Balea Hautstraffende Q10 + Energy Bodylotion Balsam do ciała z Q10

Przyznam, że do jego zakupu zachęciły mnie recenzje dziewczyn niżej. Potrzebowałam jakiegoś balsamu, a że nie przepadam za smarowaniem się i nie robię tego super regularnie, to szukałam czegoś taniego. Muszę przyznać, że balsam jest naprawdę świetny. Jestem w szoku, że jest tak tani i myślę, że powinien trafić na taką listę must have z DM. Przede wszystkim kosztował malutko. Z 2 euro... Gdzie większość balsamów kosztuje dwa razy tyle. Butla jest duża i wygodna w użyciu. Zamykana na klik. Balsam jest średnio gęsty. Niby jest lekki ale przy tym naprawdę bardzo dobrze nawilżający. Jest w miarę treściwy jak na tak lekką konsystencję. Ale nie jest tłusty, lepki czy ciężki. Potrzeba go naprawdę bardzo malutko. Ja początkowo nałożyłam go o wiele za dużo i nie chciał mi się do końca wchłonąć. Potrzeba go mniej niż innych balsamów, które znam. Naprawdę odrobinka wystarczy. Więc jest też bardzo wydajny. Szybko się wchłania i już przy aplikacji daje takie uczucie otulenia i rozpieszczenia skóry. Mam wrażenie, że wiele balsamów daje tylko bardzo powierzchniowe nawilżenie i że tworzy na skórze taką warstwę niby nawilżającą, która po prysznicu się zmywa i skóra jest jaka była. Przy tym balsamie z Balea czuję, że skóra jest głębiej nawilżona. To uczucie gładkości, mega miękkości skóry jest od razu po nałożeniu produkty i nie znika nawet po prysznicu. Ta skóra faktycznie staje się bardziej nawilżona. I jest tak gładka, że aż taka jakby śliska w dotyku (gdy nie mamy nawet nałożonego balsamu). Nie wiem czy jakiś balsam tak świetnie nawilżył moją skórę a przy tym był tak lekki. Dodam, że moja skóra przez większość roku jest raczej normalna, na łydkach lekko sucha a zimą robi się bardzo sucha. Kupiłam go akurat wiosną, więc też nie potrzebowała moja skóra tak mocnego nawilżenia jak zimą, ale jednak potrzebowała. Zgodzę się tu z producentem, że po 2 tygodniach skóra wygląda lepiej. Jest o niebo gładsza, taka bardziej sprężysta, pełna blasku. Uwielbiam gdy skóra jest tak nawilżona, że po prostu ma takie glow. Nie wiem czy to zasługa tej witaminy C w składzie czy po prostu tego dobrego nawilżenia. Ten produkt pod względem lekkości, szybkości wchłaniania i nawilżenia jest bomba. Także pięknie pachnie. Ciężko powiedzieć jak, ale jest to taki świeży, jakby lekko pomarańczowy zapach. Wiele produktów do buzi z witaminą C tak pachnie. Tak letnio, energetyzująco. Jeśli chodzi o działanie ujędrniające, to według mnie jest średnie. Przyznam, że zmobilizowałam się do codziennego stosowania go wieczorem i tutaj nie zauważyłam żadnej różnicy. Nie jest to jeden z tych balsamów ujędrniających co po jednym czy kilku użyciach tak zbierają skórę i staje się ona taka zbita, jędrna. Kilka balsamów z Eveline ma taki efekt. Ale nie jest to też balsam, który ujędrnia skórę po dłużyszym czasie stosowania. Regularnie ćwiczę, więc moja skóra jest w miarę napięta, w miarę jędrna i dodatkowo stosując ten produkt nie zauważyłam większego ujędrnienia. Być może ma jakieś minimalne działanie, które można zaobserwować jak się nie ćwiczy i nic nie robi i wtedy coś tam widać różnicę. Mimo to bardzo polecam, jak szukacie balsamu naprawdę bardzo dobrze nawilżającego i lekkiego.

Zamówiłam wraz z innymi kosmetykami firmy, w celu przetestowania na własnej skórze. Recenzowany jest bardzo dobrym balsamem ujędrniającym, a nawet osmielilabym się rzec, iż jednym z lepszych drogeryjnych o ujedrniajaco - nawilżających właściwościach jakie stosowałam. Konsystencja produktu nie jest ani za rzadka ani za gęsta. W miarę szybko się wchłania, nie zapychajac ani nie podrazniajac skóry. Cialo po jego zastosowaniu jest dogłębnie nawilżone, odzywione, a przy regularnym stosowaniu faktycznie można zauważyć delikatny efekt ujedrnienia skóry. Przyjemny, nienachalny zapach kosmetyku umila jego użytkowanie. Minusem jest fakt, że produkty firmy nie są dostępne u nas stacjonarnie. Ja zamawiałam on line.

Uwielbiam balsamy do ciała, najbardziej te o delikatnych przyjemnych zapachach, i taki właśnie jest balsam Balea. Poza ładnym zapachem ma wiele zalet. Dobrze nawilża, poprawia wygląd skóry, co u mnie najważniejsze nie zapycha, nie podrażnia, dobrze sie wchłania,nie pozostawia tłustej warstwy,odżywia skórę,jest jednym z lepszych balsamow jakie stosowałam i szok że za tak niska cenę, jest bardzo wydajny. Jeden z moich ulubieńców. Polecam

Jest to jeden z lepszych balsamów jakie miałam przyjemność stosować. Ogólnie Balea produkuje kosmetyki dobrej jakości i w przystępnej cenie jak na rynek niemiecki. Za 1,95euro dostajemy 400ml. kosmetyku który dobrze się wchłania, nie pozostawia białych smug. Skóra go wręcz pije, nie pozostawia tłustej warstwy można odrazu się ubrać. Zapach jest delikatny ale przyjemny. Jest to moje drugie opakowanie i muszę napisać że zauważyłam poprawę w nawilżeniu skóry. Najlepiej tą różnice widać na nogach. Używałam depilatora elektrycznego porostu lubię mieć gładką skórę. Ten balsam mi to zapewnia co ciekawe łagodzi czerwone kropki po depilacji. Nie podrażnia ale jest to produkt całkowicie wegański i trudno tu mówić o jakimkolwiek podrażnieniu. Co do właściwości ujędrniających, można o tym przeczytać na stronie producenta. Moja skóra jest w lepszej kondycji. Ale bądźmy szczere sam kosmetyk nam tego nie zapewni. Jest wydajny starcza mi na ponad trzy miesiące regularnego używania. Zapewnia mi wystarczające nawilżenie, nie podrażnia. Nadal będę go kupować i polecam. Jak będziesz w dm to nie wahaj się z zakupem.