Piankę otrzymałam kiedyś w paczce KWC i zapomniałam o niej do momentu, aż pokończyłam wszystkie inne żele/pianki i wgl oczyszczacze do twarzy. Pamiętam, że od kiedy pojawiła się w testach KWC ciekawiła mnie, bo bardzo lubię wszelkie pianki.
Pianka zapakowana w butelkę z twardego plastiku z przeźroczystą zatyczką. Pojemność to 150ml, aplikator działa lekko, nie zacina się nie trzeba było mocno naciskać. Zgodzę się z producentem, że pianka delikatnie pachnie, zapach jest świeży, ale bardzo dyskretny czuję go tylko przez chwilę, do momentu zmycia pianki z twarzy. Formuła pianki okej, jest puszysta ale również wyczuwalnie mokra, chociaż plus za to, że nie znika podczas mycia, można nią było bez problemu rozmasować na wilgotnej skórze.
Domywa się bardzo szybko, jest także bardzo wydajna używam jej ponad miesiąc kilka razy w tygodniu, a pianka jeszcze nie dobiła dna. Na jedną aplikację z powodzeniem wystarcza niecała doza pianki.
Zacznę od tego, że pianka dobrze oczyszcza skórę, szczególnie sprawdziła się u mnie po wieczornym demakijazu jako ostatni jego etap. Bardzo dobrze domywała i domywa, wszelkie pozostałości po emulsji/olejku, doczyszcza skórę do czysta. Po osuszeniu twarzy, czuć skrzypiącą czystość. Fakt czuć też moc tej pianki, bo w pierwszym tygodniu jej używania, kiedy używałam jej codziennie zarówno rano i wieczorem, czuć już było lekki dyskomfort, skóra po myciu była spięta, musiałam szybko aplikować tonik lub hydrolat. Dlatego używam pianki głównie na wieczór i jakieś 4-5 razy w tygodniu. Bo jednak podczas codziennego użytkowania czuć, że ściaga skórę, fakt nie wysuszyła jej ale ściągała owszem. Myślę, że to kwestia bardziej kwasu salicylowego niż SLS, a na nawet mocniejsze środki myjące moja skóra nie reaguje ściągnięciem. Nie mniej nawet używając pianki i codziennie i te 4-5 razy w tygodniu, nie mogę się przyczepić do jej efektu oczyszczania, bo robi to dobrze i bez kompromisów. Świeża, czysta skóra, używając jej miałam pewność, że moja skóra jest pozbawiona jakiejkolwiek resztki demakijażu. Lubię ten efekt. Jeśli chodzi o ten efekt wygładzania czy złuszczania, to ja odebrałam go raczej jako takie podbicie gładkości, brak grudek na nosie po oczyszczeniu, co jest plusem bo mogłam rzadziej sięgać po maski pell-off czy peelingi. Skóra po myciu była gładka, a po dłuższym używaniu widze, że wygląda bardziej promiennie. Więc coś z tym kwasem salicylowym i enzymami złuszczającymi musi być na rzeczy.
Podsumowując czy polecam - tak. Dla skóry mieszanej fajny wybór, ale w moim przypadku pare razy w tygodniu i to głównie na ostatni etap demakijażu jako taki solidny wymiatacz. Czy do skóry normalnej, no nie wiem - można próbować. Nie mniej przypadła mi do gustu jako połączenie i oczyszczania i delikatnego wygładzania, przez co naprawdę skóra wygląda ładniej.
Zalety:
- poręczne opakowanie
- wydajna (na 1 aplikację używam niecałej pompki i jej ilość jest zupełnie wystarczająca)
- ładny, świeży, subtelny zapach
- nie wysuszyła mojej skóry
- świetnie doczyszcza skórę, daje efekt skrzypiącej czystości, doczyszcza resztki demakijażowe, skóra jest świeża i czysta
- fajne połączenie oczyszczania z enzymami złuszczającymi
Wady:
- stosując ją codziennie ściągała skórę
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie