Gwen Stefani L, a L.A.M.B. EDP 

Bardzo intensywny zapach, można go pokochać albo nienawidzić. Ja pokochałam, mimo że kupiłam je w ciemno. Nie są to perfumy na każdą okazję. Mocno kwiatowe, orientalne. Bardzo długo utrzymują się na mojej skórze i czuć jak zapach się rozwija. Chętnie do nich wrócę tylko muszę upolować okazję :D

unikam perfum sygnowanych przez gwiazdki. ale Gwen uwielbiam od zawsze za wszystko i pomyślałam co taka kobiet mogła stworzyć i oznaczyć swoim nazwiskiem?! muszę sprawdzić i wybierając kilka próbek wzięłam to na chybił trafił. jako miłośniczka delikatne j'adore diora... otwierając próbkę odrzuciło mnie(SPODZIEWAŁAM SIĘ PO GWEN CZEGOŚ INNEGO.zadziwnie zawód... teraz chyba jestem na etapie cichej akceptacji xD ) mocny wyrazisty zapach... tak... przy jadore wypada duszno ciężko mocno. Jednak nie odżuca mnie,pomyślałam, że użyję jeszcze kilka razy,jak robię z każdą próbką i zobaczymy... no i większość perfum wypada podobnie a te mam wrażenie jakby za każdym razem pachniały inaczej. Chyba nie na codzień, ale pewnie kupię flakonik (te jej flakoniki!!!!<3 ten jest całkiem normalny ale itak mnie rozbawił-słucham dużo reggae :D a flakonik trójkolorowy;) są dosyć trwałe, trwalsze od Diamonds Armaniego czy nawet moich My burberry. zapach jest po prostu niesamowity. mam ochotę poznawać go dalej :) chyba nadal nie do końca je rozgryzłam,nie są oczywiste. To chyba pierwsze perfumy, przy których nie umiem jednoznacznie przypisać pory roku/dnia/sytuacji która najbardziej do nich pasuje. Dla kogoś mogą być złe, dla mnie naprawdę niezłe,tylko trzeba lubić takie zapachy :) chyba nie dla szarych myszek(chociaż kto wie anioł diabłem podszyty bywa ;) ktoś dobrze powiedział - na granicy tandety... ktoś inny dowalił -starą wodę po kwiatach w wazonie połączoną z landrynką-jakby tak na to spojrzeć... :p na każdej skórze poczujemy co innego,nie każdemu "zagra"

Zapach wyrazisty, intensywny. Kompozycja typowo kwiatowa oparta na silnie piżmowej bazie, jednakże akcent owocowy (gruszka) również jest wyczuwalny. Całość jest pełna sprzeczności, kobiecość przeciwstawiona męskości. A może odwrotnie&#8230;? Flakon niezwykle efektowny. Używam tego produktu od: 2014 roku Ilość zużytych opakowań: 1 próbka z atomizerem o pojemności 1,2 ml

Zapach dość intensywny, kwiatowy, słodki. Mimo tej mocy dla mnie woda zdecydowanie do dziennego użytku. Lubię wyrazisty ogon, który tu napewno czuć. Wystaczy jedno psikniecie by osoba z otoczenia zwrócila na niego uwagę. + za trwałość +intensywność zapachu +wydajność +ile razy mam go na sobie jestem za niego chwalona +cena - nie z każdą skórą dobrze pachnie - trzeba mieć na tę wodę dzień, bywa że drażni i boli od niego glowa

Moze zaczne od flakonika, ktory mnie absolutnie urzekl i ktory dostaje gwiazdeczke -piekna, wielka, zlota, nakretka na witrazowym spodzie. Osobiscie nie posiadam, widzialam go na polce kolezanki, zatrzymala sobie pusty dla ozdoby. Tez zachcialam miec toto u siebie, postanowilam wiec zakupic sobie probeczki i potestowac, bo po jednym szybkim niuchu ze zwietrzalego korka juz niewiele czuc bylo -_- Niestety... Zapach jest totalnie konwaliowy, ale! Po powąchaniu niestety nie widze malutkich, bialych dzwoneczkow w zielonych listeczkach, filigranowych wiosennych kwiateczkow nie widze... Staje mi przed oczami cos ala konwaliowe PRONTO, CIF, czy tez PUR, moze LUDWIK albo niejaki LUCEK... albo AJAX czy nawet MR MUSCLE we wlasnej osobie !! A moze to konwaliowy SIDOLUX ?? Przez uzywanie wszelkiego rodzaju plynow chemicznych typu plyn do naczyn, do mycia podlog, do okien, ktore czesto maja takie typowe dla siebie konwaliowe echo zapachu nie potrafie skojarzyc tych perfum z niczym innym.. Momentalnie jak je czuje staje mi przed oczami mop i wiadro. Chyba juz nic na to nie poradze i nigdy sie nie polubimy :/ Byc moze milosniczkom konwalii sie spodobaja, jednak moim zdaniem jest wiele zapachow tego pokroju, ktore sa o wiele przyjemniejsze. Bo tutaj bucha nam prosto w nos typowa, CHEMICZNA, SZTUCZNA konwalia. Nie ma tej subtelnosci jakiej oczekujemy od perfum.Nie ma swiezosci. Zapach nie kojarzy mi sie ani z biela ani z zielenia...chyba najbardziej z szaroscia. Bo nie jest ani troche radosny, a smutny. Mialam dwie probki, jedna wykonczylam w domu, druga lezy nietknieta, boje sie jej uzyc i wyruszyc miedzy ludzi, obawiam sie uslyszec czegos typu &quot;co tam?jak tam domowe porzadki?&quot; bez wczesniejszego nawiazania o tym w rozmowie;) I nie, wcale nie przesadzam! Najbardziej szkoda mi flakonu, szkoda ze siedzi w nim taka paskuda :( chcialm go miec. Używam tego produktu od: nie uzywam Ilość zużytych opakowań: cala probka poszla, a to i tak sukces

Lubię zapachy nietuzinkowe i oryginalne. Znudziły mi się już dawno zapachy słodkie i romantyczne. Ten zapach ma w sobie coś tak urzekającego, że popsikany nadgarstek co chcilę wraca pod nos! Cena moim zdaniem jest bardzo niska jak na taki zapach, sprawiający wrażenie na prawdę luksusowego. Obok Aliena to mój ulubiony. Wręcz jestem skłonna powiedzieć, że to taki kuzyn Aliena, tylko bardziej odważny. Po kilku minutach na prawdę cudownie się rozwija. +zapach +trwałość +CENA (150 zł za coś tak niesamowitego) +flakon -niestety trudno go dostać Używam tego produktu od: jakiegoś czasu Ilość zużytych opakowań: jestem przy pierwszym ale mam już kupiony drugi

+Kupiłam go w jakiejś promocji za 49zł, bez powąchania. Cena wydała mi się na tyle niska, że zdecydowałam się brać ten zapach w ciemno, jako że COTY zazwyczaj mają znośne i łądne zapachy. Pierwsze psiknięcie - wydał mi się dziwny, ale gdy zapach rozwinął się na nadgarstku, nie potrafiłam uwierzyć, że za taką ceną nabyłam tak cudowne perfumy. +Moim zdaniem, ten zapach to jedna półka z Muglerem i Diorem, jeśli chodzi o wyrazistość, trwałość i oryginalność. Mam nadzieję, że zapach nie zniknei ze sklepów. Minusów BRAK. Do tego ma piękne opakowanie! Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Wstyd się przyznać, ale L.A.M.B. bardzo mi się podoba. Jest silnie kwiatowy, ostry i bardzo energetyzujący. I bardzo też mi pasuje do Gwen i jej stylu. Idealny, by obudzić nawet umarlaka, przy tym nie jest tandetny, a ma w sobie &quot;to coś&quot;, ten styl, który ja osobiście lubię. Z przekornym charakterkiem, jak np. Rush od Gucci. To jest kolejny taki zapach. Balansuje trochę na granicy kiczu, ale jej nie przekracza. Najbardziej wyczuwalna jest frezja i konwalia, która w połączeniu z różą wydaje się jeszcze ostrzejsza. Nie przepadam za zapachami stricte kwiatowymi, ale w tym są chyba najulubieńsze moje kwiaty. Świetny. Używam tego produktu od: test Ilość zużytych opakowań: próbka

Przy pierwszym spotkaniu z tym zapachem bylam nim zauroczona. Jednak przy trzecim teście nie mogłam go dłużej znieśc na sobie i pobiegłam wyszorowac nadgarstek. L.A.M.B. jest ostrym, wwiercającym się w nos zapachem. Powiedziałabym nawet, że zalatuje bazarem. Faktycznie przypomina zapach zmywacza do paznokci, ale nuty acetonu tu na zczęście nie uświadczycie ;) Generalnie L.A.M.B. jest mocno kwiatowym zapachem rodem z lat 80. Trwalośc taka sobie - niecałe 4 godziny. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: próbka 1,2 ml

Kupiłam ten perfum przede wszystkim ze względu na moją miłość do Gwen Stefani, zupełnie w ciemno, na Allegro, wraz z żelem pod prysznic i balsamem do ciała. Przyznam że trochę się rozczarowałam, zapach wydawał mi się jakiś taki zwyczajny i nie &quot;Gwenowy&quot;. Trudno mi wyczuć jakąś przewodnią nutę zapachową, nie wiem dlaczego ale mnie kojarzy się on trochę z zapachem szampana. Na początku był trochę duszący,drażnił mnie i szczerze mówiąc pewnie gdyby nie był sygnowany przez Gwen szybko bym go odstawiła. Nigdy zresztą nie byłam pasjonatką perfum Coty... Po jakimś czasie jednak przyzwyczaiłam się do tego zapachu a nawet go polubiłam ;) Wydaje się być bardziej świeży niż na początku, w małych ilościach idealny na lato, zimą pachnie trochę cierpko. Duży plus za ciekawy flakon.

Najpierw czuję cytrusy, a zaraz potem zapach dymu, taki jak ze świeczki gdy się ją zgasi. I ten dymny zapach przypomina mi perfumy męskie. Ogólnie perfumy są nieciekawe, monotonne, typowe. Używam tego produktu od: -- Ilość zużytych opakowań: próbka

Kupilam go w usa WYLACZNIE ze wzgledu na piekny flakon (prezentuje sie lepiej niz na zdjeciu.Co do zapachu to fakt-sa lepsze ale ten jesct calkiem niezly! mocno wyczuwalna roza jednak wszystko wywazone nutami swiezosci.Zapach jest ciekawy,kojarzy mi sie z tajemniczym ogrodem ;) Używam tego produktu od: ok pol roku Ilość zużytych opakowań: jak narazie jeszcze go nie dokonczylam ;)

Zapach jak dla mnie ciężki do określenia. Gdy w perfumerii psiknęłam w papierek zapach wydawał mi się paskudny i dziwnie nijaki, jednak zapach zupełnie inaczej pachnie na skórze. Czuć mocny, kwiatowy zapach połączony z cytrusami. Zapach trwały, ale uważam, że przeciętny. Nie ma w nim tego &quot;czegoś&quot;. Dla mnie troszkę zbyt &quot;pospolity&quot; i mało wyróżniający się. Opakowanie świetne i bardzo oryginalne. Za opakowanie daję 4*, za zapach 2* - tak jak jest w opisie - &quot;taki sobie... ale nie mój&quot; :) Używam tego produktu od: niedawna Ilość zużytych opakowań: próbki

Ot, zwykły zapach... Tak jak nie rozwodzę się nad zapachem płynu do płukania tkanin, tak i nad tą kompozycją rozwodzic się nie będę... Czuję całkiem ładną gruszkę, sztuczną brzoskwinkę z jogurtu, jakieś wodniste, świeże kwiaty i kwiatowo-różową słodycz. Po aplikacji czuję się jakbym wyszła spod chłodnego prysznica, umyta całkiem przyzwoitym, świeżo-gruszkowym mydłem. I nic więcej na temat LAMB niestety nie można powiedziec... Zapach nieciekawy, mdły, odświeżaczowy, banalno-zwykły, ale traumą nie jest. Nie warto tracic czasu i energii na testy :) Trwałośc kiepska. Buteleczka mnie nie przeraża, choc widziałam tylko na obrazkach :) I pomyślec, że energiczna blondyna z wściekle czerwonymi ustami firmuje twarzą tak anemiczny i blady zapach... SJ Parker przynajmniej przynosiła na spotkania z nosami z Coty ulubione pamiątki, drobiazgi, gadżety, (np. pudło do kapeluszy przewiązane jedwabną wtążką) by &quot;Lovely&quot; był choc odrobinę &quot;jej&quot;. Stefani raczej podpisała kontrakt &quot;in blanco&quot; a twórcy wrzucili do kolby wszystko co znaleźli najtańszego u dostawców komponentów, zmiksowali i voila! jest LAMB... :) Używam tego produktu od: kilkanaście dni Ilość zużytych opakowań: 1 próbka

Opakowanie faktycznie przepiękne, zapach dość takemniczy jak dla mnie kwiatowy, nie jest kompletnie duszący ani cytrusowy. Taki jakby połączenie bzu i frezji, kojarzy się z latem, zwiewną sukienką i wiatrem. Polecam Używam tego produktu od:tygodnia Ilość zużytych opakowań:niewiele

Piękno tej wody zaczyna się i kończy na opakowaniu! Tak zachwycana woda a tu po kontakcie z moją skórą pachnie jak tania woda z bazaru fuuuj zapach bardzo szybko się ulatnia do tego wydobywają się z niego raz kobiece raz jakieś męskie nieokreślone nuty. A sądziłam,że Gwen Stefani stworzy naprawdę ciekawy zapach, bo fajna babka z niej no ale niestety zawiodłam się :/ no być może nuty zapachowe nie zgrały się z moim pH skóry ok ...nie kupię tych perfum na 100% chyba że samą butelkę jako dekorację to tak. Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań: próbka

pierwszy raz zobaczylam te perfumy bedac w anglii. Moja uwage przykula fajna butelka. Wiec gdy ich powachalam, to od razu stwierdzilam ze zapach jest rownie cudny jak opakowanie :) po powrocie do polski nigdzie nie moglam dostac tych perfum, lecz na szczescie teraz nie ma juz z tym takiego problemu. Osobiscie zdecydowanie polecam :) Używam tego produktu od:roku Ilość zużytych opakowań:1

dostalam probke lambu i ck in2u. i obie mi sie spodobaly aczkolwiek in2u bardziej. naprawde nie rozumiem ogolnego zniesmaczenia tymi perfumami. mnie pasuja. to nie jest zapach mojego zycia, ale jest spox. a nawet wiecej niz spox. nie przytlacza, nie mdli. jest ok. Używam tego produktu od: 8m na specjalne okazje Ilość zużytych opakowań: 1 probka