Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Wody perfumowane męskie

Bond No. 9 Central Park EDP 

3,8 na 54 opinie
25% kupi ponownie

Porównaj ceny

ceneo
Bond no.9 Central Park Woda Perfumowana 50ml
764,29  zł

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
3,8 na 5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Kupi ponownie: 25% osób
  • 17 lutego 2011 o 16:18
    nic nadzwyczajnego
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Całkowicie się zgadzam z pierwszą recenzją. Zapach jest może i zielony, może i przyjemny, ale chyba tylko dla mężczyn. Na mężczyźnie zdecydowanie będzie pachniał seksownie. Dla mnie to taki męski Old Spice z całą zadziornością jaką w sobie ma. Taki sexy, szczupły pan fircyk. Czy ta kompozyca jest aż tak oryginalna, żeby zachwycać? W moim odczuciu nie. Zachwycać może jedynie trwałością i jakością, nie kompozycją. Panów może zachwycić ze względu na tą świeżość iglastych drzew, ale dla mnie jako kobiety jest to najzwyklejszy męski zapach. Z całym szacunkiem niczym mnie nie zauroczył. Gwiazdki za dość ładną świeżość Używam tego produktu od: test Ilość zużytych opakowań: próbka
    Produkt kupił/a w
    2 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • khy
    khy
    5 / 5
    12 sierpnia 2009 o 11:26
    Mloda, ambitna, nowojorska ;-)
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:nie określono
    Gdybym chciala sobie wyobrazac, ze jestem mloda, bardzo ambitna, nowojorska dziennikarka, pedzaca rano do pracy z kubkiem goracej kawy i glowa pelna pomyslow - to ten zapach bylby do tego idealny. Central Park jest bowiem niesamowicie rzeski, odswiezajacy i dajacy juz nie nawet zastrzyk, ale poteznego kopa energii na caly dzien. Nie sposob byc rozmemlana niedojda w Central Park - ten zapach wibruje, sypie iskrami, potrzasa ;-)). Nie za bardzo umiem rozlozyc Cenral Park na nuty - na pewno jest tu masa ziol (bardzo tajemniczych i pachnacych naprawde niezle ;-)) ), cytryna (ale nie za duzo), ciut nut kwiatowych, dalej nie wiem ;P. Calosc jest jednak naprawde swietna. (wszystko to pieknie i jestem Central Park naprawde zachwycona... jako jednak, ze generalnie blizej mi do wyobrazen, ze jestem rozlozona na wielkim lozu i obzerajaca sie slodyczami wschodnia odaliska niz energiczna, ambitna i pedzaca dziennikarka, wiec Central Park raczej u mnie nie zagosci ;PP) PS. Ale gdyby zaszly we mnie jakies przemiany osobowosciowe, to wtedy tylko i wylacznie Central Park! :-))) Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: probki
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 22 sierpnia 2008 o 0:55
    Tajemniczy, debowy las.
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Tak sie jakos dziwnie sklada, ze zawsze jestem na tak jezeli chodzi o zapachy mocno drzewne, cedrowe, lesne. Kiedys np. mialam taki okres, ze nalogowo uzywalam Pi oraz Pi Fraiche by Givenchy (cedrowo-swierkowy zapach meski), oraz Cedar EdP by Loccitane (pachnacy lesnie i korzennie). Najczesciej zapachy bardzo lesne, pachna tak lekko mesko, totalnie niekwiatowo, surowo i bardzo realnie... wydawalo by sie, ze niezbyt wiele kobiet byloby pod wrazeniem, a jednak... Pamietam, ze podczas uzywania Pi WIELE kobiet zaczepialo mnie na ulicy pytajac czym ja tak cudownie pachne? Dla porownania dodam, ze ZADNA kobieta niezwrocila nigdy uwagi na typowo kobiecy zapach Jadore (za ktorym ja tez nieprzepadam) czy YSL baby doll... Gdy czytalam recenzje na temat Central Park, a bedac juz fanka kilku innych zapachow od Bonda no. 9 (PARK AVE IS THE BEST) pomyslalam, ze warto by sprobowac. Musze przyznac, ze juz od kilku miesiecy mialam juz ochote odkryc jakis nowy, LESNY zapach. Mieszkajac w klimacie tropikalnym na poludniowej Florydzie, gdzie otoczona jestem jedynie palmami, zatesknilam za Polskimi lasami, sosnami, brzozami... za zielonym mchem i grzybobraniem. Zamowilam sobie fajniutki Bon Bonik 0.20 oz na internecie, a gdy wreszcie mialam okazje go wyprobowac wpadlam w totalny zachwyt! Po raz kolejny Bond no. 9 odtworzyl zapach prosto z moich wspomnien, realny i prawdziwy. Central Park to prawdziwy las zamkniety w szklanej buteleczce. Jest jak magiczny las prosto z jakiejs basni o lesnych wrozkach i rusalkach. Otwarcie zapachu to zielona limonka oraz jakby werbena lub bazylia? Nuty glowy sa lekko ziolowe, lekko pachnace zielonym mchem. Potem to juz tylko niekonczacy sie las debowy, cedrowy, tajemniczy i tetniacy zyciem. Gdy zamykam oczy cofam sie w czasie i stoje posrodku swierkow i sosen. Na samym koncu cala kompozycja staje sie troszke lagodniejsza i lekko korzenna. Bardzo dlugo utrzymuje sie na skorze - firma Bond no. 9 produkuje swoje perfumy z bardziej stezonych skladnikow niz inne marki (ok. 22% - 28% pure parfum gdy normalnie dostajemy ok. 15%). Zapach polecilabym lesnym rusalkom oraz kazdej osobie potrzebujacej swiezego powiewu prawdziwego lasu w swojej kolekcji perfum. Na sam koniec powiem jeszcze, ze Central Park uzywam od kilku dni i otrzymalam az 3 komplementy: jeden od mojej kolezanki, jeden od kobiety w sklepie, jeden od mojego chlopaka, Używam tego produktu od: kilku dni Ilość zużytych opakowań: rozpoczety bon bon
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 15 marca 2008 o 11:50
    Skrawek natury w NY
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Central Park ma coś w sobie - jako zapach jest na pewno niezwykły - ale czynność noszenia go na skórze nie sprawiałaby mi niewypowiedzianej przyjemności ;) Rzeczywisty Central Park to dla mnie miejsce legendarne :ehem: Multikulturowość, niesamowite kontrasty, mnóstwo emocji, ogromny ładunek pozytywnej energii, luz, tolerancja ... Esencja wszystkiego tego, co w NY najpozytywniejsze i najbardziej godne naśladowania :ehem: A wydaje mi się, że zapach Bonda tego obrazka nie przemycił :> Kiedy czytam opis producenta to widzę, że postawiono na uchwycenie tej zieloności, skrawka natury w uprzemysłowionej i zurbanizowanej aglomeracji. Otwarcie jest zielone (w najlepszym tego słowa znaczeniu - żadne tam paskudne łodygi, ozon, ogórki czy New Zealandowe glony ;) ), upajające, wibrujące i zdecydowanie ma w sobie głębię. To miks ziół i odrobiny cytrynowej skórki. Później może troszkę nieinwazyjnych, delikatnych wiosennych kwiatów - płatków tulipana i konwalii. A potem... potem jest męska woda kolońska. Dobra, droga i ekskluzywna, ale w dalszym ciągu woda kolońska. Taka trochę ostra, kłująca. I to by było na tyle ;) To ciekawy i miły dla nosa zapach, ale mojego serca nie ma szansy podbić - choć podobać się może na pewno. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: ...
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły


Produkty podobne

Zobacz także inne Wody perfumowane męskie

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.