Sensique Sensitive Skin, Lipstick Atłasowa pomadka do ust

Krótko i zwięźle, bo niespecjalnie znam się na szminkach: pomadka jest bardzo OK, miękka - wiele barwnych pomadek jest po prostu strasznie tępych, łatwo się nią pracuje, łatwo się rozprowadza. Jest całkiem dobrze napigmentowana. Miałam odcień Girly Coral 232 i koniecznie trzeba było odcisnąć nadmiar, bo jednak usta były nadmiernie jaskrawe - ale co kto lubi. Znika z ust w tempie standardowym - jeśli jemy czy pijemy zjadamy ją szybciej. Ja generalnie nie jestem mistrzem pomadek, więc zjadam ją tak czy inaczej ;) Wiadomo, że nie nawilża ust, ale nie i nie przesusza ich jakoś nadmiernie. Podobał mi się zapach - jakby lekko arbuzowy, szkoda, że nie przekładał się na smak. W każdym razie fajna szminka za ok. 11 zł.

Będę rzeczowa. Pomadka ma bardzo przyjemną konsystencję która delikatnie nawilża. Ja mam kolor 230-bardzo kobiecy, delikatny, różowy nudziak, świetny na dzień. Pomadka z tych satynowych więc ani bardzo się nie błyszczy ani matowa. Utrzymuje się na ustach jak każda inna satynowa pomadka, czyli zależnie czy będziemy coś jeść po nałożeniu i czy będziemy uważać na nią. Bardzo delikatny zapach który nie powinien nikomu przeszkadzać. Opakowanie estetyczne i mile dla oka. Jak za te pieniądze spokojnie mogę polecić każdej fance pomadek.

To najlepsze pomadki satynowe ever w dodatku w fajnej cenie. Rewelacyjnie nawilzaja, dobrze sie utrzymuja na ustach jak na " zwykle" pomadki w sztyfcie. Maja dobra, wyrazista pigmentacje , scieraja sie rownomiernie wystepuja w dosyc duzym wyborze kolorystycznym wiec kazda z nas znajdzie swojego faworyta. Jedyne co. Moze draznic to chemiczny zapach i smak , ktory jest odczuwalny , ale mimo wszystko i tak sa moimi ulubiencami.

Jakaś tam strona internetowa ogłosiła, że kolorem roku 2019 będzie koral. Tak mi się spodobała ta wizja, że wparowałam go galerii handlowej i wyszłam z koralowym lakierem do paznokci, koralową letnią koszulką i szminką Sensique Girly Coral-to dosyć jaskrawa wariacja na temat koralu, bardziej czerwono-różowa niż pomarańczowa za co jestem jej wdzięczna, bo nie lubię koralu pomarańczowego, mój musi być chłodniejszy i różowy. Kolor żarówiasty, typowo letni i dziewczęcy, nosiłam go na upalnym urlopie do japonek i szortów :) Jednak okazał się kolorem nie dla mnie. Nie chodzi o jaskrawość, bo to mi akurat nie wadzi, takie kolory noszę głównie latem i na niezobowiązujące okazje-czasami mam ochotę na takie szaleństwa. Chodzi o to, że nie komponuje się z moim odcieniem skóry, wyglądam w nim jak ofiara żółtego podkładu o źle dobranym odcieniu(jestem blada i ziemista), do tego chora ofiara. Po prostu do mojego typu urody wybitnie nie pasuje. Takie kolory potrzebują w miarę białych zębów, bardzo podkreślają wszelkie zażółcenia i przebarwienia, choć i tak ten konkretny nie robi tego tak bardzo ze względu na różową nutę. Nie wiem czy to kwestia mojego koloru czy też właściwości całej serii tych szminek, ale jej ogromnym problemem jest nierówne krycie-muszę wiele razy i uważnie przejechać sztyftem po ustach, aby uzyskać jednolity kolor bez prześwitów, pomadka ma średnie krycie i dziwnie się rozkłada na ustach. Bardzo brzydko zbiera się w wszelkich załamaniach i uwielbia podkreślać suche skórki. Jej wykończenie jest dosyć mocno błyszczące(choć nie typowo błyszczykowe), po atłasowej serii spodziewałam się czegoś bardziej satynowego. Szybko i nierówno się zjada-zostawia nieestetyczną obwódkę i pigment w załamaniach. Umiarkowanie migruje na zęby. Zastanawiam się czy moja niechęć do tej serii wynika z dosyć trudnego i niepasującego do mnie koloru, bo jednak taki jaskrawy kolor to trudna sprawa. Nie jest to szminka zła-ma swoje zalety, ale nie mam do niej cierpliwości i chęci, jej nakładanie mnie wkurza. Może kiedyś wypróbuję bardziej dzienny i ,,mój" kolor. Leciutko wysusza usta, choć w tej kwestii nie ma dramatu, znam gorsze i bardziej tępe szminki. Poza nierówną pigmentacją dobrze się aplikuje, nie jest twarda czy sucho-tępa i sztyft dobrze sunie po ustach. Bardzo mi się podoba jej zapach-owocowy z pudrową nutą :) Opakowanie(tu powtórzę fragment mojej recenzji innej szminki tej formy, bo nie widzę żadnych różnic poza kolorem)-niby ładne i modne(chyba wzorowane na Maybelline), ale liche-napisy się starły w mig, skuwka leży luźno i szminka sama się potrafi otworzyć w kosmetyczce, zaś sam mechanizm wysuwania i wewnętrzna budowa opakowania-wszystko jest tak luźne i byle jakie, że jeśli nie trzymam górnej części(tej ze sztyftem) podczas malowania to on mi się chowa z powrotem do wewnątrz co skutkuje łamaniem się sztyftu i ubrudzeniem wylotu opakowania.

