Kremy BB preferuję na okres letni, jednak zimą czasem po nie sięgam. Bonjour Nudista zaciekawił mnie swoją fantazyjną nazwą, jednak opinie trochę zniechęcały do spróbowania. Postanowiłam jednak dać mu szansę i to był strzał w dziesiątkę. Dziewczyny, nie bójcie się go, nie jest tak straszny jak go opisują. Jestem bladziochem i dla mnie ma on świetny odcień, mimo mieszanej cery dobrze się utrzymuje a poza tym daje efekt zdrowej, promiennej cery. Czego chcieć więcej?
OPAKOWANIE
Krem znajduje się w tubce o cielistym kolorze z logo marki i nazwą produktu w kontrastowym kolorze. Ma złotą zakrętkę dodającą mu uroku, a wszystkie elementy grafiki świetnie ze sobą współgrają. Podoba mi się to, że tubka ma ostro zakończony, długi dziubek, który pozwala na precyzyjne dozowanie produktu. Tubkę wykonano z miękkiego tworzywa, dzięki czemu nie ma problemów z wydobyciem produktu.
KREM BB
Producent nazywa go kremem BB lub tintem i obie te nazwy kojarzą mi się z makijażem w stylu azjatyckim. Faktycznie krem upiększa cerę, dodaje jej blasku i sprawia, że wygląda ona zdrowo. Krem ma aksamitną, nieco puszystą konsystencję, jest lekki. Dobrze się rozprowadza rękami lub gąbeczką, jeśli robimy to uważnie i dokładnie nie robi plam ani smug, daje naturalne wykończenie. Kolor jaki posiadam to light – jako blada z natury podchodzę z rezerwą do nazewnictwa, gdyż większość jasnych kolorów jest dla mnie za ciemna. Tutaj odcień jest idealny – nie ma nim różowych tonów, jest pod tym względem neutralny, więc dopasuje się do większości karnacji, jest jasny na tyle, że nie odznacza się na twarzy. To jego największe plusy. Krem BB dobrze współgra z innymi kosmetykami takimi jak puder, korektor, bronzer czy rozświetlacz. Wygląda na twarzy naturalnie, dodaje blasku, cera wręcz nim emanuje. Uwielbiam ten efekt i sięgam po ten produkt praktycznie codziennie odkąd zaczęłam go używać. Ważne jest dla mnie, że nie oksyduje i nie ciemnieje w ciągu dnia. Trwałość jest na prawdę dobra – przypudrowany wytrzymuje 4-5 godzin bez poprawek, jeśli użyje fixera to nawet dłużej. Nie trzeba go wiele, aby pomalować całą twarz, co przekłada się na jego wydajność. Krycie jest małe, gdyż to typowy krem BB, więc dla bardziej problematycznych miejsc konieczny jest korektor. Polubiłam się z tym produktem.
UWAGA: Aplikuję go SOLO, bez żadnej bazy (na bazach zaczyna się rolować i robić grudki, ciężko go nałożyć).
PLUSY:
+ jasny odcień
+ naturalny wygląd makijażu
+ rozświetla, aj efekt zdrowej, promiennej skóry
+ niewielka ilość wystarczy na 1 aplikację
+ praktyczne opakowanie
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie