Ten krem to dobry wybór na poranną pielęgnację! Nie tylko świetnie nawilża, ale też przepięknie rozświetla cerę i nadaje jej zdrowego blasku. Ten kosmetyk zdecydowanie zasługuje na rozgłos, który zyskał :).
Linii Supremelab zaczęłam przyglądać się nieco bliżej całkiem niedawno, gdy szukałam czegoś co uratuje moją zrujnowaną barierę hydrolipidową i pomoże mi załagodzić podrażnienia. Przeczytałam chyba wszystkie recenzje kremu ceramidowego od Bielendy i postanowiłam go kupić. Krem sprawdził mi się na tyle dobrze, że zagościł na stałe w mojej pielęgnacji. Po tak dobrych efektach, stwierdziłam że poszukam sobie czegoś na dzień wśród produktów SupremeLab. Moja cera jest rano szara, zmęczona, pozbawiona blasku, więc wybór był dla mnie oczywisty! Nie rozczarowałam się!
❤️MOJA CERA
Mam cerę mieszaną, chociaż ostatnimi czasy dominuje tutaj sucha natura mojej skóry. Strefa T nie przetłuszcza się już tak mocno jak kiedyś, natomiast suche obszary mojej twarzy manifestują się mocniej niż zwykle. Pomimo codziennego używania SPF mam nieco uporczywych przebarwień posłonecznych, są też takie po wypryskach, z którymi udaje mi się zazwyczaj dosyć szybko rozprawić.
Na policzkach mam trochę rozszerzonych naczynek.
Przy porannej pielęgnacji stawiam na kremy o lekkich formułach, które szybko się wchłaniają i nie pozostawiają lepkiej warstwy.
❤️OPAKOWANIE
Seria SupremeLab ma wyjątkowe opakowania i szaty graficzne, które są dla mnie znakiem rozpoznawczym serii. Opakowanie wykonane jest z porządnego plastiku, który jest odporny na kontakt z podłogą ( sprawdzałam :) ).
Do gustu przypadła mi pompka typu air-less, która zaciąga odpowiednią ilość kosmetyku i przy tym nie zapycha się, nie zacina i przy tym jest bardzo higienicznym rozwiązaniem. Opakowanie jest nieprześwitujące i ciężko nam podejrzeć ile kosmetyku jeszcze nam zostało. Jedna z wizażanek sprzedała nam w recenzjach świetny patent na ten problem. Wystarczy podświetlić opakowanie od spodu i wtedy dokładnie zobaczymy ile mamy produktu w opakowaniu. Szata graficzna jest w porządku, pomarańczowe 'ombre jest bardzo przyjemne dla oka. Opakowanie zewnętrzne to kartonik w takiej samej kolorystyce, jak dla mnie jest o wiele za duży i całkowicie zbędny.
❤️KREM
Krem ma bardzo przyjemną konsystencję, jest biały, wydaje się lekki, ale podczas jego aplikacji czuć że formuła jest nieco aksamitna. Całe szczęście kosmetyk jest bardzo lekki, szybko się wchłania, pozostawiając na cerze delikatny efekt 'glow. Cytrusowy zapach jest bardzo przyjemny i już od dłuższego czasu kojarzył mi się z zapachem czegoś z dzieciństwa, ale za nic nie mogłam sobie przypomnieć z czym. Dopiero 'maladaga' naprowadziła mnie, że to zapach popularnej multiwitaminy dla dzieci - Sanostolu :).
W składzie znajdziemy:
-Ultrastabilną witaminę C, która jest silnym antyoksydantem, który redukuje przebarwienia, wyrównuje koloryt skóry i przeciwdziała fotostarzeniu.
- Kwas Felurowy - jest silnym antyoksydantem, który spowalnia proces starzenia, rozjaśnia, stymuluje syntezę kolagenu.
- Kompleks energentyzujący - ekstrakt z żeń-szenia, karnityna, koenzym Q10, minerały morskie - przywracają skórze energię, dodają zdrowego blasku.
❤️MOJE ODCZUCIA
Nie będę ukrywać ! Liczyłam na to, że ten krem pomoże mi nieco zredukować moje ogromne przebarwienie na czole, ale niestety to przebarwienie jest już chyba nie do ruszenia i pozostanie ze mną na wieki wieków!
Co do mniejszych przebarwień, krem nie zlikwidował ich całkowicie, ale na pewno nieco je wybielił, dzięki czemu koloryt mojej skóry stał się bardziej jednolity. Kosmetyk świetnie sprawdza mi się rano, kiedy potrzebuję szybko reanimować i dodać blasku mojej skórze. Już po kilku minutach po aplikacji cera wygląda lepiej, wydaje się być ładnie rozjaśniona i ma taki ładny, zdrowy 'glow'.
Nie mogę pominąć też faktu, że krem na prawdę dobrze nawilża skórę!
Dobrze współpracuje z moimi kosmetykami, nakładam na niego jeszcze SPF i opcjonalnie podkład - nic się nie roluje.
Po dwóch miesiącach regularnego stosowania dostrzegam, że cera ma bardziej jednolity koloryt i wygląda po prostu promiennie i zdrowo.
Myślę, że skuszę się na kolejne opakowanie !
Zalety:
- dobrze reanimuje cerę z rana
- dobrze nawilża
- przyjemnie się go nanosi
- jest lekki, nie zapycha skóry
- delikatnie ujednolica koloryt
- ładnie pachnie
- bardzo wydajny
- przyjemne i higieniczne opakowanie
- często można go dostać na promocji
Wady:
- nie poradzi sobie z bardzo uporczywymi przebarwieniami
- za duże i jak dla mnie zbędne pudełko generuje zbędny odpad
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie