Sensai Silky Purifying, Pore Clarifying Essence Esencja zweżająca pory

Kupilam do pary do Mud Soap i ...rozczarowalam sie. Bylabym niesprawiedliwa gdybym napisala, ze nie robi nic. Owszem robi, delikatnie podkreca dzialanie produktow oczyszczajacych ale jest to zdecydowanie za malo jak dla mnie ale ja jestem ciezki przypadek poniewaz nawet retinoidy nia daja rade z ciemnymi punkcikami na moim nosie. Nie twierdze, ze nie warto probowac ale radze sie zastanowic czego sie oczekuje i jesli leki zawodza to ten kosmetyk nie zadziala lepiej. Ja po prostu musialam sprawdzic na sobie ;) Uwazam, ze duzo lepszym i uniwersalnym kosmetykiem jest peeling enzymatyczny od Kanebo i chociaz tez nie usunie zaskornikow calkiwicie to daje jednak lepsze uczucie oczyszczenia, lepiej tez wygladza skore i jest wygodniejszy w uzyciu. Zapach calkiem przyjemny. Wydajnosc bardzo dobra ale akurat jest to w tym przypadku minus ;) Buteleczka przesliczna ale co z tego? ;) Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

A miało być tak pięknie... Mam dość kapryśną cerę, którą zapycha prawie wszystko. Konsultantka w perfumerii poleciła mi ten specyfik jako antidotum na moje problemy. Miał zdziałać cuda, więc nawet zabójcza cena mnie nie zniechęciła do jego zakupu. Esencja znajduje się w buteleczce z piaskowanego szkła. Pipeta pozwala na wygodne dozowanie. Opakowanie estetyczne i nie przekombinowane. Podoba mi się. Kosmetyk ma postać przezroczystego płynu. Zapach przyjemny. Cena kosmiczna, nijak ma się do działania. A działanie... Działanie esencji to coś co mnie najbardziej rozczarowało. Sam rytuał stosowania jej jest męczący, czasochłonny i zniechęcający. Gdyby jeszcze kosmetyk spełniał jakiekolwiek obietnice producenta, warto byłoby się tak męczyć. A tu, w zamian za te męczarnie, otrzymujemy po prostu nic, null, zero efektów. Nie mam pojęcia co producent miał na myśli twierdząc, że esencja oczyszcza i zwęża pory. Może delikatnie odświeża cerę, lekko nawilża, delikatnie wyrównuje koloryt. Ale zastanawiam się czy to czasem nie efekt placebo, bo tak bardzo chcę uwierzyć w jego skuteczność. Jednak za takie pieniądze i od tej marki na prawdę oczekiwałam zdecydowanie więcej. Wydajność, przy takim działaniu, straszna, męczę od pół roku i jeszcze jej zostało a nie mam serca wywalić po prostu do kosza. Nie polecam, szkoda pieniędzy. Nie dajcie się nabrać tak jak ja na kosmetycznego bubla w pięknym wydaniu. Używam tego produktu od: od pół roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego i ostatniego

Produkt zakupiłam, gdy używałam całej serii sensai silk. Nie zachwycił mnie, nie powalił na kolana, nie zachęcił do powrotu do tego produktu. Co więcej, porzuciałm go po 2 miesiącach nie kończąc opakowania, ponieważ szkoda było mi czasu na zabieg, który nie przynosi efektów. Zaczęłam używać, na przygotowanej oczyszczaniem i mikrodermabrazją skórze. Miało być idealnie, bez rozszerzonych porów i zaskórników. Nie było, choć napradę starałam się robić wszystko zgodnie z instrukcjami konsultantki Kanebo. Obawiam się, że szkoda pieniędzy. Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: pierwsze i ostatnie

Kupiłam produkt zachęcona początkowymi super opiniami na Wizażu, ale niestety w moim przypadku, produkt w ogóle nie zdał egzaminu. Jest bardzo wydajny, więc stosuję go już od jakichś 3 miesięcy, aplikuję codziennie. Żadnego zwężenia ani oczyszczenia porów nie zauważyłam. Emulsja dobrze nawilża i wyrównuje koloryt cery, ale tyle to robią znacznie tańsze produkty. Kanebo Sensai zadania nie spełnił i na pewno nie kupię go więcej. Odradzam. Używam tego produktu od: 3 miesięcy minimum Ilość zużytych opakowań: 1 całe opakowanie

