Vianek Seria Pomarańczowa, Odżywcza pomadka ochronna 

Vianek Seria Pomarańczowa, Odżywcza pomadka ochronna, niestety mnie zawiodła. Choć zawsze cenię wygląd pomadek Vianek, które na ustach prezentują się jak olejek, oraz uwielbiam ich funkcjonalne opakowania, które nie otwierają się same, na przykład w torebce, ta wersja nie spełniła moich oczekiwań. Zapach pomadki, przypominający mango, okazał się dla mnie nieprzyjemny, a jej smak – niestety – również był okropny. Jeśli chodzi o nawilżenie, to jest ono minimalne i szybko znika, co sprawia, że efekt nawilżonych ust jest bardzo krótkotrwały. Niestety, nie kupię jej ponownie.

Pomadki marki Vianek znam od lat i są jednymi z moich ulubionych, szczególnie jesienią i zimą, kiedy moje usta potrzebują intensywnej pielęgnacji. Lubię używać matowych pomadek, więc odżywienie i nawilżenie to obowiązkowy punkt mojej pielęgnacji, dodatkowo jesienna aura sprzyja wysuszaniu ust. Pomadka odżywcza z serii pomarańczowej bardzo dobrze sprawdza się na co dzień - wspaniałe nawilża, odżywia i przywraca ustom miękkość. Opakowanie Pomadka zapakowana jest w malutki kartonik o białej barwie z charakterystycznymi kwiatowymi motywami z malowanej wsi Zalipie. Wygląda pięknie, bardzo lubię grafiki ten marki. Na opakowaniu znajdują się informacje na temat produktu i głównych składników aktywnych. W środku znajduje się plastikowe opakowanie z wysuwanym sztyftem. Opakowanie również na białą barwę i piękne kwiatowe motywy w kolorze pomarańczowym, nad którymi góruje logo marki. Sztyft pozwala na szybkie i bezproblemowe wysuwanie. Pomadka Pomadka ma kolor jasnopomarańczowy i przyjemny kwiatowy zapach, który za każdym razem umilą mi aplikację. Gładko sumie po ustach pozostawiając ochronną warstwę. Jest trochę twarda, jednak pod wpływem ciepła skóry nieco się rozpuszcza. Ma świetny skład oparty na naturalnych masłach, olejach i ekstraktach. Pomadka wspaniałe nawilża usta, niweluje przesuszenia i suche skórki. Faktycznie systematycznie stosowana odżywia skórę i przywraca jej miękkość. Zapewnia optymalną pielęgnację, której potrzebują usta. Świetnie sprawdza się pod makijaż gdyż przygotowuje usta na kolorowe kosmetyki a dodatkowo zapewnia długotrwałe nawilżenie.Jest produktem wydajnym i posłuży na długie tygodnie. Na pewno wrócę do niej jeszcze nie raz. Plusy Piękny design Świetny skład Dobrze nawilża, wygładza i odżywia Wydajność Korzystna cena

Odżywcza pomadka z firmy Vianek jest moją ulubioną. Zawsze mam jakąś przy sobie, używamy razem z Mężem. Długo nawilżaja, nie powoduje spierzchnięcia ust. Nie klei się, ma przyjemny zapach, ale nie jest mocno wyczuwalny. Nie barwi ust. Nie muszę co chwilę dosmarowywać, tak jak jest to przy innych pomadkach tego typu. Sprawdza się o każdej porze roku. Polecam.

