Clarena Poison Line, Spider Silk Cream Wygładzający krem z pajęczym jedwabiem

W mojej toaletce jest dużo kosmetyków z firmy clarena więc nie mogło zabraknąć i tego ,powiem szczerze lubię go ponieważ widzę poprawę kondycji mojej skóry dobrze nawilża a co za tym idzie zapobiega powstawania zmarszczek . Używam go wyłącznie na noc ponieważ należy do kremów o cięższej konsystencji więc na dzień mi się nie sprawdzał za to po nałożeniu na noc rano skóra jest promienna .

Zapach bardzo przyjemny, delikatny, szybko ulatniający się. Przypomina typowy aromat dla salonów kosmetycznych. Czuć profesjonalizm :) Konsystencja gęsta, zbita - dobrze rozprowadza się na buzi. Produkt posiada granulki, które trzeba wmasowywać w skórę aż do ich rozpuszczenia. Kosmetyku używałam na noc i już po pierwszym użyciu zauważyłam napięcie, wygładzenie i nawilżenie buźki. Całkiem przyjemny krem z równie przeciętnym składem. Znajdziemy w nim sporo substancji nawilżających i zmiękczających ale też alergeny i składniki powodujące powstawanie zaskórników. Po regularnym stosowaniu zauważyłam powstawanie nowych niedoskonałości na mojej twarzy. Skóra owszem była przyjemna w dotyku ale nie wyglądała zbyt ładnie - a chyba nie oto w tym chodzi. Krem poprawia stan skóry ale nie jest on jakiś fenomenem. Cena regularna (112 zł) jest zdecydowanie za wysoka jak na taka jakość.

W swoich kosmetycznych zbiorach posiadam aktualnie trzy kremy firmy i z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że są to naprawdę dobre produkty,a ich cena jest adekwatna do właściwości pielęgnacyjnych jakimi się szczycą. Mam cerę mieszaną 30 +.Latem lubi się przetluszczac, zimą natomiast potrafi wyschnac na wior. Recenzowany krem ma dość gęsta konsystencję, ale z łatwością rozsmarowuje się na skórze. Szybko się wchłania, zostawiając na twarzy ochronny film. Ja go stosuje na noc. W dzien sięgam po matowa wersję kremu marki, który jest zresztą świetna bazą pod make up. Recenzowany bardzo dobrze nawilża moja cerę. Czuję wręcz, że skóra go chłodnie zwłaszcza gdy jest w gorszej kondycji. Rano budzę się z gładka, jedrniejsza buzką. Nie uczulil mnie ani nie zapchal, a moja mieszana cera miewa ku temu skłonności. Lubię po niego sięgać, gdy widzę że moja twarz potrzebuje troskliwszej pielegnacji. Jest on takim S. O. S w kryzysowych chwilach ;) Jasniejsza, gladsza, nawilżona, bardziej promienna.. To obraz mej cery po nocy spędzonej z pajeczym jedwabiem od Clareny:)