Długo szukałam szminki i koloru, który będzie mi odpowiadał. Do tej pory najczęściej używałam błyszczyków w jasnych kolorach, ale zapragnęłam zmiany na coś bardziej wyrazistego i niekoniecznie tak bardzo połyskliwego jak błyszczyk. Mam odcień Rose Attraction. Pomadka w tym odcieniu ma bardzo ładny ciemnoróżowy kolor z dodatkiem delikatnych błyszczących drobinek. Delikatnie podkreśla wargi nadając im wyrazistości. Myślę, że jest to dobra pomadka dla kobiet, którym trudno przestawić się na tak modne teraz matowe szminki, ale też nie chcą mega błysku na ustach. Szminka łatwo rozprowadza się na ustach i nie wysusza ich. Ma delikatny zapach. Szkoda, że nie jest bardziej trwała. Opakowanie nie jest jakieś super piękne, ale brzydkim też bym go nie nazwała. Ogólnie może być.

Pomadkę otrzymałam w zestawie kosmetyków będących nagrodą za wygranie konkursu kosmetycznego. Opakowanie w porządku - estetyczne, solidne, cieszące oko ładnym odcieniem atramentowego granatu z klasycznym srebrem. Zapach przyjemny, delikatnie słodki. Odcień, który otrzymałam to nr 201 - Pink Happy. Kolor samej szminki (róż, dość intensywny, ale nie jaskrawy) rozprowadzony na ustach wygląda nieco inaczej niż w sztyfcie - nabiera ciekawego, perłowego blasku, jednak jest na tyle subtelny, że nadaje się idealnie na co dzień. Szminka nie wymaga żadnej wprawy w malowaniu - bardzo łatwo się ją nakłada, jest przyjemna w aplikacji: miękka, kremowa, kryjąca od pierwszej warstwy, nie wymagająca konturówki. Dodatkowo świetnie sprawdza się w przypadku kobiet dojrzałych, które często nie mają idealnie nawilżonej skóry ust. Ta szminka idealnie kryje wszystkie niedoskonałości - suche, popękane usta nie są żadnym problemem, wszystko zostanie ukryte jak trzeba, nie podkreśla suchych skórek, nawet kryje plamy pigmentacyjne (na dolnej wardze mam mały pieprzyk), do tego przyjemnie nawilża usta. Jedynym jej mankamentem jest przeciętna trwałość: nie jest odporna na jedzenie i picie, a bez tego trzyma się na ustach maksymalnie do 2-3 godzin. Jednak oprócz tego jest świetna, odpowiednia dla dojrzałych kobiet z problematyczną skórą ust. Wszystko kryje. Polecam i bardzo chętnie kupię inne odcienie tej serii.

Pomadka bez szału, ale fajna na codzień. Ja nie lubię mocnych kolorów w codziennym makijażu więc ona mi się sprawdza. Mam dwa kolory, które fajnie, delikatnie podkreślają usta.

Pomaka ma bardzo lekką, kremową konsystencję i idealnie sprawdza się na co dzień. Jest dość mocno napigmentowana i po jednym pociągnięciu pokrywa usta kolorkiem. NIe wysusza ich i nie podkreśla suchych skórek. Jednak nie jest to pomadka z typu najtrwalszych - jej kremowa konsystencja dość szybko odbija się na na sztućcach czy szklankach. Mi to jednak nie przeszkadza, ponieważ bardzo lubię takie lekkie pomadki w ciągu dnia i mogę ją poprawić kilkukrotnie.

Bardzo polubiłam tę pomadkę, ponieważ nie tylko pokrywa usta ładnym delikatnym kolorem, ale również nawilża je, a usta nabierają efektu zmysłowości. Pomadka nadaje się na każdą porę roku, ale dzięki właściwościom nawilżającym według mnie jest idealna na jesień i zimę. . Kosmetyk jest bardzo łatwy w aplikacji, bez pomocy konturówki można go precyzyjnie nałożyć na usta.Konsystencja pomadki jest idealna, łatwo ją się rozprowadza. Już za jednym pociągnięciem mamy na ustach ładny delikatny kolorek. . Nie jest to najtrwalszy kosmetyk (u mnie utrzymuje się ok. 2-3godzin), ale jest wydajny. Łatwo się „zjada” pod czas picia czy jedzenia, ale naprawdę ponowne nałożenie nie sprawia żadnego problemu.

Fajna lekka pomadka ,kolor średnio trwały ,zapach jak typowa babcina pomadka . Dość szybko sie zjada ,idealna na "chwilę" ,dłuższej imprezy bez poprawek raczej nie przetrwa. Kolor ładny i nasycony, Nie jest to jednak jakaś rewelacja ,w tej cenie 12 zł - można kupić coś lepszego .