Forever Living Aloe Vera Gelly Galaretka aloesowa

kupuję ją zawsze od koleżanki, która zajmuje się sprzedażą tej marki kosmetyków. Tubka wygodna zapach przyjemny a gęstośc super taka typowa galaretka. Zawsze trzymam w lodówce i używam przy poparzeniach skóry - nie wyobrażam sobie życia latem kiedy zawsze mam poparzenie słoneczne - ta galaretka zawsze ratuje mi życie! Jest wydajna - dla mnie super!

Galaretka Aloesowa od Firmy Forever Kocham ją ! Za jej wielozadaniowość ! Ja oraz moim bliscy Jest idealna pod każdym względem i w zastosowaniach Ale od początku. Galaretkę kupiłam od dystrybutora firmy . Galaretkę trzymam w lodówce aby miała dodatkowe właściwości chłodzące Konsystencja przezroczystego żelu , o zapachu Aloesu Jest to produkt na bazie czystego miąższu Aloesu , co jest dla mnie ogromnie ważne . Produkt nałożony np na oparzenia ,trzeba poczekać aż się wchłonie . Po wchłonięciu jest trochę lepko ale w niczym to nie przeszkadza. U mnie w domu sprawdził się ja afty, pleśniawki , oparzenia , ugryzienie komarów , wysypka , krostki itp itd Stosuje galaretkę również na mój trądzik gdy mam bolące wypukłe czerwone krosty ,bardzo szybko łagodzi i znika czerwień z twarzy. Tak jak pisałam wyżej kocham ją za wielozadaniowość. Galaretka jest bardzo wydajna i na pewno będzie cały czas w mojej lodówce . Mój ratunek

Z reguły jest tak bynajmniej moim zdaniem że jeśli jakaś rzecz jest do wszystkiego to do niczego. Jednak nie tym razem bo ta aloesowa galaretka jest faktycznie wielozadaniowa: Nawilża i koi skórę, Latem jeżeli nie mam kosmetyku po opalaniu pod ręką to sięgam po niego bo przyjemnie chłodzi skórę, Działa na różne podrażnienia skóry Zmniejsza wysypkę czy też łagodzi ukąszenia komara Pomaga przy niewielkich oparzeniach. No i oczywiście śmiało i bez obaw można nakładać ją na twarz

Najlepszy produkt, używam już chyba od 5 lat. Co roku (superwydajna( kupuję nową i sprawdza się do wszystkiego. Na siniaki, na podrażnienia, na wysuszoną skórę... Nawet na poparzenia słoneczne. Słyszałam, że można używać nawet na ból gardła, ale mam opory ;)

Galaretka szybko i skutecznie usuwa ranki na wewnętrznej stronie policzków czy ust. Regeneruje spękane wargi. Niweluje opuchliznę. Jest delikatna, nie podrażnia. Nie stosowałam jej do codziennej pielęgnacji, a raczej doraźnie, w razie potrzeby. Jest droga, ale skuteczna. Zapach neutralny.

Produkt rozczarowuje już na etapie analizy składu, który bynajmniej nie jest tak naturalny, jak reklamują. Zawiera mnóstwo chemii i wcale nie działa cudów. Produkt zmasakrował mi cerę po codziennym stosowaniu przez dwa tygodnie. Miałam kilka podejść. Coś okropnie drogiego, powodującego podrażnienia i paskudnie przereklamowanego.

Używam galaretki od wielu lat. Bardzo skuteczny przy ukąszeniach owadów, oparzeniach i ropiejących ranach - goi błyskawicznie. Ta tubka została zakupiona dla mojego taty, który nabawił się odleżyn podczas pobytu w szpitalu. po tygodniu wszystko pięknie się zagoiło.

Kupiłam, sprawdziłam i się zawiodłam... głównie na składzie produktu, który rzekomo jest naturalny jak świeży liść aloesu... a w składzie 4 szkodliwe składniki: Triethanolamine - szkodliwy i toksyczny regulator pH; Diazolidinyl urea - podejrzany o toksyczność, gdyż pod wpływem temperatury może „wydzielać” formaldehyd; Disodium EDTA - w połączeniu ze związkami azotowymi, tworzy nitrozaminy, które mają działanie rakotwórcze; Methyloparaben- może działać estrogennie na organizm, wchłaniając się przez skórę, odkładać w tkankach i przyczyniać do powstawania nowotworów... Jest wiele innych żelów aloesowych o dobrym składzie w dużo niższej cenie, dlatego nie wiem skąd zachwyt produktami firmy forever... a może zachwycają się tylko konsultantki sprzedające te produkty?

Produkt ten kupiłam z polecenia kosmetyczki, która została ambasadorką tej oto marki. Pierwszy raz używając, nałożyłam ją bezpośrednio na skóre twarzy. Galaretka zostawiła nieprzyjemne uczucie lepkości po wchonięciu się i z tym powodem postanowiłam ją odstawić. Po paru miesiącach, znów do niej powróciłam z silną zapartością. Szczerze powiedziawszy, jeśli chodzi o zastosowanie pielęgnacyjne cery, galaretka jest totalnym kitem. Z drugiej zaś strony, po nałożeniu na gojącą się ranę i oparzenie, przyniosła mi doczekaną ulge. Rana szybciej się goiła, a ja z ciekawością, zaczynałam bardziej dociekać w jej zastosowanie. W ten sposób odkryłam kolejny hit dla moich włosów! Po dodaniu do maseczki, włosy zaczeły się pięknie i zdrowo błyszczeć, kondycja ich poprawiła się o 90%, z czego jestem szczególnie zadowolona. Jestem zdania, że galaretka ma szerokie zastosowanie, czym może zachęcić ludzi z różnymi niedociągnięciami.

Aloesowa Galaretka Aloe Vera, firmy forever living , to kolejna rzecz w moim niezbędniku , którą odkryłam całkiem niedawno. Ta galaretka pomaga na wszystko i mówię to z pełną odpowiedzialnością !Ta galaretka przynosi ulgę w przypadku drobnych podrażnień skóry. Można ją stosować przed zabiegami ultradźwiękowymi, po depilacji, na twarz , we fryzjerstwie np. wzdłuż linii włosów przed zabiegiem koloryzacji, by uchronić skórę przed zafarbowaniem. Ma bardzo szeroki wachlarz możliwości. Ja zwykle stosuję ją jednak na rany , siniki i otarcia. Siniak po jej zastosowaniu na drugi dzień jest ledwie widoczny a rany niesamowicie szybko się goją. Polecam ją każdemu , niestety produkty tej firmy są drogie .

Kupiłam ten kosmetyk po ugryzieniu przez końską muchę, miejsce po ukąszeniu goiło się opornie i bardzo swędziało. Aloes faktycznie sprawdził się idealnie, uporczywe swędzenie odeszło. Co do działania bardziej kosmetycznego to już niestety zalet nie widzę. Średnio nawilża, lepi się, nie współpracuje za dobrze z innymi kosmetykami.

Cały skład galaretki.Szkoda,że ma tyle składników szkodliwych,chemicznych. Kosnerwanty muszą być, ale reszta? Aloe Barbadensis Leaf Juice, Water (Agua), Glycerin, Triethanolamine, Carbomer, Disodium EDTA, Citric Acid, Ascorbic Acid, Allantoin, Glycine Soja Oil, Tocopherol, Methylparaben, Potassium Sorbate, Sodum Benzoate, Diazolidinyl Urea.

- 100% stabilizowany miąższ aloe vera, który szybko się wchłania, z nałożeniem ubrań należy jednak zaczekać ok.5-10 minut by przestała się lepić na skórze, - koi drobne podrażnienia skóry, zadrapania gałęziami, otarcia pięt, blizny, stosuję ją też po depilacji, łagodzi zaczerwienianie i ból, błyskawicznie pomaga na ukąszenia owadów by nie swędziało, - naprawdę rewelacyjnie przyspiesza wchłanianie siniaków, drobne rany szybciej się goją, - super odżywia i nawilża moją skórę, stosuję ją jako maseczkę na twarz, - zawiera naturalną witaminę E i alantoinę, latem trzymam galaretkę w lodówce, wtedy jest idealną regeneracją po opalaniu lub na oparzenia słoneczne, chłodzi, koi, naprawdę przynosi ulgę, - jest bardzo wydajna i starcza na długo, więc warta jest swojej ceny,

Od bardzo dawna używaliśmy w domu galaretki "aloesowej" pewnej Koreańskiej firmy (Aloe Aqua Soothing Gel 99%). Jak się niedawno okazało, po wnikliwym sprawdzeniu składu, okazało się że owa galaretka nie ma nic wspólnego z aloesem, bo zawiera sok z liści aloesu i to nie wiadomo w jakiej ilości i formie. Natomiast galaretka Aloe Vera Gelly składa się z czystego miąższu aloesowego, więc nijak te produkty można porównać, tak jakby porównywać Poloneza (Aloe Aqua Soothing Gel) do Maybacha (Aloe Vera Gelly). Teraz już nasza rodzina wie dlaczego galaretka z Forever ma taką cenę, a galaretka Koreańska jest dużo tańsza.

Od dwóch miesięcy używam galaretki aloesowej jak dla mnie jest to hit w śród produktów firmy forever living . Stosuje jako krem aby nawilżyć skórę a ponieważ działa antybakteryjnie stosuje również na plecy gdzie często pojawiają się wypryski i uwierzcie nie ma po nich śladu .. stosuje również przy suchości pochwy.

Galaretkę kupiłam zachęcona przez koleżankę, chociaż muszę przyznać,że długo się zastanawiałam ze względu na cenę. Galaretka ma postać gęstego, przezroczystego żelu, który trochę się lepi. Zapachu praktycznie nie posiada. Używałam galaretki jako nawilżacza na noc. Kosmetyk ten jest bardzo wydajny. Rozprowadza się na skórze bardzo cieniutką warstwą. Trochę mnie drażniło,że potem skóra lepi się przez jakiś czas, ale jest to rzecz do zaakceptowania. Ogólnie efekt jest w porządku. Galaretka dobrze nawilża skórę i koi podrażnienia. Wiem,że ma ten zastosowanie w przypadku ugryzień owadów czy hemoroidów. Nie uczuliła mnie, ani nie spowodowała innych problemów z cerą. Myślę,że jednak nie kupię jej więcej ze względu na cenę i skład. Niestety sami przedstawiciele firmy Forever robią tym produktom szkodę wychwalając je pod niebiosa i nadając tym produktom cechy, których nie posiadają. Stąd na przykład bardzo mocno rozczarował mnie skład, na przykład zawartość parabenów. Zdecydowanie wolałabym mniejszą tubkę produktu, o mniejszej trwałości, za to bez zbędnych dodatków. Poza tym za mniejsza pojemnością szła by niższa cena. Opakowanie jest w porządku. Skromna tuba zamykana na klik. Podsumowując, znam produkty o podobnym działaniu za to tańsze i bez tej całej nachalnej otoczki, która bardzo niestety psuje efekt.

