Roberto Cavalli Florence EDP 

Dostałam ten zapach w prezencie i zdecydowanie jest mocny. Flakon piękny, cięższy, efektowny jak kryształowy. Sam zapach jest intensywny, słodki, rozwijający się, ciepły wieczorowo zimowy jak dla mnie. Wyczuwalna, czarna porzeczka i paczula oraz bursztyn utrzymują się bardzo długo. Myślę, że idealny dla osób lubiących cięższe zapachy. Jest piekielnie wydajny.

W tych perfumach zakochałam się szybko, jednak po czasie zaczęłam się nimi dusić. Nawet delikatne użycie sprawiało, że ten zapach mnie przytłaczał. Zawsze lubiłam mocne perfumy, ale z nimi czułam się jak stara wiedźma. Polecam jeżeli ktoś lubi zdecydowane zapachy. Zdecydowanie na wieczór, a nawet też na zimę lub jesień.

Perfumy Florence Roberto Cavalli powąchałam gdzieś przypadkiem i wpadłam. W otwarciu przypominają mi nieco Scandal JPG, są bujne i pełne przepychu, słodkie i upojne, z pewnością nie dla każdego, otwarcie to cięższy kaliber i trzeba to lubić, by docenić, moim zdaniem bardzo zmysłowe. Projekcja początkowo jest spora, i trwa to przez około 1 do 1,5 godziny. Później zapach się nieco uspokaja, staje się mniej ekspansywny, jednak nadal urzekający, taki ciepły, pełen słońca, z lekką jeszcze nutą słodyczy - całkiem wyraźną, jednak już nie tak intensywną, jak na początku. Momentami wydaje mi się, że zapach już wygasa, ale wtedy powraca niespodziewanie i całkiem wyraźnie. Nie widzę problemu, aby te perfumy nosić o każdej porze roku, nie jest to killer dusiciel, pomijając początkowe nuty, które faktycznie w gorący dzień mogą być zbyt intensywne, ale już później zapach tych perfum towarzyszy swojej właścicielce w sposób zupełnie nieprzytłaczający. Trwałość całkiem dobra 7-8 godzin co najmniej i to w ciepły dzień, nie testowałam jeszcze przy chłodach, może wtedy utrzyma się dłużej. Buteleczka ciężka, solidna, z grubego szkła, z dobrze trzymającą zatyczką. Mnie te perfumy urzekły i po wykorzystaniu moich 30 ml, chętnie kupię je ponownie.

jestem wielka fanka lisci porzeczki i porzeczki w ogole w zapachach i jest to na prawde piekne polaczenie z owocami i bialymi kwiatami. pomarancz czy kwait pomaranczy plus tez paczula ktora jest ta baza.. co do trwalosci, projekcji i ceny? bardzo dobrze. wszystko się trzyma na skorze super ale tez i mysle ze dobra jest to opcja by kupic go sobie bo nie jest on w zlej cenie bo 30 ml to jest ok 70 złotych + kw. na jesien/zime czy wieczorowa pore jest idealny.

Perfumy szyprowe. Bardzo intensywny, trwały, intrygujący zapach. Idealny na zimowe wieczory, gdyż jest słodko- otulający. Bardzo ładny, biżuteryjny flakon.

Kiedy wypatrzyłam flakon w drogerii stacjonarnej, od razu wiedziałam, że te perfumy będą pachnieć jak wakacje w Dubaju. Nie pomyliłam się. Pachnie kropka w kropkę jak arabskie cuda. Ja naprawdę nie wiem, co w nich czuć. Nie umiem tego rozpoznać swoim nosem i nazwać. Nie chcę przepisywać, za innymi stronami czy za poprzednimi komentarzami, w których napisano, jakie nuty skrywa. Zapach jest mocny, nie jak Jungle Elephant, ale wystarczająco. Każdy, kto pierwszy raz go na mnie poczuł, pytał, czym pachnę. Trwały! to przede wszystkim atut. Pachnie nawet na trzeci dzień na ciuchach. Ciało też nim pachnie, nawet po umyciu. Dla mnie ciężkie perfumy nie są zarezerwowane na noc czy na większe wyjścia. Dlatego używam codziennie. Piękne, mocne, trwałe. W przystępnej cenie jak na perfumy, które tak długo się utrzymują. Niczego nie można chcieć więcej.