Dla mnie ten produkt to bardzo drogi, testowany na zwierzętach, badziew, który nie robi kompletnie nic. Używam go już jakieś 9 miesięcy błagając, żeby się w końcu skończył. Jest perfumowany i bardzo drażni mnie jego zapach. Czy go używam, czy robię przerwy nie widziałam nigdy żadnej różnicy. Naprawdę sto razy bardziej polecam glinki lub ziemię wulkaniczną. No i ten skład. Dodam, że uzywa go także mój mąż, który ma cały nos w czarnych kropkach i pozostały sobie nie ruszone. Mam jeszcze jedno zastrzeżenie - większość recenzji tutaj odnosi się do zwężania porów. Jednak ta esencja ma (teoretycznie) oczyszczać (clarifying) nie zwężać, więc nagłówek nazwy produktu wprowadza w błąd Używam tego produktu od: 9 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 pełne opakowanie

Niestety, produkt bardzo mnie rozczarował. Nie zauważyłam żadnego działania zwężającego pory, poza systematycznym wysuszaniem skóry. A przecież nie takie miało być jego działanie. Szkoda, że nie można ocenić na zero gwiazdek, bo jak dla mnie byłaby to adekwatna relacja. Używam tego produktu od: 6 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Nietety u mnie ta esencja kompletnie nie przyniosła efektu zwezenie rozszerzonycg por. Nawet jak się zawzięłam i stosowałam przez jaiś czas codziennie.nawet na 5 minut po zastosowaniu pory nadal były duże.do tego zawsze po zastosowaniu miałam przesuszony nos.Aplikacja byla łatwa ,produkt bardzo wydajny i ładnie pachnący.niestety pieniądze w błoto.Pół gwiazdki za zapach. Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno

Zakupilam całą serie kanebo sensai i muszę przyznać,że odkąd używam tego specyfiku oczyszczającej pory skończyły sie moje problemy z cerą a mam bardzo problematyczną,tłustawą i wiecznie coś mi wyskakiwało a zaskórników co niemiara.Przetestowałam różne cuda wysoko półkowe i te tańsze ,ale dopiero ta seria sprawiła,że mam nieskazitelną cere.Przez pierwszy tydzień uzywałam tej esencji codziennie,teraz co drugi dzień i tak od ponad miesiaca i nie mogę uwierzyć w tak szybka poprawę skóry.Polecam:D Używam tego produktu od: ponad mieiąc Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

kupilam pod wplywem poczatkowych super zachwytow na wizazu, bop teraz widzę, ze opinie podobne do mojej - czyli mega porażka, zwazywszy na cenę... Stosowalam ponad pol roku, w zasadzie nawet dzien w dzien i efektow zero, ani oczyszczenia skory, ile zaskornikow bylo, tyle zostalo, ani zwezenia porow... Jedyny plus to ladne opakowanie i dosyc przyjemny zapach i mega wydajnosc, ale co z tego, jak zero efektow???? Z tego punktu widzenia uwazam to jako wadę. Kazdemu odradzam!!! Używam tego produktu od: ok 8 miesiecy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

sama nie wiem co napisac na temat tego specyfiku..... niby nie szkodzi (aczkolwiek co do tego mam pewne wątpliwości niestety), ale żadnej poprawy nie zauważylam niestety a cena jest astronomiczna jak na bezużyteczny gadżet bardzo wydajny (nie wiem czy to plus czy minus w tym wypadku) może ja się po prostu nie znam, albo na moją skóry nie działa ładnie wygląda w lazience i tyle nie polecam Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

drogie toto jak cholera;) i to jest największy minus, bo moim zdaniem dość mało za taką cenę: - trochę może zwęża pory, ale mam wrażenie że wypycha wszystkie niedoskonałości na zewnątrz w związku z czym po każdym użyciu muszę odczekać trochę żeby skóra wróciła do normalności dodam ze mam problemową cerę, ale już mniej więcej sobie z nią radzę może tak ma być że przeczyszcza cerę najpierw, ale używam już 4 miesiące i za każdym razem efekt taki sam na pewno jest wydajne, zużyłam może 1/5, a używam 2 razy w tygodniu Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

beznadziejny preparat! skusiłam sie na niego po przeczytaniu opnii na KWC, od paru lat zmagam sie z paskudnymi dziurami na nosie i mowie OK- 150zł zapłace jak ma mi to pomoc, 2 bluzki mniej ale porów się pozbede. i Co? i nic! ten produkt nie robi nic, stosowałam go na wszelkie sposoby, zmywając, nie zmywając, stosujac cześniej, stosujac rzadziej ... i zero efektów! Używam tego produktu od: maja 2011 Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Jak w tytule stosowanie esencji przynosilo calkiem niezle efekty przez pierwszy miesiac. Stosowalam roznie-3,4,nawet 5 razy w tygodniu,potem zmywalam zelem oczyszczajacym Nuxe. Cera wydawala sie jasniejsza,pory sie oczyscily. Jednak tak naprawde nie wiem czy to zasluga esencji czy mikrodermabrazji,ktora wykonuje systematycznie w gabinecie kosmetycznym;) Obecnie po 2 miesiacach wydaje mi sie,ze cera wyglada normalnie,pory na nosie maja sie swietnie:(!Czyli zwezenia i oczyszczenia brak...Zauwazylam tez,ze esencja przesusza moja cere! Dlugo nie moglam sobie poradzic z suchymi skorkami w okolicy nosa:( Takze zadowalajacych efektow brak,pewnie nie skusze sie na zakup. Używam tego produktu od: 2-3 miesiace Ilość zużytych opakowań: nie wiecej jak 10 ml

Od kilku lat borykam się z problemem rozszerzonych porów (27 lat; cera skrajnie mieszana; brdzo tłusta w strefie T, bardzo sucha na policzkach). Serum kupiłam nie licząc w zasadzie na spektaktularne efekty, bo już raczej pogodziłam się z faktem, że taka jest moja uroda ;) Zrobiłam sobie kurację "szokową": 5 dni, codziennie wieczorem po oczyszczeniu twarzy stosowałam esencję Kanebo. Efekt: (TAK ! MIERZALNY EFEKT, o którym nie śniłam!) w postaci zmniejszonych porów zauważyłam po pierwszym zastosowaniu. Z każdym dniem było lepiej, aż w końcu moje pory nabrały normalnych, fizjologicznych rozmiarów. Podumowując, co zaobserowowałam: - radykalne zmniejszenie porów - dogłębne oczyszczenie - ujednolicony koloryt - skóra rozjaśniona, promienna - łatwość aplikacji (10 sekund masżu na zwilżonej buzi, potem mycie żelem do twarzy-ja używam Avene co cery tłustej) - wygładzenie - brak nawilżenia, ale nie takie zadanie esencji... W cuda nie wierzę, i codziennie bacznie się sobie przyglądam..póki co, stosując 3 razy w tygodniu kondycja mojej cery zdecydowanie się polepszyła!Używam tego produktu od: 3,5 tygodniaIlość zużytych opakowań: niewiele z pierwszego EDYCJA: Po zaprzestaniu rytuału pt. "mycie, peeling, esencja Kanebo i maska z zielonej glinki" i uzyciu samej esencji efekty niestety nie były juz takie, jakie otrzymywałam do tej pory. Sądze więc, że to sprawka zespołu kosmetyków a nie samej esencji. Rating w dół niestety :(

Używam esencji od dwóch miesięcy i jedyne co mi się w niej podoba to zapach,opakowanie oraz to,że po użyciu pozostawia cerę dość gładką,ale tylko na chwilę. U mnie ona się wogóle nie sprawdziła.Nie oczyszcza,nie zwęża porów,nie sprawia,że cera wygląda matowo,właściwie nie robi nic.Zdecydowanie lepiej u mnie sprawdza się oczyszczająca maseczka czekoladowa z Lush-a czy choćby zwykła glinka.Jest wydajna,tego nie można jej zarzucić,ale w moim wypadku to jest jej wada,muszę jąjakoś wykończyć póki co ;/