Powiem bez ogródek... w mojej kosmetyczce zawsze jest kilka kremów do twarzy, tak już mam... może to choroba, ale nie chcę jej leczyć! Moja cera jest odwodniona, przetłuszczająca i zbliża się do 35. wiosny. Ze względu na uciążliwe odwodnienie wybieram kosmetyki, które celują w ten problem i mimo że mam już w repertuarze kilka kremów i kosmetyków, które lubi moja skóra i sprawdzają się w jej pielęgnacji, to wciąż mi mało i testuje co rusz coś nowego. Z kremem Spider Silk zetknęłam się jakiś czas temu dzięki próbkom, z których byłam zadowolona i dzięki którym kupiłam pełnowymiarowe opakowanie. Z czasem stał się on jednym z moich ulubieńców. I przyznam szczerze, że spisuje się lepiej niż nie jeden produkt przeznaczony do cery odwodnionej. Niby krem jest przeznaczony do pielęgnacji przeciwstarzeniowej, ale w moim przypadku świetnie poradził sobie z dyskomfortem cery odwodnionej. Nie mam jeszcze problemu z brakiem jędrności czy zmarszczkami, ale produkt ma potencjał w tym kierunku. Po pierwsze konsystencja: kremowa, ale nieco zbita, konkretniejsza chociaż w trakcie aplikacji wydaje się w miarę lekka. Świetnie się rozprowadza po skórze, bardzo gładko. Dobrze się wchłania, ale jednocześnie pozostawia ochronny, delikatny film. Nie stanowi on problemu ponieważ nie obciąża skóry, współgra z podkładem , a przypudrowany pozostawia skórę matową. To ważne przy moim przetłuszczaniu. Ponadto kosmetyk nie powoduje wzmożonego przetłuszczania. Wręcz przeciwnie, myślę, że dawka nawilżenia jaką gwarantuje powoduje, że skóra nie musi wytwarzać więcej sebum, wspomniany film też ma z pewnością w tym swoją rolę. Po aplikacji skóra staje się wygładzona i to w sposób odczuwalny. Poza tym jest miękka i dobrze nawilżona. Producent obiecuje zatrzymanie wody w naskórku i ta obietnica jest spełniona. Moja odwodniona skóra jest zadowolona z działania kosmetyku. Nie odpuszczam zaserwowania w pierwszej kolejności serum nawadniającego i co kilka dni lotionu nawilżającego. Krem natomiast jest świetnym ostatnim etapem pielęgnacji mojej cery i spełnia się w tej roli genialnie chociaż producent nie kieruje go bezpośrednio do osób o tym problemie. Ja jednak mogę go polecić Paniom po 30. borykającym się z problemem suchości, odwodnienia, a które jednocześnie chciałyby już mocniej zadbać o skórę na przyszłość (asekuracyjnie prze wiotczeniem). Tutaj krem również dobrze się spisuję, jak pisałam wyżej działa wygładzająco, ale i czuć lekkie napięcie skóry. Myślę, że przy regularnym stosowaniu produkt opóźni efekty starzenia. Czasami stosuję krem na dzień, czasami na noc. W obu przypadkach działa świetnie. Po nocy skóra jest wygładzona, wypoczęta i po prostu ładnie wygląda. Ze względu na fakt mojego maniakalnego posiadania kilku kosmetyków, nie używam kremu regularnie. W zależności od dnia i mojego widzimisię sięgam po wybrany kosmetyk i już. Dlatego też trudno mi ocenić wydajność kremu przy codziennym stosowaniu. Jednak wystarczy go nie wiele - konsystencja pozwala na aplikację niewielkiej ilości kremu, który z łatwością i przyjemnością pokrywa moją skórę. To czego nie lubię w tym kremie to zapach - jest mdły, trudny do opisania, drażni mnie. Na szczęście jednak znika tuż po aplikacji, więc nie towarzyszy mi zbyt długo. Czasem wstrzymuję oddech na ta minutę i jest dobrze. Cena mogłaby być oczywiście nieco niższa, a nawet bardziej niż nieco. Należę do osób, które są skłonne wydać na kosmetyk 100 zł czy odrobinkę więcej, więc krem mieści się w moim budżecie, a że jeszcze świetnie działa, to cena jest o.k. Opakowanie też mi się podoba, choć nie jest znów jakieś wyszukane. Jest proste, estetyczne i wygodne. Nie wymagam więcej.

Kupiłam z ciekawości, bo moja skóra po zimie nie jest w najlepszej kondycji. Zależało mi na jej nawilżeniu, poprawie jędrności. Krem na fajną konsystencję, zostawia lekką warstewkę na twarzy, dlatego stosuję go na noc. Bardzo przeszkadza mi jego zapach, który jest za mocny i mdlący. Nie zauważyłam też poprawy jędrności skóry, za to nawilżenie tak.