Mary Kay TimeWise, Age-Fighting Moisturizer to Normal and Dry Skin Nawilżająca emulsja przedłużająca młodość do skóry normalnej i suchej

Otrzymałam go w prezencie od mojej kochanej siostry. Już po kilku aplikacjach mogę powiedzieć, że jestem zachwycona. Tej emulsji zaczęłam stosować w okresie od jesieni do zimy. Jest to bardzo delikatny kosmetyai , a sama emulsja świetnie sprawdza się jako baza pod podkład. Kosmetyk jest bardzo wydajny. Mimo dość zawyżonej ceny, uważam, że warto w niego zainwestować.

Produktem podlegajacym mojej skromnej ocenie jest emulsja przedłużająca młodość - brzmi fajnie, prawda? Otóż emulsja to krem o lekkiej konsystencji, o subtelnym zapachu - jak cała seria zresztą pachnie bardzo delikatnie. Niewielka znowu ilość wystarcza do pokrycia zarówno twarzy, jak i dekoltu. Produkt świetnie nawilża, wygładza. Cera jest mięciutka, promienna i odżywiona. Krem jest wydajny, w moim przypadku współpracuje świetnie z każdym podkładem oraz z kremem BB. Nic się nie rozmazuje, nic nie spływa, nic nie zbiera w załamaniach. Skóra jest zmatowiona, makijaż utrzymuje się tak samo długo - nie zauważyłam, by skóra szybciej się błyszczała. Krem nie powoduje nieprzyjemnego uczucia lepkości, wchłania się dobrze, nie podrażnia. Emulsja znajduje się w poręcznej tubce o pojemności 88ml.

To jest jeden z tych produktów do którego zawsze będę zawsze wracała. Razem z 3in1 cleanerem nie mają sobie równych dla mojej suchej cery. Ten zestaw zawsze stosuje w okresie od wiosny do wczesnej jesieni. Są to bardzo delikatne kosmetyki , a emulsja świetnie sprawdza się jako baza pod podkład. Kosmetyk jest bardzo wydajny. Mimo dość wysokiej ceny, uważam, że warto w niego zainwestować.

Trochę ja potraktowałam po macoszemu bo w sumie najrzadziej ją używałam. W sumie trochę z lenistwa i braku cierpliwości. Po prostu powinno sie ją używać po aplikacji serum czy to na dzień czy na noc, ale mi sie nigdy nie chce rano czekać aż serum się wchłonie i wklepywać kolejny specyfika aby potem po chwili nałożyć podkład:) Więc sobie skracałam ten czas nie wklepując emulsji a stosując tylko to serum MK z filtrem bo wiadomo,że w okresie letnim ochrona przeciwsłoneczna najważniejsza:) Tak więc tym sposobem trochę zaniedbywałam tę emulsję co w niczym nie umniejsza tego ,że naprawdę ją lubię. Konsystencję ma gęstszą od serum, na pewno mniej tłustą ale leciutką. Daje uczucie bardzo dobrze nawilżonej cery , początkowo takiej właśnie lekko wilgotnej . Wchłania się jednak dość szybko i to uczucie "mokrej" cery mija. Buzia jest po niej miękka , nawilżona,żądnych oznak suchości. Co prawda ja stosuję inne kosmetyki z MK, ale jak same widzicie często zamiennie a nie wszystkie razem więc jakby coś tu nie zadziałało to od razu bym wiedziała co:) Emulsja działa jak trzeba. Nie podrażnia , nie zatyka porów wszystko zgodnie z tym co obiecuje producent. Na uwagę zasługuje fakt,że produkt jest beztłuszczowy , hipoalergiczny i bezzapachowy . Problem jest ze składem, którego nie znalazłam na stronie MK:( W sumie szkoda, nie wiem czym to jest spowodowane, ale trudno. Prawda jest tak,że niektóre składniki , które jednym szkodzą innym wręcz przeciwnie mogą się sprawdzać, a nie sadzę żeby tam były w tym składzie jakieś naprawdę szkodliwe substancje, U mnie tu wszystko działa jak należy. Emulsja jest w dużej tubce i tu się zgodzę,że starczy na pewno na pół roku :) Jak macie okazję zakupić w promocyjnej cenie myślę ,że warto. Za normalną cenę bym jej nie kupiła.