Zakupiłam w osiedlowym sklepie,kosztowała mnie może z 3 złote w ramach promocji,spodobał mi się skład,a nie miałam jeszcze przyjemności stosować nic tej marki,duża szansa,że dzięki tej maseczce pokuszę się jak przyjdzie pora na jakiś krem.
Zdecydowanie jest to maska zmiękczającą i otulająca skórę,nie ma co się spodziewać po niej matu, ale na zimę czy w ramach wieczornej pielęgnacji jak znalazł.
Użyłam jedno opakowanie na kilka sposobów, ponieważ ilość jaka jest w opakowaniu na jeden raz jest dla mnie dość duża i została mi tak 1/3 do dalszego wykorzystania.
Maskę nakłada się nie tak trudno,ale nie ma płynnej formy, jest dość zwarta, moja skóra w okresie zimowym a ostatnio po kawitacji wchłania wszystko jak gąbka,nie miałam więc potrzeby ścierać ją wacikiem a tym bardziej spłukiwać,trochę szkoda mi było tego otulenia.
Kolor ma biały,zapach subtelny i przyjemny.
Zapakowana w klasyczną saszetkę, którą najlepiej czymś rozciąć. Jako maskę użyłam ją popołudniu po zastosowaniu standardowej pielęgnacji, wchłonęła się po 20-30 minutach,lekko zmatowiłam bibułką strefę T, bo skóre wyświeca,ale nie w taki maślany niefajny sposób,ale jak po użyciu olejku. Po jakimś czasie ten efekt mija,ale to zależy od skóry,moja jest mieszana, cienka,skłonna do odwodnień, po 30stce,ma już inne potrzeby niż kiedyś.
Co dla mnie istotne,ani nie zapchała skóry,ani nie podrażniła.
Co do pozostałych efektów -fajna, delikatna warstwa okluzyjna,wygładzenie i zmiękczenie skóry,lekkie jej ożywienie.
Czy rozjaśnia i rozświetla? W jakiś sposób tak,efekt jest dość przyjemny,moim zdaniem na 4.
Resztkę kosmetyku sukcesywnie zużywałam codziennie rano po oczy,po nałożeniu wszystkich innych kosmetyków,które zazwyczaj stosuje (serum,krem i filtr). Nie dawała tam jakiegoś super odżywienia i nawilżenia,ale niwelowała spięcie skóry i ją zmiękczała,lekko ochraniała też skórę przed warunkami atmosferycznymi, poprawny efekt,jak lekko odżywiający krem pod oczy. Dla mnie to niewielki problem,że nie mogłam tuż po użyć korektora,jeżeli po niego sięgam to raczej w ciągu dnia i niecodzienne,rzadko mam cienie pod oczami,stawiam bardziej na pielęgnacje, ewentualnie kosmetyki ściągające opuchliznę.
Reasumując -dobra maska,przyjemna,bez cudów w używaniu,krzywdy też nie robi. Ma u mnie 4.
Zalety:
- Skład,jest przyjazny,bardziej emolientowy niż nawilżający,zawiera też kilka fajnych ekstraktów.
- Jedno opakowanie może starczyć na dwa razy,cena nie jest wygórowana.
- Polska marka.
- Nie podrażnia,nie zapycha. Lekko odżywia,wygładza i zmiękcza,ożywia poszarzałą skórę.
- Niespłukana pozostawia lekką warstwę okluzyjną,w moim przypadku wchłania się po jakoś 20,30 minutach.
- Może zastąpić ochronny krem pod oczy,np podczas wyjazdu, na upartego krem do twarzy kiedy nie oczekujemy matu.
- Gęstsza formuła i przyjemny zapach.
Wady:
- Mogłaby bardziej nawilżać, pozytywne efekty sa przyzwoite,a nie bardzo dobre.
- Niespłukana zostawia lekki błysk na skórze,co nie każdemu przypadnie do gustu.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie