga...Imbir ! O dziwo pasuje i do róży i cierkiej czerwonej pomarańczy. To wszystko okraszone typową trującą waniliową bazą znaną z tej serii perfum. Jest kobieco i seksownie. Bardzo bardzo zmysłowo. BANG! Dla zmysłów