Hourglass Vanish Foundation Stick Podkład w sztyfcie

Vanish Foundation Stick , czyli podkład w sztyfcie od jednej z mojej ulubionej marki wysokopółkowej, czyli HOURGLASS ●Podkład daje pełne krycie, które można stopniować. Jest w stanie zakryć na prawdę wiele, ale nie tworząc efektu maski. Dostępny jest w aż 32 odcieniach, także każda z Nas znajdzie odcień idealny dla siebie. ●Nie zbiera się w załamaniach skóry. Twarz wygląda przepięknie, promiennie, świeżo i bardzo dziewczęco. Jest wodoodporny. ●Utrzymyje się w nienagannym stanie przez większość dnia bez konieczności poprawek. Nie wyświeca się, ani nie ciastkuje. Przetestostowany na wielogodzinnym weselu, na którym wytrzymał bez skazy.

Podkład mam w dwóch odcieniach z żółtą tonacją. Bisgue na jesień i zimę a Linen na lato. Ma wspaniały mocny pigment, który rozciera się pędzlem na twarzy jak masełko. Twarz wygląda świeżo, młodo, po prostu zdrowo. Wyrównuje koloryt, przykrywa zaczerwienienia na twarzy. Przy odpowiednim nie wielkim nałożeniu nie powoduje efektu maski i utrzymuje się cały dzień czyli 14h. Mam skórę suchą i kiedy widzę, że mam przesuszoną to zastępuję go kremem DD.

Myślałam że będzie wyglądał pięknie i będzie się trzymał wiele godzin, a jednak nie... Niestety robi on u mnie lekki efekt maski (krycie nie jest takie super jak opisał to producent) , jest ciężki i czuć go na twarzy cały dzień, ponad to wysypało mnie po nim (zrobiłam killa podejść do tego produktu i zawsze kończyło się wysypem) Producent zapewnia iż jest to podkład i korektor w jednym, ale bez oddzielnego korektora u mnie się nie obejdzie.

Zdecydowałam się na sticka po recenzji na YT, że niby trwalszy. Moja cera w warunkach 8h w klimatyzowanym biurze wymaga podkładu który jest trwaly. Owszem nie jest to za zdrowe ale po latach EL DB szukam równie trwalych zamienników. Ten stick jest sztosem! Używam go oszczędnie i mocno blenduje przez co uzyskuje cieniutką warstwę a nie szpachlę. Ten cieniutki woal jest ultra napigmentowany i przepięknie ujednolica cerę i kryje. Po przypudrowaniu MUFE trzyma się większość dnia. Znika w miarę jednolicie, nie robi plam. Jest drogi ale wydajny, opakowanie na plus. zero wysypu syfów a mam do tego tendencję.

Tak jak w tytule makijaż na wielkie wyjścia absolutnie nie na codzień a szkoda . Jest to dobry produkt o niesamowitej pigmentacji i kryciu! I to co jest jego rzekomym atutem staje się wada dla osób które lubią efekt no make up. Niesamowicie kremowy i wydajny, nie jest łatwy w aplikacji - trzeba go solidnie wblendowac w skore po czym podziwiać efekt idealnej, gładkiej i pięknej ...szpachli . Dla kobiet które lubią komplementy „ jaki piękny masz podkład , co to jest?” bedzie ideałem. Ja wole teksty „ jak pięknie wyglądasz jakiej pielęgnacji używasz?” Jednym słowem makijaż który jest niewidoczny to cos dla mnie . Stick daje nam mega idealne krycie które jest tak idealne ze po prostu nienaturalne i bardzo widoczne. Ja takiego efektu nie lubie ale jeśli ktoś chce miec perfekcyjny i widoczny makijaż to będzie hit! Jeszcze jedna wada to efekt matu. Spodziewałam się raczej przetłuszczania i lekkiegoglie z racji kremowej formuły a dostałam matowy wygląd do końca dnia! Mega trwałość to fakt ! No i jedyna autentyczna wada - wysypało mnie po nim. Wiec jednym słowem nie dla mojej mieszanej i dojrzałej cery chociaż sam produkt jest z pewnością unikalny i dobry !

Oceniam pod kątem mojej cery mieszanej. Podkład niebywale kremowy bardzo łatwo się rozprowadza . Krycie średnie w kierunku mocnego. Lekkie zaczerwienienia i zasinienia kryje pierwsza warstwa. Lekko matuje widoczne wygładza i ujednolica. Nie zbiera sie w zalamaniach nie ciastkuje i nie osadza się w porach. Szybko zastyga i trzyma się cały dzień.