Oceniam ten produkt po trzech tygodniach stosowania. Chciałbym jednak zaznaczyć na początku, że nie stosowałem go trzy razy w tygodniu, lecz w pierwszym tyg. codziennie a potem do 5 razy. Cóż mogę powiedziec o tym japońskim cudzie...? Najpierw o mojej cerze: mieszana, z wyraźnie rozszerzonymi porami na nosie i policzkach. Ostatnimi czasy powrócił problem zaskórników i drobnych pryszczy... Recenzja: esencja dobrze oczyszcza twarz. Nie wyskakują mi żadne pryszcze. Pozbyłem się zaskórników - to jest zdecydowany plus. Poza tym aplikacja jest przyjemna, kosmetyk wystarczy nałożyć na lekko zwilżoną twarz, wmasować i zmyć żelem do mycia twarzy. Co do jego najważniejszego zadania- no niestety, cudów nie ma. Co prawda po zmyciu olejku z twarzy pory są rzeczywiście oczyszczone, a jeśli dodatkowo zrobimy peeling, efekt potrafi zaskoczyć. Niestety po dłuższym czasie esencja przestaje działać:( Owszem, od kiedy używam esencji nie mam większych problemów z twarzą, ale pory jak były tak i są. Po użyciu esencji trzeba pozbyć się zaskórników manualnie... Podsumowując, w porównaniu do innych kosmetyków anty-trądzikowych, zwężających pory i oczyszczających, ta esencja to na pewno coś nowego i wcale nie bubel. Cudów jednak nie ma się co spodziewać... nic nie zastąpi manualnego oczyszczania. Dlatego nie wiem czy ją kupię jeszcze raz, a jeśli już to za kilka dobrych miesięcy bo kosmetyk jest bardzo wydajny. Myślę, że taki gadżet można spokojnie zastąpić dobrym peelingiem, maseczką oczyszczającą i oczyszczeniem manualnym, bez wydawania ( w moim przypadku) 39euro. Używam tego produktu od: 3 tygodni Ilość zużytych opakowań: jedno

REWELACJA!!!!Jeżeli macie problemy z zaskórnikmi, rzszerzonymi prami i różnego rodzaju dziwymi przypadłościami na swojej buźce polecam. Szukałam kosmetyku dzięki któremu pozbyłabym się tego wszystkiego z mojej twarzy i znalazłam, po 10 latach poszukiwań. Jest naprawdę super i jestem pewna, że kupię następne opakowanie. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 duże

Na zakup esencji skusiłam się dzięki opiniom na wizażu. Dodatkowo miałam do wykorzystania zniżkę w Douglasie, tak że skusiłam się. Pierwsze wrażenie, ciekawy flakonik, ładny delikatny zapach, wygodne używanie. Moją jedyną zmorą są rozszerzone pory na nosie, nic sobie z nimi nie radzi, do oczyszczania twarzy używam serii Normaderm Vichy od lat. Esencji używam 3 razy w tygodniu, mój narzeczony również się do mnie przyłączył bo ma ten sam problem z porami, a Pani w Douglasie powiedziała, że panowie również mogą używać. W sumie będzie miesiąc jak używamy, i mogę powiedzieć efekty są. Szczerze spodziewałam się że szybciej będą, ale ważne że działa. Pory są oczyszczone, zwężone, zaczerwienie spowodowane rozszerzonymi porami na nosie zniknęło. Serum jest również wydajne, wystarczy na długo, nawet jak stosują go dwie osoby. Nie powoduje podrażnień, nie wysusza skóry. Dałabym max gwiazdek, ale nie liczyłam że po miesiącu pory znikną na dobre, bo Pani w Douglasie powiedziała nawet że nie są aż tak bardzo rozszerzone. Gdy znikną całkowicie dopiszę po jakim stało się to czasie. Używam tego produktu od: marca 2011 Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1