KWC LogobyWIZAŻ logo
Glinki i maseczki algowe

Organique Glinka Ghassoul 

4,6 na 599 opinii
flame45 hitów!
81% kupi ponownie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
4,6 na 5
Wydajność:
Zgodność z opisem producenta:
Stosunek jakości do ceny:
Opakowanie:
Zapach:
Kupi ponownie: 81% osób
  • Sesca
    Sesca
    5 / 5
    18 kwietnia 2013 o 9:16
    Fantastyczna maseczka
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Plusów jest dużo :) + możliwość zakupu "na wagę" + świetnie oczyszcza skórę z zaskórników i zatkanych porów + dodatek oliwy lub olejku dodatkowo nawilża cerę + pozbyłam się pryszczy, zwłaszcza z ramion, dekoltu i pleców + możliwość dostosowania takiej konsystencji, jaką się chcę, łatwo się rozpuszcza na "maź maseczkową" + w formie suchej jako granulki na zwilżonej twarzy działa jak piling :):) + resztki, które mi zostaną, nakładam na dłonie i stopki i też dobrze wygładza i zmiękcza :) Nakładałam też na zniszczone po farbowaniu końcówki włosów, żeby je odżywić. + rewelacja jeśli chodzi o przywrócenie cery do porządku względem niedoskonałości, wykwitów, szarawego odcienia, efektu zmęczenia, "zatrucia" cery, oczyszczenia i przy dłuższym, regularnym stosowaniu (ja 2 razy w tygodniu) utrzymuje buzię w świetnym stanie; + zapach jest neutralny, ziemisty, nie przeszkadza w niczym, ja dodatkowo dodaję albo dobrą oliwę z oliwek albo olejek do masażu lawenda-sandał Kanu ;) Bardzo dobra maska o uniwersalnym działaniu. I dla cery tłustej, mieszanej, i dla suchej, dla każdej wrażliwej. W zależności, w czym rozrobisz, takie będziesz mieć działanie. Podstawowym takim rozcieńczaczem jest woda, najlepiej przegotowana, nie mineralna (maska ma w sobie dużo minerałów i jest ryzyko, że zajdzie jakaś reakcja nieprzewidziana). Ja dodatkowo dodaję bazę olejową, po pierwsze by natłuścić cerę, po drugie by dobrze się rozprowadzało, po trzecie by przy dłuższym trzymaniu zapobiec wysychaniu maski. Nie oszukujmy się, tego typu maseczki szybko chłoną cieć i po nałożeniu ona szybko wyparowuje. Rewelacyjne jest połączenie z Savoin Noir :) A jak nie to z dowolną oliwką, do masażu lub ciała, nawet dziecięca, a jak nie to oliwa lub nawet olej. Naprawdę nie trzeba tego dużo. Pomysły z hydrolantami wydają mi się niezbyt udane, bo jak dodasz olej to nie wysychają, a dla mnie pieniądze na hydrolanty są po prostu stracone. Acha, i jak Savoin Noir, to już nie olej/oliwka, bo mydło ma same w sobie oliwę z oliwek ;) Mam porównanie z czerwoną glinką z Syrii, przyjaciółka muzułmanka mi zawsze przywozi jak tam jest. Bardzo podobny efekt i jak ktoś nie ma takiego dojścia, to naprawdę ma szczęście, że Organique ma w swoim asortymencie i Savoin Noir, i mydełka Alleppo, i sól z morza martwego, i glinkę Ghassoul.
    Produkt kupił/a w
    12 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 13 kwietnia 2013 o 21:03
    Gliniany cudotwórca!
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:kilka miesięcy
    Wspaniały, naprawdę nieprawdopodobnie działający produkt! Ostatni miesiąc upłynął mi pod znakiem zakupów z wizażu. Zrobiłam se odpowiednią przegródkę z produktami o wysokich notach i zamiast wydawać pieniądze na wielkanocne smakołyki od połowy lutego szaleję po aptekach i drogeriach. Tę glinkę dodałam ostatnią, nie wiem jak takiej maniaczce maseczek mogła przejść koło nosa ta sensacja 2013 :) Testowałam ją na trzech osobach: 1. Ja, po 30, cera bez większych mankamentów ale też i nie taka znowu idealna. 2. Moja mama, lat 59, zmarszczki posiada (dla mnie i tak jest najpiękniejsza), akurat była po grypie. 3. Brat, lat 22, poważne problemy trądzikowe, jak każdy zresztą problem w tym wieku, sprawa superważna. Proszek glinkowy rozrobiłam z wodą i oliwą, a drugi raz z olejkiem arganowym. Możecie sobie wyobrazić, trzy dorosłe osoby, wymazane błotem. Jedna nabijająca się z drugiej, że wygląda jak Alexis po bitwie w kałuży z Crystal Carrington, no słowem śmiechu a śmiechu. Po 20 minutach zaś patrzyliśmy się jedno na drugie z osłupieniem w stopniu najwyższym, nie wierzyłam, że jedna maseczka może tak dużo. Oto co może: 1. U mnie: - ściągnięcie porów - rozjaśnienie cery - wygładzenie skóry i ogólnie nadanie jej jakiegoś takiego blasku, masakra i nie do wiary 2. U brata: - spłycenie zmian trądzikowych (ma tam jakieś zabiegi na tą twrz, po których jest zsypany, glinka mu to zsypanie niweluje) - rozjaśnienie skóry - zmatownienie (maska ściąga i oczyszcza więc to jest chyba powodem) - samego trądziku, wiadomo, nie usunie, ale wizualnie naprawdę pomaga, jest mniej widoczny 3. U mamy: - rozjaśnienie i nadanie zdrowego koloru (była po gryie i miała szarą buzię) - wygładzenie zmarszczek (nie wiem czy to wizualny efent rozjaśnienia czy po prostu poprawa napięcia skóry) - zwężenie porów. Nigdy jeszcze nie widziałam takich efektów po maseczce. Naprawdę warto mieć ją w swojej szafeczce. U mnie efekt "pomaseczkowy" utrzymał się prawie tydzień. Dla Lublina: kupiłam w Organique w Plazie, ale z tego co wiem w Orkana też mają zapasy (przynajmniej mieli kilka tygodni temu).
    Produkt kupił/a w
    9 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • Claudia
    Claudia
    5 / 5
    6 czerwca 2013 o 13:07
    Najlepsza maseczka do cery z problemami!
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Po raz kolejny wizaż naprowadził mnie na prawdziwą perłę. Czytając recenzje tej glinki pełna nadziei zakupiłam od razu pełnowymiarowy słoik. Moja cera to wyzwanie: mieszana, z wielką skłonnością do zapychania, zaskórnikami zamkniętymi (grudkami), zanieczyszczona, a do tego skłonna do podrażnień i alergicznych wysypów. Początki nie były różowe, bo z własnej głupoty (nie używałam glinek od wieeeelu lat) potrzymałam ja na twarzy zdecydowanie za długo bez zwilżania. Czyli na twarzy ściągnięta skorupa, problem ze zmyciem, podrażnienie (choć zeszło w ciągu półtora dnia). Poczytałam więcej i odkryłam na nią swój sposób. Glinka + woda + savon noir. Nakładam na 5-10 minut i zwilżam co jakiś czas wodą. Po zmyciu tej mikstury mam inną twarz. Już w dotyku skóra jest nie do poznania, gładziutka, milutka, mięciutka. Pory oczyszczone, niewidoczne, zaczerwienienia znikają, niedoskonałości zmniejszone i przygaszone. Dodatkowo cera naprawdę zyskała na jędrności, jest bardziej promienna, świeża. Używam jej 2 razy w tygodniu i zastanawiam się teraz mocno, czy fakt zniknięcia (dosłownie ZNIKNIĘCIA ) wszelkich czarnych kropek z którymi walczę od 14 lat zawdzięczam jej, czy kremo-żelowi z Mizona, bo zaczęłam je stosować jednocześnie. Proces postępował i na ten moment nie posiadam ani jednego wągra, podczas gdy całe moje dorosłe życie miałam je: na nosie, brodzie, policzkach a nawet na czole! Co więcej odpukać od miesiąca nie zanotowałam żadnego gula, większego pryszcza, opuchnięcia, podskórniaka które miałam na twarzy nieustannie od wielu miesięcy. Dla mnie rewolucja. Wstrzymuję się jeszcze z recenzją Mizona, chcę go dłużej poużywać, żeby była rzetelna. Niemniej mam zupełnie inną cerę niż przed miesiącem i marzę, żeby ten stan się utrzymał. ostatnio po raz pierwszy w moim dorosłym życiu wyszłam na ulicę (i to do centrum) bez podkładu (normalnie uzywam tylko kryjących) co jest wieeeelkim szokiem i jeszcze niedawno bym nie uwierzyła. Z czystym sumieniem polecam dziewczyny. Dla mnie to jeden z dwóch najlepszych zakupów na przestrzeni kilku miesięcy i prawdziwy czarodziej jeśli chodzi o cerę problemową. Używam tego produktu od: ok 1,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego
    Produkt kupił/a w
    4 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • messsy
    messsy
    2 / 5
    20 marca 2020 o 23:10
    Nie dla mnie
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:rok lub dłużej
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie
    Zawsze bardzo lubiłam glinki i różne maseczki do mieszania, ale z ta się nie polubiłam. Myslę, że nie nadaje się do cery wrażliwej bo może podrażniać. Jest też dość problematyczna w stosowaniu. Bardzo szybko zasycha.
    Zalety:
    • brak sztucznych dodatków
    • wydajność
    Wady:
    • plastikowe opakowane
    • nie zauważyłam efektów po stosowaniu
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    Otrzymałam w prezencie
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 28 stycznia 2020 o 14:17
    Nie jestem zadowolona
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie
    Kupiłam sobie tą glinkę mając na uwadze jej wspaniałe właściwości, niestety już pierwsze użycie spowodowało zderzenie z rzeczywistością. Nie miałam pojęcia, jak bardzo upierdliwe jest stosowanie takiego proszku. Za pierwszym razem zmieszałam to z wodą i nałożyłam na buzię. Glinka zatygała a jej kawałki odpadały mi z twarzy zostając wszędzie. Kolejnym razem zmieszałam ją z tonikiem i już było nieco lepiej, ale wciąż cząstki odpadały wszędzie. Niekomfortowe było dla mnie też noszenie jej, bo po zmieszaniu z czymkolwiek kiedy jest jeszcze mokra nakładamy ją na buzię i spoko, ale ona po chwili zastyga tworząc taką nieprzyjemną warstwę ciągnącą skórę i dla mnie to jest o tyle niekomfortowe, że musiałam się dosłownie zmuszać, żeby ją nakładać na buzię. Same efekty są fajne, skóra jest oczyszczona i napięta, jednak nie jest to długotrwałe działanie, znika po kilku godzinach, także nie wiem, czy mam ochotę bawić się w glinki. Opakowanie jest mega wydajne, starczyło mi na kilka miesięcy regularnego używania (a raczej niestety męczenia się z tą konsystencją). Za działanie jestem na tak, za formę jestem na nie, nie pprzypadł mi do gustu ten produkt.
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    3 osób  uznało tę opinię za pomocną

Produkty podobne