Weleda Everon Lippenpflege Pielęgnacyjna pomadka do ust

W końcu znalazłam balsam do ust, który bardzo miło mnie zaskoczył i spełnił moje oczekiwania. Idealnie sprawdził się nie jako ochrana usta przed działaniem niskich temperatur, czyli tych zimowych. Ma wygodnego opakowanie i jest bardzo wydajny. Z całą pewnością kupię ho ponownie bo takie produkty warto mieć zawsze pod ręką.

Nie wiem skąd opinie, że to jest twarda pomadka do ust. Moja taka była tylko przy pierwszym użyciu. Idealnie sprawdza się podczas ciepłego okresu roku, bo się nie rozpuszcza przy wysokich temperaturach. Nie ma dziwnego smaku czy sztucznego zapachu. Jest dość wydajna, jedno pociągnięcia wystarczy.

Bardzo przyjemny balsam do ust. Uwielbiam jego delikatny, waniliowy zapach, oraz to że naprawdę skutecznie pielęgnuje moje usta. Dzięki twardej, zbitej konsystencji idealnie nadaje się pod pomadkę kolorową - usta wtedy wyglądają na zadbane, a szminka nie rozpływa się. Jest wydajny i ma super skład, co przekłada się na nieco wyższą cenę - ale jestem w stanie tyle zapłacić za wysoką jakość.

+ Dobry skład z naturalnymi olejkami. + Skutecznie nawilża spierzchnięte usta i dobrze chroni na mrozie czy wietrze. + Jest bez smaku i bez zapachu (tzn pachnie olejkami). Dla nie to plus, bo nie lubię mocno chemicznych dodatków, kiedy nie są potrzebne. + Jest bez koloru i nadaje bardzo delikatnego błysku, więc wygląda bardzo naturalnie i dobrze sprawdzi się także podczas dni bez makijażu. + Przyzwoita cena na dobry skład i działanie. - Niestety jest bardzo twarda, co utrudnia aplikację. Trzeba wielokrotnie przesuwać nią po wargach, żeby ją rozgrzać i dzięki temu wreszcie zaaplikować sensowną ilość. Dlatego podejrzewam, że latem będę z niej bardziej zadowolona, bo nie będzie się aż tak roztapiać w upale.

Zakupilam pomade z Weledy z powodu wysokiego w skladzie olejku jojoba, ktory przynosi duza ulge mojej suchej skorze. I jak sie okazlo moim ustom tez. Przez pierwsze kilka dni mialam wrazenie ze pomadka nie spelnia swej roli, gdyz moje usta staly sie jeszcze bardziej suche niz przed jej uzyciem. Na szczescie byl to tylko okres przejsciowy po ktorym skora ust stala sie gladka i pieknie nawilzona. Efekt ten utrzymuje sie nawet wtedy gdy pomadke uzywam tylko na noc. Idealnie sprawdza sie jako baza pod szminki.

Kompletnie nie rozumiem skąd taka niska ocena! Dla mnie jest to hit nad hitami. Mam bardzo spierzchnięte usta, nawet latem miewam z tym problem. Wypróbowałam całe mnóstwo pomadek, kremów, balsamów - i nic nie przyniosło satysfakcjonujących efektów. Z tą pomadką nie wiązałam absolutnie żadnych nadziei. A tu szok. Ta szminka doprowadziła moje usta do porządku. Może nie są w idealnym stanie, zwłaszcza zimą, ale widać znaczącą poprawę. Przynosi ulgę, nawilża, chroni, ma bardzo przyjemny zapach.

Kupiłam ten sztyft wbrew rozsądkowi (cena 4 euro jak za głupi balsam to trochę dużo) ale pomyślałam - wszystkie te naturalne ekstrakty...na pewno będzie świetny. Pierwsze wrażenie - bardzo intensywny różany zapach o którym nie ma na opakowaniu żadnej mowy. Nie cierpię różanych zapaszków więc od razu lekkie rozczarowanie. No ale nie poddawałam się. Sztyft jest bardzo twardy i nieprzyjemnie rozprowadza się po ustach, wcale nie czuć żeby łagodził wysuszenie, koił. Tak więc już po pierwszym zastosowaniu nie podobała mi się. Do tego ze zdziwieniem zauważyłam, że po jej zastosowaniu zamiast gładszych ust miałam zawsze kompletnie spierzchnięte. Po użyciu na noc budziłam się z podrażnioną, wysuszoną dolną wargą (?). Byłam nieugięta i dalej próbowałam, w końcu stwierdziłam że to uczulenie i z ciężkim sercem wywaliłam prawie w ogóle nie zużytą pomadkę za 4 euro... :/ Jednak te wszystkie naturalne ekstrakty z kwiatów itd. nie zawsze są dobre. Używam tego produktu od: miałam ją kilka miesięcy zanim nie wyrzuciłam Ilość zużytych opakowań: 1 zużycie ok. 1 cm...

Everon jest przede wszystkim zdrowy. To produkt organiczny, produkowany wyłącznie z naturalnych składników, bez konserwantów. Dobrze nawilża usta, przyspiesza ich regenerację. Pachnie miodem. Bardzo polecam, wg mnie jedna z najlepszych pomadek do ust. Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: 8

To byla moja pierwsza naturalna pomadka pielegnacyjna i ... nie przypadla mi do gustu. meczylam ja caly rok. Jest dosc twarda ale to dla mnie nie problem. Problemem bylo to, ze musialam dlugo maziac nia w te i we w te zeby zostawila jaka warstwe ochronna. A jesli mi sie to udalo, to i tak nie chronila tak jak bym sobie tego zyczyla. Wybralam ja bo byla tansza od pomadki Dr. hauschka na ktora tez mialam chrapke. jako ze Weleda mnie rozczarowala, balam sie kupic Hauschke, wkoncu tania nie jest. przypadkiem natrafilam na pomadke Alterra, a ze tania to wyprobowalam i juz ze mna zostala. Mialam kilka roznych produktow tej firmy, ale pomadke najgorzej wspominam. Używam tego produktu od:dawno ze 3 lata temu Ilość zużytych opakowań:1

Konsystencja - na zimno twarda, ale mimo to łatwa w rozprowadzeniu na ustach. W cieple robi się bardziej mazista i tłusta, podejrzewam, że w upalne dni mogłaby spływać z ust (jednak tego nie sprawdzę, gdyż nie planuję kolejnego jej zakupu). Trwałość na ustach - na mrozie rewelacyjna, w ciepłym pomieszczeniu już trochę gorsza. Działanie - zdrowe usta nieźle wygładza i zmiękcza, pozostawiając satynową powłoczkę, dobrze chroniącą przed mrozem czy wysuszeniem; jednak z istniejącymi problemami wysuszonych ust nie poradziła sobie u mnie za dobrze (nie nawilżyła, nie przyspieszyła regeneracji). Cena - jak na pomadkę ochronną, do której mam kilka zastrzeżeń, zdecydowanie za wysoka. Miałam już naturalne pomadki - tańsze i bardziej skuteczne. Ta nie jest zła, nie odradzam zakupu, jednak jakoś szczególnie też nie polecam. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1