Kupiłam sobie ten bronzer w zeszłym roku, miałam ochotę na jakąś odmianę, coś nowego. Przyznaję, że korciło mnie też piękne opakowanie. Kupiłam, używam i nie żałuję, że go mam, ale czy to jest wyjątkowy bronzer? Dla mnie niestety nie, ale wydaje mi się, że tu wszystko będzie zależeć od preferencji osoby, która go używa. Jednak zacznijmy od początku.
Mam odcień Tan Tastic, jedyny słuszny dla mnie odcień, bo jestem bardzo jasna i mam karnację neutralną lekko w stronę ciepłej. Od razu zaznaczę, że ten kolor na mnie jest neutralny/ciepły, pasuje mi do delikatnego ocieplenia twarzy, do konturowania też by się nadał, ale ja nie konturuję buzi. Oczywiście odcień, jaki uzyskamy na naszej buzi będzie zależał od wyjściowego koloru naszej karnacji, jakbym pewnie miała chłodną, to on by się wydawał za ciepły, natomiast przy bardzo ciepłej karnacji on będzie się wydawał chłodny.
Opakowanie wygląda bardzo luksusowo, jest proste, ale zarazem piękne, wewnątrz mamy też ogromne lusterko (którego ja nigdy nie użyłam, bo nie lubię lusterek ani zbędnych pierdół typu pędzle w kosmetykach, wiem jednak, że niektórzy lubią takie rzeczy). Wizualnie wszystko się zgadza, typowy Marc Jacobs.
Jeszcze powrócę do samego odcienia i konsystencji bronzera, otóż miałam nadzieję, że będzie on chociaż trochę 'świetlisty', niestety jest zupelnie matowy. Nie jest to płaski mat, ale jednak jest to kosmetyk matowy. I tak też wygląda na twarzy - matowo. Spodziewałam się, że może będzie dawał chociaż odrobinkę blasku, takiego szlachetnego odbicia światła, ale niestety nie...
Nakładanie nie nastręcza żadnych problemów, konsystencja nie jest kredowa, ale jednak od razu widać po nałożeniu na pędzel, że mamy do czynienia z matowym kosmetykiem, one mają taki charakterystyczny brak poślizgu po nałożeniu na skórę, nie wiem, jak to opisać, ale to widać. Na szczęście nie ma tutaj żadnego pylenia czy osypywania się z pędzla czy w opakowaniu, co się często zdarza w takich formułach, więc formuła mi się podoba, jest porządna jak na matowy kosmetyk.
Po nałożeniu na buzię można go bardzo ładnie rozblendować i w bardzo szybkim czasie, powiedziałabym, że jest przyjazny w pracy. Na twarzy trzyma się cały dzień bez blednięcia, czy tworzenia plam (przy nakładaniu też ich nie tworzy).
Używam go od kiedy go kupiłam (chociaż nie codziennie), i zużycie jest znikome, także mniemam, że to będzie ekstremalnie wydajny produkt, a dodając do tego jego gramaturę to już wiem, że starczy mi na lata.
Dlaczego więc tylko 4 gwiazdki? Otóż dlatego że dla mnie matowe formuły nie są aż tak fajne, jak lekko satynowe, można było go ciut ulepszyć. Mat jak wspomniałam to nie jest moja ulubiona formuła, dlatego pewnie nie kupię go ponownie, ponieważ nie jest to do końca to, czego ja szukam i co lubię w bronzerze, natomiast z całym sercem mogę go polecić, jeśli ktoś szuka matowego bronzera do codziennego użuytku :)