Marka Forever Living jest mi dobrze znana od wielu, wielu lat. Specjalizuje się w sprzedaży zarówno suplementów jak i produktów kosmetycznych. Pierwszy raz miałam styczność z suplementami, z czasem zagłębiłam się w temacie dzięki mojej koleżance z pracy, która jest konsultantem- zajmuje się sprzedażą tych produktów. Galaretkę aloesową zamówiłam w okresie letnim z myślą o ratunku skóry poparzonej nadmierną ekspozycją na działanie promieni słonecznych. Za moje pełnowymiarowe opakowanie zapłaciłam sześćdziesiąt kilka złotych. Więc jeśli chodzi o cenę- nie ma co owijać w bawełnę bardzo dużo. Jednak od początku Mamy tutaj do czynienia z plastikową tubką zamykaną na klik. Design ogólnie prosty zarazem elegancki. Bez zbędnych wygibasów. Biała tubka bardzo ładnie prezentuje się na łazienkowej półce. Opakowanie ogólnie wykonane z bardzo dobrej jakości materiału. Bez trudu wydobyłam całą zawartość be potrzeby rozcinania tubki. Jednym minusem jest fakt, że nie mam możliwości na bieżąco monitorować poziomu zużycia produktu z tubki. Mamy tutaj do czynienia z bezbarwnym wydaniem galaretki. Śmiało mogę nazwać żelową formułą, Nie ma obaw, że po wyciśnięciu porcji coś będzie ściekać itp. Bez problemu swobodnie można rozpracować formułę na skórze. Zapach hm... Jak by to opisać. Dość specyficzny. Taki w mojej ocenie apteczny aby najłatwiej to opisać. W żadnym razie nic drażniącego czy nawet nieprzyjemnego. Dość szybko wietrzeje i staje się niewyczuwalny. Lekka żelowa formuła po nałożeniu na skórę początkowo bardzo śliska w rozprowadzaniu, jednak z upływem dosłownie kilku chwil wchłania się zupełnie do zera. Bardzo dobrze koi skórę. Jednak nałożona solo na twarz jak dla mnie nie daje odpowiedniej porcji nawilżenia i odżywienia. Potrzebuję czegoś więcej. Więc zasadniczo galaretkę używam jako esencję. Po zużyciu skóra jest faktycznie odżywiona. Po zużyciu jednej tubki, która w zasadzie wystarcza na bardzo długi czas. Produkt jest bardzo wydajny. Niewielka ilość wystarcza na jedno użycie. Owszem wiadome, że spektrum działania galaretki jest bardzo szerokie. Swobodnie można stosować na całe ciało. W moim przypadku idealnie sprawdza się jako jak już zaznaczyłam esencja do twarzy, odżywczy zarazem kojący balsam na ciało. Super sprawdza się również jako maseczka bez spłukiwania na włosy. Dzięki niej stają się miękkie i gładkie. Super sprawdza się jako emulsja lecznicza na wszelkiego rodzaju otarcia skórne. Bardzo dobrze wspiera procesy regeneracji uszkodzonej warstwy naskórka. Rany dobrze się goją i nie pozostaje po nich żaden ślad na skórze. Podsumowując uważam, ze jest to bardzo dobry produkt, który ma bardzo szerokie spektrum działania jak i zastosowania. Jednak nie jest to mój pierwszy tego typu produkt. Miałam już w swojej gamie pielęgnacyjnej tego typu produkt, które faktycznie jeśli mowa o działanie robiły zupełnie to samo- kosztowały dużo mniej i miały większe pojemności. Produkt bardzo dobrze działa- sprawdza się, jednak nie będę zakupu powielać ponieważ uważam wydawanie aż tak dużej kwoty za przesadę- ponieważ można mieć coś takiego samego dużo taniej.

Forever Living, Aloe Vera Gelly (Galaretka aloesowa) kupiłam dlatego, że moja dobra koleżanka została dystrybutorem tych kosmetyków i bardzo prosiła abym dała szansę temu ich flagowemu "cudotwórcy" Galaretka aloesowa przychodzi do nas w tubce o pojemności 118 ml w cenie około 70 zł. Kosmetyk ma żelową konsystencję, dokładnie taką jak inne żele aloesowe dostępne na rynku. Dobrze się rozprowadza na skórze i szybko wchłania. Według mojej znajomej jest to produkt idealny, który można stosować zarówno zewnętrznie jak i wewnętrznie... Ja stosowałam ten żel jedynie w celach pielęgnacyjnych skóry twarzy i ciała. Aloes, jak to aloes działanie ma fajnie. Nawilżał i regenerował moją skórę, koił podrażnienia i rzeczywiście nadawał się jako podkład pod inne kosmetyki. Lubiłam go nałożyć np pod cięższe sera olejowe lub kremy. Przyjemnie wygładzał mi cerę, nie podrażniał i ogólnie dobrze się spisywał, chociaż oczywiście szybko się skończył. Stosowany na skórę np po depilacji prawie natychmiast łagodził podrażnienia i niwelował zaczerwienienie. Ale... dla mnie dokładnie takie samo działanie ma koreański żel aloesowy, który dodatkowo jest wielokrotnie tańszy, opakowanie jest większe i kosmetyk zdaje się być wydajniejszy. Galaretka Forever to przede wszystkim dobry marketing i bazowanie na klientach, który nie mieli styczności z innymi żelami aloesowymi. Jest bardzo droga i ja nie polecam. Jednak wystawiam jej 3 gwiazdki, biorąc pod uwagę, że działanie pielęgnacyjne ma fajne, ale baardzo przesadzoną cenę.