To moje pierwsze zetknięcie z pomadkami Vianka. Odżywcza pomadka ochronna z olejem z pestek moreli skusiła mnie właśnie morelą. Nie zawiodłam się, ma bardzo przyjemny, subtelny morelowy zapach. I kolor. Pomadka mieści się w klasycznym sztyfcie, który działa bez zarzutu. Trzeba jedynie uważać, by nie wysunąć pomadki nadmiernie podczas aplikacji - wówczas się złamie u podstawy. Podczas zakupu produkt jest dodatkowo zapakowany w kartonik. Sama pomadka nie jest ani za twarda, ani za miękka, aplikuje się ją komfortowo. Natychmiastowo nawilża usta i pozostawia na nich widoczną warstwę ochronną. Mam jednak wrażenie, że nie jest to ani nawilżenie ani odżywienie szczególnie długotrwałe - aplikacje ponawiam dość często. Cieszę się, że wypróbowałam, mam jeszcze zakupioną wersję malinową i z peelingiem, do tej raczej nie wrócę - znam wiele innych, lepiej sprawdzających się mi pomadek ochronnych.

Pomadka ma postać klasycznego sztyftu. Mieści on 4,6 g kosmetyku i należy go zużyć w ciągu 3 miesięcy od otwarcia. Mechanizm wysuwania działa bez zarzutu od początku użytkowania do samego końca. Zatyczka jest dobrze dopasowana do reszty opakowania i mocno przylega, więc nie ma ryzyka, że sama otworzy się w torebce. Całość została dodatkowo zapakowana w niewielki kartonik. Jeśli chodzi o zapach, można tutaj wyczuć morelę i brzoskwinię, jednak aromat jest dość subtelny. Szkoda, że nie jest bardziej "soczysty", apetyczny, ale w zasadzie nie mogę mu nic zarzucić. Sztyft jest pomarańczowy, na szczęście nie barwi ust, a zostawia jedynie dyskretny połysk. Ma jakby delikatnie olejkową konsystencję, mimo to jest bardzo lekka. W kontakcie ze skórą od razu zostawia optymalną ilość na ustach - nie trzeba czekać, aż się ogrzeje. Pomadka od razu po nałożeniu przywraca poczucie komfortu spierzchniętym ustom. Cudownie zmiękcza skórę oraz zapewnia jej solidną dawkę nawilżenia. Dzięki temu wargi natychmiastowo odzyskują dobry wygląd i kondycję. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie fakt, że te efekty są strasznie krótkotrwałe! Po niespełna godzinie usta znowu zaczynają pierzchnąć i domagać się kolejnej porcji kosmetyku. Z powodu lekkiej konsystencji produkt nie sprawdzi się także w starciu z czynnikami zewnętrznymi takimi jak wiatr czy mróz. Pomadka jest bardzo przyjemna w stosowaniu, niestety już nieco gorzej z jej działaniem. Sprawdzi się osobom z bezproblemową skórą ust, preferującym lekkie konsystencje pomadek. Ewentualnie można po nią sięgnąć wiosną czy latem, bo zimą nie podoła. Kiedyś miałam pomadkę z różowej serii i sytuacja była podobna... Niestety pomadki Vianka raczej nie są dla mnie.

Pomadka odżywcza Vianek z serii pomarańczowej to dla mojej mało wymagającej skóry ust propozycja kosmetyku pielęgnacyjnego, ponieważ jest lekka. Na skrajnie wysuszone usta, np. podczas kataru albo na zimnie, ten poziom nawilżenia mi nie wystarcza. Na pewno jednak dobrze oceniam tej produkt, dlatego, że jest to kosmetyk mimowolnie ,,zjadany", a nie posiada w składzie parafiny ani innej substancji ropopochodnej- brawo, Sylveco. Zapach jak cała pomarańczowa seria- coś jakby lekko cytrusowego. Do aplikacji profilaktycznie lub na noc- idealna. Na spierzchnięte usta raczej przyda się coś mocniej okluzyjnego.

Odżywcza pomadka ochronna marki Vianek to moje zimowe odkrycie. Po wyjściu na dwór przy niskich temperaturach odrazu mam suche usta. Testowałam różnych produktów i pomadka ochronna Vianek bardzo mnie zaskoczyła swoim działaniem. Usta są nawilżone, suche skórki znikają i ma przyjemną konsystencję bez wyczuwalnego posmaku wazeliny. Po skończeniu jednej wyposażyłam się w kolejne opakowanie.

