Mizon Multi Function Formula Snail, Repairing Foam Cleanser Oczyszczająca pianka do twarzy z zawartością filtratu śluzu ślimaka

Pielęgnacja koreańska zawsze miała miano jednej z lepszych i dlatego zdecydowałam się na zakup całego kalendarza adwentowego z takimi kosmetykami. Jeśli chodzi o samą firmę Mizon, to jakoś mało o niej słyszałam i nigdy nie czułam się zachęcona. Bardzo się ucieszyłam, gdy okazało się w kalendarzu znalazłam aż 3 produkty tej marki, będę miała okazję przetestować i wyrobić sobie własne zdanie. Póki co jestem zaciekawiona i otwarta. Wady: -może nie do końca jest to wadą, ale trochę wprowadza w błąd, ponieważ nie jest to typowa pianka, raczej po prostu mocno pieniący się żel -cena w stosunku do jakości Zalety: -wydajna -bardzo dobrze oczyszcza skórę twarzy -nie przesusza jej -brak zapachu (przynajmniej ja nic nie czuję) -dobrze się pieni -przyjemna konsystencja

Bardzo lubię kosmetyki ze śluzem ślimaka, ale ten jest wyjątkowo dziwny. Ma niecodzienną konsystencję jak na kosmetyk myjący, po nałożeniu na skórę przypomina biały krem (wystarczy nałożyć niewielka ilość,i to taka bardzo mała, jest baaardzo wydajny), ale po zmieszaniu z wodą zaczyna już przypominać kosmetyk myjący, trochę zachowuje się jak pianka, ale też nie do końca. Nigdy wcześniej nie używałam czegoś podobnego, więc trudno znaleść porównanie. Po zmyciu mam wrażenie, że coś zostało na skórze, na początku mi to przeszkadzało, później się przyzwyczaiłam. Wydawało mi się, że kosmetyk ten zostawia jakąś warstwę o działaniu nawilżającym albo chociaz zapobiegającym wysychaniu skóry, że może to coś odczuwalne na skórze to kwestia tego, że ten żel jest bardzo delikatny i dobry dla skóry, ale nie zgodzę się. Po dłuższym używaniu twarz jest bardzo przesuszona, przez co obserwuję w ciągu dnia zwiększone przetłuszczanie. Po odstawieniu tego kosmetyku wszystko wraca do normy, używając go muszę się intensywnie nawilżać, zwłaszcza na noc.

Jak sama nazwa na opakowaniu -posiada ekstrakt z ślimaka, lecz dodatkowo posiada jeszcze kilka innych ekstraktów roślinnych np. zieloną herbatę itp. Chciałam piankę tej firmy, ponieważ zdecydowałam się też na serum tej firmy i mówię : "To może być fajny duet". Co do serum jestem zachwycona, tak też do pianki to tak średnio. Przyszła z Korei cała zafoliowana i dodatkowo z sreberkiem w środku. Pachnie... Jak mydło, raczej bezzapachowy, taki mydlany zapach. Mam ale co do wydajności. Muszę dosyć sporo użyć jej,bo mała ilość w połączeniu z wodą będzie słabo się pienić, a bardzo trzeć twarzy nie mam zamiaru. Także ja wyciskam z tubki centyment produktu by umyć twarz. To sporo. Produkt ma 60ml także przy codziennym stosowaniu to szybko idzie. Po umyciu buzia jest szczypiąco czysta. Bardzo fajne uczucie, jednak nie ma co przesadzać,bo pianka trochę wyszusza twarz.... Ja mam mieszano-tłustą,więc do innych cer kompletnie się nie nadaje. Tak czy siak używam jej zwykle co 2dni przy wieczornym myciu twarzy. Po jej użyciu nawilżam twarz innymi produktami i jakoś jest okej.