Revox Just, Azelaic Acid 10% Kwas azelainowy 10%

Kupiłam go, ponieważ najbardziej mi zależało na tym aby moje zaskórniki zwłaszcza na nosie się zmniejszyły, były mniej widoczne a najlepiej żeby zniknęły po prostu (ale sami wiemy, że tak to nie działa). Stosowałam ten produkt przez ponad miesiąc i mogę stwierdzić, że jest on bardzo wydajny. Wprowadziłam go do wieczornej pielęgnacji i niewielką ilość produktu wmasowywałam w nos, policzki i obszar wokół ust. Same efekty zauważyłam tak po trzech tygodniach. Zaskórniki wokół ust rzeczywiście stały się mniej widoczne, wybielały tak jakby. I super też się on sprawdził jeśli chodzi o policzki. Wieczorem jak zauważyłam, że mam czarne kropki na policzkach to następnego dnia rano było czysto. Gorzej z nosem, tu jedynie co zauważyłam to zmniejszone pory, ale nadal były zaskórniki jakby pieprzem ktoś mi posypał nos. Ale ostatnio mam problem z tym kwasem, bo podrażnia mi skórę strasznie mimo, że nie zwiększam ilości wklepywanego produktu w twarz. Nie mam pojęcia co się dzieje. Odstawiłam na razie go, ale też nie widzę pogorszenia stanu skóry, nie pojawiło mi się więcej zaskórników.

Serum jest w postaci lekkiego kremu, ktory szybko sie wchlania. Dla mojej cery mieszanej jest idealne, chcialabym jednak zeby bylo wieksze opakowanie, bo mi szybko sie konczy. Dzialanie super, poluje na to serum na promocji, rozswietla, nie podraznia, a mam skore wrazliwa! Wiec polecam, jesli chcecie rozjasnic skore

używam go i na twarz i na ramiona, plecy czy pośladki, gdy pojawią się jakieś wypryski. plusem jest też to, że świetnie radzi sobie z przebarwieniami, które powstały z powodu własnie wyprysków. samo opakowanie njest całkiem wydajne, bo raczej używam go punktowo. cena chyba oscyluje w okolicach 20 złotych bez promocji, więc to też przemawia za jego testami :)

Kwas azelainowy bardzo fajnie działa na zmiany zapalne na skórze. Jest łagodny, nie podrażnia, nie wysusza nadto skóry. Po użyciu wieczorem rano wypryski są widocznie wyciszone. Nie traktuję tego produktu jako krem, bardziej jako serum.

Jestem w trakcie walki z przebarwieniami potrądzikowymi. Produkt kupiłam ponieważ kwas azelainowy ma właśnie działanie rozjaśniające przebarwienia i jest często zalecany przy takim problemie. Padło na produkt marki Revox, ponieważ wyższe stężenia tego kwasu są zbyt mocne dla mojej wrażliwej skóry. Muszę przyznać, że nie nastawiałam się na zbyt wiele i bardzo pozytywnie się zaskoczyłam. Już po pierwszym użyciu przebarwienia zaczęły blednąć, przy regularnym używaniu jest jeszcze lepiej, wszystko goi się dużo szybciej. Produkt jest w zasadzie bezzapachowy, ma dość rzadką konsystencję, przez co jest wydajny, Wystarczy mała ilość, by pokryć nim całą twarz bądź fragment ciała (np. kark). Kwas ma małe opakowanie, które dla mnie akurat jest zaletą, ponieważ nie planuję wdrażać kuracji kwasem azelainowym na stałe, chciałabym korzystać z niego doraźnie, jeśli zajdzie taka potrzeba. Jedynym minusem produktu jest opakowanie- dość ciężko otwiera się i zamyka. Biorąc pod uwagę całokształt- zdecydowanie polecam!

Mam dość wrażliwą i delikatną cerę skłonną do zaczerwienień. Kwas azelainowy mnie nie podrażnia, ładnie się wchłania i, przy regularnym stosowaniu, wyraźnie zmniejsza ogólne zaczerwienienie twarzy. Dużo szybciej znikają ślady po niedoskonałościach. Najważniejszy kosmetyk w mojej pielęgnacji (zaraz po spf).

Uwielbiam ten produkt, korzystam z niego zarówno rano, jak i wieczorem (w dni, kiedy nie korzystam z retinolu i mocniejszych kwasów - oczywiście na dzień koniecznie SPF). Kwas azelainowy poleciła mi moja dermatolog. Mam cerę suchą, lekko wrażliwą z częstymi zaczerwieniami. Nie borykam się z wieloma niedoskonałościami. Kwasu azelainowego nie traktuję jako typowo do peelingu (jak potrzebuję lepszego oczyszczenia to zazwyczaj korzystam z mocniejszych kwasów), zależy mi na jego właściwościach rozjaśniających i wyrównujących koloryt. Przed Revox, kupiłam kwas azelainowy w tym samym stężeniu od The Ordinary, tamten dawał lekkie efekty ale się rolował. Potem przyszła kolej na Revox. Obecnie to już moja 4 tubka i nie wyobrażam sobie, żebym kiedyś przestała korzystać z tego produktu. Super się rozprowadza, ładnie się wchłania, jest wydajne i co najważniejsze widzę, że działa. Widzę poprawę, moja "gęba" nie jest aż tak zaczerwieniona, jak kiedyś (a korzystam z kosmetyków, które mnie nie podrażniają, retinol już od ponad 5 lat, wiem, które kwasy mogę używać i na jak długo, żeby nie podrażnić).

Bardzo słabe działanie. Moja skóra jest przyzwyczajona do kwasów i retinolu, a kwas azelainowy jest jednym z delikatniej działających. Dlatego poleca się go na początek przygody z kwasami. Może być również używany w ciąży, w przeciwieństwie do innych. Na mojej tłustej i trądzikowej skórze nie zrobił właściwie nic. Delikatnie złuszcza i rozjaśnia, ale na mocno zanieczyszczonej skórze efekt jest bardzo mało widoczny. Zużyje opakowanie, ponieważ nie lubię wyrzucać kosmetyków a nie mam nikogo, komu mogłabym go oddać, ale nie kupię kolejnego. Miałam nadzieję, że będzie zamiennikiem słynnego już serum ze Skinimal, ale się myliłam. Nie rozwiązuje praktycznie żadnych problemów skórnych. Najlepszy dla osób z wrażliwą cerą, zaczynających swoją przygodę z kwasami albo jeśli ktoś wymaga delikatnego działania, ponieważ skóra nie jest bardzo problematyczna. Dodatkowo małe opakowanie i dziwny, lekko kwaśny zapach.

Obecnie kwasy na stałe goszczą w mojej pielęgnacji. Uwielbiam je za działanie lecz wiadomo trzeba z nimi uważać, trzeba dowiedzieć sie z czym ich nie łączyć i przedewszystkim używać kremów z SPF gdyż to postawa w pielęgnacji w której używamy kwasów. Kwas azelainowy poznałam gdy zaczęłam stosować maść acnederm. Ze maść bardzo mi pomogła zaczęłam rozkładać na części pierwsze jej skład i trafiłam na kwas azelainowy. I tym o to sposobem kupiłam w Hebe kwas z Revox. Kwas zamknięty jest w plastikowej tubce. Kolorystyka biała połączona z szarością. Zamknięcie działa trochę ciężko , musze w coś uderzyć by zamknąć kwas. Niewiem czy tylko moja tubka taka jest czy ten typ tak ma. W składzie najdziemy 10 % kwas azelainowy. Konsystencja żelowa , bezzapachowa . Kwasu nie możemy łączyć z kwasami bezpośrednimi lub retinoidami żeby uniknąć nadmiernego złuszczania i podrażnień. I co najważniejsze nie możemy wystawiać sie na słońce tydzień przed i tydzień po stosowaniu kwasu, czyli najlepiej używać go w okresie jesienno- zimowym. Na początku kwas stosowałam tylko tam gdzie były miejsca z niedoskonałościami. Potem zwiększyłam ilość by moc pokrywać cała twarz. Kwas ma za zadanie wygładzenie, delikatne złuszczanie, oczyszczenie porów i rozjaśnienie. Kwas wysusza nasza skore wiec należy dobrze ja nawilżać by jej nie przesuszyc. Moja cera jest sucha, ale na czole , nosie i żuchwie jest mieszana z niedoskonałościami. Po zastosowaniu kwasu a stosuje go tylko na noc twarz jest fajnie wygładzona, lekko rozjaśniona i lekko oczyszczona. Myślałam ze dzięki dłuższemu stosowaniu będą widoczne jakieś spektakularne efekty ale powiem Wam szczerze ze niestety nie. Cera troszke się uspokoiła ale niedoskonałości nadal wyskakiwały a pory jak były tak są ale w mniejszej ilości. Jedny plus ze naprawdę fajnie wygladza. Myśle ze na moja cerę kwas jest poprostu zbyt słaby i poszukam większego stężenia bądź poprostu kwas musze z czymś połączyć bo moja cera chce czegoś mocniejszego.

Opakowania obu marek są bardzo podobne, ale ja osobiście wolę kwas azelainowy z Revox. Jest przede wszystkim tańszy. Nie ma zapachu. Ma lekką konsystencję i szybko się wchłania. Pozostawia twarz matową, ale ja nakładam jeszcze krem nawilżający. Mam cerę mieszaną i wrażliwą. Ten produkt świetnie na nią działa. Nie podrażnia, a nawet uspokaja skórę. Używam go wieczorem kilka razy w tygodniu, więc rano cera jest taka ukojona. Mam wrażenie, że mam mniej niedoskonałości na twarzy. Polecam spróbować.

Marka Revox była dla mnie odkryciem i każdy produkt, który do tej pory testowałam, sprawdził się u mnie bardzo dobrze. Kwas zamknięty jest w opakowaniu, które nie utrudnia jego wydobycia. Szata graficzna jest prosta, ale miła dla oka. Stosowałam ten kosmetyk na noc, pod krem nawilżający. Moja skóra widocznie się rozjaśniła, zauważyłam, że mam mniej zaskórników. Produkt nie podrażnił mojej cery, nie zauważyłam także żadnych efektów ubocznych. Mimo tego, że kwas stosowałam na noc, oczywiście na dzień buzię pokrywałam kremem SPF 50. Jedyny minus produktu to wydajność. Dość szybko mi się skończył. Cena jest jednak przystępna, więc na pewno do niego wrócę.

Nad tym produktem nie ma co się rozwodzić, jest naprawdę super. Stosuję go punktowo. Bardzo szybko redukuje zaczerwienienia, posmarowana na wieczór krostka rano już wygląda znacznie lepiej. Redukcja przebarwień również jest widoczna, ale wymaga dłuższego stosowania. Ma świetną, lekką, trochę "lejącą" konsystencję przez co jest naprawdę wydajny, a nie kosztuje dużo. Nie doszło u mnie do żadnego podrażnienia ani wysuszenia skóry. Opakowanie w formie tubki jest dość wygodne, ALE: dużo produktu zostaje w środku i trzeba przecinać opakowanie, żeby się nie zmarnowało oraz trzeba uważać, żeby nie wycisnąć za dużo przez lekką konsystencję.

Kwas azelainowy to delikatny środek złuszczający, który pomaga odblokować pory i wygładzić powierzchnię skóry. Działa zmniejszając widoczność wyprysków, zaczerwienień i oznak starzenia. Pomaga rozjaśnić koloryt skóry i poprawić wygląd niedoskonałości skóry, jednocześnie wyraźnie wyrównując jej teksturę. Skład, dobra cena produktu oraz dostępność zadecydowały o zakupie tego kremu. Nie borykam się już z większymi problemami skórnymi, jednakże czasami potrafi mnie wysypać.. Posiadam także drobne blizny które chciałam rozjaśnić. Wcześniej stosowałam już kwas azelainowy w produktach innych marek i byłam zadowolona z działania antybakteryjnego, wyciszającego i rozjaśniającego. Tutaj niestety tak nie było. Kilka razy do niego podchodziłam - za każdym razem po około dwóch trzech dniach wysyp krost i stanów zapalnych. Odstawiałam krem i problem znikał. Za każdym razem z tym kremem działo się dokładnie to samo, czyli wysyp krost. W końcu pół opakowania poszło do kosza.

Ani nie pomógł ani nie zaszkodził. W sprawie zaczerwienień lub przebarwień po trądziku nic nie zmienione . Pod makijaż się nadaje ale nic poza tym . Dwa opakowania zużyte razem z osobą z rodziny i u niej podobnie zero efektów.

Kupiłam ten krem z myślą o rozjaśnieniu lekkich przebarwień po kilku krostkach na policzkach. Muszę przyznać, że krem jest naprawdę w porządku. Dobrze wydobywa się z opakowania i łatwo rozsmarowuje na twarzy. Wchłania się całkiem dobrze, natomiast warto przed nałożeniem reszty kosmetyków dać mu chwilę na podziałanie. Mnie nie podrażnił, a mam dość suchą i wrażliwą cerę. Sprawił, że krostki, które pojawiały się na twarzy goiły się o wiele szybciej. Był dla mnie fajnym przygotowaniem przed wyższym stężeniem kwasu azelainowego (teraz używam 20%). Obecnie smaruję sobie nim plecy, gdzie również miałam problem z kilkoma przebarwieniami, i działa dobrze.

Mój ulubiony produkt na niedoskonałości. Hit! Nie podrażnia mojej skóry, nie wysusza jej. Sprawia, że różnego rodzaju krostki czy grudki znikają z twarzy w ekspresowym tempie. Stosowałam na noc na całą buzię, a na to aplikowałam krem nawilżający. Efekty widać po pierwszym zastosowaniu.

Pierwotnie zakupiłam go na uspokojenie trądziku różowatego. Nie pogorszył stanu, trochę wygładził ale też nie polepszył plus wysuszył mi policzki. Mam cerę mieszaną i trądzik różowaty (kropki) bardzo reaktywne więc było to i tak w normie. Potem zaczęłam go używać punktowo i na wypryski na ciele i w takiej formie spisuje się REWELACYJNIE. Jakakolwiek zyta się pojawi, nawet takie większe to jedno smarowanie na noc i zdecydowanie wypłaszcza i redukuje zaczerwienienie jak się nie powstrzymam i wycisnę ;) Jak mam podrażnione mieszki ( KP) to stosuje nawet na morko na całą powierzchnię ud i ładnie je zmniejsza. Obecnie skończyłam drugie opakowanie i czekam na promocję :)

Stosowałam tej marki niacynamid i uważam, że jest świetny. Postanowiłam więc przestestowac i ten kwas i się nie zawiodłam. Super radzi sobie z niedoskonałościami, rozjaśnia, nie podrażnia, nie piecze. To moje pierwsze opakowanie, ale myślę, że nie ostatnie. Trzeba uważam, aby nie łączyć go z retinolem lub niadynamidem. Ale efekty po stowaniu cudowne