Mandarina Duck Mandarina Duck EDT 

Zapach świeży, taki żółto-biało-zielony ;) Trochę się obawiałam, że Mandarina Duck okaże się WC kaczką, ale tak źle nie jest. Trochę mi przypomina Miss Dior Cherie L\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\'eau, ale to jednak inny zapach - bardziej pikantny, radosny, dynamiczny. Najbardziej (praktycznie cały czas) czuć w nim cytrusy z pieprzem i kwiaty, a choć nie przepadam za świeżakami, obecność pieprzu dodaje Kaczce sporo uroku :) Ma też fajny drzewny dodatek - stąd nagłówek recenzji. Końcówka - z gorzkawo-słodkawej robi się wysłodzona. Jest to zapach bardzo optymistyczny i pełen życia. Jak na swoją cenę, jest naprawdę OK, trwałość jak na edt też jest w porządku. Edycja: mam flakon :) Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: próbka

O dziwo nie doznałam ataku pieprzu i o dziwo podoba mi się ten zapach! Jest on świeży, lekko koloński. Nity kwiatowe lączą się tu z ostrą nutą. Faktycznie podobny do Esenci J. del Pozo, ale MD o wiele bardziej przypadł mi do gustu. Flakonik prosty. Trwałość dobra - czuc go intensywnie przez 5 godzin. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: próbka 2 ml

Zapach dość ciężki, nieco duszny, rozjaśniony jednak jakby owocowo-cytrusowo, lekko przyprawiony pieprzem. Bardzo trwały, wystarczy 2 x psik i chodzi za Tobą zapachowa mgła. Pryskam codziennie :) Ekspedientki w sklepach pytają, jakiej marki perfum używam, zachwycone zapachem... Wszystko kwestia gustu :) Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 (100ml tester)

Przetestowalam go globalnie na nadgarstku i nie moglam uwierzyc w to co wacham-jak dla mnie i na mnie pachnie dokladnie jak cytrynowy AJAX do czyszczenia toalet!!!Nie czulam zadnych kwiatow,zadnych owockow tylko te koszmarne cytrusy!Z reszta nie denerwowalam sie dlugo,bo zapach zniknal bardzo szybko-chwala ci PANIE BOZE. Używam tego produktu od:testy Ilość zużytych opakowań:0

Nie kupię flakonu, ojj nie. Zapach odrzucił mnie przy pierwszym teście z próbki, skończyło się na szorowaniu dekoltu, i tu mam nauczkę żeby przy pierwszych testach zaczynać na testowaniu na nadgarstku. Czułam tylko i wyłącznie pieprz, w ciągu kilkuminut lekki ból głowy zmienił się w koszmarny ból głowy. Pieprz, męczący, duszący, gryzący w nos. Używam tego produktu od:tylko test z próbki Ilość zużytych opakowań:próbka

Mialam probke tego zapachu kilka miesiecy temu. I zupelnie nie podbil mojego serca. Typowy kwiatowo-duszac zapaszek. Nic szczególnie ciekawego, nic co mogłoby się podobać. Wlasciwie spodziwałam sie jakichs cytrusow czy czegos w tym stylu ale jak juz napisałam owocków ani śladu;) Używam tego produktu od: kilka tyg. temu Ilość zużytych opakowań: próbka

Zapach podobny do Esencia de Duende, ale jakby bardziej "uspokojony". Nie ma tej octowej nuty na początku, nie czuć tak bardzo kremu do depilacji. 1)Ta sama ulubiona przez hiszpańskojęzycznych projektantów, kolońska, "axelowata", męska nuta co w Esencia de Duende ( i VV Verino) - pachnąca trochę jak rozgniecione liście cytryny + coś pieprznego. 2)Ta sama dziwna, syntetyczna nuta kremu Nivea, jakby zapach plastikowego wieczka kremu Nivea (w Blv też ją czuć), ni to krem Nivea ni to plastik czy kwiat lipy. 3) do tego w nucie serca pojawia się coś rzecznego ( to pewnie herbata). Nie ma żadnych kwiatków. Zapach jest dosyć "zbity". Kremowo rozpływa się po skórze, od czasu do czasu pieprzna nutka dyskretnie przypomina o swym istnieniu, ale nie drażni. Dosyć ciekawy, taki schludny, czysty zapach. Używam tego produktu od: próbka Ilość zużytych opakowań: