Yves Rocher Les Plaisirs, Bain Douche Energisant Grenade & Baies Roses Energizujący żel pod prysznic `Owoc granatu i różowy pieprz`

Żele pod prysznic i do kąpieli marki Yves Rocher mają bardzo ciekawe kompozycje zapachowe i niebanalne połączenia w zakresie woni. Czy tu odnajdujemy aromat granatu i pieprzu? Niekoniecznie, ale i tak jest bardzo przyjemnie. Owocowo i aromatycznie, przy czym jest to zapach soczystych, leśnych owoców, dość słodkich. Żel dobrze oczyszcza skórę ciała, nie nawilża jej, ale też nie wysusza ekstremalnie. Dobrze się pieni, jest wydajny. Butelka charakterystyczna dla całej gamy żeli tej firmy, możemy kupić dwie pojemności - ja mam tą dużą. Skład średni, ale krzywdy nie robi. Cena dość wysoka, ale żel wystarczy naprawdę na długo. Czy kupię ponownie? Tej wersji nie, ale kolejne będę testować.

Co tu dużo mówić- jest to typowy rypacz oparty na SLSie. Niemniej, pachnie tak pięknie, że aż ciężko mu się oprzeć :) Nie używam go co prysznic, raczej co jakiś czas, w cięższe dni. Myje świetnie, pieni się, a zapach służy jako aromaterapia, bo jest przecudny :) Nie nawilża, ale trudne się tego spodziewać. Cena jest ok, bo żel jest bardzo wydajny. Można kupować go w dwóch pojemnościach. Duża pochwała za opakowanie! Jest przezroczyste, więc można łatwo dojrzeć, ile żelu nam jeszcze zostało, nakrętka jest płaska na wierzchu, w związku z czym mogłam obrócić buteleczkę do góry nogami (stała stabilnie, więc super) i wykorzystać żel do ostatniej kropli. A sama nakrętka łatwo się odkręca, co mnie bardzo cieszy, bo mogłam ją łatwo oddzielić od butelki. Butelka poszła sobie do recyklingu, a nakrętka poszła do specjalnego kosza charytatywnego. Lubię taki przemyślany design! :) Polecam fankom pięknych zapachów, w kolejce stoi u mnie już następny.

Nie przypadł mi ten zapach do gustu. Pieprz nie wpływa na słodki zapach granatu, dzięki czemu produkt jest dla mnie taki słodki, że aż za bardzo. Pozostawiam więc 3 gwiazdki tylko dlatego, że skóra jak zawsze po żelach Yves Rocher jest miękka, delikatna i odświeżona.

Lubię żele z tej serii, ale ten mnie trochę zawiódł. Konsystencja podobnie jak w pozostałych dość gęsta przez co jest wydajny. A zapach... no cóż, coś nie wyszło :( liczyłam na przyjemny odświeżający zapach na lato i o ile w butelce jest dość przyjemny, o tyle w kontacie z wodą i skórą traci świeżość i robi się bardziej słodki.

Niby po prostu kolejny żel z serii. Jeśli chodzi o zapach, jak dla mnie to bardziej pieprz i granat, niż odwrotnie – albo może nawet pieprz i "jakieś owoce". Pobudzający, ale nic specjalnego, po YR spodziewałam się więcej. Działaniem niby nie powinien różnić się od innych produktów, tym bardziej, że różnice składów żeli o tej konsystencji nie są wielkie, ale... o ile u mnie po prostu działał, bez żadnego nawilżenia, ukojenia czy czegokolwiek – po prostu mył – tak mojemu partnerowi na rękach zafundował efekt liniejącej jaszczurki. Nie wiem, o co chodzi, bo np. z mango czy jeżyną tego problemu nie było, ale przy wrażliwszej skórze może lepiej omijać.

O ile mam kilka perełek z tej firmy, o tyle tez zel akurat im nie wydszedl. Zaczne od zapachu, bo myslalam ze tylko ja mam wrazenie, ze zamiast granatem pachnie owocami lesnymi. Ale widze ze jednak sie nie mylilam. Takze pierwszy minus to zapach bo kupujac cos o zapachu granatu oczekuje tego konkretnego zapachu, który de facto uwielbiam. Konsystencja jest dosc plynna wiec łatwo za duzo zaaplikowac zel, a co za tym idzie zrobi sie naaaprawde duzo piany, bo zel pieni sie jak szalony, To akurat jest dla mnie zaleta bo ja lubie piane. Opakowanie bardzo tradycyjne jak na ta firme, chociaz ciezko sie je otwiera. Sklad nie jest najbardziej naturalny, ale widac ze firma sie stara zastepujac "gorsze" skłądniki troche lepszymi. No ale samo dzialanie nie powala. Nie podraznia, nie uczula ale tez nie nawilza nie odzywia a sam zapach raczej nie utrzymuje si ena skórze

Nie jest to mój ulubiony żel pod prysznic. Kupiłam go na zasadzie "trzeba zmienić zapach pod prysznic", a jednak pod prysznicem nie jest wcale porywający. Niestety, jest to kolejny żel, który wysusza moją skórę. Zapach na niej też nie utrzymuje się długo. Jedyną jego zaletą jest dla mnie wydajność, dzięki swojej pojemności starcza na kilka miesięcy.

Żel zakupiłam latem, zachęcona obietnicą odświeżającego zapachu granatu, który uwielbiam. Zachęcił mnie również może nie sam skład (nie jest zbyt imponujący!), ale brak w składzie Sodium Laureth Sulfatae- SLS- którego od wielu lat staram się unikać, o ile to możliwe. Nie mamy SLS,mamy za to Ammonium Laureth Sulfatae, jego nieco łagodniejszego i mniej wysuszającego zamiennika. Ale do rzeczy ! Żel nie pachnie granatem, naprawdę ciężko wyczuć mi jego nuty. Zdecydowanie przeważa zapach owoców leśnych, który de facto nie jest nieprzyjemny, ale dla mnie aż za bardzo słodki i przywodzący skojarzenia z jakimiś najtańszymi możliwymi produktami pod prysznic. Zero autentyczności w tym przypadku. Mimo że SLS został zastąpiony ALS ( żel ciągle pieni się jak szalony :D ) to ciągle bardzo wysusza skórę, żeby nie powiedzieć, że przesusza. Natychmiast po prysznicu czy kąpieli potrzebna jest aplikacja porządnej dawki nawilżającego balsamu. Jak dla mnie to taki prawdziwy średniaczek wśród żeli pod prysznic ogólnie oraz żeli pod prysznic z Yves Rocher (zdecydowanie wolę te kremowe :). Dobrze oczyszcza, ma dość silny zapach, który utrzymuje się chwilę po spłukaniu, nie ma problemu z szybkim usunięciem produktu. Jest dość gęsty, a co za tym idzie- wydajny. Jako że bardzo dobrze się pieni, do jednorazowego użycia nie potrzeba go wiele. Bardzo lubię design etykiet serii żeli pod prysznic z Yves Rocher. Tak jest i w tym przypadku- wszystko ze sobą przyjemnie współgra :)

Żel dostałam w prezencie urodzinowym od koleżanki. Produkt ma bardzo ładne opakowanie i całkiem nieźle prezentuje się w łazience. Żel ma cudowny owocowy zapach, który utrzymuje się na skórze jeszcze długo po kąpieli. Bardzo lubię go używać, gdyż po całym ciężkim dniu przynosi ukojenie skóry i odpręża. Skóra po umyciu jest miękka, dobrze oczyszczona i pięknie pachnąca. Można go kupić na stronie internetowej producenta lub w sklepie stacjonarnym.

W sklepie bardzo spodobał mi się jego zapach - wydawał się orzeźwiający dzięki nutom granatu a jednocześnie łagodny, bo zawiera czerwony pieprz (!) i aloes. W domu pod prysznicem, kiedy leje się ciepłą wodę, nie jest już taki nadzwyczajny - raczej pachnie po prostu leśnymi owocami. Dobrze się pieni, nie trzeba go brać zbyt wiele. Jak zwykle jest bardzo wydajny - tak jest zawsze w przypadku żeli Yves Rocher. Ma dość rzadką konsystencję jak na żel tej marki. Nie zauważyłam by wysuszał skórę, ale też na pewno jej nie nawilża ani nie koi. Zawsze narzekam na butelki z tej serii, bo choć są naprawdę szczelne, to jednocześnie ciężko się je otwiera. Za opakowanie 400ml zapłaciłam ok. 16zł, czyli całkiem sporo.

Jak każdy żel z serii PN ten żel świetnie się pieni i jest niesamowicie wydajny i delikatny dla skóry! Nie powoduje podrażnień, ani zaczerwienień. Zapach jest niesamowicie owocowy, słodki a jednocześnie pobudzający! Świetna kompozycja zapachowa na lato ;))

Moim zdaniem jest to dobry produkt dla osób, które nie mają wrażliwej skóry. Ja niestety taką posiadam, dlatego nie kupię go ponownie, ponieważ dość mocno wysuszył moją skórę.

Połączenie to strzał w dziesiątkę! Zapach jest obłędny bardzo orzeźwiający :) Pojemność żelu to 400 ml, więc w sam raz ( starcza na około 2-3 miesiące) Świetny do kąpieli jak i pod prysznic. Bardzo dobrze się pieni. Można go często spotkać na promocjach 2+2 w Yves Rocher

Kocham owoc granatu, cudownie smakuje i pachnie a w dodatku jest orzeźwiający, dokładnie jak ten żel pod prysznic. Konkretna dawka energii po ciężkim dniu - polecam stosowanie po siłowni :) Żel jest bardzo wydajny, ma fajną formułę dobrze się pieni. Czasem mam problem z otwarciem wieczka, ale to drobny szczegół.

plusy: + śliczny owocowy energetyczny zapach + dobrze się pieni + dobrze oczyszcza + przyjemna konsystencja minusy: ? inne cechy, których nie biorę pod uwagę przy ocenie - słaba dostępność - za twarda buteleczka - nieco za wysoka cena