Zapach należy raczej do tych ciężysz. Idealny dla kobiety odważnej i pewnej siebie. Jest dosyć mocny mimo tego, że w jego składzie znajdziemy owoce i cytrusy. Wydaje mi się, że to przez piżmo sprawia, że zapach jest konkretny. Butelka jest bardzo ozdobna, elegancka jak dla królowej ;) nie ukrywam, że robi efekt WOW. Zapach utrzymuje się dosyć długo, niekiedy czuję go jeszcze następnego dnia. Lubię go używać na jakieś większe wyjścia.

Nie wiem co w sobie ma zakochałam się, uwiódł mnie bez reszty swoją ekstrawagancja ciepłem słodyczą słonecznym dotykiem plaży i luksusu. Trwałość jest wspaniała-wida perfumowana. Nuta głowy: Mandarynka, czarna porzeczka Nuta serca: Grejpfrut, pomarańcza, hibiskus Nuta głowy: paczula, piżmo, ambra, bursztyn Szyk i elegancja.

Kupiłam sugerując sie opisem marketingowym i reklamą. Tam jest modelka w tak pięknej sukni , że pomyślałam , że się potraktuje tym zapachem i z automatu będę mieć + 100 punktów do wytworności Zapach nie jest zły ale on nie ma nic wspólnego z Florencją- każdy wie , że symbolem Florencji jest irys którego próżno szukać w nutach , to jest kompozycja oparta na porzeczce , może więc to mityczna Florencja taka jak szalenie modne za sprawą pewnego Ministra San Escobar :D Flakon na reklamie wygląda przepięknie- jak relikt z baśni 1001 nocy , niestety na żywo traci dużo ze swojego uroku. Znicze sprzedawane w moim rodzinnym mieście na 1 listopada miały podobną szatę graficzną :) Ale kilku moim koleżanką flakon wydaje się bajkowy no wiadomo są gusta i guściki Sam zapach otwiera się mocnym akordem czarnej porzeczki w wersji zawiesistego mocno cukrzonego syropu. Ma wielką siłę rażenia. Jej zawiesistość zostaje ze mną przez cały czas projekcji zapachu Na porzeczkowy syrop dość szybko nakłada się aromat grejfruta , łamie tą słodycz dość naturalnie nie wyrzuca ze skóry niepotrzebnej goryczy. Hibiskus jest tutaj lekko zimny bardziej kremowy niż pudrowy ale do całości pasuje Piżmo w bazie jest dość kwaśne , dziwiło mnie to u Cavalliego nie było wcześniej takiego sępienia na ten składnik- ale na opakowaniu wyczytałam , że zapach robiony dla Coty- wszystko więc jasne , na tą odmianę piżma ten koncern ma monopol :) Na szczęście jest tu władowane tyle gorącego bursztynu , że można to z powodzeniem nosić bez bólu głowy z rozpaczy :) Całość lepka , dość owocowa i mocno pocukrzona. 8 godzin trwałości z ogonem porzeczkowo- bursztynowym Znajdzie ogromną rzeszę odbiorców- niczym nie odstępuje od wielu przyjemnych słodziaków które mamy na rynku Ja chciałam Florencje w wersji ekskluzywnej dostałam San Escobar w wersji palcem po mapie więc zużyje i więcej nie wróce

Roberto Cavali Florence jest to zapach szyprowo- ambrowy, pachnący nutami czarnej porzeczki, kwiatów pomarańczy, mandarynki, pomarańczy podkreślonej nutą wyrazistego grejpfruta oraz paczuli i piżma. Moim zdaniem jest to zmysłowa kompozycja zapachów dla księżniczki. Kobiety odważnej, lubiącej wyraziste zapach. Zamknięta w szlachetnym kryształowym flakonie. Zapach w moim przypadku znalazł zastosowanie szczególnie na wieczorne wyjścia. Zapach świetnie utrzymuje się na skórze, odniosłam wrażenie na ubraniach zmienia się na niekorzyść dlatego też stosuję go tylko na ciało. Roberto Cavalli wie co robi, jego zapach jest trwały i niezastąpiony. Cena hm... 229,99 temat uważam indywidualny. Jest to zapach na szczególne okazje.