AA Intymna Biozgodna Formuła, Fizjologiczna emulsja do higieny intymnej `Ochrona przed infekcjami` 

Emulsje kupiłam w rossmanie, wszystkie płyny do higieny intymnej marki AA średnio mi się sprawdzały, ale ta wersja leżała w koszyku z mocno przecenionymi produktami (4zł), ponieważ miała uszkodzoną pompkę, a z racji tego, że miałam w domu opakowanie płynu tej marki i ową pompkę to ochoczo zakupiłam ten płyn w śmiesznej cenie. Płyn ma delikatny zapach, prawie niewyczuwalny, koloru mleczno-perłowego. Pieni się bardzo średnio, trzeba dać 2-3 pompki na porządne umycie się, ale mimo tego tego jest wydajny. Płyn delikatnie myje, odświeża, pozbywa się brzydkich zapachów, a nawet delikatnie nawilża. Podczas jego stosowania nie nabawiłam się żadnej infekcji a mam do tego skłonność. Nie podrażnia, a wręcz koi. Na pewno do niego wrócę.

Rzadko się zdarza, że zmieniam płyn do higieny intymnej. Raczej trzymam się stale sprawdzonego kosmetyku. Jednak kiedyś skusiłam się na AA Intymna i uważam, że mój wybór to był strzał w dziesiątkę. Stwierdzam także, że nie powinno się wybierać tanich zamienników do takiej higieny. Dobry produkt z naturalnym składem to podstawa. Emulsja posiada rzadką konsystencję jednak bardzo dobrze myje okolice intymne. Pieni się minimalnie. Jest bardzo delikatna, dzięki czemu nie wywołuje podrażnienia i pieczenia. W składzie tego produktu znalazł się: kwas mlekowy aloes i d-pantenol. Całkowicie pozbawiona jest sztucznych barwników i mydła. Nie zawiera także SLS i SLES. Moja skóra dobrze toleruje tę emulsję. Skóra po umyciu jest delikatnie oczyszczona i odświeżona. Łagodzi podrażnienia i nawilża. Przy regularnym stosowaniu można odczuć, że chroni przed infekcjami. Dodatkowo wielkim plusem jest to, że nie zawiera żadnego zapachu. Emulsja jest niezwykle wydajna. Opakowanie z pompką jest wygodne w użyciu. Dzięki temu emulsję można bez problemu zużyć do samego końca. Produkt idealny dla wegan i wegetarian. Produkt przebadany alergologicznie i ginekologicznie. Cieszę się, że skusiłam się na zmianę płynu do higieny intymnej, ponieważ ta emulsja naprawdę jest świetna. Robi to co powinna robić, czyli łagodnie myje i pielęgnuje okolice intymne, chroniąc przed infekcjami. Uważam, że zasługuje na rangę KWC :) Gorąco polecam :)

Produkt ma wygodne opakowanie z pompką. Zdecydowanie wolę jak jest ta pompka, ułatwia bardzo życie :) Opakowanie białe z minimalistyczną, kobiecą etykietą. Pompka działa bez zarzutów, dozuje odpowiednią ilość produktu. Sama emulsja jest gęsta, w kolorze mlecznym. Zapach przyjemny, prawie nie wyczuwalny. Produkt jest bardzo wydajny, głównie przez swoją konsystencję, bo wystarczy niewielka ilość do codziennej higieny. W kontakcie z wodą emulsja delikatnie się pieni, łatwo też spłukuje. Formuła jest wegańska z dobrym, krótkim składem. Produkt jest delikatny, nie podrażnia, nie przesusza, nie wywołuje pieczenia, czy swędzenia. Łagodnie myje i odświeża. I rzeczywiście zmniejsza podatność na infekcje. Dobra cena, duża dostępność, brak efektów ubocznych. Spełnia w 100% swoje zadanie, a więc polecam.

Ma bardzo dobry skład .Dobrze myje i odświeża nie mam po niej podrażnień.Nie przesusza skóry i zapobiega powstawaniu infekcji intymnych .Starcza na długi czas :)

Emulsje zakupiłam po wcześniejszym zadowoleniu wersją z awokado. Kosmetyk posiada wygodne opakowanie, z pompką. Dozuje ona odpowiednią ilość produktu, a jej wykonanie jest trwałe, gdyż służy ona bez zacinania. Posiada ona gęstą konsystencję, co przekłada się pozytywnie na wydajność. Tworzy ona delikatną pianę, która skutecznie oczyszcza i odświeża okolice intymne. Podoba mi się dobór substancji aktywnych: aloesd-panthenol i kwas mlekowy--a więc kojąca trójka. Rezygnacja z SLS, mydła i substancji zapachowych sprawi, że nawet wymagające, delikatne skóry zadowolone będą z efektu. Ja jestem, a wracać będę z przyjemnością :)

Produkt zakupiłam w Rossmannie, zadowolona z innej emulsji z tej serii (posiadającej w składzie olej z awokado i zapewniającej nawilżenie i komfort). W tym przypadku otrzymujemy produkt zawierający w składzie aloes, d-pantenol oraz kwas mlekowy, w celu zapewnienia ochrony przed infekcjami. Produkt posiada wygodną butelkę z pompką, dzięki której precyzyjnie możemy wydobyć pożądaną ilość. Emulsja jest bezbarwna, przeźroczysta. Ma nie do końca gęstą, lecz przyjemną konsystencję, która nie przelewa się przez palce. Łagodnie się pieni. Posiada delikatne działanie myjące - nie uczula, nie podrażnia i nie powoduje zaczerwienienia. Zapach jest lekko mydlany, łagodny. Szybko się ulatnia z rąk i jak wnioskuję, również z okolic intymnych. Skład jest równie delikatny jak działanie - emulsja została pozbawiona mydła, SLSów, SLESów oraz barwników. Jest przyjazna weganom i wegetarianom. Emulsja nie przesusza skóry i obchodzi się z nią z największą troską. Dba i pielęgnuje, zapobiegając powstawaniu infekcji intymnych. Doskonale oczyszcza, dając poczucie komfortu, ukojenia i odświeżenia. Jest bardzo wydajna i wystarcza na długi czas stosowania.

Od dawien dawna stosowałam do higieny intymnej Lactacyd Sensitive, jako jeden z nielicznych na rynku płynów/żeli bez SLS, które to niestety podrażniają moje okolice intymne. Ucieszyłam się jak zobaczyłam nowość od AA w Rossmanie. Nie dość , że skład rewelacyjny, bardzo podobny do Lactacyd Sensitive, a nawet lepszy, to jeszcze ta sama cena co Lactacyd, a pojemność o 100 ml większa! Żel nie jest perfumowany, zawiera kwas mlekowy, wyciąg z aloesu, alantoinę. Ma gęstą konsystencją, coś jak gęsty kisiel, przez co jest niesamowicie wydajny( Lactacyd Sensitive jest bardzo rzadki , przez co mało wydajny). Bardzo dobrze myje, odświeża. Zero podrażnień. Rewelaja, zakochałam się od pierwszego użycia.( Wypróbowałam też jego brata bliźniaka czyli AA Intymna, Biozgodna Formuła, emulsja do higieny intymnej, nawilżenie i komfort. Ten jest perfumowany, z olejem z avocado- działanie też mega delikatne, ale niestety konsystencja rzadka, czyli mniejsza wydajność i jest perfumowany).