Douglas Collection Naturals, Peeling Mask with Organic Argan Oil Peelingująca maseczka

Maseczkę w saszetce kupiłam za 3 zł przez Internet. Mieści w sobie 10 ml produktu. Dla mnie wystarczyło na dwukrotne użycie. Saszetka jest malutka, chyba najmniejsza jaką miałam do tej pory. Bardzo oszczędna szata graficzna współgra ze składem INCI, ubogim w szkodliwe substancje. Produkt nie zawiera parabenów, za to całkiem sporo naturalnych olejków. Szkoda, że na etykiecie nie ma informacji na temat sposobu użycia maski - musiałam ich szukać w Internecie. Maska jest białego koloru i ma kremową konsystencję, którą łatwo rozprowadza się po twarzy. Zawiera bardzo nieliczne drobinki peelingujące o nieregularnej wielkości. Niestety zarówno ich obecność jak i działanie są słabo zauważalne. Największym minusem maski jest jej zapach. Przypomina mi proszek do pieczenia albo coś w tym rodzaju. Co prawda pod koniec składu mamy zapisany parfum, ale raczej nie jest on wyczuwalny. Maskę zmywa się zaskakująco łatwo biorąc pod uwagę jej tłustawą formułę. Pozostawia skórę lekko zmiękczoną i nawilżoną w tych partiach, gdzie mam skórę normalną. Niestety efekt nie powala. Dodatkowo zauważyłam zaczerwienienie skóry na czole i nosie, czyli tam gdzie mam skórę suchą. Pojawiły się też suche skórki właśnie na nosie. Wydzielanie sebum zostało opóźnione o kilka godzin (na nosie mam skórą suchą ale i skłonną do wydzielania sebum), ale za cenę przesuszenia, więc nie wiem czy było warto. Trochę dziwne, że część twarzy została przesuszona a część nawilżona... Podsumowując, nie mam pozytywnych odczuć w stosunku do tej maski. Nieprzyjemnie pachnie, wywołuje zaczerwienienie na skórze suchej i słabo nawilża partie skóry normalnej. Szkoda nawet tych 3 złotych. Daję 2 gwiazdki tylko za naturalny skład (inaczej byłaby 1).

Maseczka mnie rozczarowała. Liczyłam na jakiś peeling, a drobinki są ledwo wyczuwalne, żeby nie powiedzieć że praktycznie ich tam nie ma. Jeśli chodzi o złuszczanie to działanie ma bardzo słabe. Zostawiłam na dłuższą chwilę na twarzy, żeby zobaczyć efekty nawilżenia, ale tutaj też nie ma wielkiego wow. Dałam jej jeszcze drugą szansę, niestety bez większych efektów. Jak dla mnie szkoda pieniędzy.

Peeling z bardzo małymi i delikatnymi drobinkami, który oczyszcza buzię i ją delikatnie złuszcza. Nie podrażnia skóry twarzy, a efekt na cerze mieszanej i wrażliwe ze skłonnością do podrażnień i niedoskonałości jest powalający.