Pomadki ochronne do ust stosuje nałogowo. Pomadka ochronno - odżywcza od Vianek towarzyszy mi od lat w szczególności w okresie jesienno-zimowym, kiedy mam największy problem ze spierzchniętymi ustami. Klasyczny sztyft w kolorze białym z pomarańczowymi elementami umieszczony dodatkowo w kartoniku. Wszystkie niezbędne informacje dotyczące produktu zostały podane na kartoniku i sztyfcie min. data ważności, skład produktu, adres producenta. Pomadka ma gramaturę 4,6 g, PAO 3 miesiące od momentu pierwszego otwarcia. Bogaty skład zawiera odżywcze oleje min. z pestek moreli, rokitnikowy, sojowy, jojoba oraz wosk pszczeli i masła kakaowe i shea. Sztyft pomadki w kolorze pomarańczowym natłuszcza usta, zostawia delikatny subtelny blask, nie barwi skóry, usta zostają transparentne. Pomadka o smaku i zapachu soczystych owoców mango i brzoskwini. Wydajność zależy od intensywności stosowania, ja jestem zadowolona z użytkowania i ciągle wracam. Marka Vianek siostra Sylveco - rodzima, krajowa. Dobra jakość w dobrej cenie i naturalnym składzie. Jedyny minus to sztyft potrafi szybko się złamać.

Konsystencja i zapach tej pomadki to cudo! Nie jest twarda, gładko sunie po ustach dzięki lekko masełkowatej formule, no i ten morelowy zapach… Oprócz tego świetnie nawilża usta oraz ma wytrzymałe i estetyczne opakowanie. Dużym plusem jest to, że jedynie lekko nabłyszczała usta, bez nadawania ustom nieco pomarańczowego koloru (na co wskazywałby kolor opakowania), jak jest np. w przypadku brzoskwiniowej pomadki z Nivea. Naturalny skład jest kolejnym atutem, jednak ze względu na to pomadka ma krótkie PAO, bo tylko 3 miesiące. Trzeba to wziąć pod uwagę, bo to nie jest pomadka, która może zostać w kieszeni kurtki na kilka miesięcy.

Pomadka ochronna zamknięta jest w ładnym opakowaniu w sztyfcie. Konsystencja treściwa. Dobrze rozprowadza się na ustach pozostawiając przyjemną warstwę ochronną, nawilżającą. Kolor w opakowaniu żółty, który na ustach wygląda transparentnie. Zapach przyjemny wyczuwalna brzoskwinia z nutą mango. Długotrwałe nawilża usta. Pozostawia je przyjemnie miękkie, nawilżone, gładkie i natłuszczone. Pomadka chroni usta przed wysuszeniem. Fajna pomadka w dobrej cenie, która nawilża, a jednocześnie nie pozostawia tłustości i lepkiej warstwy. Zawiera oleje z pestek moreli, rokitnikowy, sojowy czy jojoba.

Pomadkę Vianek zakupiłam podczas internetowych zakupów w jednej z dorgerii. Ma klasyczne dla pomadek ochronnych plastikowe opakowanie, bardzo łatwo się wydobywa. Sam sztyft nie jest za twardy, pod wpływem ciepła ust konsystencja, która jest mocno zbita bardzo łatwo sunie po ustach zostawiając takie lekkie satynowe wykończenie. Co dla mnie bardzo ważne, nie klei się, jest bardzo komfortowa w użytkowaniu. Nie czuć jej w ogóle na ustach, czuć że są przyjemnie nawilżone, odżywione i nie wymagają naszego zainteresowania ale jednocześnie nie czuć jakiejś nieprzyjemnej tłustej warstwy. Pomadka jest bardzo wydajna, ma świetny bardzo naturalny skład oparty na naturalnych olejach, jej data przydatności to jedynie 3 miesiące od momentu otwarcia. Ma śliczny delikatny i nienachalny co ważne zapach. Ja ją bardzo lubię i pewnie jeszcze nie raz do niej wrócę:)))

Bardzo dobra pomadka z peelingiem. Ratuje moje usta, które często są spierzchnięte i suche. Idealny kosmetyk do pielegnacji ust. Do tego jest to produkt polskiej marki z super składem.

Pomadkę kupiłam przy okazji zakupów w jakimś markecie i że była przeceniona, no to wzięłam. Kosztowała jakieś 10 zł, więc cena myślę, że jest okej. Pomadka bardzo fajnie nawilża i odżywia usta, gładko i z łatwością sunie po ustach, zostawia je gładziutkie i miękkie, jest mega wydajna. Ma delikatny, trochę owocowy zapach. Z opakowaniem po kilku miesiącach intensywnego używania nic się nie stało, wszystko na swoim miejscu i działa jak powinno. Generalnie fajna pomadka, ale jakoś specjalnie mnie nie porwała.

To są dla mnie kultowe pomadki, a zwłaszcza seria pomarańczowa! To jest jeden z nielicznych kosmetyków, których nigdy nie zmieniam. Pomadka spełnia swoje zadanie w 100%, przyjemny zapach

Produktu używam już od dawna i jestem z niego bardzo zadowolona. Przetestowałam wiele pomadek ochronnych i dopiero z tą od firmy Vianek naprawdę się zaprzyjaźniłam. Bardzo podoba mi się jej zapach i smak, ale najważniejszym atutem jest to że porządnie nawilża i chroni usta przed wiatrem. Ponadto długo utrzymuje się na ustach i przy tym się nie lepi. Używając jej wspieram też polskie firmy.

Pomadka o ładnym zapachu i przyjemnym owocowym smaku, dobrze rozprowadza się po ustach, ale nie zauważyłam po niej większego efektu odżywczego. Po starciu pomadki usta są jakie były.

Pomadka zamknięta w plastikowym opakowaniu - typowym dla takich pomadek. Pomadka ma zapach mango - dość intensywny, ale dla mnie bardzo przyjemny. Konsystencja taka jak lubię najbardziej, woskowa, ale nie taka tępa jak w niektórych pomadkach. Pozostawia na ustach delikatną emolientową, błyszczącą bazę nie sprawiając przy tym, że usta są posklejane (za każdym razem kiedy miałam nią pomalowane usta dostawałam pytania co na nich mam bo pięknie się błyszczą) Pomadka bardzo dobrze nawilża, odżywia, wygładza, i chroni usta przed wysuszeniem. Jedyną wadą (dla mnie nie dużą) może być jej wydajność - pomadka wystarczyła mi na równe 2 tygodnie (średnio pomadkę używam przez 3 tygodnie), ale wpływ na to mogła mieć pogoda czy suchość powietrza (przy ciągłym ogrzewaniu usta jak i skóra szybciej wysycha)

Bardzo lubię tę serię Vianka, zaczęłam od kremów i postanowiłam sięgnąć również po pomadkę. Ma bardzo przyjemny i delikatny zapach, konsystencja jest dość miękka, dzięki czemu z łatwością można ją rozprowadzić na ustach. Bardzo nie lubię kiedy pomadki są twarde. Używam jej głównie na noc i co dla mnie ważne nie tworzy zbyt grubej i tłustej warstwy, co w przypadku innych pomadek jest bardzo częste i powoduje, że budzę się w nocy z uczuciem gorąca na ustach i nie usnę dopóki nie wytrę pomadki z ust. Ta pomadka nie sprawdziła się u mnie na dzień bo bardzo szybko ją zlizywałam. Po nocy usta mam fajnie nawilżone i nie pieką mnie, ale zimą nie zawsze daje radę i bywa, że to nawilżenie jest zbyt małe. Ogólnie fajny produkt, ale nie w przypadku dużej potrzeby nawilżenia. Opakowanie typowe dla pomadek, zatyczka dobrze się trzyma.